Nasz czytelnik rok temu zarejestrował się na ekstrakcję zęba, czyli wyrwanie go z zębodołu w Uniwersyteckim Centrum Stomatologicznym w Gdańsku. Niestety na dwa tygodnie przed ustalonym terminem poradnia odwołała wizytę. Okazuje się, że nie był to odosobniony przypadek, jednak ośrodek zapewnia, że sytuacja jest naprawiana. - Rzeczywiście zidentyfikowaliśmy problem w Poradni Chirurgii Stomatologicznej UCS związany z nie do końca właściwą obsługą pacjentów. Wdrożyliśmy działania naprawcze, które mam nadzieję już wkrótce przyniosą realne korzyści nie tylko dla personelu, ale przede wszystkim dla pacjentów pozostających pod naszą opieką - słyszymy w poradni.
tylko w niektórych sytuacjach
17%
kiedyś, obecnie tylko prywatnie
15%
- Rok temu umówiłem się na wyrwanie chirurgiczne zęba, ósemki, w Poradni Chirurgii Stomatologicznej w Gdańsku. Termin przypadł na 29 maja. Jako że ostatni podobny zabieg, zniosłem kiepsko, specjalnie wziąłem urlop na dzień ekstrakcji i kilka dni po wyrwaniu zęba - napisał do nas Paweł. - Tymczasem 16 maja, czyli na dwa tygodnie przed zabiegiem, otrzymałem telefon z placówki, że mój termin "wypadł". Po krótkiej rozmowie z panią pielęgniarką, na jaw wyszło, że skończyły się "punkty NFZ" i mój zabieg może być przeprowadzony najwcześniej w czerwcu. Kiedy dokładnie? Nie wiadomo
Kolejna rejestracja tylko osobiście?
Ponadto, pacjent dowiedział się, że nie ma możliwości umówienia się na przełożoną wizytę telefonicznie lub e-mailowo. Musi ponownie stawić się w ośrodku.
- Muszę pojawić się w placówce osobiście i osobiście "dogadać" datę z panią doktor. Ale tylko w godzinach między 8 a 11, czyli w czasie kiedy większość osób - w tym ja - jest w pracy. Zastanawiam się, jak doszło do tego, że zaplanowany rok wcześniej zabieg nie odbył się z powodu "braku punktów NFZ"? I jak wiele osób - bo wiem, że nie jestem jedynym pacjentem w takiej sytuacji - musi z tego powodu zmieniać plany? - dopytuje czytelnik.W podobnej sytuacji znalazło się około 20 osób.
Będzie nowa stomatologia. "Czekaliśmy na ten dzień 70 lat"
"Wdrożyliśmy działania naprawcze"
Z naszych ustaleń wynika, że w Poradni Chirurgii Stomatologicznej nie skończyły się punkty przyznawane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Tych miało zabraknąć tylko jednemu z lekarzy.
- Rzeczywiście, zidentyfikowaliśmy problem w Poradni Chirurgii Stomatologicznej UCS związany z nie do końca właściwą obsługą pacjentów. Wdrożyliśmy działania naprawcze, które mam nadzieję już wkrótce przyniosą realne korzyści nie tylko dla personelu, ale przede wszystkim dla pacjentów pozostających pod naszą opieką. Pragnę przypomnieć, że w czasie pandemii, kiedy Uniwersyteckie Centrum Stomatologiczne było główną placówką, w której pacjenci zakażeni wirusem COVID-19 mogli otrzymać profesjonalną pomoc stomatologiczną, istotnie wzrosło zainteresowanie naszymi usługami i wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie - informuje dr n.med. Mirosława Pellowska-Piontek, prezes zarządu.
Zmiana systemu wyceny świadczeń
Na problemy nałożyły się również zmiany wprowadzone przez płatnika. Od kwietnia została zainicjowana wyższa wycena zabiegów z zakresu chirurgii stomatologicznej. W praktyce oznacza to, że przyznane progi będą szybciej realizowane.
- Dlatego niektórych pacjentów trzeba będzie przesuwać na dalsze terminy, żeby zostawić część punktów również dla pacjentów pilnych, bólowych, których mamy obowiązek przyjąć w dniu zgłoszenia - tłumaczy prezes."Podjęliśmy stosowne działania"
Z początku pacjenci dowiadywali się, że będą przepisywani na październik. Obecnie jednak ośrodek przerejestrowuje na inne terminy. Wszystko wskazuje, że udało się również rozwiązać kwestię osobistego zapisu. Pacjenci już raz bowiem byli kwalifikowani do zabiegu, więc nie ma potrzeby, aby w celu rejestracji ponownie stawiali się w poradni.
- Dokładamy wszelkich starań, by każdy z pacjentów otrzymał należytą pomoc. W sytuacji, która zaistniała w Poradni Chirurgii Stomatologicznej, podjęliśmy stosowne działania, by każdy chory w możliwie najbliższym terminie mógł otrzymać należną pomoc. Mamy świadomość, że powoduje to pewne niedogodności, za które naszych pacjentów przepraszamy - dodaje prezes.W ubiegłym roku placówka przyjęła 52 tys. pacjentów - w tym czasie odbyło się 84 tys. wizyt.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy