• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ortoreksja, czyli przesadna troska o jedzenie

Izabela Małkowska
27 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Warto zdrowo się odżywiać, ale nie wolno popadać w przesadę. Warto zdrowo się odżywiać, ale nie wolno popadać w przesadę.

Warzywa i owoce kupują tylko z ekologicznych hodowli, w sklepach uważnie czytają etykiety interesujących ich produktów. Dla ortorektyków najważniejsza jest wartość odżywcza posiłków. Skupianiu się na niej potrafią podporządkować całe swoje życie.



Warto się zdrowo odżywiać. Spożywanie naturalnych produktów to inwestycja w dobre samopoczucie i prawidłową pracę organizmu. Jednak zdarzają się sytuacje, kiedy to naturalne i zdrowe odżywianie wymyka się spod kontroli i zaczyna przyjmować znamiona obsesji. Dlatego, jeśli zauważasz, że każdego dnia coraz więcej czasu i energii spędzasz na obmyślaniu tego, co zjesz i jaką będzie to miało wartość odżywczą - zastanów się. Może to bowiem oznaczać, że jesteś w sidłach ortoreksji.

- Kiedyś dużo ważyłam i tak naprawdę wszystko zaczęło się w momencie, kiedy schudłam - opowiada Marta, ortorektyczka. - Odtąd bardziej zaczęłam kontrolować to, co jem i zwracać uwagę na kupowane produkty. O tym, że jestem chora, dowiedziałam się od dietetyka, do którego poszłam ustalić dietę. Powiedział mi, że jednak u mnie nie jest do końca w porządku z tym zdrowym jedzeniem. Po rozmowie stwierdził u mnie ortoreksję. Ja nie przyjmuję tego źle, mogę być ortorektykiem. Dobrze mi z tym, choć czasem jest ciężko, jeśli chodzi o kwestię rodziny, czy znajomych. Nie potrafią zrozumieć, jak można tak żyć, twierdzą, że przesadzam. Ogólnie to żyję sobie "normalnie". Podobno powinnam się leczyć, jednak ja nie uważam, że jestem chora. Dbam po prostu o to, co jem i przyzwyczaiłam się do takiego stanu.

Ortoreksja (in. orhorexia nervosa, z greckiego orthos - oznacza: poprawiać, korygować) - to nic innego, jak obsesyjna chęć ciągłego kontrolowania zdrowego sposobu odżywiania. Zachowania osób z ortoreksją na pierwszy rzut oka nie wywołują niepokoju. Przecież skrupulatne wybieranie w sklepie produktów do spożycia, szczegółowe czytanie etykiet na opakowaniach czy opracowywanie dokładnego menu na najbliższe dni nie jest niczym złym. Jednak jest pewna granica.

Granicą może być pojawienie się u takiej osoby ogromnego strachu przed zjedzeniem tego, co odbiega od sztywnych, założonych wcześniej ram "zdrowotności i naturalności" produktów - wyjaśnia dr Beata Rusek, ekspert portalu PoProstuZdrowo.pl. - Gdy jakość potraw stanie się ważniejsza od przyjemności jedzenia można zacząć się zastanawiać, czy to czasem nie początki ortoreksji.

Zaburzenie to opisane zostało niedawno, w 1997 roku, przez lekarza Stevena Bratmana, który sam przyznał, że miewa tego typu problemy. Według Bratmana ich podłożem była alergia pokarmowa, na którą chorował w dzieciństwie. Eliminował wówczas z diety produkty mleczne oraz pszenne, spożywał też mało urozmaicone posiłki. Z czasem - jak sam zauważył - podporządkował jedzeniu swoje życie i codzienne czynności.

Ortorektyk posiłek spożywa zazwyczaj w samotności, ale zanim dojdzie do konsumpcji, porcja na talerzu poddana zostaje wnikliwej analizie pod kątem przydatności zdrowotnej. Charakterystyczne w zachowaniu tego typu osób jest dzielenie posiłków na "dobre", czyli tylko z ekologicznych upraw (bo owoce i warzywa z klasycznych upraw zawierają zbyt wiele pestycydów), niskoprzetworzone, całkowicie naturalne, niskokaloryczne oraz na złe, całkowicie "nienadające się" do spożycia (z domieszką ulepszaczy, barwników). Między innymi z tej przyczyny zdarza się, że ortorektycy, niezależnie od tego, ile czasu im to zajmuje, pieką chleb, hodują na parapecie zioła w doniczce, uprawiają przydomowy ogródek.

- Ortorektycy raczej nie jedzą w barach czy restauracjach z dwóch powodów: po pierwsze nie są w stanie kontrolować dokładnie z jakich produktów składa się dany posiłek, a druga przyczyna to fakt, że są przekonani o szkodliwości zdrowotnej produktów wykorzystywanych w żywieniu grupowym - dodaje Beata Rusek. - Niejednokrotnie rezygnują z zakupów, a z czasem z coraz większej liczby produktów, bo to, co stoi na sklepowych półkach jest według nich pełne konserwantów. Za to chętnie odwiedzają sklepy ze zdrową i ekologiczną żywnością oraz próbują swoich sił w samodzielnym przygotowywaniu posiłków.

Na ortoreksję najbardziej narażeni są perfekcjoniści, osoby podążające za nowymi trendami i modą, a także wykazujące tendencję do koncentrowania się na własnej osobie. Zdaniem ekspertów ten "niezdrowy nawyk" obsesyjnie zdrowego odżywiania powinno się leczyć. Wspomóc może dietetyk, fachową pomoc można otrzymać kontaktując się ze specjalistami z ośrodków psychoterapeutycznych; rzetelnych informacji udzieli psycholog i psychiatra. Odpowiednio dobrane zajęcia psychoterapeutyczne mogą uświadomić choremu, że prowadzony przez niego styl życia przynosi szkodę organizmowi. Natomiast systematycznie prowadzoną terapią można nie tylko skorygować nawyki żywieniowe, które wymknęły się spod kontroli, ale całkowite zapanować nad ortoreksją.

Czy to już ortoreksja?

Chcesz dowiedzieć się, czy warto zrewidować swoje podejście do odżywiania? Poniżej zaprezentowanych jest 10 pytań opracowanych przez eksperta z portalu PoProstuZdrowo.pl Przeczytaj każde z nich i udziel na nie tylko jednej odpowiedzi: "Tak" lub "Nie". Następnie policz, ile udzieliłeś odpowiedzi pozytywnych, a ile negatywnych. Dowiesz się w ten sposób, czy przypadkiem Twoja skrupulatność w kwestii stosowanej diety, czy też pieczołowitość w doborze produktów powinna Cię zaniepokoić.

1. Czy jakość tego, co spożywasz ma dla Ciebie większe znaczenie niż kwestie związane z przyjemnością płynącą z jedzenia?
2. Czy ograniczasz kontakty towarzyskie, bo wiesz, że wiążą się one np. z wyjściem na wspólny posiłek, a Ty trzymasz się mocno swoich zasad żywieniowych i nie chcesz z nich rezygnować?
3. Czy koncentrujesz swoją uwagę na jedzeniu więcej niż trzy godziny dziennie (lista zakupów, skrupulatne menu na cały dzień, wybór odpowiednich produktów, itp.)?
4. Czy należysz do osób typu "perfekcjonista"?
5. Czy dostrzegasz, aby Twoje podejście do kwestii odżywiania bezpośrednio wpłynęło na satysfakcję, jaką odczuwasz z życia, na Twoje zadowolenie i szczęście?
6. Czy czytasz wiele książek o odżywianiu i analizujesz często tabele kaloryczne oraz odżywcze produktów?
7. Czy odczuwasz zdenerwowanie lub czy masz poczucie winy, gdy zjesz coś - w Twoim odczuciu - niezdrowego?
8. Czy jesteś stałym klientem sklepów ekologicznych i sklepów ze zdrową żywnością?
9. Czy zdarza Ci się myśleć niezbyt dobrze o ludziach (lub jest Ci ich żal), którzy jedzą niezdrowo?
10. Czy zdarza Ci się często myśleć z dużym wyprzedzeniem o tym, co będziesz jeść w następne dni, rozważać, czy będzie to zdrowe, i ekologiczne?

Jeżeli udzieliłeś/udzieliłaś pozytywnej odpowiedzi ("Tak") na więcej niż połowę pytań, zastanów się poważnie nad swoim stosunkiem do jedzenia, zrewiduj zasady i jeżeli to będzie konieczne - rozważ podjęcie terapii.

Opinie (26) 4 zablokowane

  • pakerzy (3)

    Sam chętnie chodzę na siłownię, nawet się jakiejś tam muskulatury dorobiłem... Ale tak pomyślałem o tych gościach co biorą koks albo nawet bez koksu ale jedzą te 6 posiłków codziennie dokładnie ilość białka, treningi, wszystko poświęcone temu żeby mieć opaleniznę, ładną rzeźbę...
    Ludzie! Przecież to jest chore! To jak żyć malowaniem sobie paznokci!
    Kiedyś byłem zapatrzony na np. Schwarzeneggera, albo Shawn Ray.. .Ale teraz myślę, że to chore.
    Jest tyle wspaniałych rzeczy do robienia. Obżerać się białkiem i ćwiczyć? To chore.
    Ale oczywiście bieganie i siłownia jak najbardziej - byle rozsądnie.

    • 2 2

    • (2)

      zenek, jedni będą się obżerać białkiem i rzeźbić, inni będą rżnąć w gry komputerowe, a dla innych szczytem wysiłku fizycznego będzie podnoszenie butelki piwa. każdy ma jakiegoś bzika, a Ty uważasz, że masz prawo decydować, czyj bzik jest bardziej chory...?

      • 1 1

      • masz racje (1)

        ale jednak... jeżeli ktoś np. ćpa to patrzeć i nic nie mówić?
        Człowiek w wieku 60 lat będzie wrakiem wtedy już tylko zapłacze

        • 1 2

        • przypominam, że państwo sprzedaje dwa bardzo groźne narkotyki

          i dobrze wie jakie są skutki ćpania tytoniu i alkoholu. Zatem to co piszesz nie trzyma sie kupy albo państwo nasze doskonale wie co nam robi i na co nam pozwala. Na co sobie sami pozwalamy.

          • 1 1

  • Powiem tak:

    To nieładnie pchać do buzi co popadnie!

    • 3 0

  • Lepsza ortoreksja niż choroby spowodowane powszechnie spożywanym jedzeniem

    Rak, nadciśnienie, cukrzyca itp. choroby nie biorą się znikąd! Jemy fastfoody - frytki, smażone kurczaki, chipsy, białe pieczywo z mąki preparowanej + nasze ulubione słodycze; nie wspomnę już o papierosach i ciągłym imprezowaniu przy alkoholu. Jak dochodzi do tego tryb życia "przy komputerze" to na pierwsze efekty choroby nie trzeba długo czekać.

    Przeciętny człowiek je tylko po to aby zapchać żołądek, a potem dziwi się czemu choruje i czeka na "uzdrawiającą" kapsułkę z apteki.

    To nie jest przesadna troska o jedzenie - to tak naprawdę naturalny instynkt człowieka - jeść tylko to co jest mu najbardziej potrzebne. Przetworzona żywność z supermarketów nie jest wcale potrzebna naszemu organizmowi!

    • 6 2

  • troche uproszczony art niestety

    w dobie zatrwazajacego shitu na polkach tylko idiota nie sprawdza co kupuje, wiekszym problemem ortoreksji jest natomiast wyszukiwanie nowych UROJONYCH problemow dotyczacych jedzenia i sklaniajacych do odrzucania kolejnych produktow czy potraw. CZyli dorabianie wyimaginowanej ideologii, tak jak ma wiekszosc wegetarian, znam tylko kilka osob ktore nie jedza miesa bo nie i robia z tego cyrku. Zazwyczaj te zaburzenia wynikaja z nieakceptacji w domu, najczesciej ojca.

    • 3 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Najczęściej czytane