• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pasztet, czyli jak zrobić coś z niczego

Justyna Spychalska
15 października 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Pasztet pasztetowi nierówny. Jedne są najdroższymi i wykwintnymi specjałami, w innych gustują jedynie mało wymagający harcerze... Pasztet pasztetowi nierówny. Jedne są najdroższymi i wykwintnymi specjałami, w innych gustują jedynie mało wymagający harcerze...

Producentom pasztetów nie można odmówić jednego: wyobraźni. Skład niektórych wyrobów sprzedawanych pod nazwą "pasztet" zawiera wszystko oprócz... mięsa. A szkoda, bo to tradycyjny produkt, od wieków obecny w pomorskiej kuchni.



Jeśli pasztet, to tylko...

Przeglądanie tradycyjnych, pomorskich przepisów na domowe pasztety pobudza apetyt. Pasztet z kury zapiekany w kruchym cieście, pasztet z wędzonej szynki i mięsa wołowego, tradycyjny polski pasztet z zająca.

Znajdą się też rybne odpowiedniki: pasztet z suszonego dorsza, pasztet z węgorza z dodatkiem mięsa ze szczupaka. Ilość receptur świadczy wyraźnie o wyjątkowej popularności pasztetów na Pomorzu.

A jak jest obecnie? Żeby ocenić sytuację, warto dowiedzieć się, czym tak naprawdę powinien być pasztet. Według definicji, jest to pieczony wyrób z parzonego lub gotowanego mięsa, głowizny, tłuszczu i wątroby, która nadaje mu charakterystyczny smak.

- Wątroba to ważny, ale też kontrowersyjny składnik pasztetów - tłumaczy Małgorzata Jabłońska z poradni dietetycznej La Mariposa - Z jednej strony to właśnie w niej gromadzą się toksyny, z drugiej strony zawiera też dużo cennych pierwiastków, przede wszystkim żelazo.

Wystarczy rzut oka na resztę dodatków, żeby wątroba okazała się najmniej kontrowersyjnym składnikiem pasztetu. Szczególnie, jeśli weźmie się do rąk pasztet w puszce albo aluminiowym kubeczku. Woda, słonina, skóry, MOM - tak czasem wygląda lista na etykiecie. Szkoda tylko, że żaden z tych składników nie jest mięsem.

Bywa jeszcze gorzej. Producenci, opanowując do mistrzostwa sztukę swojego fachu, nauczyli się robić coś z niczego. Żeby otrzymać najtańszy pasztet, wystarczy zmieszać wodę z tłuszczem, dodać emulgator i dorzucić kilka skórek, tak na poprawę konsystencji.

Tłuszcz - znakomity nośnik smaku - nie wymaga dodatku dużej ilości mięsa, wystarczy trochę wątroby, przyprawy i pasztet ląduje na półkach. Dlaczego takie produkty są w ogóle dopuszczane do sprzedaży?

- Niestety, nie ma obecnie żadnego prawomocnego przepisu regulującego skład pasztetów - tłumaczy Dariusz Klugmann, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Gdańsku - Istnieje co prawda polska norma PN-A-82012, na którą mogą powołać się przestrzegający jej producenci pasztetów, ale ma ona charakter nieobligatoryjny. Jest też rozporządzenie Ministra Zdrowia, ale dotyczy ono wyłącznie rodzaju i ilości substancji dodatkowych, które można stosować w tego typu wyrobach.

Co ma w takim razie zrobić konsument? Niestety kupowanie "na oko" jest ryzykowne. Najłatwiej omijać pasztety w aluminiowych kubeczkach i puszkach, chociaż ta reguła może się nie sprawdzić za granicą, gdzie w takich opakowaniach można znaleźć produkt z 30-40 proc. zawartością mięsa. Jak na pasztet, to całkiem przyzwoicie.

- Nie warto sugerować się opakowaniem, najważniejsza jest etykieta - przekonuje Dariusz Klugmann - Warto pamiętać, że każdy produkt spożywczy wprowadzony do obrotu musi być oznakowany.

Na co zwrócić uwagę studiując etykietę? Procentowa zawartość mięsa to podstawa, ale nie wolno zapominać o liście dodatków. Nie każdy z E-składników jest szkodliwy, za to wszystkie fałszują prawdziwą konsystencję i jakość produktu. Najpopularniejsze są emulgatory: E471 i E472.

W takim razie jaki pasztet kupować? I czy w ogóle kupować?

- Najlepsze pasztety to te, które przyrządza się samodzielnie, w domu - przekonuje dietetyczka Małgorzata Jabłońska - Oczywiście, do takich pasztetów również trzeba dodać tłuszcz, żeby nie były suche, tylko smarowne, ale to my decydujemy o proporcji i rodzaju składników. I to jest najważniejsze.

Miejsca

Opinie (51) 1 zablokowana

  • to coś szaroburego w kubeczku (1)

    to w ogóle nie jest pasztet!

    • 5 3

    • pamiętacie wczorajszy artykuł sponsorowany o White House i świeżej rybie :), długo nie powisiał hehe

      ale o czym innym chciałem napisać. Widać wyraźnie, że nie ma wolnego rynku jeśli chodzi o centrum Sopotu. Jakiś nieudacznik za pieniadze ojca (były ubek lub inny cwaniak z układu, prawdopodobnie z wykształceniem zdobytym za chłoporobotnicze pochodzenie, który dorobił się na dzikiej prywatyzacji majątku państwowego) próbuje nieudolnie prowadzić "restaurację". Chłopak w stylu Bolca. To samo w centrum Gdańska. Pamiętacie debila, który w centrum starego miasta chciał prowadzić plastikowe lodowisko? Identyczny typ. Nieudacznik z plebsu pompowany kasiorą ojca z układu. Karnoś i Adamowicz, jedna, wielka rodzina. Pochodzenia wiadomego.

      • 2 1

  • Człowiek jest roślinożercą a produkcja mięsa to obozy koncentracyjne dla zwierząt (26)

    Nasz układ pokarmowy nie trawi mięsa. Nauczył sobie z tym radzić wykorzystując do tego fosfor z kości. Niestety jest to przyczyną osteoporozy. Produkcje mięsa to filtrowanie substancji odżywczych zawartych w Ziemii przez ciała zwierząt. Nie ma to najmniejszego sensu. Ludzie są uzależnieni od mięsa a ściślej od kwasu moczowego, który powstaje w wyniku jego trawienia. Ciagle zakwaszony organizm jest jednak bardziej podatny na powstawanie nowotworów i dny moczanowej. Ględzenie o tym, że człowiek ma kły i powinien jeść mieso też nie ma sensu bo większość roślinożerców ma kły służące do oddzielania pożywienia. Długość jelit człowieka jednoznacznie wskazuje, ze jesteśmy roślinożercami. Jeżeli ktoś jest w stanie rozerwać zębami żywego zwierzaka na strzępy i zjeść go w całości na surowo razem z wnętrznościami uwierże że jest mięsożerny. Odrębna sprawa to obozy śmierci zwierząt. Czy wiecie co my tym biednym zwierzakom robimy? One po przyjeździe to rzeźni nie chcą wyjść z cieżarówki. Kurczaki są wyrzucane siła jak piłki a świnki traktuje się paralizatorem aby poszły na śmierć. Naprawdę wierzycie, że jest coś takiego jak humanitarna śmierć? Do rzęźni jadą kochane żywe stworzenia a wyjeżdzają poćwiartowane i zapakowane w folię. W reklamach wyrobów miesnych używa się jednak śmiesznych karykatur zwierzątek tak aby nie kojarzyć tego ze śmiercią, torturą itd. Uważacie, że zabijając miliardy zwierząt mamy prawo nazywać siebie cywilizacją? Czy zasługujemy na lepszy los niż one? Czy w 5 przykazaniu drodzy katolicy jest jakaś gwiazdka, która jest wyjaśniona na dole stroy *nie dotyczy świń, kurczaków, koni, krów, kaczek. :(

    • 21 80

    • Przekonałeś mnie. (2)

      Żartowałem.

      • 14 5

      • A dla mnie to nie temat do żartów? (1)

        • 1 3

        • zamiast mózgu masz mech, dla nas to powód do żartów

          bowiem bliżej natury już być nie można ;P

          • 1 1

    • Strasznie ten pasztet z Auschwitz'owales/as (2)

      • 1 3

      • Zaczynasz łapać. (1)

        Powiązałeś fakty. Scenariusz wydarzeń podobny i w obu biorą udział żywe i czujące istoty.

        • 0 2

        • przeginacie pałę

          NIE MA PORÓWNANIA!

          • 0 0

    • ....dokladnie... (1)

      ...zgadza sie....co to wogóle ma byc....zarcie miesa zmienia cały ustrój organizmu.....czł.staje sie ciezszy.....to maw wpływ na wszystko....m.in.na funkcjonowanie umysłu-sprawnosci, emocje,uczucia, percepcje zmysłowa..etc etc......to takze przekłada sie na stosunki spoleczne. A jak sie doda do tego...jeszce ze spedzasz 8h w betonie/w pracy( i czym jest twoja praca i czemu de facto słuzy....na samym koncy etc)+min.1h na dojazd samoch.(!)lub innym srodkiem, sen w betonowym domu lub bloku(kurniku).....+ buty i ubranie ktore wprawdzie chroni pzred warunkami atmosf.ale takze cie odziela od natury(zwaszca buty...przepływ energi.....bo czł. to takze enregia--to chyba oczywiste?!)..............+ tkz. mentalnosc narodu, system.....i to jest ta niby cywilizacja......--jedno jest pewne ze conajmniej 80% ludzi jest naprawde nieswiadoma nawet tego co tu napisałem nie mowiac o innych sprawach....................dlatego dalej jedz kurczaki i swien i bydlo.....kotre jest nie hodowane ale produkoeane rzutem na tasme .....ech..........ja nie chce zyc w takim swiecei.....dlatego wracam do małego miatseczka...na jeziorem.....gdzie jest spokoj i cisza i ludzi sa bardziej ludzcy.....to tak w skrocie.............................................niestety tak jest................i co z tym zrobisz nieswiadomy człowieku.....nic!!!!....bo co cie to obchodzi skoro jest ci dobrze?!....no tak......o rety.....rece opadaja......lepiej idz sobie kupic zajefajny samochodzik....albo futro czy co tam jeszce....i pojedz sobie do wyspy kanaryjskie i pochwal sie ze było cudownie......ahhaha

      • 1 16

      • zacina ci się klawisz z kropkami ?

        tego się nie da czytać, tak samo mówisz jak piszesz? wyrazy współczucia dla obcujących z tobą

        • 7 0

    • patrząc na to co jedzą Polacy to nawet padlinożercą (8)

      a ja zjem na surowo całe zwierzę a wnętrzności typu serce i wątroba to najlepsza, najbardziej wartościowa i najsmaczniejsza częśc zwierzęcia.

      • 1 3

      • i dlaczego człowiek nie trawi trawy skoro jest roślinożercą? (7)

        i dlaczego nie jemy kory z drzew jak sarenki? I dlaczego mamy takie wielkie i ostre zęby? ;P

        • 10 2

        • wielkie i ostre żeby? (2)

          • 1 0

          • *zęby (1)

            • 0 0

            • no, moja żona ma takie, to po teściowej pewnie, stara żmija

              • 4 1

        • W TVP info był kiedyś program o gościu z Gdańska , który (2)

          codzienie przygotowywał sok z trawy i pił tego mnóstwo. To nie żart.

          • 1 0

          • a po pół roku zaczął muuuuczeć

            i ciągle miał s****zkę

            • 4 1

          • czym innego jest sok, wywar lub nalewka a czym innym trawienie celulozy

            ale ty jesteś cielak z miasta, co ty wiesz o roślinach i zwierzętach? Dla ciebie jajko pochodzi z supermarketu a kurczaki syntetyzuje się w fabrykach mięsa.

            • 3 0

        • ja nie mam zębów

          • 0 0

    • Isntieje też coś takiego jak Wszytkożercy

      Nic nie jest czarno - białe. zwierzęta (w tym ludzie) to nie tylko mięso lub roślinożercy. My tak samo jak np. świnie jesteśmy wszystkożerni dlatego mamy np. zęby "płaskie" jak konie ale i kły jak drapieżcy (kły nie są potrzebne do oddzielania pożywienia w formie roślin tylko mięs) Mało tego rośliny nie zapewniają wszystkich niezbędnych (a już na pewno nie w wystarczających ilościach) składników odżywczych. stwierdzenie że nie trawimy mięsa też jest błędne gdyż wręcz przeciwnie, nie jesteśmy w stanie przetrawić znacznie większej ilości roślin (ot choćby celulozy) niż mięs.

      • 6 0

    • Ze niby co?? (1)

      A z głowką wszystko w porządku?? ide sobie goloneczkę machnąć,a pozniej w piłkę pograć,mam taką fajną ze świnki zrobioną...a goloneczka cuuudna...twoje zdrowie!!!

      • 1 0

      • Każdy może zostać golonką.

        W pewnej księżce S-F czytałem, że pewna rasa obcych z planety X porywa ludzi i hoduje na mięso tak jak my kurczaki. Ale to tylko fantastyka

        • 1 0

    • ble ble ble (4)

      Widac ze od tej zieleniny mózg Ci zzieleniał , ale to dobrze jak spleśniejesz do konca to staniesz sie rosliną wszak pleśn to roslina i wtedy staniesz sie pokarmem dla nastepnych takich zielonych jak ty i kołko sie zamyka ;)

      • 2 2

      • Nic mi nie zzieleniało. (3)

        Ostatnio robiłem wszystkie okresowe badania lekarskie i mam idealne. Co do spleśnienia to raczej mi nie grozi ale mięsożercom owszem. Mają nieświeży odech. Ich pot śmierdzi a w jelitach mają mnóstwo złogów, które czasami zalegają po kilkanaście lat Każdy z nas stanie się kiedyś pokarmem. Obawiam się jedank, że ja pożyję dłużej od Ciebie. Nie będę miał w wieku 60 lat pozatykanych tętnic, osteoporozy itp. Twoja złośliwość jest zbędna, gdyż ja Ci życzę długiego i zdrowego życia a weganizm jest do tego najlepszą drogą. Nie jest moim celem obrażanie kogokolwiek tutaj

        • 0 6

        • spadaj na szczaw ;) (2)

          to chyba będzie adekwatne

          • 1 1

          • nawet nie potrafisz mnie obrazić;) Lubie wpadać na szczawiową do rodzinki, (1)

            Nie musisz mnie przekonywać do szczawiu. Sam próbuj tzn spadaj w twoim języku.

            • 1 4

            • od tych trocin nawet żarty porzestałeś rozumieć

              oj niedobrze niedobrze

              • 2 1

    • Nie masz racji kolego

      Wiesz do czego służy lipaza czy pepsyna? Do trawienia białek i emulgacji tłuszczów- czyli do trawienia mięsa! Poza tym długość naszego przewodu pokarmowego JEDNOZNACZNIE pokazuje, że jesteśmy wszystkożercami, a więc powinniśmy jeść mięso ! Dla porównania owca ma jelito 2 razy dłuższe niż człowiek i to jest roślinożerca ! Również wielkość jelita ślepego świadczy o tym, że nie jesteśmy roślinożercami. Zwierzęta roślinożerne mają bardzo dobrze rozbudowaną krętnicę, natomiast my mamy ją zredukowaną ! Napisałeś, że roślinożercy mają podobne kły do naszych. Pokaż mi je u konia, krowy, owcy czy słonia... życzę powodzenia

      • 6 1

  • (6)

    moi rodzice mieszkają na wsi w Ocyplu-tata kupuje swinke i sam wędzi szynki i kiełbase-zbudowł wędzarnię i tam wędzi mięso a pasztet w jego wykonaniu to niebo w gębie:)teraz doceniam wieś i naturalne jedzenie:)kiedys ludzie nie chcieli kur,wędzarnie burzyli i siali tylko trawę a teraz wraca moda na jaja z wolnego wybiegu,domowy chleb i szynki wędzone w domu...

    • 30 4

    • a jak kupi tę świnkę to jak ją zabija? (5)

      Młotkiem ,prądem czy siekierą? Pytam z ciekawości

      • 1 3

      • ginie na krześle elektrycznym

        • 3 1

      • (1)

        Daje się jej spoty wyborcze PO i Palikota do obejrzenia.

        • 6 1

        • same twarze stykają

          • 3 0

      • siekierą, tradycyjnie (1)

        chyba się ogłusza a potem spuszcza krew, świnia się nie męczy dzięki temu. Zdycha jakby w czasie snu. Jak ryba. Każdy kto je mięso powinien raz spróbować. Może by się nie opychał bez jakiejkolwiek kontroli mięsem. Ja jem mięso ale dobrze wiem z czym to się wiąże i gotów jestem zabijać zwierzęta ale tylko tyle ile konieczne dla mojego przeżycia czyli jak najmniej.

        • 2 0

        • acha, byłem przy świniobicu

          trochę straszne ale twardym trzeba być

          • 1 1

  • No to niezły pasztet!

    • 12 0

  • a wiecie ze pasztet firmy profit ma więcej chemii niz karma dla psa?

    • 20 2

  • (2)

    pasztet z psa drugiej kategorii pomielony razem z budą

    • 15 3

    • Z metalami

      Łańcucha nie licząc

      • 0 0

    • czyli jak zrobić coś z niczego

      • 3 0

  • prawdziwy pasztet robi się z głowizny ,a mięsa raczej tam mało .Nie wliczając podrobów .Chyba ,że ktoś woli inaczej ,ale to już nie pasztet. Można zrobić mortadelę z samej polędwicy z cielęcia ? można

    • 1 3

  • Niestety, ale jak się komus nie chce robić, to niech je takie

    ŚWIŃSTWA!GRATULACJE DLA LENIUCHÓW!

    • 6 2

  • Mięsożercy mają stępioną wrażliwość. (5)

    Nikt nie zrozumie tego ogromu cierpienia zwierząt w fabrykach śmierci dopóki nie przestanie go jeść. Ale jest sprawiedliwość polegająca na tym, że mięsożercy nigdy nie doświadczą stanów ducha zrezerwowanych dla Wegan. Czystości i jasność umysłu , poczucie lekkości, wrażliwość, poczucie sprawiedliwości. Świat napędzany miesem jest egoistyczny, zły i dązży do samozagłady. Ludzie mają już wszystko a gdzie szczęście?????? W każdym razie życzę smacznego i oby wam ta biedna kaczka czy też zmielone ciało kaczki, które nazywacie pasztetem nie stanęło w gardle. Miejcie jednak na tyle wyobraźni aby prześledzić drogę tego co macie na talerzu od małego żółtego kaczątka, które pokazujecie dzieciom do pasztetu. Ten zwierzak najprawdopodobniej nie widział nigdy słońca i był w okrutny sposób tuczony na jakiejś fermie. Potem taśmowa śmierć. Te zwierzaki wiedzą co je czeka. Nie są głupie!!! Macie króliki, psy, koty i inne zwierzaki. Czy zjedlibyście swoich przyjaciół. Dlaczego ukrywacie przed dziećmi skąd się bierze mięsko. Każdy wypiera te myśli. Dostałem bardzo dużo negatywów. Liczba świadomych ludzi jednak rośnie. Cywilizacja śmierci w końcu się skończy. Odpiszecie jak bardzo sie mylę i jakie pyszne są mięśnie ścięgna i kości zwierząt. Ja was tylko proszę abyście spojrzeli na świat oczami dziecka, którymi wszyscy byliśmy. Czy w takim świecie chcieliśmy żyć???

    • 6 20

    • ale ale (1)

      przecież jest tu napisane, że w pasztetach często nie ma mięsa, więc po co ten wywód

      • 1 2

      • Zabawne

        Typowa reakcja: 1. podważyć sens rozmawiania na jakiś temat (nie tu, nie ten czas, nie to miejsce)2. obrócić w żart napisany z głupim uśmieszkiem na twarzy i wierzyć że jest się najbłyskotliwszym z komentujących (zadowolenie z siebie niodzowne po takim tekście)3. próbować zrobić z osoby, która porusza temat idiotę (wystarczy komuś zarać wiarygodność aby przestano go słuchać)To są tanie chwyty. Zapoznajcie się z tematem. Zobaczcie co robimy ze zwierzętami. Na YT jest pełno scen od których obejrzenia przechodzi apetyt na cokolwiek. Niektórzy nie chcą o tym myśleć. Działy mięsne w marketach to prosektoria. Równie dobrze mogłyby tam leżeć ludzkie szczątki.

        • 0 9

    • uciekasz przed bólem istnienia, nie jesteś w stanie zaakceptować swojej natury

      boisz się cierpienia, unikasz rzeczywistosci, to cię ogranicza, nigdy ni epójdziesz do przodu jeśli nie przełamiesz strachu.

      • 1 0

    • ona (1)

      a myślisz, że te biedne truskawki i kalafiory nie czują,że są zerwane z krzaczka i odrazu trafiają na Twój stół? każdy je to na co ma ochotę! w pupie mam pseudomasowe uświadamianie na trójmieście. Każdy jest kowalem własnego losu! jesli przez to,że jem mięso mam trafić do piekła, to oby to było piekło z kebabami i kfc!!!

      • 2 0

      • śmie nawet powiedziec ze kowalem wlasnego talerza czytajac ta dyskusje ;)

        • 0 0

  • "Dla bezmięsnych znajdą się też rybne odpowiedniki: pasztet z suszonego dorsza, pasztet z węgorza z dodatkiem mięsa ze

    szczupaka" Przepraszam, a ryba to co? Owoc? Rośnie w sadzie? Nie.To też jest mięso.

    • 10 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane