- 1 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (39 opinii)
- 2 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (11 opinii)
- 3 Gdzie dostaniemy się do lekarza w majówkę? (14 opinii)
- 4 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 5 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (20 opinii)
- 6 L4 na wypalenie zawodowe? (34 opinie)
Ratownicy na motocyklach mają za sobą gorący sezon
Zakończył się sezon Motocyklowego Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku. Wyjazdów motocykli, w porównaniu z minionym sezonem, było o połowę więcej.
W strukturach pogotowia ratunkowego w Gdańsku od 12 lat działa tzw. motocyklowe ratownictwo medyczne, które funkcjonuje w sezonie letnim, od czerwca do sierpnia. Pracuje w nim ośmiu ratowników, którzy przez trzy wakacyjne miesiące pełnią dyżury i wyjeżdżają w teren, by ratować poszkodowanych i potrzebujących pomocy ludzi. Czytaj więcej.
Podsumowanie sezonu letniego pokazało, że liczba zdarzeń, do których wysyłani byli ratownicy na motocyklach, wyniosła 466 - prawie o połowę więcej niż w poprzednich latach.
- To był pracowity sezon - mówi Tomasz Rogiński, ratownik medyczny ze Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku. - Niestety wzywani byliśmy do bardzo różnych zdarzeń, także tych błahych, które nie wymagały naszej interwencji. Dlatego chciałbym uświadomić ludziom, by w chwili, kiedy widzą np. leżącą na trawniku osobę przed zadzwonieniem na numer alarmowy sprawdzili najpierw jej stan. Często zdarzało się, że ktoś dzwonił do nas z samochodu, informował o zdarzeniu, a kiedy dotarliśmy na miejsce okazywało się, że dana osoba nie potrzebuje naszej pomocy.
Ratownicy Motocyklowego Pogotowia Ratunkowego w tym sezonie częściej wzywani byli do przypadków internistycznych (omdlenia, bóle w klatce piersiowej, ataki padaczki) niż urazowych.
- Wypadków było dużo mniej, choć oczywiście i takie wyjazdy nam się zdarzały. Zdecydowanie częściej interweniowaliśmy jednak w zdarzeniach o charakterze internistycznym - dodaje Rogiński.
Przypomnijmy, Gdańsk jest pionierem Motocyklowego Pogotowia Ratunkowego. W 2002 r. jako pierwsze miasto w Polsce wprowadziło do służby motocykl Harley Davidson, który w 2012 r. zastąpiony został nowym jednośladem. W roku 2014 r. szeregi zasilił też drugi motocykl ratunkowy.
- Pozyskanie drugiego motocykla ratunkowego było możliwe dzięki życzliwości sponsorów i darczyńców, którzy przekazali środki na jego zakup i doposażenie - mówi Mariola Kubiak, dyrektor Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku. - Do 2011 roku motocykl był finansowany z funduszy pozyskanych od sponsorów, obecnie przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Miejsca
Opinie (49) 2 zablokowane
-
2014-09-16 15:08
(7)
I chwała Wam za to!!!!! Dzięki, że jesteście!!!! LWG i szerokości !!
- 102 1
-
2014-09-16 17:22
Zabawny jest wpis tego znafcy zwyczajów wszelakich (1)
który pyta - co to lewa w górę?
Żeby nigdy nikogo nie pozdrowić, jakim gamoniem jesteś człowieczku?- 2 1
-
2014-09-16 18:08
Eee tam sie nerwować z takiego powodu
Jak nie jest motocyklistą i nawet troszkę się tym tematem nie interesuje to ma prawo nie wiedzieć
- 2 0
-
2014-09-16 17:08
Jakoś "lewa w góre" do ratowników medycznych jako pozdrowienie mi nie pasuje...
- 1 4
-
2014-09-16 15:20
(3)
LWG? co to kurka ma znaczyć?
- 3 6
-
2014-09-16 16:24
to takie pozdrowienie motocyklistów :)
odpowiednik "Elo ziom!", tudzież synonim "pozdrówka!", w niektórych kręgach rozumiane także jako "szacun". Generalnie chodzi o bezkontaktowy transfer pozytywnych fluidów, życzenie zdrowia, powodzenia w życiu oraz zapewnienie o wzajemnej sympatii
to tak w skrócie :P- 9 1
-
2014-09-16 16:17
Laweta Waszym Gratom! ;-)
- 6 8
-
2014-09-16 15:46
Dla wtajemniczonych
Trzeba coś kochać żeby to zrozumieć :)
- 12 0
-
2014-09-16 15:18
Super i trzymajcie tak dalej ! (3)
Przykro tylko ze tyle samo czasu P. Adamowicz sprawuje władze a moto-karetkę musieli kupić i utrzymywać sponsorzy !
Wstyd hańba .. !- 43 5
-
2014-09-16 15:50
Mylisz się. (2)
Drugi motocykl w 2014 roku Pogotowie dostało z inicjatywy Radnego Miasta Gdańska Przemysława Rysia z PO, który zabiegał o jego zakup przez ostatnie 3 lata. Został zakupiony z budżetu miasta, mimo iż pogotowie nie podlega samorządowi miasta. Darczyńcy doposażyli motocykl w osprzęt - radio, dodatkowe oświetlenie itp.
- 9 1
-
2014-09-16 17:42
Pani Beato jak się mylę ? (1)
Ja o pierwszym pani o drugim .
Budżet miasta to pieniądze podatników i to dobrze ze pojawił się drugi tylko ze pan radny musiał o to walczyć 3 lata to przedstawia kto zasiada w radzie i o czym myśli.
Jak Pani spotka radnego na korytarzach UM proszę mu podziękować od podatników . Pozdrawiam.- 4 2
-
2014-09-16 18:01
eee
innymi słowy - zły Radny po co ruszał temat inny mógł załatwić to w 3 dni.
Mógł chłop sie zająć wysokością kościoła na Szadółkach a nie sprzętem dla ratowników. Byłby jeden sprzęt i było by git.
Kochani łapki opadają!- 2 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.