• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lęk przed powrotem do szkoły. "To zupełnie inne dzieci"

Piotr Kallalas
18 maja 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
"Rodzice są  niezastąpieni, jeżeli chodzi o  opiekę, czujność. Są bowiem w stanie monitorować sytuację i reagować. Chodzi bardzo często o pewne podstawowe kwestie - czy dziecko dobrze śpi, czy ma apetyt, czy umie przeżywać radość, czy jest w stanie wykonywać rutynowe czynności, np. dbać o higienę. Zaburzenia w tych obszarach stanowią pierwsze sygnały, które powinny zwrócić uwagę rodzica". "Rodzice są  niezastąpieni, jeżeli chodzi o  opiekę, czujność. Są bowiem w stanie monitorować sytuację i reagować. Chodzi bardzo często o pewne podstawowe kwestie - czy dziecko dobrze śpi, czy ma apetyt, czy umie przeżywać radość, czy jest w stanie wykonywać rutynowe czynności, np. dbać o higienę. Zaburzenia w tych obszarach stanowią pierwsze sygnały, które powinny zwrócić uwagę rodzica".

- Rozmowy z rodzicami pokazują, że pandemia zmieniła przede wszystkim same dzieci. Do szkoły wracają zupełnie odmienione i z innymi potrzebami, a nawet wyglądające inaczej - mówi Teresa Smoła, psycholog, psychoterapeutka, dyrektor Gdańskiego Ośrodka Pomocy Psychologicznej dla Dzieci i Młodzieży. Opowiada, jak lockdown wpłynął na najmłodszych, mówi o zwiększającej się liczbie samobójstw, a także roli rodziców oraz otoczenia w rozwiązywaniu problemów.



Czy podczas ostatniego miesiąca nauki dzieci powinny być oceniane?

Wiele mówi się o problemach ze zdrowiem psychicznym najmłodszych w kontekście utrzymującej się pandemii. Czy można już powiedzieć o pewnym piętnie?

Teresa Smoła: Na pewno wiemy, że stan psychiczny dzieci się zmienił - najtrudniejsze są przeżycia emocjonalne i uczucia pojawiające się w kontekście ograniczenia życia społecznego i braku kontaktu z rówieśnikami. Dzieci w jednej chwili straciły możliwość realizowania swoich potrzeb społecznych, które w tym wieku są niezwykle istotne. Dodatkowo doszło do wdrożenia nauki zdalnej, co również nie było łatwe.

Jakie będą tego konsekwencje?

Rozmowy z rodzicami pokazują, że pandemia zmieniła przede wszystkim same dzieci. Do szkoły wracają zupełnie odmienione i z innymi potrzebami, a nawet wyglądające inaczej. W czasie kolejnych ograniczeń szwankowała możliwość życia rówieśniczego, bezpośredniego eksplorowania świata, co przełożyło się na ich kondycję psychiczną. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy jest jakaś grupa niedotknięta przez tę sytuację. Zwróćmy uwagę, że bardzo często całe rodziny zostały zamknięte w małych przestrzeniach, a każda osoba dokładała swój bagaż problemów, co dodatkowo zaostrzało atmosferę domową.

Skala zgłoszeń dotyczących lęków, trudności z zasypianiem, apetytem, depresją czy wytrzymywania presji jest bezprecedensowa. Co ciekawe, dzieci, które odnajdywały się dość dobrze przed pandemią, przeżywają silny niepokój w związku z powrotem.

Z tym bagażem dzieci teraz wracają do szkół.

Można to porównać do sytuacji wejścia w nowe środowisko, najważniejsze pytanie to: jak zostanę odebrany i czy mnie zaakceptują? A do tego obawa, jak poradzę sobie z nauką w szkole. Warto zwrócić uwagę, że lęki przed powrotem do szkoły pojawiają się u dzieci, które nie miały takich myśli przed epidemią. Do tego dochodzą zmiany w wyglądzie fizycznym - dzieci widywały się pewnie w mniejszych grupach, ale z większością osób nie miały kontaktu od wielu miesięcy. Dla nastolatków to bardzo poważny problem.

"Przede wszystkim powinniśmy być ciekawi dzieci, co mają do powiedzenia, jak się czują, co myślą. Zwracać uwagę na detale. Euforia i podekscytowanie mogą bardzo często przykrywać lęk, maskować depresyjność". "Przede wszystkim powinniśmy być ciekawi dzieci, co mają do powiedzenia, jak się czują, co myślą. Zwracać uwagę na detale. Euforia i podekscytowanie mogą bardzo często przykrywać lęk, maskować depresyjność".
Jak powinien wyglądać w takim wypadku powrót do szkoły?

Na pewno nie należy traktować tej sytuacji tylko w kontekście szansy na odrobienie zaległości edukacyjnych. Należy równie poważnie podejść do zaległości społecznych. Oczywiście wszyscy mamy pewne zaległości, niezależnie, czy jesteśmy uczniami, pracownikami, czy rodzicami, niemniej jednak aktualnie należy szczególnie zadbać o zdrowie psychiczne najmłodszych. Dzieci odczuwające smutek i lęk będą miały jeszcze większe problemy z nadrobieniem materiału. Powinniśmy kłaść nacisk na stan emocjonalny dzieci, a w takiej sytuacji często pomocna jest rozmowa z rodzicem, nauczycielem, psychologiem. Nie wystarczy w kółko pytać, co było dzisiaj w szkole.

Na co w takim razie zwrócić uwagę?

Przede wszystkim powinniśmy być ciekawi dzieci, co mają do powiedzenia, jak się czują, co myślą. Zwracać uwagę na detale. Euforia i podekscytowanie mogą bardzo często przykrywać lęk, maskować depresyjność. Dlatego mam też apel do pedagogów i nauczycieli, aby zwracali uwagę na stan emocjonalny dzieci, stwarzali okazję nie tylko do wyrażania uczuć i emocji, ale również pomagali w ich opracowaniu, czyli rozmawiali z uczniami. To warunkuje dobry powrót do szkoły.

W tym wieku rozwija się osobowość, kształtują się mechanizmy psychiczne i powrót po pandemii dla dzieci jest zupełnie czymś innym niż dla dorosłych. Dorośli mają ukształtowaną strukturę osobową i swoje obrony. Dziecko w takich sytuacjach jest po prostu bardziej bezradne i rozchwiane.

Gdzie szukać wsparcia psychologicznego dla dzieci?


Czy aktywizacja najmłodszych może pomóc zapobiec rozwojowi zaburzeń? Jaką rolę odgrywają rodzice?

Oczywiście wszelkiego rodzaju aktywności pozaszkolne pomagają w samorealizacji i rozwoju, a także nawiązywaniu dobrych relacji, więc jest to jak najbardziej wskazane, aczkolwiek z umiarem. Obecnie nie wszystkie miejsca są dostępne, ale w miarę upływu czasu tych możliwości będzie przybywać.

Natomiast rodzice są niezastąpieni, jeżeli chodzi o opiekę, czujność. Są bowiem w stanie monitorować sytuację i reagować. Chodzi bardzo często o pewne podstawowe kwestie - czy dziecko dobrze śpi, czy ma apetyt, czy umie przeżywać radość, czy jest w stanie wykonywać rutynowe czynności, np. dbać o higienę. Zaburzenia w tych obszarach stanowią pierwsze sygnały, które powinny zwrócić uwagę rodzica.

Kiedy należy trafić do specjalisty?

Na pewno w pierwszej kolejności rodzic powinien kłaść nacisk na rozmowę i zrozumienie dziecka. Bezwzględnie należy skorzystać z porady specjalisty w przypadku podejmowania przez dziecko działań ryzykownych, samookaleczenia się. Warto podkreślić, że po pomoc specjalistyczną dla dziecka musi zgłosić się sam rodzic. Czasami, zwłaszcza w przypadku małych dzieci, to właśnie praca opiekuna jest wystarczająca, aby skutecznie wesprzeć dziecko. W dalszej kolejności dziecko może uczestniczyć w konsultacjach psychologicznych, w wyniku których pojawią się zalecenia i dalsza pomoc.

Czytaj też: Ranking: najlepsi psycholodzy w Trójmieście

Sytuacja jest o tyle trudna, że dostępność do opieki psychiatrycznej i psychologicznej jest znacznie ograniczona.

Niezależnie od pandemii zawsze obserwowaliśmy duże zainteresowanie pomocą psychologiczną, co rodziło konieczność oczekiwania na psychoterapię. Jest to na pewno problem natury systemowej. Obecnie wypracowaliśmy pewne schematy działania krótkoterminowego, interwencyjnego i to można uzyskać w miarę szybko. Oczywiście na nieodpłatną psychoterapię trzeba poczekać dłużej.

W ostatnim czasie obserwujemy coraz więcej doniesień o przypadkach samobójstw. Czy można już powiedzieć, że ma to bezpośredni związek z epidemią?

Obecny wzrost liczby samobójstw łączymy z wpływem epidemii na życie zarówno dzieci, jak i dorosłych. Wydaje się, że związek między pogarszającym się stanem psychicznym a zamknięciem i życiem w strachu przed zakażeniem i skutkami choroby jest bezsprzeczny. Natomiast każda taka sytuacja powinna być rozpatrywana indywidualnie zarówno przez rodziców, jak i otoczenie. W takich chwilach zawsze warto zastanowić się, czego zabrakło, bo bardzo często brak wiedzy doprowadza do braku reakcji.

Czy w takich sytuacjach rodzice mogą robić więcej?

Nie można tego generalizować i stawiać zarzutu rodzicom. Wiele aspektów wpływa na dramatyczny przebieg tych historii. Czasami zamykanie się w pokoju czy wychodzenie z domu bez powiadomienia jest naturalnym, niegroźnym zachowaniem. Natomiast jeśli tych sygnałów niepokojących jest więcej, a zwłaszcza utrudniony lub zerwany kontakt z dzieckiem, zaobserwowana depresyjność dziecka, powinny nas one skłonić do interweniowania. Często to się spotyka z niezadowoleniem czy wręcz złością i agresją dziecka, ale wytrzymanie tego jest niezbędne, aby przerwać błędne koło. Z czasem może przyjść wdzięczność i ulga.

W historiach usłyszanych w gabinecie psychologicznym często to koleżanka lub kolega jako pierwszy usłyszał o zamiarze samobójczym, powiedział swojemu rodzicowi, a on przekazał pedagogowi, a ten rodzicowi. Najgorsza jest bierność, bo to oznacza "nikogo nie obchodzę".

Czytaj też: Młodzież nie chce wracać do szkoły. Minister apeluje: Take it easy

Czy cyfryzacja stanowi pomoc w pandemii, czy wzmaga ryzyko wystąpienia zaburzeń?

W mojej ocenie cyfryzacja daje wiele możliwości - można się komunikować i kontaktować z innymi, prowadzić zdalne terapie, uczyć się i pracować. Natomiast pandemia pokazała, że bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem jest dobrem luksusowym, czego nie zauważaliśmy tak wyraźnie wcześniej. Gdy tego zabrakło - poczuliśmy, jakie to ważne, a wręcz niezbędne.

"22 maja br. odbędzie się konferencja zaadresowana do rodziców, na której podejmiemy temat emocji. Chcemy propagować wśród rodziców wiedzę na temat warunków sprzyjających rozwojowi emocjonalnemu dzieci oraz pokazywać sposoby na rozwijanie umiejętności rodzicielskich w tym zakresie". "22 maja br. odbędzie się konferencja zaadresowana do rodziców, na której podejmiemy temat emocji. Chcemy propagować wśród rodziców wiedzę na temat warunków sprzyjających rozwojowi emocjonalnemu dzieci oraz pokazywać sposoby na rozwijanie umiejętności rodzicielskich w tym zakresie".
W najbliższym czasie odbędzie konferencja pt. "Nie(złe) emocje. Zrozumieć siebie i dziecko".

Gdański Ośrodek Pomocy Psychologicznej dla Dzieci i Młodzieży od lat prowadzi kampanię społeczną DOM - promującą pomyślne rodzicielstwo. 22 maja br. odbędzie się konferencja zaadresowana do rodziców, na której podejmiemy temat emocji. Chcemy propagować wśród rodziców wiedzę na temat warunków sprzyjających rozwojowi emocjonalnemu dzieci oraz pokazywać sposoby na rozwijanie umiejętności rodzicielskich w tym zakresie.

W gronie osób, które zawodowo zajmują się emocjami, spróbujemy poszukać odpowiedzi na następujące pytania: czym są emocje u dzieci i dlaczego dzieci różnią się od dorosłych w sposobach przeżywania, kiedy emocje są złe, jak działają i dlaczego warto nauczyć dzieci rozpoznawania i opracowywania ich? Przykładamy do tego wielką wagę, ponieważ emocje stają się najczęściej przyczyną poważnych problemów u dzieci: depresji, samookaleczeń, prób samobójczych. Konferencja będzie transmitowana na stronie Urzędu Miejskiego w Gdańsku z możliwością zadawania pytań na czacie oraz transmitowana na Facebooku GOPP.

Wydarzenia

(nie)złe emocje - rozumieć siebie i dziecko

konferencja

Opinie (190) 3 zablokowane

  • (1)

    minister zdrowia odpowiada za wszystkie zgony...to zbrodniarz urzedniczy...dlaczego te trudki nie były przebaadane w laboratorich polskich? dlaczego? żadne nie były przebadane...to co wstrzykujecie ludziom? zbrodniarze..

    • 0 0

    • ekonomista nie powinien wypowiadać sie na tematy medyczne...a robi to niedzielski

      • 0 0

  • Wymyślona "pandemia", eksperyment społeczny, destrukcja starego świata, zamknięcie dzieci w domach, a teraz krokodyle łzy i pomoc psychologiczna. problem-reaction-solution. pies z kulawą nogą się tymi dzieciakami nie przejmował oprócz rodziców prze z rok, a teraz będą sympozja naukowe organizować. wstyd dla szół, publicznych oczywiście, bo społeczne działały normalnie.

    • 4 0

  • Spokojnie we wrześniu dzieci wrócą na naukę zdalną .... możemy podziękować antyszczepiokowcom!!!! (10)

    ... Dzieci rodziców zaszczepionych powinny wrócić do szkoły reszta dzieciaków którzy rodzice są nie szczepieni wypad na naukę zdalną !!!!
    Dlaczego dzieci rodziców odpowiedzialnych mają tracić szkołę bo paru wariatom niechce się szczepić !!

    • 25 51

    • Dlaczego dyskryminujesz osoby,które nie chcą się szczepić,może ktoś tego nie może zrobić,bo ma przeciwwskazania.Nie rozumiem tego toku myślenia,prawo daje każdemu dziecku obowiązek chodzenia do szkoły bez względu na to czy ma rodziców zaszczepionych czy też nie.Pomyśl zanim napiszesz komentarz

      • 1 0

    • za dużo propagandy oglądasz (6)

      mądrzy ludzie dbają o odporność i edukują się w zdrowym żywieniu i stylu życia,a bezmyślni i tchórze poddają się eksperymentom medycznym i pozwalają wstrzykiwać nieznane substancje-czytajcie chociaż ulotki ,najlepiej w oryginale

      • 14 13

      • czyli na ospę, odrę, hainego-medine też nie szczepił pan dzieci??

        rozumiem, że w razie W...leczy pan dzieci w pryw klinice, za swoją kasę???

        • 0 1

      • Broniarz od początku pandemii krzyczy aby cała szkoła była on line, cały czas..bo lepiej

        bo prościej i bezpieczniej...leniwi ci edukacyjni działacze...

        • 2 0

      • ale dlaczego moje dziecko ma siedzieć na zdalnej nauce przez twoje zdrowe żywienie dziecka.... (3)

        bierz urlop i siedź z dzieckiem w domu przy komputerze !! a innym daj normalnie żyć i bierz odpowiedzialność za swoje czyny nie ograniczaj wolności innym !!!

        • 4 9

        • Slash, swoimi wypowiedziami to ty ograniczasz wolność innym

          • 5 2

        • to że jest zaszczepione nie znaczy że nie przenosi wirusa

          natomiast jest bezpieczniejsze niż to niezaszczepione. To nie niezaszczepione dzieci są winne tylko głupota polityków.

          • 6 0

        • Skoro Twoje dziecko jest zaszczepione to czego sie boisz?

          • 8 4

    • Odpowiedzialnoscia nazywasz eksperymentowanie ze zdrowiem bez potrzeby? Mam sie szczepic na cos co jest tak "grozne", ze ponad 99% zakazonych przezywa? Wiecej ryzykuje samym szczepieniem - to jest nieodpowiedzialne.

      • 6 3

    • Człowieku poddałeś się eksperymentowi, to twój wybór. Nikt cię nie zmuszał! Przestań pisać głupoty. Co myślisz że teraz masz elksir nieśmiertelności??

      • 4 5

  • (7)

    Na szczęście sie udalo. Duza ilosc zajec pozalekcyjnych.. Stały kontakt z ludzmj, rowiesnikami. Wymagania, zeby sie uczyl. Duzo sportu. Brak covidowej fobii. Maski na ulicach nie nosilismy. Do szkoły wraca z radością i ciekawościa. Po pierwszym dniu baaaardzo zadowolony.... Mówi, ze to byla rewelacja nie siedziec cały dzien przed monitorem. Mam nadzieje, ze w przyszłym roku będzie normalniej

    • 14 14

    • przez takich jak Wy, mam dwa! kowidowe groby, dziewczyna lat 45 i chłopak 38. oboje zdrowi (1)

      gdyby ktoś na nich nie kaszlną, odetchną, może by żyli a tak twoje dziecko ma matkę czy ojca, ich dzieci, nie...troche zrozumienia

      • 1 2

      • maski na ulicach nic nie dają

        zagęszczenie wirusa jest zbyt małe. Maski tylko w pomieszczeniach zamkniętych

        • 0 0

    • a po co obciążasz dziecko dużą ilością zajęć pozalekcyjnych , kim ma być Chopinem , jesteś po prostu chory . Mój syn (2)

      ma 2 fakultety Politechniki Gdańskiej, wybrał sobie jedną dziedzinę sportu i cieszył się nią ,a nie był zamęczony moimi aspiracjami .

      • 5 3

      • To nie jest zadne obciazenie. Ta godzina czy 1,5 dziennie zapewniala mu dawke ruchu, co jest niezbedne dla rosnacego dziecka oraz psychiczny odpoczynek. Po 6-8 g spedzanych w samotnosci przed kompem wygladal jak zombie bez energii. Po zajeciach wychodzil z usmiechem dookola glowy i energia. Nikt nie ma ambicji , ze ma miec wyniki w tych sportach. Mial isc, zeby sie ruszac. Mial isc, zeby miec kontakt z ludzmi. I po tym roku wiem, ze to byl strzal w dziesiatke.
        Przypominam, ze od 1,5 roku nie ma wf. Mozna liczyc tylko na siebie.

        • 5 0

      • może jego syn po prostu lubi dużo sportu

        przecież sport nie musi być nastawiony na wyniki, a na zabawę

        • 4 0

    • dramat (1)

      • 2 4

      • Dramat, bo?

        • 1 1

  • są dzieci wrażliwe i dzieci silne psychiczne, (5)

    wiele zależy od wychowania. Każde dziecko należy traktować indywidualnie - nie ma jednego worka dla wszystkich. Gdybym mogła, pomogłabym im wszystkim...Dziecko, które znajdzie w sobie iskrę i rozświetli ją od środka, będzie pod ochroną przemierzać Świat z tarczą. Nasi Mali Rycerze i Rycerki Świata - Powodzenia...

    • 21 5

    • wrażliwość i siła psychiczna nie zależy od wychowania ,a z resztą się zgadzam (3)

      • 4 2

      • Siła psychiczna może zależeć od wychowania, rodzice budują w nas poczucie własnej wartości od małego (2)

        - przekonanie, czy sobie poradzimy, czy ..inni są lepsi". Tę ,,iskrę w sobie" u dziecka mogą właśnie dostrzec rodzice- mądrzy.

        • 7 1

        • Co buduje rodzina przez kilka lat, (1)

          sfrustrowany, głupi nauczyciel zniszczy w jedno półrocze.
          Tyle w temacie.

          • 1 1

          • kiedyś dobry pedagog mi powiedział:

            większość dzieci przychodzi do szkoły jako młodzi geniusze, pełni radości i chęci do działania. Większość opuszcza szkołę jako wraki.

            • 0 0

    • Wrażliwość nie oznacza słabości psychicznej, w świecie dorosłych często ludzie silni psychicznie to ci wrażliwi,

      gdyż musieli sobie od zawsze radzić jak żyć z dużą wrażliwością w tym świecie.

      • 7 1

  • gdzie te psychozy dzieci? (1)

    Normalnie wariuja jak wariowali, nie trzymają żadnego dystansu, masek nie zakładają w częściach wspólnych, oszukują jak tylko mogą. Norma jak było. prawda jest ze część ma całkowicie puste ćwiczenia bo grała podczas zajec online. Większość jednak pracowała i ci co nic nie robili widzą ze są w mniejszości. taka prawda. Nie ma co demonizowac. W luźnej rozmowie na lekcji widać ze słuchali i nawet zapamiętali pewne treści. tesknili za nauczycielami, soba nawzajem, stolowka i przerwami.

    • 5 4

    • Gdzie? Moje dziecko boi się powrotu do szkoły i w dni nauki stacjonarnej

      zostaje w domu.
      Nie ma za co.

      • 1 3

  • (28)

    Kto odpowie za stan naszych dzieci? Za braki w psychice i jeszcze większe braki w nauce! Zniszczyliście im przyszłość!

    • 26 33

    • kto odpowie za zniszczenie zdrowia nauczycieli

      Bo chore dzieciaki trzeba bylo wyslac do szkol/przedszkoli.

      • 0 0

    • trzeba było dzieci zapisać na jakiś sport (1)

      sportowcy mieli znacznie krótsze lockdowny. Oczywiście szkoły były zamknięte ale zajęcia sportowe się odbywały. Zatem nie tylko rządzący są winni słabego stanu psychiki, ale i rodzice. A jeśli nawet dzieciaki nie lubią sportu to przecież mamy telefony, możemy się umówić z innym rodzicem i podtrzymywać znajomość z ich ulubionym kolegą czy koleżanką.

      • 2 4

      • dokładnie, moje trenowały, nadrabiały materiał same, więc im sprawdziany nie straszne

        co to za oceny za prace domowe...tatuś i mamusia policzyli, narysowali i zeskanowali...

        • 2 0

    • pandemia odpowie, nieuku mamusiu (5)

      • 10 5

      • (4)

        Polska byla krajem, w ktorym szkoly byly zamkniete najdluzej na calym swiecie. W Skandynawii w ogole nie zamknieto szkol. W innych krajach dzieci nie chodzily do szkoly max 3-4 miesiace. Nikt tam dziecci nie obwinial o wirusa. Wirus przychodzil i odchodzil tak jak grypa. To co sie stalo w Polsce to wielka tragedia.

        • 7 11

        • A powiesz mi, gdzie w Europie klasy mają po 30-35 osób? (3)

          • 6 0

          • (1)

            Tak, moj bratanek w Holandii ma 30osobowa klase. Do szkoly wrocil w kwietniu 2020. Przestal chodzic tydzien przed Bozym Narodzeniem 2020, bo byly ferie i zaczal znow chodzic w marcu.
            Nikt, absolutnie nikt nie przerzucal winy na dzieci i nie odbieral im edukacji. Tam to byloby niewyobrazalne. Inne dziecko w Norwegii ma 25 osobowa klase. Do szkoly nie chodzila w sumie 2 tygodnie!!!!!!! Przez caly rok! Miala normalnie zajecia sportowe itd.

            • 2 3

            • Norwegia....sąsiad do sąsiada ma 20km w linii prostej..trochę ich mniej niż u nas

              • 0 0

          • on pisze byle pisać

            • 3 0

    • pretensje do covida i pandemi (9)

      i tyle w temacie

      • 17 10

      • (7)

        Nie do konca, oczywiscie to nie jest wina nauczycieli, w takim kraju jak Belgia dzieci przez caly czas chodzily do szkoly i nadzwyczajnych ilosci zachorowan w Belgii nie bylo, to wina naszego strachliwego rzadu. Dzieciom i mlodziezy nie przeszkadzaly domowki i inne imprezki a do szkoly strach!!!!

        • 9 8

        • No popatrz! (6)

          A u nas, jak we wrześniu dzieciaki wróciły z wakacji, to dopiero się rozkręciło.

          • 6 5

          • (5)

            Rozkreccilo sie w pazdzierniku, czyli zwyczajowo w miesiacu, gdy pogarsza sie pogoda, ludzie wiecej siedza w pomieszczeniach. Prosze przestac powtarzac medialne bzdury.

            • 3 2

            • (2)

              Dokladnie. Rozkręciło się zaraz po wprowadzonym nakazie z maskami. Maski roznoszą patogeny

              • 0 4

              • Japończycy od lat noszą maski, muzułmanki od wieków...jakoś nie chorowali i nie

                zauważono roznoszenia patogenów, wzrost śmiertelności od masek ani grzybicy płuc...

                • 1 0

              • skoro zaraz po nakazie z maskami to znaczy że już wcześniej musiało się rozkręcać

                przecież to trwa

                • 1 0

            • w pażdzierniku siedziałam na plaży w Gdyni..

              • 0 0

            • W tym październiku co to miał temperatury po 20st?

              Przestań powtarzać medialne bzdury z Facebooka.

              • 1 1

      • to twoja wina

        • 8 0

    • trzeba było zadbać o stan psycho, ruchowy i edukacyjny

      na dwór, wslne odrabianie lekcji, zabawa, wycieczki, ...razem..ale komu by sie chciało,...

      • 1 0

    • I następna "madka" co nie mogła spokojnie na tipsy pójść więc pluje jadem. (2)

      Dzieci nigdy nie były bardziej zadowolone. Najpierw szkoła bez pracy domowej, potem na podwórko z kolegami...

      • 19 6

      • (1)

        I tu cię zaskocze. Nie jestem "madka" z tipsami. Nie znasz, to nie obrażaj

        • 0 5

        • ...a która madka przyzna się do bycia madką?

          • 4 0

    • A tobie kto zniszczył ?

      • 3 0

    • "Kto odpowie za stan naszych dzieci?"

      wy rodzice, w końcu to wasze dzieci i wasza odpowiedzialność

      • 7 1

    • szok... takich rodziców trzeba leczyć

      • 6 1

    • Co xD jak dziecko ma braki w psychice to widocznie nie jesteś dobrą matką.

      • 7 0

    • A moze rodzice zniszczyli im przyszlosc, odrabiajac za nich lekcje?

      • 18 3

  • słabe to społeczeństwo 20, 25 letnie...załamani, osamotnieni, depresje,Ttylko komórka i wirtualni

    znajomi, przeciążeni programem nauczania, mniejszym o ok 50% niż ich rówieśnicy z lat 80,90. Pozdawaliśmy matury na 78% lekko a tu 30 % z matmy to szczyt szczęścia.
    Moja babcia sie dziwiła ..oni w okopach, bieda, smierć, głód i jedna książka na całą wieś...po wojnie inżynierowie, lotnicy, nauczyciele.. z wiedzą, apetytem na życie i dążeniem do obranych celów. a teraz ...brak neta i dramat!

    • 2 0

  • Samobójstwa rosną (4)

    szczególnie u młodzieży,pora wziąć się za to.Może trochę statystyk? To obudzi co niektórych.Ta pandemia ,to globalna inżynieria społeczno -ekonomiczna,zaplanowana i realizowana.Jakie będą młode pokolenia wychowane w tej nienormalnej rzeczywistości?

    • 21 12

    • za duo tik toka, idoli z neta, influanserów i innych szamanów..

      piłka, pomoc sąsiadom w przekopaniu ogródka na wiosnę, biegi, rower...zmęczyłby się, poczuł w kosciach, to niemiałby depresji

      • 0 0

    • Wpływ świata jest znaczący, jednak nie zapominajmy, że siłę wewnętrzną dziecka kształtuje dom rodzinny

      a nie wiecznie zajęci, zmęczeni, nieobecni rodzice ( lub jeden, drugi weekendowy) lub Internet.

      • 5 0

    • kokejny oszołom? (1)

      • 4 10

      • wzajemnie

        • 4 3

  • Powrót do szkoły bez zajęć przedmiotowych (3)

    Pierwsze szkoła musi zadbać o odnowę psychiczną dzieci na integrację na wspólne zabawy gry aby te dzieci bez lęku przychodziły na zajęcia Trzeba odbudować wzajemne relacje z przed pandemii Dzieci są przygarbione od ciągłego wpatrywania się w smartfony Dzieci są nie dotlenione A więc wycieczki do lasu bo teraz drzewa sosnowe wydzielają olejki eteryczne które są zbawienne Może tedy droga do odbudowy psychiki a nie siedzenie w przychodni psychiatrycznej

    • 15 15

    • a gdzie byli po południu rodzice??

      zajęcia były do max 16 u starszych i do 14 u młodszych.. zamiast przed telefonem czy gra na kompie, trzeba było wyprowadzić dzieci na spacer, pograć, polepić bałwana, iść do lasu, gdziekolwiek...ale się zaangażować a nie teraz obwiniac wszystkich dookoła

      • 3 0

    • Dzieci są przygarbione od patrzenia w smartfony...????

      od trzylatka patrzą w smartfony, niezależnie od pandemii, widziałam nawet niespełna 2-letnie dziecko, które ,,żeby się uspokoić" dostaje telefon do rąk i nieźle sobie radzi. A rodzice nie mogą, jak my zrobiliśmy, zbić kilka deseczek i nasze dzieci miały smartfony na wysokości ciut wyżej niż wysokość oczu, podczas lekcji on line. dzieci niedotlenione? Bo rodzicom się nie chce po pracy chodzić z dziećmi na zwykły spacer, czy do lasu, na rower, zimą na sanki, czy ulepić bałwana - my też dużo pracujemy a codziennie praktycznie, i w mrozy, były wspólne wyjścia.

      • 5 2

    • No tak, siedzenie godzinami w zbyt małych ławkach i dźwiganie przeładowanych tornistrów na pewno wpłynie lepiej na ich postawę...

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Najczęściej czytane