• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak wrócić do formy po kontuzji?

Joanna Puchala
18 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Powroty do ćwiczeń powinny być bardzo łagodne. Powroty do ćwiczeń powinny być bardzo łagodne.

Kontuzje są utrapieniem wielu aktywnych osób. Jedne mogą trwać krótko i nie mieć wpływu na formę, inne natomiast męczą nas kilka lub kilkanaście miesięcy. Wszystko zależy od konkretnego przypadku i rodzaju uszczerbku na zdrowiu. Jak sobie z nimi radzić?



Czy zdarzyło ci się wracać do sportowej formy po kontuzji?

Niezależnie od tego, jakiej partii ciała dotyczą, sprawiają, że musimy ograniczyć aktywność albo zrezygnować z niej na jakiś czas. Bardzo ważne jest rozsądne wyjście z kontuzji, dzięki któremu będzie możliwy powrót do dawnej formy. Czas, jaki na to poświęcimy będzie uzależniony w głównej mierze od rodzaju urazu.

- Trudno tutaj generalizować, chociażby ze względu na charakter kontuzji czy też indywidualny czas rekonwalescencji. W pierwszej kolejności swoją opinię powinien wyrazić lekarz prowadzący - na jak długo musimy odpuścić całkowicie ćwiczenia i kiedy najwcześniej możemy rozpocząć jakąkolwiek aktywność fizyczną. Następnie warto, a najczęściej nawet trzeba, skonsultować się z fizjoterapeutą, aby proces rehabilitacji przebiegał pod okiem specjalisty - mówi trener personalny Anna Sztetner z SO! FIT by Sztetner.
Dopiero wtedy możemy zdecydować się na trening pod okiem trenera lub we własnym zakresie.

- Najlepszym rozwiązaniem jest, kiedy fizjoterapeuta współpracuje z trenerem personalnym - daje wytyczne i podpowiada, na co zwrócić uwagę podczas treningów. Jeśli nie mamy trenera personalnego, to udajemy się do fizjoterapeuty, który rozpisze ćwiczenia i będzie nas nadzorował podczas ich wykonywania - mówi trener personalny, Karolina Pawlak.
Swoją opinię powinien wyrazić lekarz - na jak długo musimy odpuścić całkowicie ćwiczenia i kiedy najwcześniej możemy rozpocząć jakąkolwiek aktywność fizyczną. Swoją opinię powinien wyrazić lekarz - na jak długo musimy odpuścić całkowicie ćwiczenia i kiedy najwcześniej możemy rozpocząć jakąkolwiek aktywność fizyczną.

Nie ma drogi na skróty



Co ważne, powroty do ćwiczeń powinny być bardzo łagodne. Ważne, żeby ich intensywność zwiększać stopniowo. Podczas powrotu do formy niezbędne okażą się ćwiczenia stabilizujące, które są podstawą w przypadku chęci powrotu do formy po przebytej operacji, kontuzji czy większym urazie.

- Nie ma dróg na skróty, trzeba rzetelnie przejść przez wszystkie etapy rekonwalescencji, żeby odzyskać dawną formę. Kilka razy spotkałam się z sytuacją, gdzie mocny nacisk kładziony był wyłącznie na kontuzjowaną kończynę, a tymczasem druga, zdrowa kończyna została pominięta i w efekcie dużo słabsza po zakończonej rehabilitacji i samodzielnym wzmacnianiu. Pamiętajmy o tym i dbajmy o zrównoważony trening całego ciała - radzi Anna Sztetner.
Okres powrotu do formy po kontuzji powinien być podzielony na etapy: odzyskiwanie sprawności, wprowadzenie treningu wytrzymałościowego oraz zwiększanie intensywności wysiłku. Dopiero po pełnym przywróceniu sprawności możemy stopniowo wzbogacać naszą aktywność o trening siłowy lub wytrzymałościowy. Możemy także te dwa treningi stosować zamiennie. Ostatnim krokiem do przywrócenia formy sprzed kontuzji będzie wprowadzenie intensywnych treningów wytrzymałościowo-siłowych lub po prostu takich, które były wykonywane przed kontuzją.

Podczas powrotu do formy niezbędne okażą się ćwiczenia stabilizujące. Podczas powrotu do formy niezbędne okażą się ćwiczenia stabilizujące.
- Powinniśmy wracać powoli, a nie rzucać się na głęboką wodę. Najlepiej zacząć od jednego lub dwóch treningów w tygodniu. Na początku też wystrzegałabym się zajęć grupowych, bo prowadzący nie jest w stanie kontrolować ćwiczeń jednej osoby, kiedy na sali znajduje się około 30 osób. Od razu po kontuzji nie wykonujemy też treningów z dużym obciążeniem. Lepiej wybierać treningi z wykorzystaniem własnego ciężaru ciała, piłek czy też gum oporowych - dodaje Karolina Pawlak.

Miejsca

Opinie (33)

  • no jak po kontuzji to tylko suplementy ...

    • 3 3

  • nie polecam ulicznych biegów po asfalcie. (3)

    • 32 10

    • (2)

      Ale do przygłupów to nie dociera.Jestem ortopedą i wiem jak bieganie po takim podłożu negatywnie wpływa na stawy kolanowe i skokowe.A do tego wdychanie i to duzo bardziej niż osoba idąca pieszo wyziewów z rur wydechowych. Cha cha samo zdrowie.Jak biegać i ćwiczyć to daleko od głównych ulic,najlepiej na naturalnym podłożu.

      • 11 3

      • Ale bzdury, aż ciężko uwierzyć, że to ortopeda pisze.

        Bieganie po asfalcie to nie bieganie po betonie. Samo w sobie nie szkodzi.
        Większe jest prawdopodobieństwo skręcenia kostki biegając po lesie niż uszkodzenia stawów przy bieganiu po asfalcie.
        Oczywiście zakładając, że osoba biega z głową. Bo jak ktoś ciśnie na maksa każdy trening, ma źle dobrane buty, źle się odżywia, niewystarczająco regeneruje no to wtedy ma problem.

        • 8 0

      • Od biegania po asfalcie gorsza jest niezdrowa ambicja amatora - szybciej, częściej, dłużej. Zrywają się nagle zza biurka żeby biegać - i zamiast zacząć powoli i na spokojnie to od razu sru. Np. wiele osób które zaczynają biegać, biegają codziennie! To stąd się bierze większość kontuzji. Reszta to brak rozgrzewek i rozciągania po oraz cwiczeń między bieganiem: rolowanie, wzmacnianie mieśni głębokich etc.
        Co do asfaltu, to badania tego nie potwierdzają, owszem jeśli będziesz biegał w złych butach (widziałem ludzi biegających w trampkach) to na pewno, ale przy butach przeznaczonych do biegania po mieście masz solidną amortyzację i bardziej da ci w kość bieganie w słabo amortyzowanych butach po ubitej ścieżce w lesie, jak po chodniku w dobrych butach.

        • 10 0

  • "Najlepszym rozwiązaniem jest, kiedy fizjoterapeuta współpracuje z trenerem personalnym..." (2)

    Ale bez wsparcia kosmetyczki to się nie powiedzie.

    • 39 2

    • (1)

      Szczególnie w ramach abonamentu NFZ

      • 3 1

      • "Popsuło" mi się kolano - po wszystkich badaniach (ortopeda, chirurg, przeswietlenia, rezonans,...) trwających zaledwie pół roku, dostałam skierowanie na rehabilitację, na cito - 10 miesięcy czekania (poza Gdańskiem, w Gdańsku nawet nie pytałam) Na cito! Kontuzja kolana! Wychodzi na to, że państwu bardziej opłaca się utrzymywać kaleke, niż zapłacić moimi pieniędzmi za leczenie w celu szybkiego powrotu do pracy i płacenia kolejnych składek. Efekt? W ciągu trzech tygodni od postawienia diagnozy byłam po rehabilitacji, lżejsza o koszt fajnych wakacji. Ale warto było - lekki ból pozostał, ale sprawność wróciła.

        • 2 0

  • Taa kontuzje, trenerzy, dieta, a gosc sobie biega 5km wieczorem po pracy

    • 7 0

  • S..oty pie.doty. Wszyscy są tacy mądrzy, ale jak trafisz z kontuzją kolana lub zapaleniem achillesa to nie potrafią nawet postawić właściwej diagnozy. O wyleczeniu już nie wspomnę.

    • 14 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Zlot motoCYClovy 2024 & II Deadlift Truck Edition

konsultacje, zlot

Bezpłatne badania USG piersi

badania

Najczęściej czytane