• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Reakcje pacjentek po rekonstrukcji piersi? "Najczęściej euforyczne"

Piotr Kallalas
11 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 

- Niektóre panie są przerażone sytuacją i po wykonanym leczeniu onkologicznym nie chcą mieć już nic wspólnego z chirurgią. Inne przeżywają głęboki stres podczas leczenia, ale kiedy dojdą do siebie, to wracają, bo czegoś im brakuje. Są też pacjentki, które od razu po radioterapii i chemioterapii chcą mieć odtworzoną pierś - mówi dr Jerzy Jankau, ordynator Kliniki Chirurgii Plastycznej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. Rozmawialiśmy o zabiegach rekonstrukcji piersi i przygotowaniach do operacji.



Jak wygląda dostępność zabiegów rekonstrukcji piersi na Pomorzu?

Dr Jerzy Jankau: Jest pełna. Pacjentka może przyjść porozmawiać, dowiedzieć się czym jest zabieg rekonstrukcji, jakie są metody i "z czym się to je" oraz jak długo trwa. Nasza klinika jest jedyną placówką uniwersytecką w północnej Polsce, praktycznie od granicy rosyjsko-białoruskiej, po Gryfice, gdzie znajduje się Zachodniopomorskie Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń i Chirurgii Plastycznej. Rekonstrukcje piersi są natomiast wykonywane nie tylko przez chirurgów plastyków, ale również przez chirurgów onkologów i takie zabiegi są realizowane również w innych placówkach medycznych w regionie. W tym zakresie dostępność i poziom diagnostyki na pewno uległy poprawie, a lekarze w konkretnych przypadkach są w stanie jednocześnie amputować pierś i ją zrekonstruować. Mówiąc wprost: kobieta przychodzi i wychodzi z piersią.

W naszym ośrodku natomiast zajmujemy się również kobietami, które oczekują czegoś więcej, niż tylko szybkiego wprowadzenia implantu - głównie zabiegami rekonstrukcyjnymi polegającymi na odtworzeniu piersi z tkanek własnych kobiety/pacjentki.

Czytaj też: Lekarze wykorzystali druk 3D w operacji 17-latka z deformacją kości

Czy zawsze jest możliwość, aby w jednej operacji przeprowadzić usunięcie piersi i rekonstrukcję?

Nie zawsze postać raka umożliwia jednoczasowy zabieg. Czasami trzeba amputować, następnie wdrożyć leczenie dodatkowe i dopiero po zakończeniu terapii zachowawczej, można myśleć o rekonstrukcji piersi. Wtedy wkraczamy my, ponieważ posiadamy największe doświadczenie w tym zakresie. Do tego dochodzi różne podejście samych pacjentek. Niektóre panie są przerażone sytuacją i po wykonanym leczeniu onkologicznym nie chcą mieć już nic wspólnego z chirurgią. Inne przeżywają głęboki stres podczas leczenia, ale kiedy dojdą do siebie, to wracają, bo czegoś im brakuje. Są też pacjentki, które od razu po radioterapii i chemioterapii chcą mieć odtworzoną pierś.

- Czasami są potrzebne ponowne operacje, jednak jeśli wszystko goi się prawidłowo, to praktycznie nie ma przeciwskazań do szybkiego wyjścia ze szpitala, na co też bardzo zwracamy uwagę - mówi dr Jankau. - Czasami są potrzebne ponowne operacje, jednak jeśli wszystko goi się prawidłowo, to praktycznie nie ma przeciwskazań do szybkiego wyjścia ze szpitala, na co też bardzo zwracamy uwagę - mówi dr Jankau.
Czy wszystkie pacjentki kwalifikują się do rekonstrukcji?

Głównym aspektem kwalifikacji jest postać nowotworu - nie każda bowiem umożliwia natychmiastową rekonstrukcję. Kluczowym elementem tego zabiegu jest natomiast odpowiednie i precyzyjne przygotowanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę wybór różnych metod operacyjnych. Nie dopasowujemy pacjenta do metody, tylko metodę do pacjenta - w zależności od trybu życia, aktywności i wykonywanej pracy. Jeśli naszą pacjentką jest miłośniczka sportów czy osoba uprawiająca sport amatorsko lub zawodowo, to proponujemy metody umożliwiające w przyszłości wykonywanie ćwiczeń. Wachlarz opcji jest bowiem bardzo szeroki.

Ile trwa zabieg? Co z ryzykiem powikłań?

Cytując klasyka: zabieg trwa, aż się zakończy. Natomiast zwykle operacje rekonstrukcji piersi mieszczą się w przedziale od 45 minut do nawet 6 godzin. Czasami są potrzebne ponowne operacje, jednak jeśli wszystko goi się prawidłowo, to praktycznie nie ma przeciwwskazań do szybkiego wyjścia ze szpitala, na co też bardzo zwracamy uwagę. Ryzyko powikłań jest nieodłącznym elementem każdego zabiegu chirurgicznego. Natomiast tak jak wspomniałem, redukujemy ryzyko poprzez odpowiedni etap przygotowań i kwalifikacji.

Jeśli pojawiają się powikłania, to również są one leczone w naszym ośrodku. Warto również dodać, że na każdym etapie kobiety mają możliwość skorzystania ze wsparcia psychologicznego. Wcześniej stosowaliśmy również konsultację psychologiczną przed zabiegiem, ale to nie do końca pomaga. Pacjentka najczęściej chce dowiedzieć się jak będzie wyglądał ten zabieg, a na te pytania psycholog nie odpowie.

- Niestety rak nie wybiera, i obserwujemy, że panie są również coraz młodsze. Kiedyś w większości przypadków były to kobiety po 50 roku życia, obecnie również w wieku 20-30 lat. - Niestety rak nie wybiera, i obserwujemy, że panie są również coraz młodsze. Kiedyś w większości przypadków były to kobiety po 50 roku życia, obecnie również w wieku 20-30 lat.
Jakie są reakcje pacjentek?

Najczęściej euforyczne, oczywiście jeśli cała procedura przebiegła bez większych problemów.

Czy po rekonstrukcji kończy się współpraca z pacjentką?

Pacjentki są objęte dalej opieką i są poddawane kontrolom. Należy zwrócić uwagę, że nasze ciało się zmienia - niestety starzejemy się, a efekty zabiegów również podlegają temu procesowi. Jeżeli wykonano zabieg rekonstrukcji piersi tkankami własnymi pacjentki i jeżeli potem tyją, to pierś również będzie rosła, w przypadku chudnięcia mamy odwrotną sytuację. W przypadku zastosowania implantów, a więc stosunkowo prostej, szybkiej i niedrogiej metody, silikon zawsze pozostaje taki sam, co może rodzić pewne następstwa - najczęściej po stronie przeciwnej, ponieważ zdrowa pierś żyje normalnym życiem, a implant i na nim odtworzona pierś stoi w miejscu, jak ją zrobiono. Różnice są na pewno mniejsze w przypadku rekonstrukcji piersi za pomocą tkanek własnych.

W jakim wieku pacjentki najczęściej zgłaszają się na rekonstrukcję?

Niestety rak nie wybiera, i obserwujemy, że panie są również coraz młodsze. Kiedyś w większości przypadków były to kobiety po 50 roku życia, obecnie również w wieku 20-30 lat.

Miejsca

Opinie (17) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • Opinia wyróżniona

    (3)

    Piersiom przypisuje się zbyt duże znaczenie.Niewazne jakie, byle zdrowe.

    • 41 9

    • (2)

      Piersi mają bardzo ważne znaczenie, szczególnie w karmieniu potomstwa i choć można karmić mlekiem modyfikowanym to nigdy nie będzie to samo.

      • 5 18

      • (1)

        Piersi mają tak samo duże znaczenie jak pepęk. Są ważniejsze narządy i części ciała. A dzieci karmione mlekiem modyfikowanym nie są gorsze niż karmione piersią.

        • 17 9

        • bzdury, piersi są organem który również dostarcza hormony

          dzieci które nie są karmione mlekiem matki "są gorsze" (to twoje określenie) w tym sensie że w mleku matki masz nawet białe krwinki wzmacniające odporność dziecka, zatem dzieci niekarmione mlekiem matki szybciej i częściej zapadają na choroby. Mleko matki dostarcza też serotoniny i endorfiny dzięki temu dziecko jest spokojniejsze. Ponadto skład pokarmu się zmienia wraz z wiekiem niemowlaka i jest do niego dostosowany. Karmienie piersią ma też wpływ na samą matkę. W czasie karmienia wydziela się oksytocyna która zmniejsza poziom kortyzolu (hormon stresu). Mleko modyfikowane to tylko aminokwasy o składzie zbliżonym do mleka matki + witaminy i to wszystko. Takie mleko nigdy nie będzie tak dobre jak matczyne.

          • 6 1

  • (3)

    Okropny z niego lekarz: zarozumiały, megaloman, pacjentów traktuje z góry, brak empatii i zwyczajnych ludzkich odruchów- ordynator powinien reprezentować sobą więcej! Miałam do czynienia i był to najgorszy lekarz z jakim się spotkałam! To zdanie podziela większość jego pacjentów. Naprawdę nie powinien pracować na takim oddziale, ponieważ trafiają tam pacjenci którzy naprawdę cierpią i borykają się z prawdziwymi tragediami. Olewanie pacjenta, spychologia i kłamstwa to jego metody.

    • 28 13

    • (1)

      Jeden już był mega empatyczny, dobrotliwy i pozwolił pacjentom sobie wejść na głowę, ino że pół roku temu skończył z sobą i znaleźli go dwieście km stąd. Taka oschła postawa to obrona swojej psychiki. Lekarz ma leczyć a nie rozczulać się nad pacjentem. Jest chirurgiem a nie kółkiem wsparcia.

      • 26 10

      • Tutaj nie chodzi o oschla postawę. Dr Jankau jest po prostu niekompetentny i kompletnie nie zależy mu na pacjencie. Co z przysięga Hipokratesa? Pacjent nie oczekuje by być głaskanym po głowie, tylko kompetentnego lekarza który mu udzieli pomocy i potraktuje z szacunkiem i godnie. To nie są wygórowane standardy. Dr Jankau jest złotousty kiedy przychodzi się do niego prywatnie, ale w przypadku problemów umywa ręce. Nie życzę Panu zle, ale karma wraca.

        • 0 1

    • Nie polecam tego lekarza!

      Zgadzam się z opinia, byłam jego pacjentka. Wszystko Ok jeżeli operacja idzie po jego myśli i cudem nie popełni błędu. U mnie po operacji były komplikacje, miałam przeszczepiony tłuszcz, pojawiła się martwica, twarde guzy, które mam już od 10 lat i które są bolesne w dotyku. Dr Jankau to bagatelizował, mówił ze przejdzie z czasem, nie chciał tego naprawić, był niezadowolony widząc mnie pod gabinetem. Pierwsze wrażenie było super, sympatyczny, żartobliwy i mówił konkretnie. Po nieudanej operacji jego podejście zmieniło się diametralnie... omijać!

      • 1 0

  • Nawet najlepsze (4)

    nie oprą się nieubłaganym prawom fizyki , czyli grawitacji

    • 9 15

    • No i co z tego?

      • 8 1

    • Dlatego taka euforia po

      przyprawieniu sztucznych

      • 2 7

    • Nie to co męskie przyrodzenia, no nie?

      • 9 0

    • tak jak fajka i jajka

      • 6 0

  • Pacjentka (2)

    Byłam pacjentką chirurgii plastycznej UCK w marcu br. Moje odczucia są takie, że jest to niezwykle kompetentny i konkretny lekarz. Budzi szacunek - jako człowiek i jako lekarz. Podczas kwalifikacji do rekonstrukcji piersi i samego pobytu na oddziale odpowiedział na wszystkie pytania, zachęcał do pytania. Jako kobieta i pacjentka czułam się bezpiecznie. Cały oddział, pod dowództwem Ordynatora to załoga na 5 z plusem.

    • 9 5

    • (1)

      Nie wiem kto Panią sponsoruje prawda jest, ze nawet pielęgniarki na tym oddziale są bardzo niemile, bezczelne, bez szacunku traktują pacjentów. Byłam świadkiem, jak głośno śmiały się z pacjentów i celowo nie wykonywały podstawowych zabiegów. Prawda jest taka, ze przykład idzie z góry! Pielęgniarki cały dzień spędzają w kanciapie pijąc kawę a ten bezczelny ton i traktowanie rodem z PRL uchodzi im na sucho, bo ordynator stosuje te same zagrywki.

      • 4 6

      • panią z pewnością sponsoruje jakiś znachor który leczy ziołami i dobrym słowem

        • 3 5

  • Lekarz bez empatii. Zarozumiały

    Byłam pacjentką tego lekarza w 2015 r. Operował mnie. Zostawił mi dziurę miedzy piersiami dziwnie zawiniętą skórę. Brak chęci pomocy i poprawy. Zarozumiały i arogancki. Pacjentki które ze mną leżały w szpitalu miały podobną opinię jam ja.

    • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty

Najczęściej czytane