• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nie ma zagrożenia szkarlatyną

mak
21 czerwca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Wbrew doniesieniom nie ma w Trójmieście epidemii szkarlatyny. Wbrew doniesieniom nie ma w Trójmieście epidemii szkarlatyny.

Uspokajamy naszych czytelników, którzy zaniepokojeni doniesieniami jednej z gazet, pytają nas o zagrożenie szkarlatyną w Trójmieście.



Którą chorobę wieku dziecięcego wspominasz najgorzej?

Szkarlatyna, nazywana też płonicą, to dość groźna, zakaźna choroba bakteryjna, głównie wieku dziecięcego, którą wywołują paciorkowce z grupy A. O rzekomej epidemii szkarlatyny w Trójmieście poinformowała w czwartek jedna z gazet. Niestety wywołała w ten sposób niepotrzebnie panikę wśród rodziców. Sprawdziliśmy bowiem - liczba zachorowań jest niemal identyczna jak przed rokiem.

- Z całą pewnością nie można mówić o epidemii szkarlatyny w Trójmieście - mówi Anna Obuchowska, zastępca Pomorskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Gdańsku. - W pierwszej połowie czerwca zanotowano w  Gdańsku 25 przypadków zachorowań, w Gdyni 12, a w Sopocie żadnego. Zgłaszalność szkarlatyny jest wysoka, więc nie ma możliwości, byśmy dysponowali błędnymi lub niepełnymi danymi.

Mimo to na szkarlatynę warto uważać. Zakażenia u dzieci wymagają szczególnej czujności, bo po ostrym okresie choroby może wystąpić tzw. stan nosicielstwa. Choroba może skończyć się też mniej lub bardziej ciężkimi powikłaniami dla zdrowia.

Na szczęście w ostatnich latach zapadalność na płonicę jest coraz niższa - choruje coraz mniej osób w porównaniu z poprzednim dziesięcioleciem.

Warto pamiętać, że szkarlatyną można zarazić się nie tylko od osoby chorej. Infekcja może być bowiem przeniesiona również od chorego na tzw. anginę paciorkowcową - chorobę występującą stosunkowo często w każdej grupie wiekowej, jak również od zdrowego nosiciela paciorkowców - jednak w tym ostatnim przypadku zdarza się to bardzo rzadko. Zakażenie przenosi się drogą kropelkową, a  do przeniesienia choroby wcale nie nie jest konieczny bezpośredni kontakt z chorym.

- W większości przypadków przechorowanie szkarlatyny połączone z właściwym leczeniem daje trwałe uodpornienie. Ponowne zachorowanie występuje u nie więcej niż 5 proc. chorych - dodaje Anna Obuchowska. - Często wiąże się to nie tyle z reinfekcją, ile z niewłaściwym leczeniem infekcji pierwotnej, zbyt wczesnym przerwaniem antybiotykoterapii lub niewłaściwym dawkowaniem leku.

Jeśli w rodzinie występuje kilka przypadków płonicy, warto wszystkim domownikom pobrać wymazy z gardła i w przypadku potwierdzenia nosicielstwa również zastosować antybiotykoterapię. Wbrew obiegowym opiniom szkarlatyna nie występuje tylko u dzieci, osoby dorosłe również mogą na nią zachorować.

Wciąż nie ma szczepionki przeciwko szkarlatynie.
mak

Miejsca

Opinie (34)

  • gorsza od ospy ! (2)

    mojej córce 5l rok temu po szkarlatynie zeszły prawie wszystkie paznokcie !!!nikt nas nam o tym nie powiedział to był szok ...

    • 2 7

    • epidemia to raka jest,ale o tym cicho sza

      • 0 2

    • moi synowie również mieli i paznokcie schodzą teraz szok !!!!

      2,5 latek i 4,6 latek ponad mc temu mieli i schodzą im od kilku dni paznokcie z nożek i rączek
      w szoku jestem to kolejny objaw ale o tym się nie mówi,

      • 0 0

  • Zaraz policzymy (4)

    Moja corka zachorowala w czerwcu (Gdansk)

    • 6 1

    • (2)

      Moja córka także zachowrowała w czerwcu (również Gdańsk) W przedszkolu dzieci zrażały się jeden od drugiego. W jednej z aptek zabraklo antybiotyku!!!Więc nie bardzo chce mi się wierzyć w rzetelność tych statystyk.
      Objawy to wymioty, wyskoka gorączka do 39 st.C. no i rozowe policzki plus delikatna wysypka, która podowuje swędzenie skóry.

      • 5 1

      • (1)

        i "malinowy" język. Umojego syna zdiagnozowano, jak już skóra zaczęła z dłoni schodzić, czyli po około 2 tygodniach. Przypadkowo na wszelki wypadek był leczony antybiotykiem, więc dlatego z tego wyszedł.

        • 0 0

        • w czerwcu, gdynia

          • 0 0

    • Ja

      ja byłem chory na to guano rok temu :P
      dostałem jakiś antybiotyk spore te tabletki pamiętam były ;d

      • 0 0

  • skąd te dane?

    • 1 1

  • (2)

    Moja córka zachorowała w tym roku 2 razy w odstępie 2 m-cy. Leczę ją prywatne, więc w moim przypadku nie ma tych zachorowań w statystykach. Moim zdaniem jest coraz więcej osób leczących dzieci prywatnie i dane moga być przez to safałszowane. Przy okazji sprawdziłam swoje ewentualne nosicielstwo i syna i wszystko jest OK, więc musiała przynieść ze szkoły. Ile tam dzieci jeszcze zachorowało, nie wiem.

    • 8 4

    • lekarz zgłasza każdy przypadek choroby zakaźnej do sanepidu. bez względu na to czy leczy prywatnie czy w ramach NFZ

      • 5 0

    • mylisz się, takie choroby lekarze muszą zgłaszać do sanepidu i czy innego lekarza wojewodzkiego. nie wazne czy lecza prywatnie czy nie.

      • 4 0

  • Moj synek ma szkarlatynę

    Jeden z moich synków ( 1,5 roczny blizniak ) własnie choruje na szkarlatynę. Pewnie drugi też zachoruje.

    • 5 2

  • nasz synek: kolejny pacjent (2)

    Masz synek zachorował w drugiej połowie maja, leczymy się w Luxmed więc też pewnie nie ma go w statystykach. Właśnie kończy mu schodzić skóra ze stóp więc to z pewnością była szkarlatyna. Ciekwawe, że drugi, młodszy, on niego nie złapał choroby.

    • 3 3

    • :)

      mój synek miał rok temu mając 4 latka a 2 letnia córka się nie zraziła a to już tyle czasu minęło :)

      • 0 0

    • pewnie na choroba party byliście, teraz przecież to takie modne

      • 0 1

  • Moja corka 5l miala szkarlatyne w kwietniu/maju

    • 2 0

  • moje dziecko tez miało 2 raz

    w odstepie kilku miesiecy i to samo u bratowej

    • 2 1

  • Bo ... (3)

    ... niektorzy rodzice debile nie szczepia swoich dzieci ...

    • 3 24

    • Sam jesteś debilem, nawet do końca artykułu przeczytać nie potrafisz.
      "Wciąż nie ma szczepionki przeciwko szkarlatynie."

      • 7 3

    • poszerz swoje wiedze

      Szczepienie nie gwarantuje tego, że dziecko nie zachoruje, może jednak złagodzić przebieg choroby. Moja córka była szczepiona na prawie wszystko. I co z tego. W ciągu 3 lat zachorowała sześć razy na samo zapalenie płuc nie wliczając kilkakrotnych: zapalenie oskrzeli, spojówek, zapalenie ucha, pęcherza, 2 razy na szkarlatynę. Szkarlatynę wywołują rożne szczepy paciorkowców i nie jest powiedziane, że po jednym zachorowaniu organizm się na nią uodporni bo zawsze może przyplątać się ten inny szczep bakterii. Mimo szczepień, różnych innych badań lekarskich, które nie wskazują żadnych przyczyn takiego stanu rzeczy, moje dziecko ciągle choruje. Mam nadzieję, że w końcu to się kiedyś skończy. Życzę zdrowia.

      • 2 2

    • prawda

      tak masz rację nie chodzi tu o szczenienie na szkarlatyne a ogólnie na WSZYSTKO mieszkam zagranicą i wszystkie zakaźne choroby mój syn przyniósł z przedszkola rozmawiając z lekarka dowiedziałam się ze najczęściej zagrażają dzieci które nie mają szczepień a tu jest duuuuuzo takich w szczegolnosci turczynki nie szczepia swoich pociech

      • 0 0

  • S (1)

    moja córka przeszła ospę dosłownie 3tyg od zejścia wysypki zachorowała na szkarlatynę przeszła ją łagodnie co dziwne młodszy syn nie zaraził się ani ospą ani szkarlatyną S

    • 4 0

    • Pediatra mojej corki powiedzila ze jesli dziecko chorowalo na ospe jest duża szansa ze zachoruje na szkarlatynę. Take tez bylo w przypadku mojego dziecka.
      Pozdrawiam

      • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty, spotkanie

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Najczęściej czytane