- 1 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (18 opinii)
- 2 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (108 opinii)
- 3 Lekarze z Gdańska z pierwszą w kraju robotyczną operacją przepukliny (8 opinii)
- 4 Odra wraca? Do kwietnia więcej przypadków niż w całym ubiegłym roku (106 opinii)
- 5 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (21 opinii)
- 6 Pogrzeby, które chcemy zapomnieć (108 opinii)
Jak odnaleźć się w lumpeksie? Przewodnik po zakupach z "drugiej ręki"
Second handy, lumpeksy, szmateksy czy ciucholandy, a coraz częściej "vintage shopy" - do niedawna wyszydzane, teraz kojarzone z tym, że zakupy w takim miejscu mogą być jak wygrany los na loterii. Można tam znaleźć naprawdę wyjątkowe, oryginalne i dobre jakościowo rzeczy, o ile oczywiście wiemy, jakimi zasadami rządzi się świat ubrań z tzw. drugiej ręki i nie damy się oszukać.
W jednych kupić można tylko ubrania oraz dodatki i te chyba należą do najpopularniejszych. Istnieje też wiele takich sklepów, gdzie da się znaleźć ogrom innych rzeczy - takich jak meble, płyty, książki czy naczynia. Prawdą jest, że w lumpeksach możemy znaleźć prawdziwe perełki, trzeba jednak wiedzieć, jak szukać, gdzie i kiedy warto wybrać się na takie zakupy.
1. Na znalezienie świetnych rzeczy potrzeba czasu
Planując zakupy w lumpeksach warto zarezerwować sobie trochę więcej czasu. Pośpiech to zły doradca, poza tym zakupy w second handach różnią się od tych, które robimy w centrach handlowych. Te pierwsze wymagają dużo więcej zaangażowania, nie mamy pełnej rozmiarówki ubrań, dlatego poszukiwania konkretnej rzeczy mogą trwać dłużej.
- Do polowania na skarby z second handów przede wszystkim trzeba mieć cierpliwość. Widziałam wiele pięknych i niebanalnych łowów z tzw. drugiej ręki, jednak prawdziwe cuda zdarzają się od czasu do czasu. Robiąc zakupy w lumpeksach, musimy przeznaczyć więcej czasu na poszukiwania, a także pozwolić sobie na odrobinę wyobraźni - podkreśla stylistka Dorota Florek.
Paulina, wielbicielka second handów, lumpeksy odwiedza średnio dwa razy w miesiącu. Ma swój ulubiony na Chełmie. A że dostawy są tam we wtorki, wybiera się na zakupy w dniu, kiedy sklep oferuje "świeży towar".
- Z reguły, żeby nie tracić zbyt dużo czasu nie mierzenie ubrań, kupuję je na oko, po wielu latach robienia zakupów w lumpeksach jestem w stanie ocenić, czy dana rzecz będzie pasowała. Warto znać swoje wymiary i rodzaj sylwetki, wtedy zakupy stają się zdecydowanie łatwiejsze - mówi Paulina.
2. Budżet - nie daj się ponieść niskim cenom
Kupuj rozsądnie i z głową - to, że możesz kupić ubrania po złotówce, nie znaczy wcale, że ich wszystkich potrzebujesz, a w twojej szafie ląduje kolejna prawie taka sama sukienka czy bluzka. Warto zastanowić się, czy faktycznie potrzebujesz trzech nowych płaszczy. W takich miejscach ceny potrafią też zaskoczyć tym, że wcale takie niskie nie są, bo za używane ubrania ze starych kolekcji sieciówek trzeba czasem zapłacić tyle samo, co za te z metką.
- Wycenione rzeczy często są tańsze od tych na wagę. Towar jest sprowadzany z Anglii, można znaleźć w nim wiele marek, które często się powtarzają - mówi pracownik second handu mieszczącego się na Zaspie.
Dodatkowo warto pamiętać, że w większości second handów istnieje możliwość płatności tylko gotówką, dlatego warto odpowiednio się przygotować. Ciężko jest określić, jaką sumę najlepiej przygotować, wszystko zależy od tego, do jakich lumpeksów zamierzamy się wybrać i czy jest to dzień dostawy. W większości z nich z każdym dniem ceny maleją, w dniu dostawy są najwyższe.
- Mamy swoich stałych klientów, którzy do nas wracają, wiemy z reguły, czego szukają i jaki mają gust, ale zawsze też pojawia się ktoś nowy. Dostawy są w piątki, w tym dniu już przed otwarciem sklepu tworzy się ogromna kolejka. Zaraz po otwarciu wygląda to tak, jakby zakupy były pewnego rodzaju wyścigiem, klienci potrafią przedzierać się przez tłum i zabierać do przymierzalni naprawdę spore ilości ubrań. Nie zawsze mamy możliwość odłożenia rzeczy, dlatego warto być przygotowanym i mieć przy sobie gotówkę. Zdarzały się sytuacje, w których klienci nie wracali po odłożone rzeczy, a nam zależy na sprzedaży - podkreśla.
3. Gdzie szukać, żeby dobrze trafić
Przed zakupami warto sprawdzić, w jakie miejsca najlepiej się wybrać. Lumpeksów w Trójmieście jest bardzo dużo, od tych najmniejszych po takie, w których będziemy potrzebować sporo czasu, aby móc przejrzeć cały asortyment. W sklepach, w których jest mało klientów jest dużo większa szansa na znalezienie prawdziwych perełek za niewielką cenę.
- Bardzo lubię lumpeksy za to, że mogę w nich znaleźć rzeczy, które były modne kilka, a nawet kilkanaście lat temu, a wiadomo, że moda powraca i trendy krążą wokół tego, co już było, przybierając tylko inną formę - mówi Magda, miłośniczka lumpeksów.
Niektórzy wybierają miejsca, gdzie rzeczy są rozwieszone na wieszakach i posegregowane, nie lubią przewracać w skrzyniach czy koszach.
- Z doświadczenia wiem, że najlepiej jest robić zakupy w niewielkich lumpeksach, w których osoba prowadząca nie do końca orientuje się w markach, a rzeczy wyceniane są jedynie według tego, w jakim są stanie. W tego typu sklepach potrafię znaleźć ubrania światowych marek, za które w regularnej cenie musiałabym bardzo dużo zapłacić, a przez niewiedzę osób sprzedających mogę nabyć taką rzecz za grosze. Udało mi się nawet kupić ciuch od Evy Minge, kurtkę legendarnej firmy Levi's i wiele innych ciekawych rzeczy. Moim zdaniem prowadząc second hand warto znać marki, orientować się, na czym można zarobić. To, że dana rzecz jest nowa i ma metkę, nie oznacza, że jest lepsza i bardziej wartościowa - tłumaczy Magda .
4. Przemyślana decyzja
Nie wchodź do second handu i nie rzucaj się nie pierwsze lepsze ubranie. Zakupy w lumpeksach bardzo często kończą się tym, że przychodzimy do domu z masą niepotrzebnych ubrań, które w rezultacie potem zalegają w naszej szafie. Działamy pod wpływem chwili, kierujemy się niską ceną i wiemy, że możemy pozwolić sobie na więcej. Obejrzyj wszystko, a wybraną rzecz zbadaj dokładnie - czy nie ma dziurek albo plam, czy na pewno jest na ciebie dobra, a cena jest adekwatna do jakości i marki.
- Na początku odwiedzania second handów kupowałam dużo więcej rzeczy, których w efekcie końcowym nie nosiłam. Dziś kupuję bardziej świadomie - mówi Paulina.
Nie oznacza to, że nie warto dawać tym rzeczom drugiej szansy. Czasem z pozoru dziwna koszulka może pasować do czegoś, co od lat mamy w swojej szafie. Zwracaj uwagę na materiały - bo nie ma co kupować kota w worku. Nawet nowy sweter z metkami może szybko stracić na wartości. Te wykonane z wełny, moheru, angory czy merynosów bardziej się opłaca kupić niż te z akrylu, które po jednym praniu mogą się rozciągnąć, a po paru - rozlecieć.
- Często oddaję ubrania do krawcowej lub staram się przerobić je sama. Bardziej opłaci mi się ponieść dodatkowy koszt przerobienia danej rzeczy, która jest bardzo dobra gatunkowo, niż kupować w sieciówkach. Ubrania z sieciówek często są nie tylko jest droższe, ale również szybciej się niszczą. Poza tym mam wrażenie, że sklepy oferują bardzo podobną kolekcję. Lumpeksy pozwalają na większą kreatywność. Moja prawdziwa perełka, z której jestem dumna, to płaszcz Marca Jacobsa w kolorze musztardowym, który kupiłam za 10 zł. Jest bardzo uniwersalny, noszę go również jako sukienkę - dodaje Paulina.
Dorota Florek, stylistka, podkreśla, że :
- Bardzo często ubrania czy dodatki znalezione w second handach nabierają prawdziwie oryginalnego charakteru, gdy pokusimy się o drobne przeróbki lub będziemy je nosić w niesztampowy sposób. W porównaniu z sieciówkami, które bazują na aktualnych trendach i lekko rozleniwiają naszą kreatywność, w second handach mamy szerokie pole do popisu. Jeśli nie trzymamy się kurczowo planu czy listy zakupów, w lumpeksach możemy sobie pozwolić na odrobinę spontaniczności - przekonuje.
Miejsca
Opinie (86) 3 zablokowane
-
2017-04-18 11:38
Po kimś mam nosić??? (3)
- 13 22
-
2020-02-23 21:04
buhahaha a co w sklepie dzbanie z folii ci podaja do przymierzenia???xD....ogarnij sie locho
- 0 0
-
2017-04-19 14:31
Możesz wyprać.
- 0 1
-
2017-04-18 13:53
Po sobie noś.
- 4 5
-
2017-04-18 12:33
W życiu, nigdy ! (9)
Przenigdy nie włożę na siebie używanych przez nie wiadomo kogo rzeczy !!
- 10 49
-
2020-02-23 21:02
terrorhawk
dzbanie a jak przymierzasz w sieciówce to co kurka tego nikt wczesniej nie przymierzał z folii ci pajacu podaja do przymierzenia
- 0 0
-
2017-04-18 12:51
(4)
Ale 15 letnim autem z wypierdzianym fotelem po "starym Niemcu" jeździsz ;)
Albo siadasz na siedzeniach w komunikacji miejskiej ;)- 34 7
-
2017-04-19 14:33
Dokładnie i można jeszcze nabawić się owsicy w tych komunikacjach miejskich. Bo skąd wiesz kto siedział przed tobą d*pą.
- 1 0
-
2017-04-19 06:02
(1)
Każdy mierzy własną miarką. Wyobraź sobie, że są ludzie którzy kupują auta nowe, w salonie.
- 3 3
-
2017-04-19 07:43
Tak, zapomniałem, na tym portalu wszyscy zarabiają po 10 000 +, kupują mieszkania za gotówkę i auta z salonu ;)
Chyba, że temat jest o płacy minimalnej :D- 5 1
-
2017-04-18 17:54
Nie
I tu się mylisz - ani to, ani to.
- 5 3
-
2017-04-19 10:38
i dobrze
będzie więcej dla innych- 2 1
-
2017-04-19 08:13
A ubrania ze sklepu mierzone przez setki osób nosisz, tez nie wiadomo kto to przymierzal.
- 4 1
-
2017-04-19 07:13
jesteś pewna że nigdy..
W obozach koncentracyjnych było sporo kobiet z wyższych sfer,które też pewnie nie wyobrażały sobie że będą chodzić w ubraniach po kimś.Nigdy nie mów nigdy.Oczywiście nie życzę ani Tobie ani sobie ani nikomu takiej sytuacji.
- 1 1
-
2017-04-18 08:13
Ceny (4)
Cześć Moim zdaniem, takie powinny być ceny ciuchów, aby było na nie stać każdego.
Lumpeksy dają właśnie taką możliwość każdemu. Dlaczego mam płacić za koszulkę z sieciowki 60 PLN - przy sr3dnich zarobkach to jest b.dużo Proszę również spojrzeć na cenę tej koszulki w , czyli 15 I takie ceny powinny być w pl, czyli 15 PLN za zwykła koszulke- 43 3
-
2017-04-18 22:56
(2)
NO Tak , Ale W sieciowce TeŻ kupisz koszule za 15 zł :-)
- 2 0
-
2017-04-19 07:37
(1)
Masz rację, kupisz - ale na wyprzedaży.
Głównie chodzi mi tutaj o koszulki męskie, które są droższe od damskich.
Koszulki to nie jest jedyna rzecz, np jeansy za 120 PLN (a jakość taka, że po kilku miesiącach przecieraja się w kroku).- 0 0
-
2017-06-25 22:00
2k2
Przecierają się bo jesteś gruby, proste.
- 0 0
-
2017-04-18 08:15
Sorry, tekst zniknął, chodziło o cenę w euro, czyli 15 za koszulkę I takie ceny powinny być w pl, czyli 15 PLN za zwykła koszulke
- 11 0
-
2017-04-18 13:48
rzygam (3)
jak można ubrać na siebie szmaty które wcześniej ktoś nosił?!?!?!?!?!
- 4 25
-
2017-04-19 14:35
Nikt ci nie karze od razu ubierać . Możesz jeszcze wyprać przed ubraniem. Buraku.
- 0 0
-
2017-04-18 18:17
A, skąd wiesz czy nowe rzeczy które kupujesz przed tobą nie przymierzał (1)
przepocony dresiarz
- 7 1
-
2017-04-18 22:43
Ale w takich miejscach są przecież też nowe , A nie tylko zlużyte ,
Wiele razy kupiłem tam nowe i TO z metkami i były tanie- 1 0
-
2017-04-18 13:21
(7)
Gdyby nie lumpeksy...to bym chyba musiała chodzić goła...czy naga?
- 6 2
-
2017-04-18 23:04
(1)
Mówi się naga
- 0 0
-
2017-04-19 12:44
Dziękuję...zapamiętam;)
- 0 0
-
2017-04-18 15:05
ale wówczas znalazłby się ktoś (3)
kto by Cię ubrał...
- 7 0
-
2017-04-18 15:23
(2)
No nie wiem czy znalazł by się chętny...jestem za gruba:)
- 6 3
-
2017-04-19 06:04
(1)
No to jakiś grubas ;)
Faceci tez są grubi.- 3 0
-
2017-04-19 12:39
Owszem są...lecz wolą szczuplejsze kobiety...lub dziewczyny;)
- 0 1
-
2017-04-18 15:12
Aż tak?
- 3 0
-
2017-04-18 19:52
kupuje (1)
Dla odmiany ubieram siebie i mamę w lumpeksach z prostej przyczyny nie stać nas na nowe ubrania. Kupujemy zarówno odzież jak i buty ( spray przeciwgrzybiczny się sprawdza) , bieliznę również kupujemy. Widać jestem w mniejszości, zdrowa, uśmiechnięta z modnym szalem.
- 9 2
-
2017-04-19 06:10
Długo zdrowa nie będziesz, w końcu złapiesz grzybicę, ze sprayem lub bez.
- 1 2
-
2017-04-18 15:57
w lumpie lepsza jakoś niż w sklepie polecam lumpeks na morskiej obok kauflandu w ponidziałki (2)
- 2 2
-
2017-04-18 16:52
(1)
Ładnie się zapromowałaś....przestań już bo tam same gó.....o a nie ciuchy.Chyba że dla okolicznych meneli z grabowka to rarytas,szmaty z lat 70-80tych
- 5 0
-
2017-04-19 06:09
Jak z 80-tych to muszę wpaść, bo właśnie ta moda wróciła :)
- 0 0
-
2017-04-18 14:17
Będą zwolennicy i przeciwnicy. (2)
Ja natomiast powiem tylko tyle, że w moim życiu były momenty gorsze (czasy liceum i początek studiów), teraz są lepsze. Gdy nie mogłem sobie pozwolić na zakupy za duże sumy, zdarzało mi się chodzić do lumpeksów, bo za niewielką kwotę byłem w stanie znaleźć rzeczy dobrej jakości. Fakt jest natomiast taki, że nie były to najtańsze lumpeksy, tylko sklepy z używaną odzieżą "z zachodu" i wybierałem rzeczy z wieszaków a nie z koszy, bo w koszach były rzeczy "słabe".
Ciekawostka jest taka, że jedną z koszulek t-shirt z lumpeksu nosiłem bardzo intensywnie przez 10 lat i nie straciła koloru ani nie powykręcała się i dopiero przetarty kołnierzyk i remont mieszkania tą koszulkę wykończyły. Moja żona kupiła natomiast ostatnio jakąś bluzkę w jednym ze sklepów lpp i po jednym praniu bluzka się skręciła i skróciła, z kolei mój t-shirt z Reserved po 5 praniu nie nadawał się do użytku bo puściły szwy...
Z drugiej strony w 2008 roku kupiłem w Niemczech koszulę w sklepie na wyprzedaży i po 9 latach dalej noszę ją do pracy (ostatnio używana każdego tygodnia 1 raz i prana co tydzień) i również się nie zdefasonowała, nie straciła koloru i nie poprzecierała się!
Koszula z reserved z kolei po kilku praniach tak się ściągnęła, że z trudem ją zapinam. W przeliczeniu kosztowała podobną kwotę (co prawda nie przeceniona). Tak więc w reserved już nie kupuję bo nie warto a w lumpeksach już nie muszę ale za cenę bluzki czy koszuli w lpp można znaleźć coś naprawdę lepszego w lumpeksach.- 22 2
-
2017-04-19 06:06
Kupuj w dobrych sieciówkach, a nie w LPP. Ja nie mam takich problemów.
- 0 0
-
2017-04-18 18:46
Ciuchy z sieciówek w większości to tandeta. Po jednym praniu na śmietnik.
- 7 1
-
2017-04-18 12:09
Polak jest cwany i nie będzie kupował nowego jak po wyjściu ze sklepu natychmiast traci ponad połowę na wartości. (1)
To się tyczy wszystkiego. Nawet zagraniczne dyskonty się dostosowały do polakówow i rzucają nowe ubrania w kosze żeby polak mógł sobie poprzebierać i poczuć się jak w lumpeksie.
Salony samochodowe to samo stosują sprzedając nowe samochody z przysalonowego komisu. Niektóre są nawet celowo po poprawkach blacharskich żeby atrakcyjniej wyglądały.- 6 11
-
2017-04-19 06:00
Spodnie to nie inwestycja, zeby traciły jakąkolwiek wartość po wyjściu ze sklepu.
- 0 1
-
2017-04-18 09:39
(1)
Dżinsy najczęściej markowe kupuje po kilkanaście złotych w lumpeksie. Wszystkie te sieciowe sklepy z tandetą za śmieszne pieniądze niech żerują na naiwniakach.
- 26 10
-
2017-04-19 06:00
Ja markowe rzeczy kupuje na wyprzedażach. NOWE.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.