• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niezbędnik pacjenta pomoże odnaleźć się w trudnej sytuacji

Wioleta Stolarska
28 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Pierwszy newsletter dotyczył m.in. postępowania w sytuacji, kiedy dziecko przytrzaśnie sobie palec, czy przybliżył, jak będzie wyglądała organizacja pracy Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych po wprowadzeniu tzw. TOPSOR (zmiany w systemie zarządzania SOR i wprowadzenia ujednoliconego systemu segregacji medycznej). Pierwszy newsletter dotyczył m.in. postępowania w sytuacji, kiedy dziecko przytrzaśnie sobie palec, czy przybliżył, jak będzie wyglądała organizacja pracy Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych po wprowadzeniu tzw. TOPSOR (zmiany w systemie zarządzania SOR i wprowadzenia ujednoliconego systemu segregacji medycznej).

Podpowiedzą, co zrobić, kiedy dziecko przytrzaśnie sobie palec, zorganizują kurs pierwszej pomocy, wyjaśnią, co to jest tzw. zwichnięcie piastunki - tak ratownicy medyczni z AID Copernicus wspierają swoich pacjentów. Chcąc dotrzeć do kolejnych osób, stworzyli specjalny "ratowniczy newsletter". - Każdy chce mieć dostęp do informacji, my staramy się, żeby były one rzetelne, a przy tym usprawniały wizyty pacjentów i naszą pracę - przekonują.



Czy potrafisz udzielić pierwszej pomocy?

Jako ratownicy medyczni pomagają ludziom na co dzień, jednak poza dyżurem chcą jeszcze bardziej zintensyfikować swoje działania. Tworząc projekt AID Copernicus, jego twórcy - ratownicy medyczni Bartosz Krasiński i Łukasz Wrycz-Rekowski - postawili sobie za cel edukację jak najszerszej części społeczeństwa na temat właściwych zachowań w sytuacji zagrożenia życia bądź zdrowia, a także przekazywanie informacji na temat prawidłowego wyboru placówki mogącej w pełni udzielić wymaganej pomocy.

- Od dwóch lat prowadzimy dla mieszkańców Pomorza "AID Copernicus", tam informujemy, gdzie mogą uzyskać pomoc tak, by nie czekali zbyt długo. Teraz postanowiliśmy trochę rozszerzyć naszą działalność i dotrzeć do osób, które Facebooka nie mają. W ten sposób powstał nasz ratowniczy newsletter. Będziemy wysyłać kompilację wiadomości, które pojawiają się na naszym Facebooku, będą pojawiać się tam opisy sytuacji, wskazówki, jak postępować w konkretnych przypadkach, będziemy też publikować artykuły pisane przez naszych specjalistów ze szpitala - mówi Łukasz Wrycz-Rekowski, ratownik medyczny, współtwórca projektu AID Copernicus.
Informator będzie powstawał raz w tygodniu, bo - jak przekonują jego twórcy - nie chodzi o to, żeby spamować, ale pomagać w znajdowaniu informacji. Żeby go otrzymać, wystarczy wypełnić formularz.

- Jesteśmy sprawdzonym źródłem, można do nas przyjść, porozmawiać, zapytać. Mamy doświadczenie, które można zweryfikować. Chcemy wychodzić naprzeciw potrzebom pacjenta, warto pamiętać, że nie ma głupich pytań i głupich odpowiedzi, lepiej zapytać, niż błądzić, domyślać się albo czerpać wiedzę z niesprawdzonych źródeł - mówią ratownicy z AID Copernicus.

Segregacja na SOR, przytrzaśnięty palec, zwichnięta ręka dziecka



System segregacji ocenia wyłącznie czas oczekiwania pacjenta na pierwszy kontakt z lekarzem. System segregacji ocenia wyłącznie czas oczekiwania pacjenta na pierwszy kontakt z lekarzem.
Pierwszy newsletter dotyczył m.in. postępowania w sytuacji, kiedy dziecko przytrzaśnie sobie palec, a także przybliżył, jak będzie wyglądała organizacja pracy Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych po wprowadzeniu tzw. TOPSOR (zmiany w systemie zarządzania SOR i wprowadzenia ujednoliconego systemu segregacji medycznej).

- To, że dostaniesz zielony kolor, nie oznacza, że twój pobyt na SOR będzie bardzo długi. Oznacza tylko tyle, że jeżeli przyjedzie do szpitala pacjent z zawałem serca lub urwaną ręką, ty ustąpisz mu pierwszeństwa. Ale nawet pacjent z priorytetem niebieskim może zostać przyjęty niezwłocznie, o ile lekarz nie musi zająć się pacjentem w cięższym stanie (czyli z wyższym priorytetem) - czytamy w newsletterze.
Ratownicy wyjaśniają też, dlaczego tak ważne jest prawidłowe unieruchomienie urażonej kończyny i jak uzupełnić apteczkę ogrodnika.

- Kolejna informacja dotyczyła typowego urazu dla dzieci, z którym często mamy do czynienia na SOR, nazywa się je "zwichnięciem piastunki". To uraz spowodowany gwałtownym pociągnięciem dziecka za rękę. Tak zdarza się często, kiedy chcemy uchronić dziecko przed upadkiem, powstrzymać przed wbiegnięciem na ulicę - wówczas gwałtownie przyciągamy je za rękę do siebie, a wtedy dochodzi do zwichnięcia w obrębie stawu łokciowego. Ten uraz ma to do siebie, że im częściej tak się zdarza, tym łatwiej do niego dochodzi, dlatego zwracamy uwagę, żeby np. dziecka nie bujać za ręce - wyjaśnia Łukasz Wrycz-Rekowski.
- Polecamy też zapoznać się z ciekawym pomysłem wprowadzenia do programu nauczania szkolonego przedmiotu "wiedza o zdrowiu". My dziś w ramach AID Copernicus staramy się przekazywać wiedzę i szkolić młodzież oraz dzieci, kształtujemy ich postawy, żeby np. nie bały się do podejść do osoby, która zwróci ich uwagę, i zapytać, czy wszystko jest w porządku, czy wezwać pomoc, zadzwonić pod 112 - dodaje.
Zwichnięcie piastunki - to uraz spowodowany gwałtownym pociągnięciem dziecka za rękę. Tak zdarza się często, kiedy chcemy uchronić dziecko przed upadkiem, powstrzymać przed wbiegnięciem na ulicę. Zwichnięcie piastunki - to uraz spowodowany gwałtownym pociągnięciem dziecka za rękę. Tak zdarza się często, kiedy chcemy uchronić dziecko przed upadkiem, powstrzymać przed wbiegnięciem na ulicę.

"Pacjent ma prawo nie odczuwać bólu"



W najbliższym "poradniku" ratownicy chcą przybliżyć pacjentom tzw. drabinę analgetyczną [zdefiniowany przez Światową Organizację Zdrowia schemat stosowania leków przeciwbólowych oraz innych farmaceutyków podawanych w celu zmniejszenia doznań bólowych chorego - red.].

- Mamy często taki problem z pacjentami, że trafiają do nas z bólami, ale sami nie wezmą wcześniej nic przeciwbólowego. Jest to o tyle problem, że zanim zostaną przyjęci, lekarz ich zbada, postawi diagnozę, oni odczuwają ten ból, a przecież nie muszą. Właśnie dlatego chcemy podpowiedzieć, jak radzić sobie z bólem ostrym czy przewlekłym. Pacjenci często wierzą w to, że jeśli wezmą leki przeciwbólowe, to kiedy pójdą do lekarza, ten nie będzie mógł ich prawidłowo zbadać, ale to nieprawda. Pacjent zdecydowanie ma prawo do tego, żeby go nie bolało, to nasze zadanie, ale będzie lepiej dla pacjenta i naszej pracy, jeśli będą o tym pamiętali - mówi Wrycz-Rekowski.

Opinie (35) 1 zablokowana

  • Nie ma bardziej nadętego ludka jak SOR-owcy. Chyba tylko strażnicy graniczni na gdańskim lotnisku. (1)

    To prawie lekarze więc oni ustalają kiedy pacjent może dać głos.

    • 9 8

    • 100 %

      • 1 1

  • Brawo

    Brawo za inicjatywę i wyjście do ludzi. Od dawna obserwuje profil AID na FB. Super, że Panowie zaangażowali się w wysyłanie newslettera z ważnymi informacjami. Robią to po za pracą w SORze. Super :) Dziękuję

    • 10 0

  • Fantastyczny pomysł ale...

    Bardzo dobry pomysł, gdzie i jak trafić, co zrobić samemu zanim się trafi do ratownika i lekarza. Zwłaszcza, że od września w Szpitalu Kopernika nie będzie chirurga na SOR.
    Chłopaki starają się jakoś ogarnąć obecną sytuację a od poniedziałku będzie armagedon, niestety głównie dla pacjentów.

    • 9 0

  • nic sie nie zmieni jezeli w systemie nie bedzie wiecej pieniedzy (1)

    przyklad pierwszy z rzedu - operacje zacmy albo stawu biodrowego - zwiekszono limity i nagle czas oczekiwania z kilku lat zmniejszyl sie do kilku mc / tyg. w zaleznosci od osrodka.

    • 3 1

    • ten kij ma dwa końce

      Tyle, że wydłużył się czas oczekiwania na inne zabiegi. Przy istniejących niedoborach kadry medycznej inaczej się nie da.

      • 0 0

  • super pomysł

    już się zapisałam

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Stawianie granic | Samo zdrowie

150 zł
warsztaty

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane