- 1 Apteka wróci do gdyńskiej dzielnicy (75 opinii)
- 2 Nowy rektor GUMed wybrany (99 opinii)
- 3 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (281 opinii)
- 4 Na Pomorzu brakuje łóżek internistycznych (57 opinii)
- 5 Krztusiec bije rekordy w kwietniu (125 opinii)
- 6 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
Od marca jeden oddział kardiologiczny w Gdyni
Od marca w Gdyni funkcjonować będzie tylko jeden oddział kardiologiczny - to kolejny krok związany z połączeniem gdyńskich szpitali w jedną spółkę. Kardiologia zniknie więc ze szpitala w Redłowie, by zasilić Oddział Kardiologiczny Szpitala Św. Wincentego a Paulo.
Czytaj również: Sprawdziliśmy warunki w szpitalach gdyńskich
Gruntowny remont oddział przeszedł w latach 2002-2004 r., a zmodernizowany i wyposażony został dzięki kwocie 4 mln zł - środkom zebranym przez Radę Sponsorów działającą przy oddziale szpitala w Redłowie.
- Wspólnymi siłami staraliśmy się podnieść standard Oddziału Kardiologicznego i stworzyć z niego nowoczesny ośrodek - mówi Sławomir Kitowski, zastępca przewodniczącego Rady Sponsorów. - Udało się, dzięki sponsorom. Ludzie dokładali do szpitala, do tego konkretnego oddziału, a teraz ma on zostać zlikwidowany. To jest dla mnie niepojęte.
Przeniesienie Oddziału Kardiologii (w miejscu którego powstać ma okulistyka) nastąpić ma jeszcze w marcu br. (planowo od 16 marca kardiologia działać będzie tylko w Szpitalu Św. Wincentego a Paulo). To wynik wcześniejszego połączenia spółek gdyńskich szpitali, który, zdaniem prezesa spółki oraz właściciela - Urzędu Marszałkowskiego, służyć ma podniesieniu jakości opieki medycznej.
- Nikt nie lubi zmian i zazwyczaj każdy się ich boi, ale musimy przenieść kardiologię do Szpitala Św. Wincentego a Paulo, bo jakość opieki medycznej, z punktu widzenia pacjenta, wymaga poprawy - mówi Janusz Boniecki. - Poza tym kardiologia w Redłowie generuje rocznie 2 mln strat, łóżka stoją puste, sprzęt niewykorzystany. Nie możemy pozwolić sobie na marnotrawienie środków publicznych - dodaje.
Nowy prezes, choć szpitalem zarządza krótko - od stycznia br., jest przekonany, że opisywana zmiana wyjdzie pacjentom na dobre, a sam kontrakt z NFZ nie ulegnie zmniejszeniu. Obecnie kardiologia w Szpitalu PCK kontraktowana jest na kwotę 2 mln 800 tys., a kardiologia w Szpitalu św. Wincentego a Paulo kwotą 22 mln rocznie. - Pod koniec 2015 r. będziemy starali się o jeszcze większy kontrakt z NFZ - podkreśla Boniecki.
Zgodnie z informacjami uzyskanymi od prezesa, pracownicy przenoszonego oddziału kardiologii nie muszą martwić się o zatrudnienie. Wszystkie pielęgniarki pracujące dotychczas na kardiologii w Redłowie zostaną zatrudnione w szpitalu Wincentego a Paulo. - Pracę stracić może kilku kardiologów - dodaje Boniecki. Liczba łóżek również ma się nie zmniejszyć - do 43-łóżkowego oddziału szpitala miejskiego dojdzie 26 łóżek z likwidowanego oddziału redłowskiego szpitala.
Proponowany przez Urząd Marszałkowski i prezesa spółki gdyńskich szpitali model opieki kardiologicznej, zlokalizowany w jednym miejscu, nie podoba się wszystkim. Takich zmian nie chcą m.in. sami pacjenci.
- Mój tata był pacjentem obydwu gdyńskich oddziałów kardiologicznych i przyznam, że nie da się porównać warunków, jakie tam panują. Fatalny stan oddziału i słaba opieka pielęgniarska - to nasze doświadczenia ze Szpitalem Św. Wincentego - mówi pan Jan, mieszkaniec Gdyni. - Za to bardzo dobrze wspominamy leczenie w Redłowie. Samo podejście do pacjenta inne, nie mówiąc o warunkach. Dlatego nie rozumiem tych zmian, bo jeśli już cokolwiek przenosić, to chyba z miejskiego do Redłowa.
Zawodu nie kryje też ordynator kardiologii Szpitala PCK w Redłowie.
- Choć proponowane zmiany to element długo opracowywanej i dobrze przemyślanej koncepcji, to jednak profil naszego oddziału wypracowywaliśmy od lat i myśleliśmy, że to, co udało się osiągnąć jest wystarczającym argumentem, by kardiologia funkcjonowała w Redłowie - mówi dr Michał Szpajer, ordynator Oddziału Kardiologii Szpitala PCK w Redłowie. - Rozumiem jednak, że jednym z powodów, dla których łączy się oddziały, są kwestie finansów - od 1,5 roku nie mamy kontraktu na przychodnię kardiologiczną, przez co zmniejszył się też nasz kontrakt na szpital, a to powoduje, że generujemy straty. Ale element finansowy nie powinien być jedynym kryterium, bo liczy się przede wszystkim dobro i korzyści pacjentów.
Zarząd szpitala planuje też oddanie laboratorium, działającego przy Szpitalu w Redłowie, w Zakładzie Diagnostyki Laboratoryjnej, w ręce prywatnej firmy. Ma ona zostać wyłoniona w drodze procedury konkursowej - Chcemy w ten sposób obniżyć koszty badań - mówi Janusz Boniecki. - Poza tym outsourcing to nic nowego. Szpital miejski zdecydował się na niego kilka lat temu i dobrze na tym wyszedł. .
Miejsca
Opinie (104) 1 zablokowana
-
2015-02-19 00:11
ale postęp-gratulujemy pomysłu!!!!!!
- 3 0
-
2015-02-19 00:08
Likwidacja Oddziału Kardiologii w Redłowie....
Jestem wzburzona tą wiadomością, gdyż sama zbierałam podpisy ludzi protestujących przeciw tej decyzji. Myślałam, że wszystko jest już o!kay, a tu taka wiadomość. Jak można niszczyć dzieło życia dr SZPAJERA, który stworzył ten oddział. Czy ktoś się zastanowił ilu osobom uratowano tu życie? Wiem coś o tym, bo mąż mój przeszedł 3 zawały i za każdym razem tu zdążyli go uratować. Poświęcenie lekarzy i pozostałej kadry medycznej jest bezgraniczne. Chory zawsze może liczyć na pomoc. Gdyński szpital, to cofanie się wstecz i jestem przerażona, gdybym miała się tam znaleźć. Ratujcie Kardiologię w Redłowie!!!!!!
- 7 0
-
2015-02-18 23:22
weszłam w link z opisem gdyńskich szpitali i znów bolesne ukłócie
Piękna nowoczesna kardiologia z wejściami do toalety w każdej sali , z przestronnym jasnym holem gdzie sprawniejsi pacjenci mogą sobie zagotować wodę , przyjąć odwiedziny, poczytać gazetę...i Marszałek chce nam to zabrać !
Nieee nie może nam tego zrobić ! To są działania wbrew interesom pacjentów wręcz krzywdzące nas , łamiące nasze prawa ! Co na to Rzecznik Praw Pacjenta ?- 8 0
-
2015-02-18 20:58
Jesteśmy twardzi i wszystko wytrzymamy.
Zawał też przetrzymamy.
- 1 0
-
2015-02-18 20:27
Zarząd Województwa w outsorcing?
Co Państwo na to, by samorząd województwa -zgodnie z polityką prowadzoną w swoich szpitalach- oddał Zarząd(zanie) Województwa Pomorskiego w outsorcing -zapewne będzie to też rozwiązanie tańsze dla naszego samorządowego budżetu, a przy tym efekty zarządzania mniej komercyjne bardziej propubliczne i z korzyścią dla wyborców, którzy oczekują i potrzebują takich działań?
- 11 1
-
2015-02-18 19:25
To dramat! Aby zostać przyjętym na Oddział trzeba będzie przejść przez "wspaniały" SOR. Remont czy adaptacja tego tragicznego Oddziału na pewno nie poprawi warunków leczenia a strata wspaniałych kardiologów z
Redłowa będzie niepowetowana.
Czy już nie można zmienić decyzji Dyrektora przywiezionego w teczce,bez znajomości reali gdyńskiej kardiologii? Jeszcze jest czas na zmianę decyzji!- 7 0
-
2015-02-18 19:24
Bez słów....
Jak dotąd jest to niezrozumiałe dla mnie posunięcie.Szpital PCK jest już spółką,a zatem prezydent Gdyni ma niewiele do powiedzenia,chociaż.....?.Na pewno Pani Prezes(wice)Barbara Kawińska dobrze myśli.Jako były Dyrektor NFZ w Gdańsku nie bardzo sobie radziła w temacie,ale za to obecnie można życzyć powodzenia w leczeniu Gdynian i nie tylko.....
- 2 0
-
2015-02-18 19:24
szpital
W ten sposób pacjent z zawałem "w godzinach szczytu" raczej nie będzie dowieziony do szpitala na czas. No cóż, to bardzo jednoznaczna decyzja, mieszkańcom Sopotu pozostanie szukać ratunku w i tak odległym już Szpitalu na Zaspie, o ile ten posiada kardiologię, bo do centrum Gdyni jest dość daleko i długo, a mieszkańcom Rumii, i innych miejscowości w okolicach Gdyni pozostaje wierzyć, że dostaną odpowiednią pomoc na czas w szpitalu w centrum Gdyni. Nie bez powodu dawno temu ktoś tak wymyślił, że pewne strategiczne z punktu widzenia ratowania przede wszystkim życia i zdrowia pacjenta oddziały, w obrębie jednego miasta, były w każdej możliwej lokalizacji, bo o odległość właśnie i czas tu chodzi, drodzy Państwo, ale skoro z czasem na walkę o życie ludzkie stawiana jest na jednej szali ekonomia i finanse i to one mają być decydującym argumentem to, to co ja widzę, to nie jest umiejętność przewidywania i rozsądek, a jedynie ślepy pęd. Niestety, jest to wyścig, ale nie po życie i zdrowie, lecz po śmierć.
- 10 0
-
2015-02-18 18:08
i tak była kolejka a teraz to dopiero będzie się czekać
- 4 0
-
2015-02-18 17:12
kompletnie nie zrozumiała decyzja
są kolejki oczekujących na leczenie w szpitalu Miejskim, to trzeba tym ludziom zaproponować leczenie w szpitalu w Redłowie a nie zamykać oddział, to zapewni wielu osobom na szybsze leczenie i będzie krokiem do poprawy a nie dalszej degradacji służby zdrowia.
Romuald- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.