• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Na Pomorzu brakuje kadry pielęgniarskiej. "To już nie jest wyrwa, to lej po bombie"

Piotr Kallalas
9 kwietnia 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Zbadają, jak COVID-19 wpływa na mózg człowieka
"Obecnie nie znam placówki medycznej w Trójmieście, a nawet w województwie - szpitala, który nie miałby problemu z obsadą". "Obecnie nie znam placówki medycznej w Trójmieście, a nawet w województwie - szpitala, który nie miałby problemu z obsadą".

O dramatycznej sytuacji kadrowej na Pomorzu, pracy ponad siły w czasie pandemii i powodach organizacji akcji protestacyjnej pielęgniarek porozmawialiśmy z mgr piel. Anną Czarnecką, przewodniczącą Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku.



Czy popierasz strajk pielęgniarek?

W Światowy Dzień Zdrowia pielęgniarki i położne zorganizowały akcję protestacyjną, która jednak ze względu na pandemię nie przybrała strajku generalnego. Dlaczego środowisko pielęgniarek i położnych oraz przedstawiciele innych zawodów medycznych obecnie decydują się na protest?

Anna Czarnecka: Pracuję w zawodzie pielęgniarki od 1993 roku (szczególnie długo pracowałam w pielęgniarstwie onkologicznym) i od tego czasu, czyli od kiedy pamiętam, permanentnie utrzymuje się problem niedocenienia zawodów pielęgniarki i położnej i niedoszacowanie zarobków, a także nakładanie nadmiernych zadań przy niedoborach kadrowych.

Służba zdrowia (a jak kto woli - ochrona zdrowia) i opieka medyczna to sektory, w których zawsze kiedy podejmujemy kroki i domagamy się czegoś czy protestujemy, słyszymy, że to nie jest odpowiedni czas na takie ruchy. Tak jest od ponad 30 lat. Tymczasem stały brak rozwiązań systemowych tylko pogłębia zapaść.

Należy wyraźnie podkreślić, że nie jest to tylko problem nasz, czyli personelu, ale całego sektora, a więc również pacjenci na tym cierpią. Pandemia pokazała to jak na dłoni, że nic w temacie kadr zawodów medycznych się nie zadziało, ponieważ wszelkie wcześniejsze działania były tylko z doskoku i nieskuteczne. Stąd ta frustracja - potrzeby pacjenta i ogólnie zdrowotne rosną, a nasze możliwości maleją wraz z deficytem kadr medycznych oraz przemęczeniem wynikającym z pracy w permanentnych niedoborach kadrowych.

Czytaj tez: "Chciałem zrezygnować, ale jestem potrzebny". Medyk odpowiada na relację pacjenta

Czy cały czas istnieje ryzyko strajku generalnego?

Pracownicy to siła do działania, myślenia i realizacji świadczeń ratujących życie i przywracających zdrowie. Jesteśmy kapitałem, a nie kosztem.
Wszystko zależy od Ministerstwa Zdrowia i tego, w jakim stopniu rządzący podejdą do tej sytuacji. Protest jest obecnie zawieszony, ale niewykluczone, że w maju dojdzie do kolejnych działań. Zdajemy sobie sprawę, że pacjenci nie mogą zostać pozostawieni sami i dajemy z siebie wszystko przy opiece nad chorymi, ale rolą rządu powinno być wzmocnienie tego sektora. Widzimy bardzo wyraźnie, że w pandemii przesunięcie personelu niczego nie daje, ponieważ brakuje go wtedy po prostu na innych oddziałach lub blokach operacyjnych, czego skutkiem jest wstrzymanie świadczeń.

Związki Zawodowe zadecydują, co dalej, lecz tak jak powiedziałam wcześniej - najważniejszego działania oczekujemy od MZ. Nie chcemy też słyszeć, że znów nie jest to dobry czas. Właśnie teraz jest ewidentny czas na doszacowanie ochrony zdrowia i jej pracowników. Bez wysiłku pracowników bowiem runie cały system. Nie ma nic ważniejszego niż zdrowie i dziś powie to chyba każdy!

Czytaj też: Kolejne zawody będą kwalifikowały do szczepień

"Pandemia pokazała to jak na dłoni, że nic w temacie kadr zawodów medycznych się nie zadziało, ponieważ wszelkie wcześniejsze działania były tylko z doskoku i nieskuteczne". "Pandemia pokazała to jak na dłoni, że nic w temacie kadr zawodów medycznych się nie zadziało, ponieważ wszelkie wcześniejsze działania były tylko z doskoku i nieskuteczne".
Jakie propozycje można uznać za satysfakcjonujące?

Pielęgniarstwo i położnictwo są strategicznymi elementami całego systemu. Jeśli nie dojdzie do zmiany warunków płacowych, powstanie istny krater kadrowy, kiedyś jeszcze mówiłam o wyrwie (w 2012 roku) i apelowałam o konieczność podjęcia systemowych działań naprawczych, lecz obecnie to już dosłownie robi się lej po bombie. Bombą są strasznie trudne warunki pracy i nieklarowne oraz niedoszacowane warunki płacy.

Wspomniane przez strony związkowe 8 tys. zł brutto jako minimum dla medyków to jest punkt wyjścia do dyskusji. Proszę się nie dziwić tym kwotom. Medycy, w tym pielęgniarki i położne, mają dosyć wstydu związanego z wynagrodzeniami. Dlaczego mamy wstydzić się tego, że chcemy godnie żyć? Nasza praca, nasza determinacja i służebność zasługuje na wynagrodzenie zgodne z najwyższymi standardami. Konieczne jest wreszcie wyodrębnienie wynagrodzeń w koszcie świadczeń medycznych. Dość mamy bowiem słuchania, że pracownicy to koszt. Pracownicy to siła do działania, myślenia i realizacji świadczeń ratujących życie i przywracających zdrowie. Jesteśmy kapitałem, a nie kosztem. Bez medyków nie ma leczenia ani pielęgnowania, ani Ratownictwa Medycznego, ani rehabilitacji itd.

Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje



Jak wygląda sytuacja w trójmiejskich placówkach medycznych?

Od dłuższego czasu głośno mówimy o znacznych brakach kadrowych na Pomorzu. Pomorze ma największe niedobory kadry pielęgniarskiej w Polsce i o tym mówiły już Mapy Potrzeb Zdrowotnych sprzed lat. Nasz Samorząd Zawodowy dosłownie grzmiał na ten temat, przestrzegając przed dramatem, jakim może być brak możliwości zapewnienia ciągłości opieki medycznej.

Obecnie nie znam placówki medycznej w Trójmieście, a nawet w województwie - szpitala, który nie miałby problemu z obsadą. Dotyczy to każdego ośrodka, bez wyjątku. Każdy jest otwarty na przyjmowanie kadry pielęgniarskiej, a koleżanki i koledzy tuż po obronach i odbiorze prawa wykonywania zawodu są pilnie zatrudniani i wciągani na grafiki, by zasilić obsady na dyżurach. Widzimy to również po liczbie ofert pracy, które pojawiają się u nas na stronie internetowej.

"Teraz pracuje się dobę albo kilka dób pod rząd. Biega się dosłownie z jednego podmiotu medycznego do drugiego, aby ratować system ochrony zdrowia i zapewnić ciągłość opieki medycznej". "Teraz pracuje się dobę albo kilka dób pod rząd. Biega się dosłownie z jednego podmiotu medycznego do drugiego, aby ratować system ochrony zdrowia i zapewnić ciągłość opieki medycznej".
To jednak nie tylko problem szpitali.

Przychodnie również bardzo poszukują pielęgniarek i położnych, a szczególnie w obszarze pielęgniarstwa środowiskowego, to są obecnie dosłownie "szpitale na kółkach" i nasze koleżanki oraz koledzy pokonują setki kilometrów, by w domach pacjentów realizować świadczenia medyczne, bo tam potrzeby są również olbrzymie.

Wspomniane przez strony związkowe 8 tys. zł brutto jako minimum dla medyków to jest punkt wyjścia do dyskusji. Proszę się nie dziwić tym kwotom. Medycy, w tym pielęgniarki i położne, mają dosyć wstydu związanego z wynagrodzeniami.
Pielęgniarki środowiskowe obecnie stają się kluczowym elementem, zwłaszcza w przypadku pacjentów schorowanych i w podeszłym wieku, potrzebujących opieki medycznej w domu. Gdyby nie ta pomoc w domu, to pacjenci trafialiby do szpitali. Dosłownie zakorkowałoby się wszystko. Trudno nie wspomnieć przy tym o problemach w medycynie szkolnej, gdzie sytuacja jest jeszcze bardziej dramatyczna. Tu średnią wieku na Pomorzu pielęgniarek środowiska wychowania i nauczania mamy 58 lat. Co będzie za dwa lata? Już dziś trzeba temu przeciwdziałać i stwarzać zachęty do pracy w szkołach. Niestety tu też nasze prośby, gotowe pomysły oraz działania nie trafiają na podatny grunt. Czy to kolejny obszar, gdzie władza musi brutalnie zderzyć się z problemem?

Słyszy się, że zwłaszcza w pandemii pielęgniarki pracują ponad swoje siły.

Jest to błędne koło - niedomoga systemowa skutkuje lukami kadrowymi i przemęczeniem pracowników, a to z kolei doprowadza do odchodzenia z zawodu lub wyjazdu pracowników poza Polskę do kraju, gdzie znacznie lepiej płacą i szanują naszą pracę. Jeśli chodzi o szpitale covidowe i te niecovidowe, to na czas trwania pandemii jest zawieszone rozporządzenie dotyczące norm zatrudnienia, które udało nam się z trudem wywalczyć.

Przepisy regulowały liczbę łóżek/pacjentów, którymi może zajmować się pielęgniarka i położna w danym czasie pracy. W tym momencie rozporządzenie nadal jest wstrzymane - co najmniej do 30 września 2021 r. Braki kadrowe dają się straszliwie we znaki. Zawieszenie norm zatrudnienia pielęgniarek i położnych powoduje, że jest nas znacznie mniej na dyżurach, niż było wcześniej, gdy rozporządzenie nie było zawieszone.

Testy na koronawirusa na NFZ i płatne - Gdańsk, Gdynia, Sopot


Czy pielęgniarki sygnalizują problem?

Mamy liczne zgłoszenia, że pielęgniarki są przemęczone i pytają się, czy tak w ogóle można organizować pracę? Niestety obecnie można. Do tego doszły naciski na kontraktową formę zatrudnienia i tym samym pożegnaliśmy się w wielu miejscach z Kodeksem pracy chroniącym pielęgniarki, pielęgniarzy i położne oraz położnych.

Teraz pracuje się dobę albo kilka dób pod rząd. Biega się dosłownie z jednego podmiotu medycznego do drugiego, aby ratować system ochrony zdrowia i zapewnić ciągłość opieki medycznej. Przemęczenie sięga zenitu. Jak długo to jeszcze będzie możliwe? Czas pokaże...

Mówi się non stop o stanie wyższej konieczności jednocześnie w sytuacji braku stanu nadzwyczajnego. Do tego dochodzi praca w trudnych warunkach. W ciągu roku blisko 2 tys. osób (naszych członków) zgłosiło się do nas o pomoc socjalną w związku z wystąpieniem zakażenia w pracy i walki z jego skutkami. Z naszych składek organizowaliśmy i zapewniamy zapomogi socjalno-bytowe. Czas najwyższy, aby rząd docenił pracowników sektora medycznego i doszedł do porozumienia ze stroną związkową. Może pandemia to najwyższy czas, by każdy zrozumiał, że zdrowie to najwyższa wartość. Zróbmy tak, by nawet ci, którzy wyjechali, chcieli powrócić i wspierać nasz polski system ochrony zdrowia. Wiem, że tego chcą, tylko trzeba tę pracę docenić. Inwestycja w zdrowie to najlepsza inwestycja.

Miejsca

Opinie (152) 3 zablokowane

  • Prosty przykład. (1)

    Gdy leżałem w szpitalu 20 lat temu mając 31 lat, prawie wszystkie pielęgniarki na oddziale były młodsze ode mnie.
    Gdy leżałem w tym samym szpitalu dwa lata temu, młoda była tylko jedna, reszta to panie 50+.
    Ale o tej dziurze w zawodzie pielęgniarskim mówi się od kilkunastu lat, pamiętacie strajki i "ustawę 203 (zł)"?

    Chyba czas zacząć sprowadzać dziewczyny z Dalekiego Wschodu, Wietnam, Birma, Indonezja itp. Bo Ukrainek aż tylu chętnych nie ma, lepiej w sklepie pracować za podobne pieniądze.

    • 14 0

    • Wszyscy się starzejemy.

      Chyba normalne - tobie przybyło lat..........
      i Im również.

      • 0 0

  • Trudne sprawy (2)

    Od lat wysłuchuje gdakania pani przewodniczącej i co z tego wynika ?Nic kompletnie -wiec co się dziwić ze pielęgniarek brak-szkoda strzępić języka

    • 6 3

    • Pytanie?

      A dotychczasowe podwyżki same przyszły ?

      • 0 0

    • Brak pielęgniarek

      A może panie z izb pielęgniarskich zatrudniły się w szpitalu. Mówią , że tyle zrobiły dla pielęgniarek od lat walczą . A okazuje się , że nic i zwykłym ropzporządzeniem można zawieśić.

      zamknąć izby , niepotrzebny nam taki organ

      • 0 1

  • (13)

    Jednego nie rozumiem, po co pielęgniarkom wyższe studia? Czy to nie przesada? Pielęgniarka sama nie leczy, wykonuje polecenia lekarza.
    Jeszcze niedawno wystarczyło liceum.

    • 24 19

    • Bzdura (1)

      Pielęgniarstwo to samodzielny zawód, a nie pomoc dla lekarza Gdyby praca pielęgniarki polegała tylko na wykonywaniu poleceń lekarza pacjenci byli by biedni

      • 2 1

      • I tak są biedni, bo na pomoc pielęgniarki nie ma co liczyć. Podłączy kroplówkę, zmierzy ciśnienie, a reszta w rękach rodziny.

        • 1 0

    • a chcialby pan , żeby respirator obslugiwala licealistka pielegniarka? teraz sprzet medyczny jest wysokowyspecjalizowany, lekarz wszystkiego nie zrobi, bo ma wielu pacjentow, na 1000 mieszkancow w kraju jest tylko 2 lekarzy , pielegniarki musza miec wyzsze wyksztalcenie, operacje sa skomplikowane!!! sprzet wysokiej klasy! 4 lata nie wystarczą

      • 2 1

    • Warto... (6)

      Aby jednak pielęgniarka coś wiedziała...okreslenie "ma wykonywac polecenie lekarza" jest słabe.
      Prawda jest tez taka, że dobra pielęgniarka czasem wie więcej niż "aż lekarz".

      • 14 2

      • Co nie zmienia faktu że pielęgniarka nie leczy samodzielnie. (4)

        Wykonuje zalecenia lekarza.
        Naprawdę nie rozumiem tego trendu że musi mieć studia. Po co? To tylko generuje koszty i marnuje czas.
        Za chwilę okaże się że motorniczy tramwaju będzie musiał studia skończyć :D

        • 9 4

        • (3)

          Pielęgniarka musi mieć studia,ponieważ to,że wykonuje polecenia lekarza nie zwalnia jej z odpowiedzialności za jej czyny,czyli np. jeżeli lekarz zleci jakiś lek pacjentowi z konkretną dawką i się pomyli to konsekwencje poniesie ona,bo ona je aplikuje, o ile nie skoryguje błędu naturalnie. Wiesz już po,co między innymi pielęgniarce te studia????

          • 7 2

          • Dalej tego nie rozumiem. (2)

            Przez 100 lat studia nie były potrzebne.

            • 1 2

            • Jak dalej nie rozumiesz to chyba już żaden argument Cię nie przekona niestety...Jak się nie zna zawodu od strony praktycznej to lepiej zamilknąć niż powiedzieć coś byleby tylko powiedzieć...

              • 2 1

            • I toalety też nie były potrzebne, biegało się w łopian.

              • 2 1

      • Czasami ?? Lekarze teraz to hieny na pieniądze

        • 6 3

    • (2)

      Studia czy licencjat? Bo dla mnie człowieka starej daty to różnica. Dzisiejszy licencjat z pielęgniarstwa mogę porównać co najwyżej z dawnym liceum medycznym ewentualnie ze szkołą policealną. Czy mgr jest potrzebny? Cały czas zadaję sobie to pytanie. No może dla kilku , które lubią się uczyć lub dla tych , które chciałyby "zrobić karierę" na wysokich stanowiskach. Pozostałym wystarczyłaby praktyka oraz dodatkowe kursy w trakcie pracy zawodowej. No i oczywiście godziwe zarobi aby znaleźć chętne do tej niewdzięcznej pracy.

      • 5 2

      • A licencjat to nie studia? Bo mnie uczono,że to pierwszy stopień,jaki można uzyskać na studiach hmmm

        • 4 1

      • z mgr. mozesz zostac oddzialowa

        • 0 1

  • pielęgniarki zawsze będą mało zarabiały, dużo jęczały i nic z tego wynikać nie będzie

    z jednej prostej przyczyny- wszystkie poza pojedynczymi wyjątkami są kobietami. Niemal wszystkie sfeminizowane zawody są słabo płatne i mało atrakcyjne. Z lekarzami jest podobnie- gdyby odcedzić lekarki od reszty i dopuścić chirurgów i innych zabiegowców do decydującego głosu ( czyli głównie mężczyzn ), to lekarz już od dobrych paru lat zarabiałby należne mu za jego profesję pieniądze, to jak w każdej męskiej profesji się dobrze zarabia ( programiści, piłkarze, górnicy itd. ). Ale z tymi stekającymi i jeczącymi wiecznie kobietami nic nie da się zrobić bo demokratycznie torpedują wszystko,a potem tylko wieczne narzekanie na to i na tamto

    • 2 0

  • Ksztalceni za darmo a my placimy ? (14)

    Kształcimy z naszych podatków dla Europy, i lekarzy i pielegniarki. Wyjeżdżający nie muszą płacić za studia, ani odpracować choć kilka lat. Od dawna wszyscy o tym wiedza I co? Nic. 10 lat temu w radio była mowa ze 80% pielęgniarek wyjeżdżą.niestety pamiętam

    • 49 27

    • .....ja pamiętam tez hasła...jak się nie podoba to niech jadą.... i pojechały..... skoro nikt nie chciał by zostali...... zreszto podobnie wyjeżdżają też inne zawody i jakoś też nic nie odpracowywuja ani nie płacą.....

      • 0 0

    • ja wyjechałam po 30 latach pracy za granicą zobaczyłam jak pracuje się w ochronie zdrowia

      • 3 0

    • Wiele osób ponosi koszty swoich studiów płacąc nie małe czesne to jedno.
      Kolejna sprawa, nawet jeśli jest się studentem kierunku medycznego na uczelni publicznej ponosi się koszty. Studenci sami muszą zaopatrzyć się w stroje adekwatne do podjętego kierunku, a ich koszt jest nie mały. Ponadto studenci odbywają praktykę zawodową na każdym z semestrów a ich liczba wacha się miedzy 40 a 160 godzin na semestr. Wiele placówek do tego wymaga aby student na własny koszt wykonał różne bania, a są i takie którym za odbywanie praktyk trzeba zapłacić.

      • 2 2

    • Sorry,a robotnicy nie wyjezdzaja? (1)

      Stolarze,murarze,dekarze, kto ich wyksztalcil?
      Wiec ,co za argument?

      • 18 6

      • kursy w DE dla każdego

        dekarz - 230 ojro, murarz - trochę mniej. wóżki widłowe 180. czasami płaci firma, czasami idą z urzedu, bo ci co dotarli do europy zasłużyli ale nie poszli a kasa na szkolenia nie może przepaść.

        • 1 1

    • 650 zl / mies w elblaskim EUHE to za darmo ? (2)

      • 3 1

      • Taniocha, powinno być 2000zł/mc. (1)

        • 0 1

        • dla ciebie i oszołomów twojego pokroju nawet i milion

          na kij to piszesz ? nie masz pojęcia jak znaleźć żyłę. nie masz nawet matury. ale zabłysnąć z 2 tys. musiałeś.

          • 3 0

    • Tak trzeba robić. Wykształcić się ile można, zrobić studia, kilka fakultetów, może nawet zdobyć tytuł naukowy i uciekać jak (1)

      ...najszybciej. W tym syfie nigdy nie będzie dobrze.

      • 6 2

      • Uczyć się języków obcych. To podstawa.Jestem na emeryturze , po 40 latach pracy 2 tys. netto. Moi znajomi , lekarze wyjechali . Nie pojechałam z nimi i żałuję.

        • 6 2

    • Za to nie brakuje na posadach państwowych aktywistów dobrej zmiany.

      Jesteśmy w czarnej d...... i niestety zaczynamy się tam urządzać.

      • 8 4

    • Co??

      Wyraznie nie zrozumiałeś tresci artykułu, strajkują
      Bo chcą godnie zarabiać aby dobrze żyć, a jak ludziom się będzie dobrze żyło to nikt nie będzie wyjeżdżał

      • 5 3

    • A ty podstawowkę konczylas za swoje pieniadze? (1)

      tez oddaj kasę

      • 17 17

      • Dodam jeszcze, że rodziny tych pielęgniarek i lekarzy

        także płacą podatki na edukację, często o wiele większe kwotowo niż ci awanturujący się z powodu "darmowych" studiów.

        Tak czy inaczej póki prawo jest jakie jest to jest to tylko pobożne życzenie bo jakiekolwiek próby wymuszenia zwrotu kosztów nauki są niezgodne z Konstytucją RP. A brak kadr da się bardzo łatwo zaspokoić, wystarczy płacić godziwe pieniądze za pracę.

        • 19 9

  • Leje (1)

    Leje po bombach dopiero nas czekają w każdej dziedzinie gospodarki. Służba zdrowia to odrębny temat niestety nie do przeskoczenia obojętnie kto będzie rządził.

    • 26 1

    • 8 tys brutto to stawka od ktorej możemy wyjść

      Czemu nie 12 tys? Nie ograniczajcie się. A przewodnicząca ma jeszcze 15 tys czy już jej podnieśli wynagrodzenie?

      • 0 0

  • (2)

    Należy koniecznie podwyższyć pensje lekarzom i pielęgniarkom, szczególnie tym pracującym w szpitalach. Przyjąć więcej salowych i być może więcej pracowników administracyjnych (myślę że w szpitalach jest mnóstwo pracy papierkowej). Mam ogromny szacunek dla Służby Zdrowia za Ich ciężką pracę. Inwestujmy w Służbę Zdrowia! Na szpitale muszą znaleźć się pieniądze!!! Piszę to bezinteresownie. Pochodzę co prawda z rodziny lekarskiej ale sam jestem spoza Służby Zdrowia, ale wiem jak potrzebna i odpowiedzialna jest to praca. Nie oszczędzajmy na Służbie Zdrowia a i Oni za swoją trudne studia i wymagającą pracę zasługują na wysokie wynagrodzenie.

    • 9 0

    • i owszem ale nich podpisza ,żeconajmniej 10 lat przepracują w panstwowej sluzbie zdrowia, bo wszyscy wyjezdzaja, a te 10 lat to jest czas w ktorym mozna wykształcic pielegniarke i lekarza i na zdobycie doświadczenia, w okresy 5 letnie nawet nie ma co sie bawić???? i Z powrotem urucomic wszystkie szkoly pielegniarstwa a zagarniete budynki oddac na cele nauki!

      • 0 0

    • w ochronie zdrowia brak organizacji a nie białego personelu lekarz pracuje w gabinecie prywatnym potem idzie na dyżur by zrobić badania tym pryw.pacjen.za państwowe pieniądze

      • 1 0

  • Cała prawda o tym co dzieje się w pielęgniarstwie

    • 2 0

  • Zgoda!

    To przykre, że pielęgniarki i położne podnosząc stale swoje kwalifikacje, podejmując się nowych zadań takich jak np. Ordynowanie leków i wypisywanie recept, kwalifikacja do szczepień ochronnych nie są doceniane finansowo. Większa odpowiedzialność, szersze umiejętności muszą skutkować wyższym wynagrodzeniem. Niech rząd w końcu przejrzy na oczy i wykorzysta potencjał wysoko wykwalifikwoanego personelu medycznego jakimi są pielęgniarki i położne, tworząc nowe regulacje prawne stwarzające możliwości podjemwoania się nowych wyzwań. Ambitne, nowoczesne i świetnie wykształcone pielęgniarki i położne oczekują od ustawodawcy nowych regulacji prawnych zapewniających im możliwość wykorzystania w pełni swojego potencjału. Przykład jest bardzo prosty, specjalista pielęgniarstwa opieki paliatywnej pracując w hospicjum domowym pomimo posiadanej wiedzy, umiejętności nie może wystawić recepty na silny opioid lub lek przynależacy do grupy leków bardzo silnie działających, pomimo że może go podać pacjentowi nawet w formie iniekcji bez zlecenia lekarskiego w sytuacji nagłej. Lekarze pracujący w hospicjach domowych często pracują w wielu innych miejscach, co w dobie pandemii nie jest sytuacją rzadką, kiedy pacjent musi czekać na recepte przez dłuższy czas. Pacjentów w większości zaopatrują pielęgniarki, bo leczenie w opiece paliatywnej opiera się na postępowaniu objawowym, do którego akurat pielęgniarki (specjaliści pielęgniarstwa opieki paliatywnej) są doskonale przygotowane.
    Dzięki naszej pracy pacjenci mogą odchodzić wśród swoich bliskich we własnych domach w najbardziej komfortowym dla nich miejscu. Staramy się ograniczyć im konieczność hospitalizacji robiąc wszystko to, co tylko możemy w warunkach domowych, aby zapewnić im jak najwięcej kontaktu z bliskimi.

    • 3 0

  • otworzyć przychodnie (4)

    i wyciągnąć z nich pielęgniarki i lekarzy, którzy są tam zabarykadowani od ponad roku. Czy nikt tego nie widzi? Do ciężko chorej chorej sąsiadki nie mogłam sie doprosic wizyty lekarza czy pielęgniarki.
    112 tez nas olewało, kobieta ze złamaną ręką i zapaleniem płuc czekała kilka dni. Cudem przeżyła.A błyskawice nalepione!!

    • 44 26

    • (3)

      Nie wiesz o czym piszesz, moja przychodnia działa normalnie, rok temu była zamknięta przez 3 tyg. później zaczęła pracować jak zawsze. Lekarze POZ, specjaliści, rentgen - wszystko działa.

      • 12 2

      • gdzie? (1)

        pytam serio, chętnie się zapiszę

        • 4 0

        • Np Gcz w nowym porcie

          • 0 0

      • Niestety...

        Wiele placówek tzn. internistów/pediatrów mają tylko i wyłącznie teleporady.
        O dziwo nawet w tych samych placówkach do specjalisty dostaniesz się od ręki na stacjonarną. Natomiast jesli chodzi o POZ to wiele nawet nie ma do wyboru wstępna tele z możliwością stacjo tylko teleporada.

        • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Najczęściej czytane