• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Leczenie boreliozy w Trójmieście możliwe na NFZ

Katarzyna Mikołajczyk
8 maja 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
W Trójmieście kontrakt na leczenie boreliozy podpisała z NFZ Poradnia Chorób Zakaźnych przy Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku oraz Poradnia Chorób Zakaźnych przy Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni. W Trójmieście kontrakt na leczenie boreliozy podpisała z NFZ Poradnia Chorób Zakaźnych przy Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku oraz Poradnia Chorób Zakaźnych przy Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.

Z roku na rok rośnie liczba zachorowań na boreliozę. Powodów jest wiele, m.in. częstsza jej diagnoza oraz większa świadomość wśród samych chorych. Ważne jest jednak to, że zdiagnozowaną boreliozę można skutecznie wyleczyć - tak twierdzą specjaliści. Również w Trójmieście.




Czy ktoś z twoich bliskich znajomych chorował na boreliozę?

Wokół boreliozy, metod diagnostycznych i schematów leczenia powstało już tyle mitów, ile wokół szczepień ochronnych. Choć wytyczne dotyczące postępowania w przypadku stwierdzonej boreliozy są bardzo konkretne i dostępne dla każdego na stronie Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, to wielu chorych, jak i samych lekarzy uważa, że postępowanie diagnostyczne, a także zalecane leczenie są niewystarczające.

Borelioza objawy - jakie są pierwsze objawy boreliozy?



Objawy boreliozy w jej pierwszej fazie są dość oczywiste: charakterystyczny rumień w miejscu ugryzienia, czasami (w Polsce rzadko) rumień wędrujący. Wówczas podjęcie leczenia nie wymaga wykonania specjalistycznych badań na obecność przeciwciał. Kurację może ustalić lekarz pierwszego kontaktu, a polega ona na doustnym przyjmowaniu antybiotyku przez około 21 dni.

- Córka zachorowała na boreliozę w wieku 5 lat. Mieliśmy szczęście, bo od razu zauważyliśmy rumień i można było podjąć leczenie - mówi Iwona, mama nastoletniej Marty. - Przez około 3 tygodnie dostawała antybiotyk i Metronidazol. Zrobione po jakimś czasie kontrolne badanie przeciwciał wyszło dobrze, ale córka do dziś skarży się na bóle stawów, więc podejrzewamy, że borelioza pozostawiła w jej organizmie jakiś ślad...

Czytaj również: Kleszcze - spokojnie, nie każde ukąszenie jest groźne

Zdarza się jednak, że rumień nie zostanie zauważony (może być dość jasny) i ta faza choroby przejdzie niezauważona. Ważne, by nie zignorować kolejnych etapów choroby. Do najczęstszych objawów należą dolegliwości kostno-stawowe, ale może też m.in. wystąpić neuroborelioza (np. porażenie nerwów twarzy), zaburzenia rytmu serca w wyniku zajęcia przez chorobę mięśnia serca, borelioza może też zaatakować oczy. Wtedy leczenie powinno być prowadzone pod okiem specjalisty, tym bardziej, że np. w przypadku boreliozy neurologicznej lek musi być podawany dożylnie.

- Podejrzenie neuroboreliozy jest wskazaniem do zbadania nie tylko krwi, ale też płynu rdzeniowo-mózgowego. Badanie nie służy wykryciu samej bakterii, ale obecności przeciwciał - tłumaczy dr hab. med. Tomasz Smiatacz, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Jeżeli występują licznie w płynie rdzeniowo-mózgowym, mamy podstawy do postawienia diagnozy.

Nie wystarczy nie wchodzić do lasu, by nie narazić się na atak kleszczy. Często wystarczy trawnik pod blokiem lub krzak mijany w drodze do pracy, by ten mały osobnik przedostał się na naszą skórę. Nie wystarczy nie wchodzić do lasu, by nie narazić się na atak kleszczy. Często wystarczy trawnik pod blokiem lub krzak mijany w drodze do pracy, by ten mały osobnik przedostał się na naszą skórę.
Niektórzy o tym, że mają boreliozę, dowiadują się zupełnie przypadkiem. Trafiają do reumatologa z utrzymującymi się dolegliwościami kości czy stawów, a ten na podstawie objawów zleca badania w celu wykluczenia różnych chorób, w tym właśnie boreliozy.

- Jeżeli pacjent zgłasza dolegliwości stawowe, należy go diagnozować w kierunku różnych chorób, w tym boreliozy - mówi dr Smiatacz. - W tym celu wykonuje się dwustopniowe badanie serologiczne: najpierw metodą ELISA, a jeśli wynik będzie dodatni, należy potwierdzić go metodą Wester-Blot, można też wykonać badanie PCR w celu upewnienia się, że mamy do czynienia z tą bakterią. Natomiast wynik ujemny w badaniu krwi wyklucza boreliozę. W niektórych przypadkach jesteśmy zmuszeni do zastosowania diagnostyki przez leczenie. Jeżeli poprawa następuje po 21-dniowej kuracji antybiotykiem, możemy uznać, że mieliśmy do czynienia z boreliozą - dodaje.

Czy boreliozę można wyleczyć?



Chorzy powinni wiedzieć, że wyleczenie boreliozy jest możliwe, a kuracja nie ma na celu wyleczenia samych odczynów serologicznych: obecność przeciwciał po przebytej kuracji może utrzymywać się jeszcze przez wiele lat i nie jest to jednoznaczne z trwającym procesem chorobowym. Ta sama zasada, którą bezkrytycznie akceptują np. ciężarne badające się w kierunku toksoplazmozy, w przypadku boreliozy wciąż budzi emocje, a pacjenci, którym lekarze odmówili skierowania na powtórne badania serologiczne, często sami opłacają je po to, by wrócić do lekarza z dodatnim wynikiem i pretensjami.

- W przypadku boreliozy istnieje poważny problem dotyczący dwóch różnych nurtów obiegu informacji - twierdzi dr Smiatacz. - Pierwszy to działanie w oparciu o dowody. Drugi to ścieżka alternatywna: dziwne metody diagnostyczne, głębokie przekonanie, że boreliozy nie da się wyleczyć, a leczenie kompozycją wielu antybiotyków, leków przeciwgrzybicznych i przeciwmalarycznych powinno trwać wiele miesięcy. Lekarz ma prawo indywidualizować leczenie, w zależności od objawów i przebiegu choroby, ale jego postępowanie powinno być dla pacjenta jasne i uzasadnione.

Sami pacjenci mogą czuć się zagubieni, gdy po usłyszeniu diagnozy zaczynają szukać w Internecie informacji o swojej chorobie, a tam trafiają na strony analizujące wyższość jednych metod leczenia nad drugimi, rady, jakie wykonać badania i setki opinii osób, które, jak twierdzą, z boreliozy wyleczyły się same. Wystarczy poczytać o zgłaszanych objawach, by uznać, że każdy z nas ma podstawy sądzić, że jest zarażony krętkiem borelli. Trzeba jednak pamiętać, że nie każda dolegliwość występująca nawet u osób z dodatnim wynikiem badania serologicznego, jest objawem boreliozy, natomiast ujemny wynik badania krwi boreliozę wyklucza.

NFZ finansuje leczenie boreliozy



W sytuacji, gdy podejrzewamy u siebie boreliozę lub zaobserwujemy któryś z typowych dla niej objawów, lekarz pierwszego kontaktu oceni, do jakiego specjalisty nas skierować. Gdy konieczne okaże się leczenie specjalistyczne, możemy poddać się mu w ramach świadczeń NFZ. Także w Trójmieście.

Droga pacjenta, który nie chce płacić za badania, a podejrzewa u siebie chorobę wygląda następująco: lekarz pierwszego kontaktu na podstawie objawów i wywiadu lekarskiego wystawia skierowanie do Poradni Chorób Zakaźnych. Tylko specjalista może skierować go na badania, których koszt pokryje Narodowy Fundusz Zdrowia.

NFZ podpisał kontrakty na leczenie boreliozy z czterema placówkami w województwie pomorskim (do niedawna taką umowę miał tylko szpital w Słupsku). W tym roku, oprócz Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku pacjenci mają do wyboru Poradnię Chorób Zakaźnych przy Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku, Poradnię Chorób Zakaźnych przy Uniwersyteckim Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni oraz Poradnię Chorób Zakaźnych w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Nr 1 w Rumi.

Czas oczekiwania na wizytę w każdej placówce jest inny. W Gdańsku pacjent stabilny poczeka na wizytę ok. miesiąca, w Słupsku wolne terminy zaczynają się w połowie sierpnia. Czas oczekiwania w przypadkach pilnych to jeden dzień w Gdyni, 11 dni w Słupsku, 23 w Gdańsku. W Rumi zostaniemy przyjęci od razu.

Dane dotyczące czasu oczekiwania na wizytę u specjalisty są dostępne na stronie Ogólnopolskiego Informatora o Czasie Oczekiwania na Świadczenia Medyczne. Uwaga: wyszukujemy według świadczenia (w tym wypadku jest to Poradnia Chorób Zakaźnych), a nie jednostki chorobowej.

Gdzie znajdują się kleszcze?



Tej podstępnej choroby każdy wolałby uniknąć. Niestety, nie dość jest nie wchodzić do lasu, by nie narazić się na atak kleszczy. Często wystarczy trawnik pod blokiem lub krzak mijany w drodze do pracy, by głodny kleszcz przedostał się na naszą skórę.

- Kleszcz pospolity, bo to jego się tak boimy, oprócz boreliozy, może zarazić nas także kleszczowym zapaleniem mózgu. Jednak, choć tą drugą chorobą zaraża nas szybciej niż boreliozą ( jest to możliwe od razu po wczepieniu się w skórę) chorujemy na nią stosunkowo rzadko. Natomiast zgłoszonych przypadków boreliozy notuje się w tej chwili w Polsce kilkanaście tysięcy rocznie - ostrzega dr hab. med. Joanna Stańczak, prof. nadzw., kierownik gdyńskiego Zakładu Parazytologii Tropikalnej w Katedrze Medycyny Tropikalnej i Parazytologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

W przypadku boreliozy, żeby doszło do zakażenia, kleszcz musi pozostać wczepiony w skórę około doby. Jeśli przed upływem tego czasu zostanie bezpiecznie usunięty, krętek nie miał dość czasu, by przedostać się z jelita głodnego kleszcza do naszej krwi. Ale jeśli spróbujemy usuwać kleszcza sami i podczas tego zabiegu uszkodzimy, albo stosując "domowe sposoby" posmarujemy go tłuszczem i wywołamy jego wymioty, do zakażenia może dojść wcześniej.

- Samce kleszcza pospolitego rzadko atakują ludzi. Niebezpieczne są dla nas samice i nimfy - mówi prof. Stańczak. - Choć boreliozę częściej roznoszą samice niż nimfy, te drugie stanowią większe zagrożenie z racji swoich niewielkich rozmiarów. Maleńkie nimfy mogą pozostać na naszej skórze niezauważone wystarczająco długo, by przekazać nam krętki.

W tym roku w województwie pomorskim zanotowany już 179 przypadków zachorowań na boreliozę.

- Zgłaszalność w ostatnich latach w województwie pomorskim stale rośnie, niemniej jednak ciągle pozostaje niższa, niż średnia dla Polski - informuje Anna Obuchowska, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. - W 2014 roku zgłoszono 722 przypadki.

To o ponad 200 więcej niż w roku 2013 i dwa i pół raza więcej niż w 2012 roku. Każdy przypadek boreliozy musi być zgłoszony, a wzrost liczby zachorowań wiąże się w dużej mierze z coraz lepszą i bardziej powszechną diagnostyką i rosnącą świadomością społeczną na temat tej choroby.

Kleszcze - jak się chronić?



Według statystyk kleszcze najczęściej atakują nas w lesie, rzadziej na działce. Przed spacerami warto zastosować środki, które je odstraszą, a także założyć odzież z długim rękawem i nogawkami, a głowę przykryć czapką. Nie trzeba jednak popadać w paranoję: w zupełności wystarczy też oglądanie ciała po spacerze, a gdy na naszej skórze już zadomowi się kleszcz - ostrożne usunięcie go przy pomocy odpowiedniego narzędzia.

Miejsca

Opinie (93) 7 zablokowanych

  • Nie dajcie się nabrać na leczenie maszyną Rife'a (1)

    Wiem ,że łatwiej uwierzyć w cuda na 220V niż w długie ale skuteczne leczenie antybiotykami .

    • 1 0

    • Za to BICOM daje doskonale efekty. Nie tylko w przypadku boreliozy.

      • 0 0

  • Objawy (7)

    Mało kto wie, że po ugryzieniu wychodzi rumień. To takie kółko wkoło ugryzienia.Pojawia się po 2 tyg czy dłużej. Trudno usunąć kleszcza jak już się wbije, więc lepiej udać się na pogotowie, żeby nie została główka. Po każdej wizycie w lesie trzeba dokładnie sprawdzić czy gdzieś nie wszedł. Najlepiej zdjąć całe ubranie i się wykąpać.
    Nie raz podczas kąpieli w wannie widziałam jak chodzi po mnie kleszcz i próbuje się wgryźć. Najczęściej atakował nogi ( łydki) oraz ręce ( nadgarstki), ale też włosy czy twarz.
    W Gdyni jest bardzo dużo przypadków Boreliozy, większość kleszczy w naszych lasach jest chora! Brat leżał w tropikalnym na boreliozę - parę tygodni. Gdybym nie powiedziała mu, że rumień świadczy o chorobie to pewnie by go dziś już nie było. Dlatego ja omijam las szerokim łukiem, a jak już muszę to ubieram długie spodnie i bluzę.
    Uważajcie, bo to jest naprawdę groźny przeciwnik.

    • 24 6

    • Nie pisz bzdur... Mało kto wie... Raczej każdy wie. Natomiast rumień to objaw boreliozy, który występuje u ok 30%osób zarażonych bb.

      • 0 0

    • Rumień

      Według najnowszych danych które czytałem okazuje się że rumień występuje tylko u 40% zarażonych. Ja jestem ciężko chory i nie miałem rumienia.

      • 0 0

    • Rumień nie zawsze się pojawia.

      • 0 0

    • (1)

      Nie zawsze musi pojawić się rumień gdy doszło do zakażenia. U kilkunastu % osób rumień nie pojawił się nigdy, a są chorzy. Nie podam konkretnego źródła, ale czytałem o tym sporo.

      • 14 1

      • Potwierdzam. Ja jestem takim przypadkiem. Przez całe życie nałapałem ich naprawdę sporo, około kilkudziesięciu, a mam dopiero 25 lat. To, że nigdy nie stwierdzono rumienia nie oznacza, że nie ma zakażenia. Taka forma choroby nazywana boreliozą przewlekłą jest najgorsza, bo nie wiadomo jak długo człowiek jest zakażony i ile organizmu już jest zainfekowane. Dużo trudniej o wyleczenie, które trwa kilka, kilkanaście miesięcy, a nawet i dłużej.

        • 1 0

    • Dość kłamstw z tym rumieniem

      Rumień nie zawsze się pojawia. To właśnie najgroźniejszy przypadek - mieć kleszcza przenoszącego boreliozę, nie mieć rumienia, zlekceważyć chorobę, musieć leczyć się rok-dwa albo i dłużej po fakcie. Wyleczenie bliskie niemożliwości.

      • 4 0

    • No nie mogę.

      "Dlatego ja omijam las szerokim łukiem" - jak bardzo nawiedzeni są niektórzy w dzisiejszych czasach. Omijają szerokim łukiem jedno z najpiękniejszych wspaniałości przyrody bez której ni przeżylibyśmy godziny. Gratuluję!

      • 11 2

  • Tak i ciągle choruje

    • 0 1

  • i jeszcze jedna czyli ja

    Witam ,chcę opisać swoją historię.Byla wiosna ,porządki w ogrodzie ,wyrywanie suchych badyli itpi nagle patrzę na łydkach mam coś ale strzepnęłam to ścierką bo bałam się ruszyć to ręką no i zapomnialam o tym i oczywiście z niczym nie skojarzylam.Następnego dnia pokazały się widoczne ugryzienia takie malutkie kropeczki no ale ja niczego nie świadoma nie poszłam dolekarza zeby mnie wyśmiał że tu nic nie ma .z każdym dniem było coraz gorzej i noga swędziała i była czerwona.Pojechalam do córki i zostalam na noc ale jak zięć to wieczorem zobaczył od razu zapakował mnie do auta i jedziemy na SOR w AM W Gdańsku ,tam pelno ludzi ale pani w takim kantorku czy to recepcja pyta z czym przyszłam wiec mówie mam noge czerwoną ,coś mnie pogryzło,a to niech pani tu wejdzie i zobaczę ,no ok myślę ale szybko sie wzięli za mnie ,a czy pani to czymś smarowała? tak- fenistil .A na co to jest?pyta ta pani,no ludzie na sorze pracuje a fenistilu nie zna czyli nawet pielegniarką nie była.zawołała lekarza ,popatrzył,z tym to musi pani na zakażny jechać ,no dobra żaden problem bo to parę metrów tylko ,Jestem już w zakażnym ,pielegniarka mnie spisuje z dowodu ,czekam w izolatce ,dłuży mi sie ale i tak sie cieszę że jestem w dobrym miejscu.przychodzi lekarz staję w drzwiach ,dalej nie wchodzi i pyta co jest ciągle w tych drzwiach wiec mówię a on -a czy jest gorączka ?nie nie mam,no to nie mogę pani przyjąć.ale ja na to że kiedys byłam strasznie chora i tez nie mialam temperatury taki mam organizm .do domu.Na drugi dzien poszlam do rodzinnego ,już zaczynal sie rumien ,mam nawet zdjecia zrobione.no to ten chociaż na niego psiocze czasami dal mi antybiotyk na 21 dni i przeszło ale coś jest nie tak ,bolą mnie stawy mięśnie ,zapominam ,slabiej widzę.A że byl to kwiecień każdy mowi że w tym czasie nie ma kleszczy ależ proszę państwa są ale młode i nazywa sie to coś nimfa kleszczowa.Mój lekarz rodzinny śmiał sie z tego ,no takie ma pojęcie.A lekarz z zakażnego jak stał w tych drzwiach to stał ,nawet nie podszedł do mnie,diagnozował mnie z 3 metrów.I co dalej? chodzę od specjalisty do specjalisty i szukam dobrego lekarza od leczenia boreliozy.A ile jest takich nieświadomych osób jak ja,tysiące.Tym co mieli cierpliwość czytać serdecznie pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i samych wspaniałych dni.Anja

    • 2 1

  • korczak juz dawno powinny wyrzucic z zakaznego (3)

    kobieta powtarza jak mantre nic ci nie jest niec ci nie dolega itd a ja z bolerioza chodze 15 lat dopiero odpowiedni lekarz pomogl

    • 12 0

    • korczak

      podzielam opinie o dr korczak nawiedzona kobieta

      • 0 0

    • Borelioza

      Bardzo proszę o kontakt ze specjalistą od boreliozy

      • 0 0

    • Prośba

      Witam mogę prosić o namiary na tego dobrego lekarza? Też jestem W/g wyżej wymienionej Pani doktor wyleczona!!!
      Czuje się tak że szkoda mówić, tego od jakiegoś czasu mam tak jakby bezwład nóg
      Już nie wiem gdzie mam szukać pomocy, więc bardzo proszę o podanie mi jakiego kolwiek namiaru na lekarza który pomógł
      Z góry bardzo dziękuję

      • 0 0

  • Wskazówki dotyczące leczenia (2)

    Gdybym miał komuś doradzać to lepiej omijać publiczne placówki i leczyć się samemu. Wiem to z własnego doświadczenia, bo przechodziłem wszystkie etapy. Po pierwsze nie ma co wariować, jak złapie się kleszcza, to i tak w niczym nie pomoże. Wyjąć jak najszybciej byleby nic nie zostało, a potem obserwować. Gdyby nie pojawił się rumień, ale po pewnym czasie (mogą to być nawet lata) zaczną się wszelakie dolegliwości, objawy dobrze jest się zorientować czy może to być powiązane z boreliozą, tym bardziej gdy nie ma wytłumaczenia skąd się wzieły i na co je leczyć. Zrobić badanie jedynie WB lub LTT, innych nie polecam, szkoda czasu i kasy. Leczenie prywatne u specjalisty zajmującego się dokładnie tą chorobą. Ja korzystam z takiej przychodni na Letnicy w kierunku Nowego Portu w Gdańsku, b dobry lekarz. Porobić resztę badań min. na koinfekcje i inne. Przestrzegać zaleceń lekarza, brać wszystkie tabsy, dbać przy tym wszystkim o specyficzną dietę. Leczenie można wspomóc ziołami. To z grubsza tyle. Pisałem z własnego doświadczenia oraz innych osób leczących się na borelke.

    • 13 3

    • Borelioza

      Bardzo proszę o kontakt ze specjalistą leczącym Boreliozę.

      • 0 0

    • Prosze o dane lekarza -specjalisty od boreliozy z Letniewa

      Dzien dobry. Jestem bardzo zainteresowana leczeniem boreliozy u specjalisty. Czy możesz mi podac dokładnie nazwisko lekarza i gdzie konkretnie w Letnicy przyjmuje ten lekarz. Dziekuje bardzo. Tatiana

      • 0 0

  • Jestem chora (8)

    I co leczę się od stycznia oczywiście prywatnie. Koszt leczenia i badań to > niż 3000 zł, ostatnio koszt zrealizowanej recepty to przeszło 200 zł. To, że leczę się prywatnie to nie mój wybór tylko to, że nie zostałam przyjęta w przychodni chorób zakaźnych w Gdańsku. Nie przyjmowali do końca roku - brak kontraktu.
    Dzięki informacji w rej. Otrzymałam informację, że najszybciej dostanę się do lekarza w Rumii. Tam się dostałam i otrzymałam skierowanie do szpitala i co?
    Lekarz stwierdził że to przebyta infekcja i nie ma potrzeby przyjmowania mnie i stosowania leczenia, przy ewidentnych objawach neurologicznych. Pozostało leczenie prywatne. Oprócz leczenia na boreliozę z koinfekcjami doszło podejrzenie babesjozy. Ile jeszcze to wytrzymam będąc na antybiotykach i kosztów leczenia?

    • 29 7

    • Nie idźcie do Rumii

      Miałem identyczną sytuację i pewnie z tym samym lekarzem, infekcja przebyta, organizm SAM zwalczył boreliozę, moje objawy i wyniki badań (pozytywne) nie świadczą o chorobie, a teraz mam depresje i mam się na to leczyć!!??

      • 0 0

    • borelioza

      Proszę o kontakt mailowy - kotkaa93@wp.pl Chciałabym zadać Pani kilka pytań w sprawie boreliozy :)

      • 0 0

    • Prosze o kontakt

      Jesli jeszcze zajrzy Pani na to forum prosze o kontakt potrzebuje pomocy mmarkiewicz1@wp.pl
      Pozdrawiam!

      • 0 0

    • Medica Volla

      Proszę Pani antybiotyki nie wyleczą boreliozy, za to zniszczą organizm.
      Jedyną metodą jest biorezonans. Metoda skuteczna i bez skutków ubocznych.
      Przy pierwszym badaniu wychodzą wszystkie koinfekcje.
      Pozdrawiam

      • 1 2

    • bolerioza a szybkie leczenie ?

      Witam
      3 tygodnie temu dowiedziałam się że mam boleriozę - wystąpił rumień - po ok 28 dniach od ugryzienia - ugryzienia kleszcza którego nawet nie miałam ugryzł i odpadł tyle go widziałam, pozostał mały pryszczyk z pryszczyka zrobił się ślad niczym zsiniały siniak , potem skóra zaczęła się łuszczyć, ślad zanikał i ok 28 dnia pojawił się ogromny rumień bolący i swędzący - migiem do lekarza pierwszego kontaktu i antybiotyk na 2 tygodnie - Unidox JUż po pojawieniu się rumienia, jak i w trakcie leczenia pojawiły się kołatania serca, ból i kłócie klatki piersiowej, zawroty głowy, kompletne osłabienie, oszołomienie, brak koncentracji, bół mięśni stawów, bóle kolan łokci, ciężki oddech, bóle pod piersiami, i tak od klatki piersiowej aż po pępek z promieniowaniem na plecy, kręcenie w głowie....itd Po tygodniu brania antybiotyku co chwila coś nowego więć zamiast po 2 tygodniach zgłosiłam się ponownie po tygodniu do lekarza. ( nie wspomne że jeszcze układ nerwowy mam zaatakowany - nawet żyłka pod okiem przez tydzień drgała )Dostałam skierownaie na badanie krwi, moczu, kreatynina, alt ,ekg - po nim podejrzenie o zapalenie miesnia sercowego - skierownie do kardiologa pilne + skierownaie do chorob zakaznych. Oczywiście pojechalam do szpitala chorob zakaznych blablabla do rumi do gyni ..... jest listopad a propozycja terminu najwczesniej na luty. na nfz oczywiscie , u kardiologa dowiedzialam sie ze mimo iz pilne to co ona moze pilne to tylko skierowania inwalidow wojennych. I tak sie zastanawiam .... Trąbi się o boleriozie , że jak już się wykryje, jak się coś dzieje to szybko do lekarza, szpitala- czuję się coraz gorzej, i co wg nfz mam czekac do lutego i pitolnac w kalendarz? - oczywiście nie - kolejny raz nie mogę skorzystac z tego jakże fantastycznego ubezpieczenia i zmuszona jestem leczyc sie prywatnie ponieważ bolerioze moi drodzy Państwo rządzący tym cudownym krajem korupcji i złodzieji trzeba leczyc natychmiast a nie czekac az choroba sie rozwinie bo w lutym to byscie mnie odwiedzali - na cmentarzu. Pozdrawiam

      • 3 0

    • Ja leczę się od września oczywiście prywatnie. Na badania, antybiotyki, probiotyki, suplementy, zioła itp wydałem już sporo ponad 7 tysia. Standardowa metoda leczenia, którą stosuje się w Polsce jest nic nie warta, nie polecam. Na zakaźnym w GUMedzie zrobili mi śmieszne podstawowe badania, na których nic nie wyszło. Wypisali, antybiotyk na miesiąc i tyle, lecz się sam. Taka u nas rzeczywistość. Więc nie licznie, że nagle zrobili jakąś rewolucje i leczenie będzie refundować nfz. Zostaje leczenie prywatne, które jest bardzo drogie, ale cóż robić jak ze zdrowiem coraz gorzej. Końca leczenia nie widać, ale leczyć trza się dalej, żeby zwalczyć to dziadostwo. Życzę zdrowia!

      • 1 2

    • Typowe: specjalista jest głupi, "a ja mam ewidentne objawy"

      Tu chyba jest potrzebny inny specjalista

      • 6 10

    • nic Ci nie jest, prywatny lekarz Cię doi

      • 7 7

  • Kolejki (4)

    W grudniu chciałem zapisać się do poradni w gdańsku właśnie w związku z boreliozą. Termin miał być na lipiec hehe. Borelioza po tylu miesiącach jest już rozsiana po całym organizmie. W gdyni chyba w lutym mnie przyjęli. Na szczęście okazało się że rodzinny źle zinterpretował wyniki, chociaż wyszło to na jaw po wydaniu ok 1500zł prywatnie na wizyty i badania.

    • 37 4

    • Pytanie (1)

      Witam może ktos wie gdzie leczą bąblowca.. Prosze o odpowiedz

      • 0 0

      • Bąblowiec

        W Gdyni w Szpitalu Chorób Tropikalnych i Pasozytniczych

        • 0 0

    • (1)

      Dziwne.
      Dawno temu przeszłam boreliozę (lekarz pierwszego kontaktu, opłata za wizytę 50zł). Diagnoza prosta, rumień widać gołym okiem, antybiotyk 3 tygodnie i z głowy. O co ta afera?

      • 2 14

      • Ugryzienie było w lipcu, po miesiącu od zakończenia antybiotyku wynik był neutralny. Taki "plus i minus" jak w piosence Magika i tak też się czułem. W grudniu ponowne badanie i wynik pozytywny. Prywatne badania (między innymi takie w którym krew wysyła się do Berlina bo w Polsce go nie robią). Wszystkie wyszły negatywne z minimalnym "śladzie po chorobie". W Gdyni w zakaźnym też w końcu wykluczyli. 3 tygodnie antybiotyku nie zawsze pomaga więc polecał bym ponowne przebadanie się. Nie życzę nikomu przechodzić przez to wszystko co ja.

        • 1 0

  • Leczenie ... (1)

    Leczymy borelię dopiero od czerwca tego roku. Wcześniej - wiadomo: nagłe złe samopoczucie, omdlenie, nagłe i narastające bóle stawów, mięśni i głowy. Wizyty u lekarzy, chyba wszystkich profesji i diagnoza: stwardnienie rozsiane z padaczką utajoną. Wszystko trwało od 15 czerwca 2016 roku do maja 2017 .... Rokowania niepomyślne... Dopiero przypadek i wizyta prywatna u neurologa, który tylko spytał o wyniki testu na boreliozę. Nikt wcześniej nawet tego nie zasugerował!!! Zrobiliśmy test i .....pozytywny. Cieszyliśmy się, jakbyśmy dostali najnowocześniejszy samochód na świecie - to jednak nie SM i padaczka... Kolejne testy i ostatni (koszmarnie drogi) - Eliss Spota. Powrót do szpitala na oddział zakaźny z wynikami i 21 dniowe leczenie antybiotykiem Niestety, objawy nie tylko nie ustąpiły - ale jeszcze się nasiliły!!! Kolejna wizyta na oddziale zakaźnym i "werdykt" lekarza - to depresja i proszę iść do psychiatry. Przypadek sprawił, że dostaliśmy kontakt do specjalisty w Gdyni, leczącego borelię metodą ILADS. Dwa miesiące kosztownego leczenia, kolejne badania, wizyty u neurologa i endokrynologa. Cudem było zakupienie odpowiedniej dawki antybiotyku podawanego we wlewie dożylnym - daliśmy radę. I co z tego?!!!!!!! W dużym mieście, nie możemy znaleźć nikogo, kto podałby te leki w obecności lekarza. Lekarze rodzinni, jeden po drugim odmawiają, przychodnie odmawiają, szpital odmówił i pomoc doraźna też ... Mamy diagnozę obarczoną 1 % błędu (więc praktycznie bezbłędną), mamy leki ale nie mamy jak i gdzie ich podać ..... Pracujemy i odprowadzamy tak duże składki na ubezpieczenie i co? Nawet kroplówki z NFZ nie możemy uzyskać. Spijcie w NFZ spokojnie - borelia czuwa (nad wami także....)

    • 2 0

    • pytanie

      Witam,
      szukam specjalisty od boreliozy dla syna, czy mógłby Pan polecić lekarza z własnego doświadczenia. Proszę o informacje na adres rpasiuk@o2.pl za co z góry dziękuję.
      Pozdrawiam

      • 0 0

  • Może pozwy by ich otrzeźwiły

    Jeśli ELISA nie jest wiarygodnym testem, a na tym kończy się "diagnostyka" w PChZ, to jest to działalność przestępcza i zbrodnicza. Może pozwy by ich otrzeźwiły?

    • 10 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Najczęściej czytane