• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Porada dermatologa: swędząca przypadłość

dr n. med. Małgorzata Sokołowska-Wojdyło
11 kwietnia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Podstawowa higiena osobista i częste mycie rąk są naszymi sprzymierzeńcami w walce z chorobą. Podstawowa higiena osobista i częste mycie rąk są naszymi sprzymierzeńcami w walce z chorobą.

Nie ma znaczenia wiek, płeć, status społeczny. Mogą chorować także osoby dbające o higienę i u tych pacjentów chorobę często trudniej rozpoznać, gdyż jedynym objawem przez dłuższy czas może być tylko świąd. Świerzb może dopaść każdego z nas.



Zapraszamy na kolejny artykuł, w którym dr n. med. Małgorzata Sokołowska-Wojdyło, specjalista dermatolog - wenerolog z Katedry i Kliniki Dermatologii, Wenerologii i Alergologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego opowie o świerzbie i sposobach leczenia tej nieprzyjemnej choroby.

Świerzb to zakaźna choroba powodowana przez pasożyty Sarcoptes scabiei hominis. Są one tak małe, że można je zobaczyć tylko pod mikroskopem lub szkłem powiększającym. Czas przeżycia pasożyta poza skórą człowieka jest krótki - tylko 3 dni, ale w skórze przeżywa on do miesiąca. Nie oznacza to niestety, że po miesiącu choroba mija. Składania przez świerzbowca w skórze jajeczka, z których z czasem wylęgają się larwy, przekształcają się w tzw. nimfy, a następnie w dorosłe osobniki, które znowu składają jajeczka, i tak dalej. Nieleczona choroba może trwać latami.

Typowymi objawami świerzbu są: świąd nasilający się w nocy (ciało rozgrzewa się w pościeli, co uaktywnia świerzbowce) oraz nory świerzbowcowe zlokalizowane głównie na bocznych powierzchniach palców dłoni, nadgarstkach, w zgięciach i fałdach skóry, w okolicy pępka, na pośladkach, wokół brodawek sutkowych u kobiet i na narządach płciowych u mężczyzn. W przypadku dzieci typowe jest zajęcie powierzchni dłoniowej rąk oraz podeszew stóp. Wspomniane nory mają długość od kilku do kilkunastu mm. W klasycznej postaci świerzbu podczas badania lekarskiego stwierdza się zazwyczaj obecność grudek, czasem pęcherzyków. Z powodu świądu zmiany skórne są rozdrapywane, przez co dominującym objawem mogą być linijne nadżerki, tzw. przeczosy, a czasem strupy, będące efektem nadkażenia bakteryjnego.

Chorobą zarażamy się przez kontakt z zakażonym człowiekiem. To obecność i aktywność świerzbowców w skórze powoduje wspomniany świąd - czasem łagodny, gdy pasożytów jest niewiele, a czasem o dramatycznie ciężkim nasileniu, uniemożliwiającym sen i codzienne funkcjonowanie. Świąd jest tym większy, im bardziej ruchliwe są świerzbowce. Aktywność pasożytów zwiększa się, gdy jest ciepło. U osób dbających o higienę świąd może być jedynym objawem przez dłuższy czas trwania choroby. Także zwierzęta cierpią na świerzb. Gdy "ich" świerzbowce przedostaną się na skórę człowieka, są w stanie przeżyć tylko kilka dni, a potem giną. Jednak w przypadku, gdy mamy codzienny kontakt z chorym zwierzęciem, możemy mieć stałe objawy świerzbu.

Kiedy podejrzewamy chorobę, należy jak najszybciej udać się do dermatologa, lekarza rodzinnego lub pediatry. Leczenie polega na zastosowaniu m.in.:

- maści z siarką i dziegciem w odpowiednich proporcjach przez kilka - kilkanaście dni (metoda bardzo skuteczna, ale też nieprzyjemna w aplikacji - maść brudzi i ma bardzo nieprzyjemny zapach)

- maści ze środkiem owadobójczym z grupy perytryn - teoretycznie jednorazowa aplikacja jest skuteczna, czasem konieczne jest powtórzenie po 1 - 2 tygodniach

- in. leków przeciwświerzbowych.

Warto też krótko obciąć paznokcie, gdyż pod nimi mogą znajdować się świerzbowce lub jajeczka (przeniesione np. poprzez drapanie zakażonej skóry). Co ważne - leczeni powinni być wszyscy domownicy jednocześnie. Nie należy używać bielizny, ubrań, ręczników i pościeli noszonych podczas choroby przez 2 tygodnie od leczenia. Nie jest konieczna jakaś specjalna dezynfekcja - trzeba ubrania wyprać i wyprasować. Mieszkanie należy staranie odkurzyć i wyrzucić natychmiast torbę z odkurzacza.

Świąd może utrzymywać się jeszcze do dwóch tygodni po prawidłowo przeprowadzonym leczeniu. Jeśli dwa tygodnie minęły, a dolegliwość nie ustępuje - należy ponownie zgłosić się do lekarza.

Szczególnie narażone na zachorowanie są osoby z najbliższego otoczenia osób już zarażonych - czyli członkowie rodziny. Chorobę można też przywieźć z wczasów, kolonii, podróży, pożyczając ubrania, czy dzieląc z drugą osobą łóżko. Zakażenie może nastąpić nie tylko przez kontakt bezpośredni, ale także za pośrednictwem zakażonych przedmiotów, np. pościeli. Ponieważ świerzbowce są w stanie przeżyć poza naskórkiem kilka dni - nie powinno się używać bielizny pościelowej przez minimum tydzień od czasu, gdy używała jej osoba chora (samo pranie i prasowanie może nie zabić wszystkich świerzbowców - zrobi to czas).

Choroba wraca najczęściej z powodu niewyleczenia wszystkich członków rodziny. Mogą oni uważać, ze skoro nikogo nic nie swędzi (zakładamy przykładowo, że pacjent jest pierwszy w rodzinie), tzn., że się nie zarazili. Jednak przez kilka tygodni od nabycia zakażenia można nie mieć objawów. Istnieje więc możliwość, że mamy świerzbowca w naskórku, a jeszcze o tym nie wiemy. Nieleczenie całej rodziny mieszkającej razem z chorym (a także osób opiekujących się domownikami - np. niani dzieci)jednocześnie z pacjentem jest najczęstszą przyczyną nawrotu choroby. Nie należy się jednak panicznie bać choroby, chociaż przypadków świerzbu jest nadal całkiem sporo. Mycie rąk, podstawowa higiena osobista i zdrowy rozsądek są naszymi sprzymierzeńcami.
  • dr n. med. Małgorzata Sokołowska-Wojdyło
    dr n. med. Małgorzata Sokołowska-Wojdyło

Opinie (18) 3 zablokowane

  • Komunikacja miejska... (1)

    ...miejscem roznoszenia takich bakterii. Niestety nawet w dzisiejszych czasach wiele osób myje się raz na ruski rok. Nie mówię już nawet tutaj o nie odłącznych towarzyszach ze stoczni w kolejce czy autobusie bo nawet jak się wymyją to po 3 piwach wciągniętych na szybko w pociągu i tak jedzie od nich jak ze średniowiecznej bimbrowni... mówię też nawet o kobietach, o dzieciach o wszystkich. Niektórzy są już chyba tak zabiegani, że chyba nawet nie mają czasu na mycie się.

    • 38 3

    • i tak myja sie czesciej niz za czasow mlodosci naszych rodzicow - kiedy to nie bylo na wiekszosci powierzchni Polski biezacej wody.... (nie mowie konkretnie o Gdansku - zaznaczam)

      • 1 2

  • wraca gruźlica, koklusz, wszy, plenią się choroby weneryczne (1)

    w zdrowym ciele zdrowy duch

    • 15 2

    • To się lecz,

      a nie chwal!

      • 7 3

  • hmm...

    a mawiajo że częste mycie skraca zycie

    • 1 9

  • Kobiety .... myślicie, że jak założycie kg tapety na twarz to będziecie ładniejsze ? (1)

    Ładna fryzurka, modna kurteczka, tipsy, solarium a w gaciach syf ! W waszych pochwach jest wilgotno i cpeło a to idealne warunki dla wszelkich bakterii, grzybów i pleśni.

    Dbajcie o higienę !

    • 29 7

    • Normalnie mnie powaliło! ;)

      A faceci to taki wzór dbania o higienę i świerzbu nie roznoszą????? Przecież większość facetów to właśnie syf i malaria! ;)

      • 0 0

  • ale sobie zdjęcie pierdyknęła.... (2)

    jak jakaś Villas W.

    • 4 11

    • ta lekarka jest rzeczywiscie tak ladna ;) nie musiala specjalnie pozowac do tego zdjecia

      • 4 2

    • Doda, albo Pamela

      • 0 1

  • Polecam

    ŻanetKa Leta

    • 8 5

  • i znowu kosztem GUMed reklamuje prywatną klinikę... etyka lekarzy i prawników, ble

    ale chociaż usta ma naturalne, botoks jak nic, chyba samo sobie strzelę

    • 5 2

  • ale ambitny tekst, łał !!! Kobitki, więc trzeba trochę siarki, smalec i po robalach

    Bo trzeba sie promować Aśka, prawa rynku, jasne. Te porady są gdzie, bo sie gubię? Swissmed, czy Evimed czy na akademii

    • 4 1

  • Uwaga na gabinety USG (1)

    Niestety poprzez to badanie można się zarazić praktycznie wszystkimi chorobami skóry. Wystarczy jeden pacjent i niefrasobliwy lekarz. Świerzb się doskonale przenosi żelem na całą powierzchnię brzucha. Nie polecam - leczenie mało zabawne.

    • 1 1

    • okropna choroba

      Ja zaraziłam się na niedługo przed porodem w gabinecie u pani gonekolog. Pierwsze objawy pojawiły się następnego dnia, po porodzie, ale dopiero miesiąc później po konsultacji u wielu specjalistów właśnie pani docent rozpoznała świerzb. Rozpoznała go u mnie, mojego miesięcznego synka i u synka starszego. Po pół roku walki i przyznania, że to nie my dyktujemy warunki, ale świerzbowiec w końcu się udało. Z jednej strony nie zawiniłam, no bo przecież czym? Miałam lecieć pod prysznic od razu po usg u ginekologa? Z drugiej jednak strony czułam i nadal czuję się winna, że jako matka dopuściłam do tak straszliwej choroby w naszym domu, że mój synek praktycznie od urodzenia żył w bólu, bo u niego świerzbowiec rozwijał się błyskawicznie. To było najgorsze pół roku w moim życiu. Do tej pory kiedy pojawi mi się krostka, która swędzi jestem cała w nerwach aż nie zniknie (całe szczęście ukąszenia owadów wyglądają zupełnie inaczej). Kiedy u dzieci wyskoczy krostka ja mam łzy strachu w oczach. Dodam jeszcze, że mąż nie miał objawów, ale zapobiegawczo również leczył się równo z nami. Przecież objawy nie pojawiają się od razu po zarażeniu, to może potrwać nawet pare tygodni. Jeśli chodzi jeszcze o te typowe objawy to u nas było troszkę inaczej. U osób brudnych (bezdomnych lub np. Żołnierzy na wojnie) faktycznie typowymi objawami są krostki między palcami, w fałdach skórnych i wszędzie tam, gdzie zbiera się na ciele najwięcej brudu. U osób czystych jednak świerzb wygląda zupełnie inaczej, rozmieszczony jest na całym ciele, my np na dłoniach nie mieliśmy, bo przecież ręce się myje często w ciągu dnia, całe szczęście ominęło też okolice intymne. Czyli zupełnie odwrotnie niż u ludzi niedbających o higienę. Piszę to po to, by się o tym mówiło. To jest okropna choroba, która może się przytrafić naprawdę każdemu, a zarazić można się chociażby przymierzając ubrania w sklepie lub jadąc komunikacją miejską. Jednak nadal jest to temat tabu. O osobie ze świerzbem myśli się same najgorsze rzeczy, ale tylko do czasu gdy ten problem dotyczy innych ludzi, a nie samego siebie.

      • 0 0

  • niestety (2)

    najmniejszą odporność mają ludzie zbyt bardzo dbający o higienę.

    • 1 0

    • Ale

      najczęściej zarażają osoby niedbające o higienę i niefrasobliwe, więc nie rozumiem twojego komentarza. Bezdomni rzadko się myją, co nie zabezpiecza ich przed świerzbem, a wprost przeciwnie - wśród nich często diagnozuje się świerzb. Zatem twoja "hipoteza" jakoby rzadsze mycie miało uchronić przed świerzbem jest mylna. Co więcej, gdyby wszyscy ludzie przestrzegali minimalnych zasad higieny, wiele chorób zakaźnych - zwłaszcza skóry - przestałoby istnieć.

      • 0 0

    • Na świerzb i świąd polecam Lanirax w kremie lub piance. Można go zakupić od jakiegoś czasu na allegro.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Certyfikowany kurs pierwszej pomocy

warsztaty, spotkanie

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

Najczęściej czytane