• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Protest medyków. "To system powoduje, że nie pracujemy w bezpiecznych warunkach"

Piotr Kallalas
13 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
- Nasz protest w stolicy będzie protestem przeciwko niezachowaniu bezpiecznych warunków pracy przez system - wskazuje Dariusz Kutella, prezes OIL w Gdańsku. - Nasz protest w stolicy będzie protestem przeciwko niezachowaniu bezpiecznych warunków pracy przez system - wskazuje Dariusz Kutella, prezes OIL w Gdańsku.

- Lekarze nie mogą sobie pozwolić na odejście od łóżek. Nie będziemy też palić opon, rzucać pomidorami - chcemy pokojowo zwrócić uwagę, że sektor opieki medycznej wymaga natychmiastowych zmian - mówi dr Dariusz Kutella, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Gdańsku. Rozmawialiśmy o czynnikach, które zdeterminowały środowisko medyczne do wyjście na ulice Warszawy w akcie protestu.



Dlaczego lekarze decydują się na włączenie do protestu?

Dariusz Kutella: Przede wszystkim należymy do sektora opieki zdrowotnej i właśnie to środowisko zdecydowało się na akcję protestacyjną. Do Warszawy jadą zarówno lekarze, pielęgniarki, jak ratownicy medyczni i diagności oraz przedstawiciele innych zawodów. Niestety kolejne próby nawiązania dialogu kończą się dość niefortunnie, a my cały czas mówimy o tym samym - bezpieczeństwie wykonywania profesji, co jest tak samo ważne dla specjalistów, jak i dla pacjentów. Nasz protest w stolicy jest protestem przeciwko niezachowaniu bezpiecznych warunków pracy przez system. To system powoduje, że nie pracujemy w bezpiecznych warunkach.

Z czego wynika ten brak dialogu?

Wydaje się, że są dwa punkty widzenia - punkt ministerialny, który wskazuje, że w szpitalach jest dużo pacjentów, więc wszystko jest dobrze. Nasz punkt jest taki, że w sytuacji, kiedy na jednego lekarza przypada 30 pacjentów, to nie możemy mówić o wysokich standardach opieki. System wymusza na dyrektorach stosowanie określonych warunków pracy, dalej wymusza się na zakontraktowanych specjalistach pełnienie obowiązków ponad siły. Tymczasem zamiast rozmawiać o podnoszeniu wycen i zwiększaniu świadczeń, mówimy o pakowaniu pieniędzy w kolejny sprzęt. Płatnik natomiast nie jest zainteresowany, aby płacić za wszystkie usługi.

Pomówmy o rozwiązaniach, które możemy wdrożyć w najbliższych miesiącach, a nie w perspektywie 7 lat. Za 7 lat wszystkie inne kraje, włącznie z Polską, będą już w zupełnie innym miejscu i z zupełnie innymi potrzebami.
Propozycje wzrostu nakładów na służbę zdrowia nie są satysfakcjonujące?


W 2027 r. ma być 7 proc. PKB na sektor opieki medycznej i jest to mówienie o tym, co kolejne rządy będą musiały zrobić. Natomiast nie jest to poważna rozmowa, bowiem opieramy się jedynie na pewnej prognozie. Zakładamy, że wzrośnie finansowanie, ale przecież nie musi, a wtedy ministrem zdrowia będzie już kto inny. Pomówmy o rozwiązaniach, które możemy wdrożyć w najbliższych miesiącach, a nie w perspektywie 7 lat. Za 7 lat wszystkie inne kraje, włącznie z Polską, będą już w zupełnie innym miejscu i z zupełnie innymi potrzebami. Niestety pandemia również pokazała swoje piętno, a jej skutki będziemy odczuwać jeszcze też przez długie lata. Rzuciliśmy wszystko na walkę z epidemią i jest to słuszny krok, ale pokazał też, że nie mamy żadnego innego zaplecza i ludzie będą po prostu umierać po cichu.

Jak sytuacja wygląda na Pomorzu?

Przede wszystkim jest nas mało, co widać już po większości oddziałów. Kończy się tym, że to lekarz czy pielęgniarka ma ratować system, zostawać po godzinach i brać kolejne zmiany. Małe obsady widzimy szczególnie na SOR-ach, gdzie tryb pracy jest najtrudniejszy, a pieniądze wcale nie są większe. Tam też jest największa presja pracy, możliwość popełnienia błędu, a braki kadry zmuszają do łatania dziur. Łata odpada i robi się problem.

W ostatnim czasie głośno było o lekarzu, który dyżurował kilka dni z rzędu, co zakończyło się jego śmiercią. Wydaje mi się, że młodzi są obecnie o wiele bardziej asertywni i w takich sytuacjach po prostu decydują się na wyjazd zarobkowy, a my już nie potrafimy ich zatrzymać.

Rząd zapowiada wprowadzenie systemu no fault, który bazuje na poszukiwaniu krzywdy pacjenta, a nie ściganiu winnego lekarza, i zwiększeniu kompetencji NFZ. To dobry kierunek?

W pierwszym przypadku kierunek jest dobry, natomiast propozycja jest kulawa i daleka od tego co wprowadzono w innych, europejskich krajach. System powinien gwarantować natychmiastową pomoc prawną dla pacjenta, któremu wydarzyła się krzywda. Natomiast orzekaniem o winie powinien zająć się Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej. W drugim przypadku, NFZ jest płatnikiem i nie jest właściwym organem do jednoczesnego przekazywania funduszy, wskazywania podmiotów i oceny jakościowej. To może powodować poważne problemy i zachęcać do oszustw.

Czy na Pomorzu, w Trójmieście również szykuje się strajk?

Nie, wysłaliśmy delegację 6 osób do stolicy. Nie krytykuję ratowników medycznych i też uważam, że ich warunki pracy to skandal, jednak lekarze nie mogą sobie pozwolić na odejście od łóżek. Nie będziemy też palić opon, rzucać pomidorami - chcemy pokojowo zwrócić uwagę, że sektor opieki medycznej wymaga natychmiastowych zmian.

Pracownicy medyczni i niemedyczni ochrony rozpoczęli protest 11 września w Warszawie. Według organizatorów pojawiło się 30-40 tys. osób. Protestujący rozłożyli przed siedzibą premiera "białe miasteczko 2.0" i czekają na rozmowy. Protestujący podkreślili, że nie odejdą spod KPRM-u, dopóki ich postulaty nie zostaną spełnione.

Przewodniczący Porozumienia Rezydentów Wojciech Szaraniec poinformował, że poniedziałek będzie dniem psychiatrii, w tym psychiatrii dzieci i młodzieży. Program "białego miasteczka" zaplanowany jest wstępnie do soboty, 18 września.

Według Ministerstwa Zdrowia łączny koszt postulatów w tym roku to 26,05 mld zł, a w przyszłym roku - 104,7 mld zł. Szef resortu Adam Niedzielski zaprosił na wtorek protestujących medyków do rozmów.

Miejsca

Opinie (198)

  • (1)

    Protestują ci, którzy zostali odcięci albo w ogóle pominięci w kowidowym korycie :)
    Oni nie mogą patrzeć jak koledzy po fachu się dorabiają.
    Gdyby nie oddolna rządowa korupcja w służbie zdrowia to lekarze by się awno zbuntowali a tak to siedzą cicho i pandemio trwaj...

    • 20 13

    • Skąd te rewelacje o dodatkach covidowych?

      Nie rozumiem, czemu powielane ciągle jest to przekonanie, że lekarze dorobili się na pandemi... Słyszałem już różne teorię, choćby że jest im płacone od.testu, czy pacjenta z pozytywnym... Nic takiego nie działo się...

      • 4 3

  • Nie liczy się pacjent tylko kasa (4)

    • 42 17

    • Ty chodzisz do pracy za darmo, nie?

      • 13 9

    • Wstyd . (1)

      Az trudno w to uwierzyc ze spolecznestwo jest tak niewdzieczne w tym kraju. Tylko kasa ... szkoda slow, bo te osoby co nam zycie ratuja powinny godnie zyc, a nie tyrac... Kazda praca jedt ciezka ale praca medykow szczegolnie pielegniarek nie wpomjnajac o ratownikach to masakra psychologiczna i fizyczna plus emocjonalne. Nigdy bym nie chciala tak pracowac. A ci co tak gadaja... jak trwoga to na te zle SORy ech problem jest w systemie nie ludziach jak zawsze. Medykom szczerze kibicuje i gdyby moznabylo wybierac na co ida podatki to chetnie zainwestowalabym w medycyne. Dziekuje za uratowanie nogi, dzieki wam moge chodzic!

      • 3 2

      • społeczeńśtwo ma już dość pasożytów, cwaniaków którzy zamiast pracować porządnie

        tylko się wydzierają o więcej i więcej kasy. Dom z basenem jest, ale przecież przydałby się...kolejny, w Portugalii. Lekarz na pańśtowywm powinien dostawać proporcjonalnie do średniej pensji jak na Zachodzie. Czyli jak średnia 3000zł to on dostaje 5000zł. Obecne wyliczenia z PITów pokazują, że średnio zarabia 25 000zł przy czym mediana to aż 17 000zł. I jeszcze chcą więcej....nigdy, żadne pieniądze nie będą wystarczające dla Służby Zdrowia, każde pieniądze znikną w wielkiej dziurze bez dna bo to maksymalna patologia.

        • 1 1

    • pamiętam jak kiedyś pilnie do lekarza dyżurującego bo ciśnienie mi skoczyło do niebezpiecznych poziomów

      pojechałem samochodem, a lekarz - ten na dyżurze - oczywiście spał i wielce wk....rwiony, że mu sen przerywam. Takie to są dyżury gdzie lekarz jest....uwaga....w 3 miejscach jednocześnie, albo np. śpi za co też bierze kasę. Przestańmy się oszukiwać, polska państwowa służba zdrowia to maksymalna patologia gdzie kolejka na MRI pół roku, ale jak zapłacisz prywatnie (temu samemu, albo jego kumplowi) to.....jutro.

      • 1 1

  • Dorn

    Dorn już dawno wiedział i to jest jego powiedzenie pokaż lekarzu co masz w garażu i nie ma co to owijać w bawełnę rzeczywistość jest brutalna i chłop powiedział dawno temu prawdę odnośnie naszych lekarzy.

    • 28 15

  • Widzę najazd pisowców tradycyjnie krytykujących lekarzy i personel medyczny.

    Z tego co pamiętam to od zawsze co roku mamy w Polsce protesty personelu medycznego. Co roku lekarze i pielęgniarki żądaja podwyżek, zwiększeniana nakładów na ochronę zdrowia i zniesienia limitu do specjalistów. Co roku każda władza obrzuca personel medyczny go.w*** i napuszcza na nich sfrustrowanych obywateli, w końcu rzuca jakieś ochlapy na stół a personel w koncu ustępuje, bo wie że już nic nie osiagnie. Jednocześnie kolejne setki specjalistów wyjeżdżają z tego chorego kraju leczyć tam, gdzie będą szanowani i nikt ich nie zmusi do zapie***ania 300 godzin miesięcznie. Kryzys chwilowo zażegnany, ministerstwo może przyznać sobie miliony premii, do czasu kolejnego strakju. I tak co roku, od zawsze. Najniższe nakłady na ochronę zdrowotną, najmniejsza liczba lekarzy na 1000 mieszkańców, a jakiś d**il, który musi zaplacić za wizytę, bo NFZ nie chce tego zrobić, pisze na forum pokaż lekarzu co masz w garażu, bo pracując na dwa etaty i nie majac życia prywatnego nie masz prawa mieć pieniedzy.

    • 24 24

  • (18)

    Minimalna płaca na poziomie 2800 brutto a medycy dostają z dodatkami od 5000 rbrutto dodatkowe etaty kolejna kasa czas pracy nieregulowany 3 etaty po kilka godzin to stawki od 28000 zrobić sztywne ramy płacowe zakaz pracy na kilka etatów

    • 71 47

    • (3)

      Czemu tak dokładnie nie wyliczysz podwyżek w rządzie? Lekarze ratują życie, a rządzący w naszym kraju to pasożyty i szkodniki.

      • 41 12

      • Pani w sklepie też ratuje życie , jedzenie sprzedaje (1)

        nie zjesz umrzesz .

        • 11 17

        • Ja też ratuje twoje życie

          Podlewam rośliny które produkują tlen który tak beztrosko marnujess swoją egzystencją....

          • 6 1

      • ci z PO, SLD i PSL i Kodziarze to masz racje

        PiS nie kradnie

        aczkolwiek z punktu widzenia logiki okradani sa beneficjenci dziur vat-owskich

        cos trzeba wybrac
        co Ty wybierasz?

        zreszta, po ch.. nam sluzba zdrowia, jest przeciez w Berlinie...

        • 0 0

    • (1)

      Jak po swojej normalnej pracy będziesz robił jeszcze dodatkowe dwa etaty to też zarobisz sporo. Chodzi o to, żeby wystarczyło na normalne życie z jednego. 5000 brutto z dodatkami to jest tak dużo dla ciebie? Chyba lepiej i spokojniej za to samo zatrudnić się w Lidlu, dodają Multisporta i Medicover, paczki na Święta...

      • 28 9

      • xxx

        3 etaty to 24 h, kiedy spisz, jesz itp? Lekarz w czasie "pracy" spi i je, więc częściowo płaci mu sie zamiast za spanie i jedzenie, ale on przeciez w tym czasie ciezko pracuje;)

        • 7 5

    • (6)

      5000 brutto to bardzo, bardzo mało.

      • 9 2

      • (5)

        Dokładnie. Spróbuj spłacić kredyt przy takiej pensji przy aktualnych cenach nieruchomości. I nie mówię o apartamencie nad Motławą tylko 2-3 pokojowym mieszkaniu w bloku (nie musi być nowy) np. we Wrzeszczu, Zaspie czy na Morenie.

        • 7 2

        • mam 3300 brutto i też muszę spłacac kredyt, też ciężkie wyższe i 5 podyplomówek (4)

          czym się różnimy? na swoje studia pracowałam sama, tatuś nie dał , auta nie kupił ani mieszkanka, zobacz pod AM w Gdańsku czym przyjeżdzają studenci

          • 2 7

          • (2)

            Trzeba było iść na studia medyczne, skoro wszystkim po nich tak cudownie. Nie kumam ludzi, którym nic nie pasuje - lekarze zarabiają za dużo, nauczyciele mają wyłącznie wakacje - a sami niby tacy zdolni i pracowici, a mają gorzej od tych grup, którym zazdroszczą.

            • 8 3

            • lekarze niech zarabiają ile chcą...na prywatnym, a nie za nasze podatników pieniądze (1)

              nieważne ile kasy wrzuci się do służby zdrowia zawsze będzie im mało. A przypomnę niedawne badanie PIE, które pokazały że lekarze zarabiają średnio 25 000zł, a mediana to 17 000zł (połowa zarabia mniej, połowa więcej niż 17 000zł) tylko robią wam wodę z mózgu.

              • 2 1

              • Tak tylko w pie nie wyszło, że takie zarobki to uzyskują po przepracowaniu 300 godzin i nie jest to jeden etat. I nie pisz że to ich wybór bo jakbyś pogadał z jakimkolwiek lekarzem/innym z zawodów medycznych to byś wiedział że często go nie mają (specjalizacja, szantaż psychiczny itp)

                • 0 0

          • Autobusem

            Moja żona całe studia i staż jeździła autobusem.
            Na rezydenturę jeździła autem używanym który dostaliśmy od moich rodziców.
            Też kończyłem ciężkie studia, gdzie 98% ludzi odpadło. Potem zrobiłem drugi kierunek, podyplomowe, ok 30 lat nauki języka i jakoś potrafię zarobić wielokrotność średniej krajowej. A i tak powiem ci że uczyłem się może 1/10 tego co malzonka. Ba, ona wciąż się kształci co roku więcej niż przeciętny Kowalski. I wiesz co? Nasza różnica w zarobkach jest rzędu kilkunastu procent w ujęciu godzinowym, tyle że ja pracuję 8h dziennie, regulaminowe 160 na miesiąc. Ona jakieś 250 w miesiącu. Powiedz mi, gdzie te mityczne kokosy? Nie mamy Mercedesa, nie mamy 6 mieszkań. Mamy za to dwa kredyty hipoteczne i samochód na kredyt oraz 20 letnia padlinę by każde z nas miało czym jeździć jako że pracujemy w różnych miastach a małżonką w 3...

            • 7 2

    • Ta... Jasne (1)

      Może jeszcze dorzuć jedno zero...
      Jak lekarz nie "prywaciarz" wyciągnie 10 000 netto to znaczy że miał farta. Minus taki że jedzie na 2 albo więcej etatów i zazwyczaj na działalności własnej. Na godzinę ja więcej zarabiam niż przeciętny lekarz. Chyba że ktoś uważa że 12 000 za 300h w miesiącu to krezus...

      • 9 6

      • bzdura

        znajomy urolog zarabiał kilka lat temu prawie 18 tys netto w państwowej placówce...

        • 3 0

    • (2)

      A ja wolę 2800 brutto za zwykły etat, niż 5000 za pracę zmianową w warunkach często zagrożenia życia (agresywni pacjenci, niebezpieczne miejsca) i z ogromnym psychicznym obciążeniem każdego dnia.
      Podziwiam medyków i wszystkich pracowników służby zdrowia.
      PS: Skoro pracują na paru etatach, to znaczy, że jest zapotrzebowanie i służb medycznych jest za mało. Jak ktoś posłucha twojej rady i takiej pracy zakaże, to kolejki do lekarzy i na sor-ach jeszcze się wydłużą. Zawistniku.

      • 12 1

      • za mało?!? jakis Pełowiec powiedzial ze za duzo i tylko 18 szpitali ma byc...

        • 0 0

      • połowa lekarzy zarabia miesięcznie ponad 17 000zł wg badań PITów, a nie ściemy

        jakie zatem 5000zł? O czym ty w ogóle rozmawiasz?

        • 0 1

  • Im więcej zarabiają tym gorzej pracują

    • 40 15

  • :)

    Pińendzi niema ...

    • 0 1

  • Są oderwani od rzeczywistości (5)

    i nie mają pojęcia ile zarabia przeciętny Polak - grosze i jeszcze to ma oddać w podatkach. Czy mamy pracować dożywotnio za miskę ryżu?

    • 28 13

    • A lekarze i personel medycznyc to pewno zwolniony z podatków... (3)

      Chłopie, wiesz że medycy płacą takie same podatki i składki jak ty czy ja?
      Mnie irytuję te ciągłe zaglądanie lekarzom i całemu personelowi medycznemu do kieszeni.
      Znam lekarzy i programistów. I to ta druga grupa zawodowa zarabia krocie, po dużo krótszych studiach,mniejszej odpowiedzialności i małej presji społecznej.
      Jakoś nie widziałem w TVN uwaga, że programista złe napisał kod, powodując milionowe straty. Za to słyszę że lekarz odszedł od łóżka pacjenta by zadzwonić na oddział OIOM i za to ja skazano.
      Nie słyszę pokaż programisto co masz w garażu, a do personelu medycznego już tak.

      Czemu ci wszyscy hejterzy sami nie pójdą na studia medyczne i będą zarabiać te mityczne kokosy?

      • 9 3

      • (2)

        Pracuję w IT i obracam się w tej grupie. Medycy mają w niej niemal jednogłośnie poparcie. Bo w IT ludzie rozumieją że warto walczyć także o dobro innych. Problemem tutaj jest największą grupa, która nie oszukujemy się - żyje biednie. To jak w tym dowcipie, gdzie diabły w piekle pilnują kotłów, żeby nikt nie wyszedł, ale tego z Polakami nie pilnuje nikt, bo gdy tylko któryś próbuje wyjść, aby polepszyć swój byt, reszta wciąga go z powrotem. Przeciętny Polak nie stara się aby mu było lepiej. On zużywa mnóstwo energii na to, aby innym czasem nie powodziło się lepiej niż jemu. I to jest smutne w tym narodzie.

        • 7 2

        • Dokładnie... (1)

          Dla jasności, nie mam pretensje do programistów o zarobki. Chociaż im się udaje godnie żyć. Jasne, trochę człowieka skręca, gdy za podobny nakład pracy dostaję 1/3, bo poszedłem w innym kierunku niż oni, ale to bardziej frustracja sytuacja rynkową niż zazdrością o wasze płace.
          Praca programisty też nie jest lekka a miała tylko na celu zobrazowanie absurdu ataków na personel medyczny

          • 5 0

          • dla jasności - większość programistów pracuje prywatnie i nic nikomu do tego ile zarabiają

            ale lekarze juz mają średnio 25 000zł (mediana 17 000zł) i chcą jeszcze więcej z Naszych Podatków. A to już jest wkurzające bo będziemy musieli oddać kolejne 400zł miesięcznie z naszych pensji żeby było na kolejne samochody i wille lekarzy. Dość.

            • 1 1

    • Trzeba bylo

      się uczyć

      • 1 1

  • Nie pracujecie w bezpiecznych warunkach (4)

    Bo sami sobie na to zapracowaliście pozwalając się wykorzystywać podpisując opt - outy i przez chciwość. Gdyby każdy lekarz, ratownik i pielęgniarka pracowali wyłącznie na jednym etacie to rząd i dyrektorzy szpitali musieliby zareagować, tak? Pokrzyczycie i wrócicie na 48godzinne dyżury

    • 22 9

    • Weź nie pier... (2)

      Przyjaciółka chciała zrobić specjalizacje z pediatrii.
      Warunek? Opt-out. W efekcie zamieszkała w szpitalu. Na dyżurach ja kantowali, pracowała po 300-400h miesięcznie, sama na kilku oddziałach jednocześnie. I nie zarabiała więcej niż 8k na rękę.
      Po skończonej specjalizacji chciała się zbuntować i wypieediec opt-out? To my Pani podziękujemy.
      Lekarze nie pracują na kilka etatów bo są pazerni a dlatego że sytuacja ich do tego.zmusza... chyba że ktoś uważa że 4000 na rękę po 12 latach edukacji to rewelacyjna stawka za taką odpowiedzialność...

      • 3 4

      • Za jaką odpowiedzialność?? (1)

        znasz jakiegokolwiek lekarza, który kiedyś odpowiedział za złą diagnozę? Bo ja nie. A co do optów... podtrzymuję. Nikt nikogo na siłę nie zmusi do pracowania ponad etat

        • 1 2

        • Znam dwóch lekarzy i jedną pielęgniarkę, którzy zostali skazani za popełnienie błędu w sztuce. A ty znasz lekarzy mających po kilka domów, aut i jachtów?

          • 0 0

    • Gdyby lekarze pracowali tylko w ustawowych godzinach (średnio 168 godz. w miesiącu) to byś ryczał w niebogłosy że do lekarza pierwszego kontaktu musisz czekać cały miesiąc biedny dzieciaku.

      • 0 0

  • mój stomatolog kasuje 400zl za plombę (1)

    niech nie płaczą, że im źle!

    • 33 8

    • To jest świetny przykład!

      Nikt nie zwraca uwagi, że państwowa opieka stomatologiczna nie istnieje. Prywatnie jakoś każdy chodzi, mimo że teoretycznie z NFZ powinniśmy dostać też opiekę...

      • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

Najczęściej czytane