- 1 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (18 opinii)
- 2 Gdzie dostaniemy się do lekarza w majówkę? (13 opinii)
- 3 L4 na wypalenie zawodowe? (34 opinie)
- 4 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
- 5 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 6 Rodzic po usłyszeniu diagnozy jest w rozsypce. Wsparciem onkosegregator (6 opinii)
Salony fryzjerskie i kosmetyczne o powrocie. "Wytyczne sanepidu były standardem"
Tylko zdalne umawianie wizyt, dystans 1,5 metra między stanowiskami czy jeden klient w salonie przypadający na jednego fryzjera - to niektóre nowe wytyczne dla salonów fryzjerskich i kosmetycznych, które mogą rozpocząć pracę 18 maja. Przedstawiciele branży przekonują jednak, że wiele zasad wprowadzonych jako środki bezpieczeństwa obowiązywało w ich salonach na długo przed pandemią. - To powszechne standardy, które były narzucone i kontrolowane przez sanepid - dodają.
Według nowych zasad w salonach mogą pojawiać się tylko osoby, które były wcześniej umówione (nie ma możliwości wejścia "z ulicy"). Klienci będą umawiani tak, by uniknąć oczekiwania.
- Klient w salonie powinien zachować bezpieczną odległość 1,5 m, mijając się z innymi osobami w salonie, nosić jednorazowe maseczki i rękawiczki oraz dokonywać płatności w sposób bezkontaktowy - poinformowało ministerstwo.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
Resort zwraca uwagę, że w przypadku braku możliwości zapewnienia minimum 1,5 m odległości pomiędzy stanowiskami dla klientów, "rekomendujemy zainstalowanie ekranów ochronnych (przepierzenia, ścianki) pomiędzy stanowiskami". Dodatkowe przepierzenia - aby oddzielić personel od klienta - resort zaleca zastosować na stanowiskach manicure. W salonach fryzjerskich powinna obowiązywać zasada: jeden fryzjer z zestawem czystych narzędzi dla jednego klienta (grzebienie, nożyczki, spinki, szczotki itd.).
Dla bezpieczeństwa klientów pracownicy mają nosić specjalistyczny strój adekwatny do wykonywanego zabiegu np. fartuch jednorazowy lub tekstylny prany w min. 60 stopniach C, a także nosić maseczkę ochronną i/lub przyłbicę albo gogle.
Rzeczy osobiste klientów mają być przechowywane w workach. Nie będzie podawana kawa czy herbata, wyjątek to woda w jednorazowych opakowaniach.
Czytaj też: W Trójmieście kwitnie fryzjerskie "podziemie"
"Wytyczne sanepidu były standardem"
Przygotowania do powrotu trwają już w trójmiejskich salonach, ich właściciele jednak przekonują, że większość wytycznych już od dawna było standardem w ich działalności.
- Od zawsze mamy środki do dezynfekcji - ręczniki, jednorazowe rękawiczki, fartuchy foliowe. Nasze stanowiska też są w odpowiedniej odległości, bo inaczej nie wyobrażamy sobie, żeby sprawnie zająć się klientem. Takie wymogi to standard i zawsze powtarzam, że nie robimy tego dla sanepidu, ale dla siebie i naszych klientów - mówi Joanna May Majewska, właścicielka salonu MAJEWSKA Styliści Fryzur.
Jak dodaje, jeszcze zanim pojawiła się pandemia klientka, która była np. przeziębiona, dostawała maseczkę ochronną.
- Bardzo cieszymy się z powrotu, bo przez epidemię nie zdążyliśmy rozpocząć pracy w naszym nowym salonie. Spełniamy wszystkie wymogi, ale wiemy, że nie każdy czuje się pewnie, dlatego na początku będziemy przyjmować klientki np. co drugi fotel - dodaje.
Salony kosmetyczne w Trójmieście
Wytyczne obligują też do przyjmowania tylko osób zdrowych i niebędących na kwarantannie lub pod nadzorem epidemicznym. Salony będą musiały więc przeprowadzać z klientami specjalne ankiety.
- Prowadzimy swoje salony od kilkunastu lat i od zawsze kładziemy nacisk na bezpieczeństwo naszych klientów i pracowników, przygotowujemy naszych pracowników, by wiedzieli, jak przeprowadzić taki wywiad - mówi Kwiryna Gołębiowska, właścicielka Quiris House of Hair&Beauty.
Jak przekonuje, zainteresowanie klientów już teraz jest bardzo duże, bo od kiedy pojawiła się informacja o otwarciu salonów, klienci już pytają o terminy.
- Nasze salony są odpowiednio przygotowane, by przyjąć klientów, jednak na początku na pewno nie będziemy w stanie obsłużyć tyle osób jak do tej pory. Według wytycznych jeden fryzjer może zająć się jednym klientem, a wiadomo, że dobry fryzjer pracuje na zakładkę i np. w trakcie koloryzacji był w stanie wykonać np. inne strzyżenie. Oczywiście zawsze odbywało się to z zachowaniem zasad higieny - przyznaje.
Fryzjerzy w Trójmieście
Właściciele salonów i gabinetów przyznają, że kilka nakazów sanitarnych, jak czyszczenie klamek po każdym kliencie, jest nowych, ale np. szczególnie w salonach kosmetycznych wszystkie inne procedury są standardowe.
- Dezynfekcja rąk, praca w rękawiczkach i maseczkach, czyszczenie narzędzi pracy. Korzystanie z nich nie jest dla nas nowością - przekonuje Katarzyna Waligóra, właścicielka salonu urody i masażu Plus Dla Urody. - Bardzo się cieszę, że w końcu wrócimy do pracy, klienci już się zapisują - dodaje.
Przyznaje jednak, że powrót po niemal dwóch miesiącach może nie być łatwy. Już na początku przygotowań właściciele salonów muszą zmierzyć się z nowymi cenami środków dezynfekcji, maseczek czy rękawiczek.
- Przed pandemią 100 sztuk rękawiczek, czyli 50 par, kosztowało ok. 20 zł, teraz to min. 100 zł. Podobnie w przypadku maseczek - przed pandemią za 50 sztuk płaciliśmy ok. 10 zł, teraz to koszt min. 150 zł - mówi Kwiryna Gołębiowska.
Salony wciąż czekają na wsparcie. Jak na razie z pomocą przyszły klientki, które mimo zamknięcia wykupiły vouchery na swoje zabiegi .
Miejsca
Opinie (134) 5 zablokowanych
-
2020-05-17 09:09
Jeżeli to były standarty (1)
to dlaczego czekają nas podwyżki cen za usługi.
- 11 2
-
2020-05-18 09:56
Zacznij myśleć i czytać ze zrozumieniem.
Ponieważ środki do dezynfekcji, maseczki i rękawiczki poszły w górę cenowo.
- 1 1
-
2020-05-17 09:28
Wielu ludzi w czasach pandemii nauczyło się
wykonywać wiele zabiegów kosmetycznych w domu. Zwłaszcza że można teraz kupić każdy sprzęt. Wielu już nie wróci do salonów a wielu odejdzie po podwyżkach.
- 17 2
-
2020-05-17 12:29
Nareszcie!
Moja fryzjerka przestrzegała tych zasad jeszcze przed odgórnym zamknięciem salonów. Powinni byli od razu wprowadzić takie warunki sanitarne zamiast zamykać wszystko.
- 11 1
-
2020-05-17 12:35
A co z salonami, które wzięły kasę, a są już nieczynne?
Zgłosić to jako oszustwo, czy ogłosić, że żona jest frajerką do entej potęgi?
- 5 2
-
2020-05-17 14:09
od jutra wraca do gry
fryzjer Czaskoski
- 3 5
-
2020-05-17 21:13
tylko rozsadek
oby z głowa korzystanie i obsługiwanie klientów
- 1 1
-
2020-05-18 17:35
to tylko strzyżenie
sory ale jak ktoś nie ma jakiejś wyszukanej fryzury to płacenie po 50 zł i więcej za "barbera" to jakis żart
- 6 0
-
2020-05-18 23:29
:)
Jeszcze nigdy podczas wizyty u fryzjera czy obsługi płytki paznokcia nie spotkałam się z dezynfekcją czy czymś podobnym...
- 4 0
-
2020-05-19 16:17
Na świeżo
Przed pandemia strzyżenie dziecka 35zl- wczoraj 55zl.Strzyżenie damskie krótkie włosy+farba o 30 procent. Co sie zmienilo? Pleksi w recepcji, maski na gebach i plyn do dezynfekcji rak. Klientow pelno, umawianie na godzine to fikcja. A! I nie pisze o "wypasionym salonie" a takim osiedlowym.
- 2 0
-
2020-05-19 18:03
A ja u pobliskiego fryzjera, do kt. zreszta nie chodze zauwazylem, ze cale szyby zaklejone - niby ozdobnymi plakatami.
Ciekawe czy teraz znikną?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.