Do Sylwestra jeszcze dwa miesiące. Długo? Otóż nie! To ostatni dzwonek, aby zmienić swoją sylwetkę i poczuć się wyjątkowo podczas sylwestrowej nocy. Możesz je zmarnować lub efektywnie wykorzystać
.
2010-10-28 12:30
Zacznę od jutra :)
2010-10-28 14:00
ha ha ha
2010-11-01 19:33
2010-10-28 14:13
zaczęłam w wakacje. Czy można się uzależnic od cwiczeń na silowni?? hehe
2010-10-28 14:22
Kazdy ekstremalny sport to robi
popytajcie starszych koksików na siłowni to wam powiedzą jak ich bioderka bolą i łokcie
ale matronom sie marzy talia osy przy wadze 150+ a później masakra
2010-11-01 11:11
Dla stawów najlepsze jest oglądanie telewizji w pozycji półleżącej, najlepiej z puszką piwa w jednej i kawałkiem pizzy w drugiej dłoni.
Nie zapomnij, że do sklepu po piwo i parówki należy jeździć samochodem - chodzenie może przeciążyć stawy!
2010-10-28 14:34
żryj połowę
2010-10-28 14:46
:)
2010-11-01 17:24
jedzcie co chcecie, olejcie siłownie i temupodobne. Wystarczy że poświęcicie CODZIENNIE 15-20 min wieczorem na trening. Rozciąganie, brzuszki, hantle i w zależności od pogody stacjonarny rowerek lub truchcik na powietrzu.
Systematyczność da wam więcej niż kretyński karnet na fitness
2010-11-01 20:24
podstawa odchudzania jest dostarczanie mniejszej ilosci kalorii niz sa potrzebne i pamietajac o tym ze kaloria kalorii nie rowna...
do tych co tak pieja nad cwiczeniami mam pytanie - jakie cwiczenia zaproponowalibyscie osobie chorej na serce ktora musi schudnac z dyszke? albo grubasowi z BMI ponad 40 - moze maja sobie pobiegac ?
sa sytuacje w ktorych aktywnosc fizyczna zrobi wiecej szkody niz pozytku.
2010-12-22 02:04
Witajcie, nie wiem czy można mi pomóc (może przesadzam ale bardzo się boję) nie chodzi już o schudnięcie. Tak więc od początku. Płeć kobieta 15 lat waga około 57-60 kg wzrost 164. Jestem w fazie dojrzewania i nie wiem co mam robić. Na wakacjach ważyłam około 70 kg... Było mi z tą wagą okropnie źle więc postanowiłam się odchudzić... Nie poszłam do dietetyka, chciałam po prostu szybko i efektownie. Miałam na zrzucenie ponad 10 kg w półtora miesiąca. (Zaczęlam w połowie lipca) Nie chciało mi sie czytać diet itp, wiedziałam że aby schudnąć nalęzy ograniczyć jedzenie i więcej się ruszać, tak więc zrobiłam to... Niestety chyba przesadziłam i to aż nadto... Totalna głodówka i mnóstwo ruchu (500-600 brzuszków dziennie+bieganie 10 min+ jeżdżenie na rowerze30min+ rozciąganie) Jadłam (w najlepszym wypadku 2 kanapki dziennie a w najgorszym 1 actimel, w sierpniu trochę lepiej pełne śniadanie , obiad, kolacja, a nawet czasem kaszanka wytł.:jestem wegetarianką. Ale wtedy pływałam i chodziłam po górach i nie przejmowałam się tym zbytnio) We wrześniu trzymałam diete (100-200 brzuszków lekkie śniadanie + dużo owoców i zupa) Bynajmniej we wrzesniu w szkole osiągnęłam idealną wagę 56 kg (wszystkie ubrania ze mnie spadały) bardzo się cieszyłam (schudłam ponad 10 kg w półtora miesiąca - bosz teraz to aż mnie to samą przeraża) Lecz właśnie teraz widać tego skutki , gdy skończyłam tą dietę (jem normalnie i trochę przytyłam ale jest spoko) :brak okresu, włosy wypadają mi garsciami co chwila, paznokcie się łamią, zaburzenia wzroku (zaczęłam nosić okulary) , moje zęby się ... kruszą (przez całe życie miałam najzdrowsze zęby w szkole ) nie rosnę, bóle mięsniowe, samoistne siniaki na ciele i popękana skóra ... Czasem chce mi się umrzeć . Pomocy!
2011-12-07 17:07
Zamiast pisać na forum. Idz do lelarza zeób podstawowe badania krwi. Na bank masz anemie i coś jeszcze .Musisz się przebadać.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy