• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Masz ochotę na mielone? Przeczytaj, zanim kupisz

Justyna Spychalska
30 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Mięso mielone to składnik wielu popularnych dań. Niestety, niektóre paczki z "mięsem na klopsy" czy "mięsem na tatara" mogą zaskoczyć składem... Mięso mielone to składnik wielu popularnych dań. Niestety, niektóre paczki z "mięsem na klopsy" czy "mięsem na tatara" mogą zaskoczyć składem...

Kawałki mięsa, środki wiążące, trochę skórek, dużo wody, na końcu barwnik - przemysłowa produkcja najtańszego mielonego mięsa może odstraszyć nawet największych smakoszy. Jeśli do tego sprawdzi się skład garmażeryjnych gotowych klopsów czy kotletów, można na długo stracić apetyt.



Kupujesz mielone mięso w sklepie?

Mięso mielone to ważny składnik wielu dań, nie tylko tych typowo polskich, wystarczy wspomnieć o spaghetti bolognese, lasagne czy greckiej musace. Jeszcze nie tak dawno temu mięso mieliło się w domach, samodzielnie, za pomocą prostych ręcznych maszynek, dziś coraz więcej osób decyduje się na zakup gotowego, paczkowanego mielonego.

Czy słusznie? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, przywołajmy standardową procedurę produkcji niskiej jakości mięsnych mielonek. Mięso z rozbioru, pocięte kawałki miesza się razem ze środkami wiążącymi, uwadnia, następnie barwi, na przykład koszenilą, dodaje emulsję ze skór (nawet do 20 procent), całość odstawia się do chłodni, następnego dnia mieli się w dużej maszynce (wilku) i paczkuje.

- Karageny, błonnik sojowy lub grochowy, skrobia ziemniaczana: wszystkie te dodatki w składzie mielonego mięsa świadczą o tym, że było uwadniane. Są to popularne środki wiążące, które służą do zwiększania objętości mięsa - tłumaczy nam anonimowo technolog żywności, pracujący w dużym zakładzie mięsnym.

Warto dodać, że zgodnie z definicją, którą udało nam się ustalić z pomocą Inspekcji Handlowej w Gdańsku, mięso mielone to "mięso bez kości, które zostało rozdrobnione na kawałki i zawiera mniej niż 1 proc. soli". Jeśli więc na opakowaniu widnieje napis "mięso mielone", można czuć się prawie bezpiecznie. Prawie, bo kontrole Inspekcji z lat 2010-2011 wykazały wiele nieprawidłowości, zarówno w oznakowaniu mięsa mielonego, jak i składzie: w mięsie mielonym garmażeryjnym z indyka znaleziono na przykład wieprzowinę i kurczaka.

Jak się chronić przed tego typu oszustwami? Przede wszystkim zawsze czytać skład, to najlepsze wyjście. Wszelkie wymienione wyżej środki wiążące, przeciwutleniacze (np. E316), skórki w składzie świadczą o tym, że masz do czynienia z mięsem kiepskiej jakości. Warto sprawdzić stosunek kolagenu do białka mięsa. Im wyższy, tym gorzej - kolagen nie jest pełnowartościowym białkiem.

Lepiej przyjrzeć się też nazwie umieszczonej na opakowaniu. Jeśli masz do czynienia z "mięsem garmażeryjnym", "mięsem na tatara", "mięsem na klopsy" a nie z "mięsem mielonym", możesz mieć pewność, że w składzie znajdziesz różne polepszacze.

Jeśli już kupować, to najlepiej mięso mielone na życzenie, przy nas - większość sklepów ma pozwolenie na świadczenie takiej usługi, wystarczy poprosić. Można, chociaż uważnie, kupować mięso mielone na miejscu, w sklepach, koniecznie odpowiednio oznaczone, z wyraźną datą przydatności. Wiele dyskontów i marketów ma pozwolenie na taką produkcję.

Lepiej wystrzegać się mięsa mielonego "na zapas", czyli nieoznakowanego, produkowanego z resztek, sprzedawanego luzem. Jak pokazują tegoroczne kontrole Inspekcji Handlowej, to powszechna praktyka.

- Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej w Gdańsku skierował już pisma do Państwowej Inspekcji Sanitarnej w Gdańsku oraz wydał zarządzenia pokontrolne z żądaniem zaprzestania produkcji tego typu mięsa - deklaruje Dariusz Klugmann, rzecznik prasowy.

Oprócz czytania etykiet, warto też dokładnie przyjrzeć się temu, co wkładamy do koszyka. Jeśli mięso wydaje się rozmyte, ma konsystencję papki, to znaczy, że dodano do niego wody. Wyraźna struktura, mięso ułożone w kształcie "warkoczy" to z kolei znak dobrej jakości. Szare plamy na mięsie mogą świadczyć o tym, że było ono peklowane solą (E250) albo zaczęło się psuć.

Oczywiście, ważny jest też rodzaj mięsa, jakie kupujemy. Polacy najczęściej wybierają mieszankę wieprzowo-wołową - dzięki dodatkowi tłustszego mięsa ze świni, idealnie nadaje się na klopsy, kotlety. Co na to dietetyk?

- Na pewno najlepiej wybierać mięso chudsze: drobiowe, wołowe. Dodatek wieprzowiny sprawia, że będzie smakować lepiej, nie będzie suche. Nie ma potrzeby obawiać się smażonego mięsa mielonego, pod warunkiem, że używamy patelni grillowej, dodając tylko odrobinę tłuszczu - tłumaczy Małgorzata Jabłońska, dietetyk z poradni La Mariposa. - Namawiam do mielenia mięsa w domu, przy użyciu maszynki. W ten sposób wiemy dokładnie, co i w jakich proporcjach mielimy.

Miejsca

Opinie (128) 4 zablokowane

  • Mięso

    Dlatego ja zawsze staram się kupić surowe mięso dobrej jakości, nawet za większą cenę mniej, ale potem robię z niego samodzielnie to co potrzebuję czy to szynki czy coś innego, tak jest najlepiej i najzdrowiej, polecam dla osób które mają problem z zakupem porządnego mięsa stronkę befsztyk.pl, mają fajny wybór i można dostać świeżą dziczyznę czy jagnięcinę.

    • 0 0

  • Jak widze u kogoś w sklepie mielone w koszyku,to mnie bierze na hafty. (18)

    Jak można być tak głupim ścierwojadem.

    • 20 25

    • (17)

      A ch....j ci do tego kto co ma w koszyku - zajmij się czyms ciekawszym.

      • 12 4

      • A żryj ścierwo (15)

        i nic mnie to nie obchodzi.
        Chociaż dziś widziałem w lidlu ludzi z takim dziwnym mielonym w paczkach.Ja bym tego nie kupił.
        Szkoda zdrowia.

        • 5 8

        • (14)

          Teraz spokojnie:
          - jeśli jestes autorem 1 posta to sam sobie przeczysz
          - "widziałem w lidlu" - faktycznie jesteś guru dobrego, zdrowego, nietuzinkowego żarcia...wiem, wiem kupowałąś tam tylko baterie do pilota
          Więc powtarzam - ch...j Ci do tego co kto je, a Twoje odczucia z tym związane guano kogoś obchodzą.

          • 8 4

          • A czym sobie przeczę Panie mądra głowo ? (13)

            Kupowałem śmietanę i warzywa.Nie dajmy się zwariować.Coś tam można kupić.Ale mielone polecam robić samemu lub mielić w dobrym sklepie mięsnym to co sobie wybraliśmy.
            Najlepiej mieć jak ja znajomą ekspedientkę,wtedy nie trafimy na minę.
            A guano to ty mnie łosiu obchodzisz.

            • 1 9

            • warzywa? w Lidlu? czy cię już do reszty popierdoliło? (12)

              zatem sam jesteś guanojadem a innym dajesz porady? Żenujący Polak (na wszystkim się zna najlepiej i zawsze ma rację, najwyższa forma nadęcia się), tfu!

              • 7 0

              • A ty myślisz że te w warzywniaku to są z działki pani sprzedawczyni? (4)

                Co za prostak.

                • 2 3

              • widzę, że cię ubodło do żywego, tak właśnie boli prawda (3)

                podstawą naszej egzystencji jest sen i pozywienie. Jeśli to zaniedbasz to tak jakbyś zaniedbał fundament. Na tym się solidnego człowieka nie postawi. Co najwyżej niwolnik z tego wyrośnie i taki właśnie jest cel naszych nadzorców.

                • 2 1

              • od jutra nie chodze do pracy, (2)

                nasadzę sobie kartofli na trawniku i zacznę hodować kury na balkonie i świnie w wannie,
                stanę się wolny i szczęśliwy

                • 1 0

              • Jestem za, a nawet przeciw!

                Pamietasz, co za baran to powiedzial?! Ale tak w ogole jestem ZA!!! Wypiszmy hasla: TRAWNIK NASZA WOLNOSCIA; PRZYSZLOSC NARODU- PRZYSZLOSCIA TRAWNIKA; KAZDA SWINIA W KAZDYM DOMU; KAZDY KARTOFEL NA KAZDYM TRAWNIKU; KARTOFLE PRZYSZLOSCIA NARODU; KAZDA KURA DA CI JAJO; KURA PRZYSZLOSCIA NARODU; DOM BEZ KURY, TO JAK SWIETA BEZ CHOINKI; KURA BEZ SWIAT, TO JAK SWIETA BEZ KURY... ITD., ITP.

                • 0 0

              • tak by było najzdrowiej

                w obecnej sytuacji kiedy jedzenie stało się produktem przemysłowym służącym do wykarmienia rzeszy niewolników budujących panom piramidy, takie rozwiązanie jest najlepsze. Za 50 lat zaleją nas zdrowi, afrykańscy rolnicy bo europejczycy będa się słaniali na nogach i ginęli od chorób spowodowanych paszą, która są dziś futrowani jak prosiaki.

                • 1 0

              • żeby nie być gołosłownym (4)

                w Lidlu jest dobry ryż, tuńczyk w puszce no i może coś ze słodyczy. Reszta to guano. Mięso, garmaż, nabiał, chemia, wszystko najniższej jakości. Zupełnie jak w Bied-ronkach i innych sieciówkach. Jedna gorsza od drugiej. Obrzydlistwo.

                • 4 1

              • to kupuj w delkatesach jaśniepanie (3)

                • 2 3

              • a co to są delikatesy? (2)

                wystarczy iść na rynek i rozejrzeć się ale dobrze.

                • 2 0

              • taaaaa.......na rynku to same zdrowe rzeczy (1)

                z hurtowni i innych makro

                • 1 2

              • dla ciebie to i tak bez różnicy to po co się pienisz

                o rynku pisane było wyżej albo niżej i nie będę się powtarzał wełniana istoto

                • 1 1

              • W Lidlu i na targowiskach jest to samo (1)

                Dzisiaj osoby sprzedające warzywa czy owoce na targowiskach zaopatrują się w tych samych hurtowniach co sieci handlowe, tyle że po drodze jest jeszcze jakiś mniejszy pośrednik. Nie ma co się oszukiwać właściciel warzywniaka czy stoiska na rynku za jednym zamachem kupi banany, ziemniaki czy pomidory. Kupi to od pośrednika i często nie wie z jakiego regionu Polski ma owoce czy warzywa nie mówiąc już z jakiego są gospodarstwa (chyba, że na plastikowej skrzynce znalazły się dane producenta).

                • 3 1

              • jest w tym bardzo dużo racji

                bo często to są "handlarze" czyli osoby nie mające bladego pojęcia co sprzedają. Dla nich np. czosnek to czosnek i nie widzą różnicy między dwoma odmianami :) (masakra!!!). A ja z daleka widzę co za guano wisi lub leży. I na całym rynku znajdziesz sobie ze 2-3 stoiska z przytomnym człowiekiem, który dla siebie bierze i wie co bierze. Niestety, żeby zrobić dobre zakupy trzeba albo znać wieś albo całe życie się uczyć robienia zakupów. Podstawowa i najprostsza zasada, brać tylko warzywa, na które akurat jest sezon. Po pierwsze nie przepłacisz wtedy (kto teraz kupuje truskawki przy drodze ten jest głupi jak but). Rzodkiewka kupna już prawdopodobnie nigdy nie będzie miała smaku. Jedynie z własnego ogródka ma smak. Na mieście nie trafiłem na taką. Może jak sezon przyjdzie poszukam. Co do sezonu to trzeba znać też sezony na ryby. Dorsz się kończy, niedługo zacznie się flądra, potem belona. Co do mięsa to musi być sprężyste i krwiste, znaczy, że niedawno bite. Niestety w supermarketach mięso śmierdzi paszą i chemią. Na rynkach wciskają stare mięso i krowinę. Trzeba zawsze sprawdzać i wąchać. Dobre mięso ładnie pachnie, tego się nie da oszukać. Zaufajcie własnym nosom. Organizm człowieka to wie.

                • 3 1

      • Jedz sobie to mielone

        tylko nie zapomnij o papierze toaletowym
        Podziwiam ludzi jedzących odpadki.

        • 2 0

  • (1)

    Za komuny za oszukiwanie na mięsie była kara śmierci, zdaje się, że to odpowiednia kara.

    • 3 0

    • W te afere z lat- chyba- 60- tych, byl zamieszany ojciec naszego, skadinad dobrego, aktora, Pawla Wawrzeckiego! I tak sie to wlasnie skonczylo, jak napisal "przedpisarz". W necie jest opis tej afery.

      • 0 0

  • Ciekawy artykuł (10)

    Zawsze kupowałem pierwsze-lepsze... teraz się to zmieni.

    • 42 6

    • samodzielnie nigdy nie dałeś rady pomyśleć? (9)

      • 4 3

      • Myślenie - owszem, używam (8)

        Nie wstydzę się przyznać, że popełniam błędy (np. kupowanie "złego" mielonego). Nie jestem idealnie piękny i nie posiadam góry pieniędzy. I nie muszę być najmądrzejszy...

        A autorce artukułu dziękuję zwrócenie uwagi na problem. :)

        • 13 1

        • jadłeś stare mięso i nie czułeś po zapachu? nie rozpoznawałeś po wzdęciach i zgadze? (7)

          może nigdy nie miałeś okazji jeść świeżego, młodego mięsa. To jest akurat możliwe, jeśli ktoś żyje tylko w mieście i żywi się tylko jedzeniem z supermarketów. Wtedy człowiek nie ma porównania i je co popadnie. To jest bardzo smutne bo ludzie to dają dzieciom do jedzenia.

          • 4 1

          • Nadinterpretacja (6)

            Kupowałem pierwsze z brzegu mielone, bo nie wiedziałem o procederze jaki istnieje.
            Nie musi to oznaczać, że kupowałem stare. Nie musi również znaczyć, że kupowałem to najgorszej jakości. Z artykułu dowiedziałem się o istniejących nieprawidłowościach.
            ***
            >>Stwarzasz wyimaginowany problem:
            nie miałeś okazji jeść świeżego mięsa...
            >>a potem dzielnie z nimi walczysz:
            jeśli ktoś żyje tylko w mieście...
            >>i wyciągasz błędne uogólnienia:
            ludzie dają dzieciom do jedzenia

            • 6 4

            • o nie kolego, tak łatwo się nie wywiniesz tautologią (5)

              kupowałeś mięso na chybił trafił i ngdy twój mózg nie nauczył się, które jest dobre a które nie. Raz cię bołał brzuch a raz nie i nie wiedziałeś dlaczego. Jestem pewien, że mocno soliłeś i mocno przyprawiałeś zabijając całkowicie smak. Dlaczego? Organizm szukał rozwiązania, ratunku przed starym, nieświeżym mięsem. Jak wiadomo, bakterie gnilne najlepiej zabija sól oraz czosnek, przy czym ten drugi od razu maskuje smak starego mięsa. I tak się przyzwyczaiłeś robić nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Tak działa mózg i uczenie się smaków. Ale wracając do świeżego, młodego mięsa. Gdybyś przez trzy miesiące jadł polędwiczki z młodego prosiaka saute to potem po wejściu do mięsnego aż by cię cofnęło. Ostatnio widziałem nową metodę oszustwa. Przerośnięte polędwice ze starych knurów krojone są wzdłuż aby wyglądały na cieńsze a tym samym na pochodzące z małej czyli młodej świnki. To już jest s...o. I cena jak za młodą polędwicę, 28pln. Jak już to 8pln kurka jego mać.

              • 3 0

              • my mieliśmy szczęście za młodu być przy świniobiciu (4)

                takiego człowieka nie oszukasz bo on już poznał prawdziwy smak mięsa. Podobnie jest z religią. Jeśli zatrujesz dziecko religią to ono potem nie widzi w niej nic złego. I już nigdy nie zostanie cżłowiekiem. Tu nadzorcy przyświeca ten sam cel. Stworzyć sobie bezrozumne, bezwolne zwierzę, niewolnika, sługę.

                • 3 0

              • walka z założeniami (2)

                Znowu popełniasz ten sam błąd logiczny: opierasz swoje rację nie na udowodnionych przesłankach, ale na wymyślonych przez siebie uogólnieniach.
                Jakie masz DOWODY, że nie jadłem świeżego mięsa ze świniobicia? Jakie masz DOWODY, że po zjedzeniu mielonego kiedykolwiek bolał mnie brzuch? Jakie masz DOWODY, że preferuję kuchnie bogatą w sól i czosnek?
                ***
                Generalizujesz i dzielnie z tym walczysz - po raz kolejny...

                • 4 2

              • to proste, nie rozróżniasz jedzenia (1)

                i dajesz do wszystkiego wegetę. Wynika to z prostego faktu, że żywisz się w supermarkecie a sam napisałeś, że nie umiesz rozpoznać świeżego mięsa. Koniec wywodu.

                • 1 1

              • Ciekawy

                Mam 23 lata. Moja mama była nauczycielką. Jaki wyciągniesz z tego wniosek?

                *Ciekawi mnie Twój sposób rozumowania, bo fakt A nijak się ma do faktu B. I oba są nieprawdziwe. Dopisuję to do listy pytań, na które jeszcze nie odpowiedziałeś (patrz DOWODY).

                • 0 0

              • walka z a

                • 0 2

  • Mielone (5)

    danie dla hołoty i plebsu ... Kupcie kawalek porządnej wolowiny (grubosc 1 cala) przyprawcie pieprzem i solą, i usmazcie, az mieso bedzie rózowe w srodku - to bedzecie wiedziec, jak smakuje mieso, a nie jakies zapackane pulpety.

    • 3 17

    • steki tylko dobrze wypieczone (2)

      • 1 5

      • błąd (1)

        steak wypieczony nie ma żadnego smaku, jest twardy i suchy, w porządnej restauracji na zachodzie, kucharz nie przyjmie zamowienia na wypieczonego steaka (well done)

        • 7 1

        • Ja lubię medium rare

          • 0 0

    • steki to je hołota i plebs (1)

      w Polsce się je schabowe.

      • 5 2

      • taaa

        schabowy - mieso rozwalone tluczkiem. Dobrego miesa nie trzeba tluc pyszczku

        • 3 3

  • Dlaczego nie jem miesa? (8)

    ''Weganizm - styl życia, często błędnie nazywany rodzajem wegetarianizmu. Zwolennicy dążą do wyeliminowania produktów pochodzenia zwierzęcego nie tylko z diety, ale też ze wszystkich innych aspektów życia. Zatem, wegetarianizm jest częścią składową weganizmu. Weganie unikają nie tylko mięsa, ale także żywności pochodzenia zwierzęcego, przy produkcji której nie zostało zabite zwierzę (nabiał, jajka, miód), nie kupują kosmetyków i ubrań powstałych z odzwierzęcych surowców (skóry, futra, wełna, jedwab), nie korzystają z rozrywek, w których wykorzystuje się zwierzęta (polowania, zoo, rodeo, cyrk) oraz z produktów, które co prawda nie zawierają składników odzwierzęcych, ale były na nich testowane.

    Ludzie decydują się na weganizm ze względów etycznych, zdrowotnych, ekologicznych, duchowych lub religijnych.''

    źródło: wikipedia.org/wiki/Weganizm

    Polecam filmy:

    Dlaczego weganizm? youtube.com/watch?v=wQ3qmku7qUc&feature=plcp

    To Tylko Zwierzęta youtube.com/watch?v=DqX1iVYAtNQ

    Ile mięsa jeszcze wytrzyma świat? youtube.com/watch?v=ckKYrqJ6Zjg&feature=plcp

    Inspirujący wykład, który może zmienić Twoje życie - Gary Yourofsky youtube.com/watch?v=t3DPCQjlanM

    Opis filmu: ''Poruszający wykład Gary'ego Yourofsky jednego z najbardziej odważnych i radykalnych obrońców praw zwierząt - sfilmowany na Uniwersytecie Georgia Tech w lecie 2010 roku. ''

    • 10 18

    • (3)

      jeść mielone kawałki zwierząt ???
      nie jestem neandertalem w jaskini ....

      • 2 2

      • Wolę być tym, niż królikiem. Zawsze to wyżej w łańcuchu pokarmowym. (2)

        Gatunek rządzący planetą niepodzielnie nie może być czysto roślinożerny.

        • 3 3

        • Tak, wszyscy ludzie ktorzy jedza mieso maja swoje 'usprawiedliwienie' (1)

          ze czlowiek jest miesozerny, ze to witaminki przeciez bo bialko itd. bzdura totalna. Wmowily wam tak wielkie koncerny miesne, ktore was faszeruja padlina.

          • 0 3

          • Bez jaj (haha, a to dobre). Koncerny mięsne istnieją od tysięcy lat?

            Kto tu odstaje? Zauważ w swoim komentarzu, że nie istnieje w naukach społecznych czy medycznych specjalna nazwa dla ludzi wszystkożernych. Specjalna nazwa dla ludzi roślinożernych jest dowodem na to iż jest to styl nadzwyczajny.

            Jak już, to ja sam się faszeruję. Jestem wolny. Wędliną nieoszukaną, drogą z małych wyspecjalizowanych wytwórni. To zupełnie co innego niż produkty koncernów. A propos: Owoce egzotyczne masz dzięki koncernom owocowym. Hodowanie ich w dżungli, zatrudnienie niewolników, hektolitry pestycydów, które ich powoli zabijają, zakonserwować, przetransportować. Takie tytaniczne przedsięwzięcie musi wykonać korporacja.

            • 2 0

    • pozdrawiam! ja tez jestem weganinem

      Zwierzeta nie sa po to, zeby je eksploatowac jak sprzety domowe. To nie maszyny. Ubolewam nad tym, ze ludzie do tego doprowadzili i wkladaja kure do jakiejs malej klatki gdzie ta nawet sie nie moze obrocic.

      Mysle, ze niewiele osob obejzy filmy, ktorych linki wrzuciles w swoim komentarzu. Z prostych wzgledow - ludzie wola/chca zyc w niewiedzy. Lepiej jest nie wiedziec, jakie okrucienstwo panuje w przemysle miesnym czy nawet mlecznym. Jak robione jest mleko, jak cielaki zabierane sa matce zaraz po urodzeniu i robi sie z nich 'cielencinke'. Najlatwiej zyc w nieswiadomosci i udawac, ze nic sie nie dzieje.

      • 0 2

    • odpowiedź:

      bo jesteś czubem

      • 4 1

    • dziekuje

      nie skorzystam

      • 3 1

    • Widziałem te filmy dawno temu. Za wiele ode mnie wymagasz. Za wielkie poświęcenie.

      Byłbym nierzetelny, gdybym nie sprawdził tego na sobie. Najdłużej bez mięsa wytrzymałem 5 dni. Rankiem szóstego dnia, czułem się jakby mnie ktoś pobił. Wpadłem do mięsnego: "Halk niszczyć". Nie, nie powiedziałem tak. Ale niechcący nastraszyłem swoją twarzą sprzedawcę. Po paru kęsach prawdziwej szynki, a nie mielonki (którą wymyślono aby rzeźnie nie miały odpadów), poczułem się jak nowo narodzony. Więc, nie licz na mnie.

      Co do przytoczonych filmów: Gdyby żywność roślinna nie służyła do produkcji mięsa, wtedy te dzieci z Somalii, Etiopii i tego typu odbytnic Wszechświata głodowałyby dalej. Bo rodzice zamiast przeznaczać miliardy dolców dotacji na unowocześnienie rolnictwa lub zakup żywności, kupują kałachy, pociski, dżipy itp. Chyba już nie pamiętają od czego te wojny się zaczęły. Rolnicy z normalnych krajów nie wysyłaliby im nadwyżek, bo i tak poszłyby dla rebeliantów. Straszne ponieśliby koszty. Więc przemysł mięsny nie głodzi Murzyniątek. Przykro mi, że tylko 2 miliardy ludzi może sobie kupić kotleta. Ale chcę pozostać wśród nich. Ziemia jest ogromna. Wodę pitną można brać z morza. W Somalii można by zbudować miliony zakładów uzdatniających, ale oni wolą wszystko wydawać na broń.

      Ile mięsa jeszcze wytrzyma świat? O wiele więcej niż przewidują naukowcy opłacani przez handlujących pozwoleniami na CO2.

      Gary zdziwił się, że kanadyjski sąd nazwał go międzynarodowym terrorystą? Ja się dziwię, czemu on się dziwi: Narobił bigosu w kraju, w którym na co dzień nie mieszka. Więc "międzynarodowy" pasuje. Spowodował straty szacowana na dwie bańki. Wmówił sobie, że terrorysta obowiązkowo ma brodę, turban, mordercze oczy i krzywdzi tylko ludzi. Nie tylko. Może upatrzyć sobie samo mienie. Właśnie ja ten Gary.

      Co możesz zarzucić miodom? Że się kleją?

      • 8 1

  • I dlatego... (5)

    ... ja zawsze mielę mięso kupowane w kawałku. To nie zajmuje wcale dużo czasu.

    • 64 4

    • I dlatego jestem wegetarianinem

      W zgodzie z przyroda i samym soba.

      Pozdrawiam padlinozercow!

      • 0 3

    • kolejna bzdurna ankieta..

      kupujesz mięso mielone w sklepie??
      nie kurde, w parku

      • 11 0

    • O Tak... (2)

      Najlepsze jest z Sokołów :-)
      Polecam;-)

      • 0 5

      • najlepsze to jest od znajomego rzeźnika

        on Ci duuużo historii może opowiedzieć o tym co można dać do mielonego :)

        • 0 0

      • niektórzy nie wiedzą jak włączyć robota

        • 1 0

  • haszu w sopocie koło zagloby to jest bajka

    buła z mięskiem mielonym mniam mniam

    • 1 2

  • ooo tak ! (2)

    mmm i dodatek tej soli drogowej, pycha !!

    • 17 5

    • zebranej wiosną z ulic :) (1)

      wraz z innymi dodatkami :)

      • 3 0

      • przy pełni księżyca

        wtedy ma nawięcej .... tego co ma najwięcej :)

        • 2 0

  • BRAK JAKICHKOLWIEK NORM RECEPTUR ITD. POWODUJE TO ŻE WSZYSCY OSZUKUJĄ NAWET SZTUKA MIĘSA JEST NAPOMPOWANA WODĄ ZOBACZCIE JAK W SKLEPOWEJ LADZIE TONĄ PIERSI Z KURCZAKA ! NIE SZANUJEMY SIEBIE NAWZAJEM I TO JEST GŁÓWNY PROBLEM,PODZIWIAM LUDZI KTÓRZY KUPUJĄ MIELONE JEDZĄ NA MIEŚCIE A DO BIGOSU WKŁADAJĄ KIEŁBASĘ

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Najczęściej czytane