• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lekarze podnoszą ceny swoich usług

Ewa Palińska
22 kwietnia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
W związku z epidemią koronawirusa i koniecznością zwiększenia nakładów na środki ochrony osobistej i dezynfekcję wielu lekarzy zdecydowało się podnieść ceny usług. W związku z epidemią koronawirusa i koniecznością zwiększenia nakładów na środki ochrony osobistej i dezynfekcję wielu lekarzy zdecydowało się podnieść ceny usług.

W związku z epidemią koronawirusa wielu lekarzy zawiesiło świadczenie usług medycznych w ramach prywatnej praktyki. Ci, którzy nadal działają, ponoszą większe koszty, bo pacjentów przyjmują mniej, a muszą dodatkowo zaopatrzyć się w dodatkowe środki do dezynfekcji bądź ochrony osobistej. Część z nich postanowiła te koszty przerzucić na pacjentów: - To nieludzkie! Lekarze wykorzystują okazję, aby wzbogacić się na koronawirusie - żali się nasza czytelniczka, od której ortodonta zażądał dodatkowych 100 zł za dezynfekcję przygotowanego aparatu.



Ile najwięcej zapłaciłe(a)ś za prywatną wizytę u lekarza?

Jedni prowadzić praktyki w gabinetach prywatnych nie mogą, bo pracują w szpitalach jednoimiennych i zobowiązani zostali do świadczenia usług wyłącznie w jednym podmiocie. Innym brakuje sprzętu zapewniającego optymalne bezpieczeństwo w kontakcie z pacjentem. Są jednak i tacy lekarze, którzy dokładają wszelkich starań, aby ich gabinety jak najdłużej pozostały otwarte. Niestety ta dostępność ma swoją cenę...

Chęć wzbogacenia się kosztem pacjentów?



Nasza czytelniczka aparat ortodontyczny dla swojej córki zamówiła już w lutym. Po jego odbiór miała zgłosić się miesiąc później, jednak centrum stomatologiczne kilkakrotnie termin wizyty przekładało.

- Chodziło o aparat wyjmowany. Jego koszt to 1,3 tys. zł - opowiada nasza czytelniczka (nazwisko znane redakcji). - W lutym pobrano odlew, zapłaciłam zaliczkę w wysokości 650 zł i umówiłam się na odbiór za miesiąc. Lekarka poszła jednak na zwolnienie i finalnie po aparat miałam zgłosić się w kwietniu. Kiedy zadzwoniłam, żeby poinformować, że chciałabym uregulować całość, usłyszałam, że aparat zostanie mi wydany jedynie wówczas, jeśli dopłacę 100 zł za jego dezynfekcję. Powiedziałam, że jeśli moja wizyta wiąże się z dodatkowym kosztem, to poproszę o przesłanie aparatu kurierem - nie było bowiem potrzeby, abym zgłaszała się po niego osobiście. Odpowiedziano mi, że nie ma takiej możliwości, a uiszczenie opłaty jest obligatoryjne.
Konieczność uiszczenia dodatkowej opłaty wydała się naszej czytelniczce niedorzeczna, dlatego postanowiła walczyć o swoje prawa.

- Umowę podpisałam w lutym i nie było w niej mowy o dodatkowych kosztach - relacjonuje. - Sytuacja jest trudna dla nas wszystkich, wszyscy tracimy pieniądze, redukuje się wynagrodzenia. Chęć wzbogacenia się kosztem pacjentów wydała mi się odrażająca, dlatego postanowiłam walczyć. W rezultacie z konieczności wniesienia dodatkowej opłaty zostałam zwolniona, ale wiele osób płaci ją nadal. W chwili obecnej jest to 100 zł, niebawem kwota ta ma zostać obniżona do 70 zł. Oczywiście mogłabym odebrać aparat i więcej do tej poradni nie wrócić, ale do jakości świadczonych usług zastrzeżeń nie mam - trafiła nam się cudowna i kompetentna ortodontka, z bardzo dobrym podejściem do dzieci.
Marlena, mieszkanka Wrzeszcza, z podwyżką cen za wizytę spotkała się w kilku gabinetach ginekologiczno-położniczych:

- U lekarza, który prowadzi moją ciążę, cena poszybowała o 100 zł w górę - opowiada. - W dwóch innych gabinetach było to 80 zł, w kolejnym 50 zł. Niestety w tym ostatnim terminy były zbyt długie, a ja czekać nie mogłam. Zgodnie z powiedzeniem "płać i płacz" umówiłam się potulnie do lekarza, który zażyczył sobie najwięcej, bo miał dla mnie miejsce już nazajutrz.

Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście



Lekarze: "koszty ponosimy wszyscy"



Przed kilkoma tygodniami lek. dent. Cezary Kłosiński opowiadał nam o tym, że stomatolodzy mają ogromny problem z zapewnieniem bezpieczeństwa personalowi i pacjentom, ponieważ brakuje specjalistycznego sprzętu ochronnego. To, co uda się "upolować" w hurtowaniach medycznych, osiąga zawrotne ceny.

Dentyści chcą pracować, ale nie mogą. "Brakuje sprzętu"



Stomatolodzy bronią się, że podnoszenie cen nie jest z ich strony pazernością, a elementem walki o przetrwanie.

- W związku z tym, że po każdym pacjencie muszę gruntownie dezynfekować gabinet, ponoszę większe koszty - tłumaczy jeden z trójmiejskich dentystów, który poprosił o anonimowość. - Co więcej, mogę przyjąć znacznie mniej pacjentów niż zazwyczaj, bo takie odkażanie gabinetu jest czasochłonne. Część kosztów faktycznie przerzucam na pacjentów, ale ja sam jestem jeszcze bardziej stratny. Nie wiem, ile ta sytuacja potrwa, dlatego nie mogę wszystkiego finansować z własnej kieszeni, bo ta kieszeń za jakiś czas może być pusta. Wtedy będę zmuszony zawiesić działalność, zostawiając pacjentów np. z bolącym zębem czy wymagających interwencji chirurgicznej bez pomocy.
- Koszty ponosimy wszyscy! Kiedyś przyjmowałem pięciu pacjentów na godzinę, teraz - przez konieczność dezynfekcji gabinetu - mogę przyjąć tylko dwóch - dodaje chirurg Piotr Ziajka. - Płyny do dezynfekcji, maseczki, środki ochrony osobistej - w ciągu ostatnich tygodni ich ceny wzrosły o kilkaset procent. Proszę mi wierzyć, że nawet jeśli lekarz podnosi ceny usług, to w większości przypadków są to kwoty jedynie symboliczne, bo realne koszty są zdecydowanie wyższe.

Lekarze w Trójmieście - wizyty stacjonarne, domowe i online



Utrzymanie dobrych relacji wkalkulowane w straty



Lekarze prowadzący prywatną praktykę w obecnym czasie mogą notować mniejsze przychody. Nie wszyscy jednak decydują się współdzielić koszty razem z pacjentami, poprzez podwyżkę cen usług. Wolą zatrzymać pacjentów przy sobie. Nawet wówczas, jeśli obciążenie finansowe związane z zapewnieniem ochrony pacjentom i personelowi musieliby w całości wziąć na własne barki.

- Zdecydowanie nie stosujemy takich praktyk, jak obciążanie pacjenta dodatkowymi opłatami
za środki wzmożonej ochrony osobistej - mówi Marcin Głuszek dyrektor ds. relacji z pacjentem Perfect Smile Clinic Wrzeszcz. - Wynika to z szacunku dla naszych pacjentów. Wiążą nas z nimi często wieloletnie relacje, a przecież wielu z nich może w tym specyficznym czasie być w trudnej sytuacji ekonomicznej.

Teleporady - bezpieczeństwo i ratunek dla portfela



Zdarzają się sytuacje, kiedy wizyty u lekarza nie unikniemy - bolący ząb czy złamaną nogę trudno leczyć na odległość. W wielu przypadkach osobista wizyta nie jest jednak konieczna, bo lekarz jest w stanie udzielić nam pomocy zdalnie. Warto z tej opcji korzystać, bo jest ona w obecnej sytuacji bezpieczna i korzystna cenowo.

- Cena wizyty może pozostać niezmieniona, jako że pacjent nie ma bezpośredniego kontaktu z lekarzem, w związku z czym nie ma konieczności stosowania procedur dezynfekcji - mówi Tomasz Drabarek, urolog i androlog. Ponadto wiele porad przy wnikliwie zebranym od pacjenta wywiadzie pozwala na postawienie trafnego rozpoznania. Dodatkowo, przy obecnej możliwości wystawiania e- recept oraz zwolnień lekarskich, pacjent jest dodatkowo zabezpieczany niezbędnymi lekami. Wydaje się, że na chwilę obecną jest to całkiem dobre rozwiązanie. Istnieje możliwość zarezerwowania odpłatnie wizyt online. Usługi te prowadzone są przez odpowiednie portale. Wystarczy dostęp do internetu oraz odrobina dobrej chęci z obydwu stron monitora. Osoby starsze często korzystają z pomocy najbliższej rodziny, więc także mogą mieć dostęp do tego typu usług. Nie jest to w prawdzie opcja dostępna dla wszystkich specjalności, jednak jak widać, nie pozostaje wyłącznie domeną lekarzy POZ. Może taka jest przyszłość współczesnej medycyny? Wygodnie, bezpiecznie, dostępnie. Najlepiej- zostać w domu i umówić się do swojego lekarza na wizytę online.

Miejsca

Opinie (760) ponad 50 zablokowanych

  • Teleporady prywatnie

    Rozumiem stomatologów, mają kontakt ze śliną pacjenta, muszą zadbać o swoje bezpieczeństwo. Dziwi mnie inna rzecz, a mianowicie teleporady prywatnie online. Za 10 minut konsultacji online u reumatologa, zamówionej mamie, a polegającej na przepisaniu leków, by mama mogła dotrwać do wizyty u reumatologa, który zbada ją w kontakcie bezpośrednim, zapłaciłam 240 zł. Odliczając kilka procent od tej sumy, którą pobierze portal "znany lekarz" i podatek, Pani doktor zostanie 150 zł, czyli minuta jej pracy z pacjentem kosztuje 15 zł. Dodam, że Pani doktor nie musiała wysilać się, by postawić diagnozę, chodziło o wypisanie leków na przetrwanie, do czasu nim mama po raz pierwszy z wynikami odwiedzi reumatologa. Jestem pełna podziwu dla lekarzy i pielęgniarek pracujących w tym trudnym czasie w szpitalach, nie tylko jednoimiennych. Podziwiam dentystów, od początku. Niestety mnóstwo lekarzy mając świadomość, jak bardzo utrudniony jest dostęp do służby zdrowia, " wąchając czas", zarabia i zachowuje się pazernie. Po pandemii wyjadą hybrydami najwyższej klasy.

    • 0 0

  • Eurodent (10)

    Pierwszy przykład z brzegu. Eurodent bierze dodatkowo 150 zł. Plomba jest tańsza niż ich dodatkowa opłata :)

    • 94 7

    • Dlatego ja przeniosłam się do Pearldent na Osowej. Mój Doktor przyjmuje w obu tych gabinetach a okazuje się, że Pearldent ma o wiele niższe ceny i żadnej dodatkowej opłaty

      • 0 0

    • (1)

      Tez to zauwazylem. Chodzilem tam kilka razy w roku na kontrole co kosztowalo mnie 50zl za wizyte. Wiec im pomoge i nie bede tam chodzil. Nie beda musieli wydawac pieniedzy na dezynfekcje.

      • 18 2

      • Podnieśli koszty bo jakoś sobie muszą odbić mniejszy ruch. Środki może i podrożały ale bez przesady jest ich coraz więcej na rynku

        • 0 0

    • własnie czytałam - to jakaś parodia! (1)

      Będą leczyć powietrze !

      • 2 2

      • Lecz się sam,to nie problem.

        • 0 0

    • Lecza zdrowe zęby

      Tyle w temacie

      • 2 0

    • Eurodent jest beznadziejny! Chodziłam przez kilkanaście lat ceny rosły a jakość usług spadała. Beznadziejni stomatolodzy.

      • 2 0

    • Te dodatkowe 150zl to wystarczajaco duzo zeby oplacalo sie pojechac do Tczewa albo jeszcze dalej, co pewnie zrobie. Chodze tam z dziecmi do ortodonty kilka razy w roku na kontrole i na 200 zl za wizyte za dziecko mnie zwyczajnie nie stac. W kilka minut znalazlem kilka gabinetow w Tczewie i Malborku gdzie zaplace 50zl zamiast 200.

      • 6 0

    • Kontrola aparatu (1)

      Kontrola aparatu ortodontycznego też jest teraz tańsza niż ta dodatkowa opłata. Za 10 minut w gabinecie zapłacę prawie 300 złotych ️

      • 18 1

      • Więc noś aparat bez kontroli.

        • 4 5

  • Tak wyglada klasyczna ścieżka od braw do hejtu (21)

    Odległość bezpieczna w kontraktach 2 m w maseczce -u stomatologa to 20-30 cm bez maseczki !!! , Spray , mgła wodna podczas wszystkich czynności medycznych w jamie ustnej !! Nie da sie leczyć zębów via teleporada !!! Lekarz + asyasta musza założyć maski FFP3 ( 99,00 pln/szt )lub FFP2- max czas używania 4h , podwójne kombinezony ochronne ( 30-70 pln/ szt ) , fartuchy barierowe ( min 25,00pln / szt ) , podwójny komplet rękawic (80-90 za 100 szt -tez brakuje w sklepach ) , specjalne gogle , przylbice , ochraniacze na głowy i buty .Prawie wszystko jest natychmiast po wizycie oddawane do spalenia!!! odkażanie , ozonowanie , foliowanie, dodatkowe śluzy bezpieczeństwa , niemiłosiernie wydłużony czas odkażania między pacjentami. ..... szanowni Pacjenci - tak wyglada teraz rzeczywistość w gabinecie zabiegowym który chce zapewnić bezpieczne warunki pacjentom i personelowi . wszystkie ceny można sprawdzić w internecie . A i tak z cudem graniczy zdobycie większości produktów . takie sa realia i takie będą do czasu wynalezienia szczepionki . życzę Wszystkim zdrowia -lekarz stomatolog

    • 117 55

    • Pracuje w hurtowni, w której zwykle zaopatrują się lekarze. Nie jest prawdą, że ceny tak poszły w górę. Nie uwierzę w to, że lekarze kupują na allegro itp.,gdzie dorobkiewicze rzeczywiście zarabiają na kliencie indywidualnym. Kłamstwo i chamskie wręcz bezczelne zarabianie na pacjentach.

      • 0 0

    • (1)

      Nie tłumacz się i tak Naciągacie ludzi w gabinetach ,ile się da !

      • 10 8

      • Każdy ma prawo wyboru, nikt nikogo nie zmusza do leczenia w gabinetach prywatnych.

        • 1 0

    • pfff (7)

      To teraz sie pochwal ile miales zysku z 1 kanalowki przed epidemia, niech szary obywatel wie ze kroicie nas krocie ;]

      • 28 12

      • Trzeba się leczyć na ubezpieczenie ,a nie ciągle narzekać .

        • 0 0

      • (5)

        To teraz spróbuj policzyć ile lekarz stomatolog ma realnie na rękę z jednego standardowego wypełnienia. Leczenie kanałowe to jednak nie jest rzecz częsta, a wizyta z czymś takim trwa zdecydowanie dłużej niż typowa "plomba".

        • 12 9

        • Z plomby na czysto od 80 do 180. (4)

          Zwykłej. Z kanałowe 3-4 wizyty 600. Do tzw się żyje za 30k miesięcznie i jeszcze narzeka że trzeba na higienę wydać 3k! Na miesiac

          • 9 6

          • (1)

            600 zł ? Ja za kanałowe place 1200 zł i tyle teraz w Gdańsku się placi.

            • 4 0

            • Placilem 600 ale musialem poprawic

              Za 1500

              • 1 0

          • (1)

            Tylko, ze od ceny odlicz pensje dla asysty, koszty za media, wywóz odpadów, koszt materiałów. To z tej plomby zostaje Ci 10/20 % ceny ...

            • 7 7

            • Jaką ty asyste potrzebujesz, moj świetny dentysta asysty nigdy nie miał, prace wykonuje samodzielnie.

              a wiec można koszty zmniejszyć i to twoja wygoda jest że masz dodatkową pomoc i przez to na środki ochrony wydajesz więcej.
              I nie ściemniaj z kosztami materiałów - jak już się nimi zasłaniasz to powiedz które i za ile.

              • 6 8

    • Czyli (1)

      Chcesz mi powiedzieć, że wcześniej wirusy grypy i miliona innych chorób latały sobie po gabinecie narażając zdrowie i życie innych pacjentów i Twoje, a mimo to przeżyłeś, a środki ochrony indywidualnej takie jak rękawiczki i maseczki kupujesz codziennie idąc do pracy w rossmannie po jednej sztuce na dzień i gabinet nie ma absolutnie żadnych zapasów? To znaczy że taki gabinet należy omijać z daleka.

      • 15 9

      • SARS-Cov2 jest inny niż grypa

        W gabinecie lekarskim czy stomatologicznym rękawiczki i maseczki idą jak woda. Kiedy w mediach pojawiły się informacje o zagrożeniu, ceny w hurtowniach natychmiast wzrosły. Przez pewien czas ani rękawiczek ani maseczek nie można było dostać nigdzie, a jak się pojawiły, to po cenach kilkakrotnie wyższych. Znajomi lekarze ściągali maseczki z zagranicy.
        Wirus SARS-Cov-2 jest wciąż mało znany. Przenosi się łatwiej niż sezonowa grypa i jest też znacznie bardziej niebezpieczny.

        • 3 0

    • Bieda Pana doktora (1)

      Nie byłoby prościej i taniej np. żądać od pacjenta aktualnego wyniku badania czy jest zarażony? Koszt około 50 zł ( ten na przeciwciała ). Lub zakupić aparat do ozonowania - cena aktualnie ok 1 tys. zł- kwota przy Państwa zarobkach( ponad tysiąc złotych za jedno leczenie kanałowe) wydaje się śmiesznie niska i wpisana w koszty w zasadzie nie zauważalna w rozliczeniach kilkumiesięcznych. Przyłbice, maseczki i rękawiczki przedtem też używaliście podczas leczenia- dlaczego teraz miałyby podwyższać cenę? już przed epidemią były one bardzo wysokie. Przepraszam ale narzekanie, że przez konieczność odkażania przyjmujecie mniej pacjentów jest dla mnie nie do przyjęcia-zawsze było dla mnie szokujące że np. ginekolog w prywatnym gabinecie przyjmie kilkadziesiąt pacjentek na dzień- to było chore po prostu, ta chciwość pieniądza, nie bacząc na jakość świadczonych usług.

      • 9 14

      • Niestety nie

        Nie, nie można żądać od pacjenta aktualnego wyniku badania w kierunku zakażenia.
        Badanie w kierunku przeciwciał może wykazać, że ktoś miał kontakt z wirusem i nic poza tym. Nie nadaje się do wykluczania zakażenia. Badanie PCR kosztuje kilkaset złotych i może być fałszywie ujemne przez kilka dni po zakażeniu.
        Aparat do ozonowania nie zabezpieczy przed zakażeniem.
        Kwota za usługę nie jest kwotą netto dla lekarza - trzeba zapłacić czynsz, amortyzację sprzętu, materiały, ubezpieczenie OC, ZUS, podatek, leki.
        Podczas procedury stomatologicznej u pacjenta potencjalnie zarażonego wirusem SARS-Cov-2 powstają aerozole stwarzające wysokie ryzyko zakażenia dla lekarza. Dotychczasowe środki ochrony nie są w tej sytuacji wystarczające.
        Dla bezpieczeństwa pacjentów należy wydłużyć czas między zabiegami, krótkie wietrzenie nie wystarczy.
        Ceny środków ochrony indywidualnej wzrosły nieraz o kilkaset procent.
        Jest to trudny czas dla nas wszystkich, spróbujmy zobaczyć w lekarzu człowieka.

        • 2 0

    • Szczepionka juz jest

      Teraz odbywa się przedstawienie.

      • 2 1

    • Dodatkowe koszty

      Jeden dentysta wyceni je na 50 zł, a inny na 100 czy 150 zł. A wszystkie ceny dziwnie zaokrąglone. A dlaczego nie 47 zł lub 95.zl. Prosty wniosek - to wszystko fikcja i okazja, żeby zedrzeć skórę. Chirurg pisze, że przyjmował 5-ciu pacjentów na godzinę x koszt wizyty i jest kwota. Przecież za 6 - 7 godzin skasuję więcej niż miesięczna średnia krajowa. Biedni lekarze muszą walczyć o przetrwanie. Bezczelność, pazerność i co to ma wspólnego z przysięgą Hippkratesa. Masakra.

      • 8 3

    • A przypadkiem dentystom można przyjmować?

      Nie tylko przypadki z bólem? Co zarabiamy normalnie pod przykrywka leczenia pacjentów z bólem? Poza tym co to za gabinet jak wczesniej nie miał środków ochrony, teraz tylko niektóre doszły

      • 3 4

    • Z drugiej strony ja zamiast placic 50zl za przeglad u dziecka (4x w roku) mam teraz placic 200zl. Skonczy sie tym, ze pewnie bardziej mu ogranicze slodycze i bede lepiej pilnowal mycia zebow, a kontrole bedziemy robic najwyzej 2x w roku.

      • 9 1

    • Te opinię

      Powinni przeczytać wszyscy ci, którzy tak się pieklą, że drogo, że długo, że kolejki itd. Skoro uważasz, że drogo idź lecz się w państwowej służbie zdrowia dziękując przy tym ministrowi zdrowia za doprowadzenie do takiego stanu rzeczy lub możesz pójść do szarlatana w czarnym przebraniu i powiedzieć mu na ucho co cię boli.

      • 14 12

    • Głos rozsądku!!!

      Tych z b...d*py niech rozbolą jeszcze zęby...

      • 11 8

  • Cwaniaczki (7)

    Wiecznie pokrzywdzeni, wiecznie niezadowoleni, wiecznie stawiaja swoja wypchana kieszen nad zdrowiem i zyciem ludzkim. Wstyd mi za tych prywciarzy

    • 65 34

    • Do cwaniaka

      A państwowo lepiej niż u znienawidzonego "prywaciarza"???

      • 0 0

    • ty jestes typowym cwaniaczkiem

      rozumiem teraz St. Lema,ktory powiedzial ,ze dzieki internetowi przekonal sie jaka masa d...bili zyje w Polsce.

      • 1 1

    • A mi wstyd za takie wpisy

      • 1 2

    • to chodz panstwowo, kto ci broni?

      • 4 3

    • Komuna wiecznie żywa

      wymowa komentarza jak 50 lat temu.

      • 5 1

    • (1)

      Tylko lekarze podnoszą ceny swoich usług? Chyba nie.....

      • 8 5

      • Lekarzom nie gorzi bankructwo

        Tutaj ewidentnie biznesik, sami pomagacie choremu systemowi by tworzyly sie kolejki i zarabiacie dzieki temu. Jestescie banda bandytow, tyle...

        PS. mam tu na mysli prywatnych lekarzy, szacunek dla tych co walcza z wirusem, niestety wiekszosc cwaniaczkow liczy tylko siano.

        • 14 7

  • Dalczego ci lekarzez z artykułu nie zostali poproszeni o podanie kwot i pokazanie faktur za sprzet. (10)

    To by był poważny artykuł gdyby stwierdzenie typu - ponoszę koszta i sprzęt podrożał kilkaset procent było poparte prawdziwymi danymi.
    Niech pokażą ile ten płyn kosztował, ile maseczki itp przed i teraz gdy są te ograniczenia

    • 93 21

    • Doplata za poniesione koszta

      Tu nie chodzi o jakiej ogromne koszta bo takie może i były na początku epidemii ale teraz wszędzie środki są dostępne i oczywiście w zawyzonych cenach no ale nie bez znaczenia jest również fakt, że pacjentów jest dużo mniej, a lekarze chcą zarabiać więc jakoś sobie to próbują "odebrać"

      • 0 0

    • Pudełko rękawiczek było za 13 zl (1)

      Przed epidemia koszt pudełka rękawiczek, 100szt to 13zl, teraz za takie pudełko trzeba zapłacić co najmniej 80 zł. Tak samo z płynami do dezynfekcji powierzchni czy dloni.

      • 4 1

      • Spoko ale ile idzie rękawiczek na zabieg wyrwania zęba? Dwie pary czyli 4 zł.

        • 1 0

    • Akomu ma pokazać pacjentom? To chyba wiadomo ze kilkakrotnie pidrozalo

      • 1 1

    • (1)

      I co byś zrobił z taka informacją ?

      • 2 3

      • miał przynajmniej ucziwy obraz rzecywistości a nie puste hasełka 'ponosze wieksze koszta' - tak to kazdy moze powiedzieć

        • 3 4

    • W tym właśnie problem, że to nie jest poważny artykuł. Dokładnie dlatego, że nie zapytano o koszty środków ochrony osobistej, za które trzeba obecnie zapłacić naprawdę dużo. Np. maseczka FFP3 kosztuje obecnie około 100 zł, a można ją stosować zaledwie przez kilka godzin.

      • 3 1

    • Przecież Ci głąb1e napisali, że na cenę wpływa też ilość klientów, których przyjmują. Poza tym, jest popyt, a mała podaż to cena rośnie.

      • 3 5

    • Skoro (1)

      Zwykły płyn do mycia rąk kosztuje 150 PLN a składa się z najpodlejszego skażonego spirytusu, to płyn odkażające stosowany w służbie zdrowia musi mieć certyfikaty i naprawdę kosztuje sporo. Chyba, że pacjent na piśmie zarząda odkażania denaturatem odbarwionym (droższy), lub denaturatem fioletowym (tańszy).

      • 6 12

      • na tym portalu były conajmniej 3 artykuły, że alkochol z przemytu trafiał do szpitali by robili płyn do odkażania

        wiec żadnych certyfikatów mieć nie muszą.
        A nawet jeśli to niech pokażą uczciwie po ile kupowali kiedyś a po ile teraz i uczciwie powiedzą ile tego zużywają.
        Bo hasło - ponoszę większe koszty - to i ja mogę powiedzieć, i za bułkę w piekarni będziesz płacić 100 zł więcej.

        • 11 4

  • Symboliczne 100 złotych

    j**dle

    • 0 0

  • (1)

    Pracowałam w prestiżowym prywatnym gabinecie jako asystentka. Praca w ciągłym pośpiechu i nie było czasu aby wszystko dokładnie dezynfekować, jedna maska na dzień . O jedzeniu mogłam zapomnieć. Jeden pacjent wychodził z gabinetu i natychmiast wchodził kolejny. Taśmowa robota bo kasa najważniejsza dla pazernych stomatolog i ortodontki a bezpieczeństwo na dalszym planie .. Bardzo wątpię że teraz wszystko solidnie zdezynfekują ... Całe szczęście już tam nie pracuję.

    • 3 2

    • Magda to ty?

      • 0 0

  • Takie gagatki. (2)

    W marcu wojewoda mazowiecki zgłosił się do prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie o dane lekarzy. Nie otrzymał ich. 10 kwietnia zaapelował do lekarzy, żeby pomogli w walce z koronawirusem. Zgłosiło się jak dotąd czterech lekarzy przyznaje w rozmowie z RMF FM prezes OIL Łukasz Jankowski. Dopytywany przez dziennikarza podał, że lekarzy w OIL w Warszawie z aktywnym prawem do wykonywania zawodu jest 29 tysięcy.
    Większość udała się na L4 dokładnie w dniu, w którym na początku kwietnia wojewoda wezwał do walki z koronawirusem.

    • 47 18

    • A jak Łukaszek kręcił. Rasowy polityk z niego jest. Młody a już prezes. Z dobrego domu musi być

      • 0 0

    • I Nie dostali Kary ! A biedna Pielęgniarka co Sama wychowuje Niepełnosprawne Dziecko dostała przykaz pracy i 5 tys kary . Gdzie uczciwość i prawda , w dalszym ciągu ręka rękę myje .

      • 11 9

  • Lekarze, jak przedstawiciele innych zawodów, są różni (2)

    Wypowiem się jako lekarz - od początku epidemii wydałam na maseczki, rękawiczki około tysiąca złotych. Z własnych pieniędzy.
    Pracuję w szpitalu i od początku epidemii wstrzymałam przyjmowanie w prywatnym NZOZ, gdzie pracowałam na zleceniu. Nie chciałam zostawiać stałych pacjentów bez pomocy, ale za możliwość udzielania teleporad na znanym portalu musiałabym zapłacić kilkaset złotych abonamentu plus procent od każdej wizyty plus umowa na 12 miesięcy. Nie zdecydowałam się - chcę pomóc ludziom, ale nie mogę zagwarantować, że wystarczy mi sił na dodatkową pracę przez najbliższy rok. Póki co, staram się pomagać przez telefon/mail i nie biorę pieniędzy, bo szkoda by mi było obciążać ludzi i jeszcze się bawić w księgowość.
    Z tego co widzę, wielu kolegów robi to samo - porządnych ludzi naprawdę jest więcej, tylko nie rzucają się w oczy.

    • 9 0

    • Hipokratesa do tego nie mieszajmy. Zdewaluował się .. już dawno temu. (1)

      Każdy ma prawo się cenić.
      Warunek jest taki że jeśli byłoby tak , że lekarz zdobył swoje kwalifikacje dzięki temu że miał bogatych rodziców , którzy zasponsorowali mu te nie łatwe i kosztowne studia lub on sam wziął kredyt żeby zdobyć intratny zawód i go spłacił , to o.k. Wtedy mógłby sobie pracować jak chce , w kraju czy za granicą albo wcale. Nie dziwię się rozgoryczeniu pacjentów , którzy muszą płacić doktorom wykształconym za darmo czyli za pieniądze podatników .. defacto za pieniądze pacjentów. A ci zmuszeni do korzystania z prywatnych praktyk, przez chory system państwowej tzw. służby zdrowia , sprzyjający patologiom w tej dziedzinie. Najbardziej irytujące jest to że lekarz który zdobył wykształcenie za darmo , pracując prywatnie albo wyjeżdżając zarabiać w innym kraju , nie musi zwrócić ogromnych kosztów kosztów jego darmowego kształcenia w Polsce. Przecież za studia medyczne zapłacił nie on , tylko budżet czyli podatnicy.
      W ramach wdzięczności może ich bezkarnie łupić ?
      W ramach powołania ? W ramach służby ?

      • 1 1

      • A ty nie konczyles panstwowej szkoly?

        oddaj pieniadze

        • 0 0

  • Prywatka działa tak że zabiegi na państwowce (1)

    W prywatnym to usunięcie kurzajki albo badanie per rectum jak lekarz chce marnować rękawiczki.

    Pokończyli studia za państwowe ucząc się na pacjentach w państwowych szPitalach i na prywatce kosić kasiorę.

    Oni wyznają zasadę ze nie przede wszystkim nie szkodzic ale przede wszystkim zarobić i leczyć a nie wyleczyć do spółki z big farma.
    Rykoszetem zarabiają też naciągacze od cudownych metod i mafia suplementowa

    • 5 2

    • ty tez sie uczyles w panstwowej szkole

      chociaz chyba nie za dlugo

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Warsztaty dla dorosłych. I wszystko jasne!

20 zł
wykład, warsztaty, spotkanie

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane