• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Hałas nie tylko z ulicy i placu budowy. Dziś obchodzimy międzynarodowy dzień walki z hałasem

Izabela Małkowska
25 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Hala fabryczna, zakorkowana ulica, bliskość lotniska - o nich myślimy po usłyszeniu frazy "zagrożenie hałasem". Tymczasem problem hałasu dotyczy nas także w bardziej banalnych sytuacjach i pozornie spokojnych miejscach...



Dzikie podskoki, jazda na deskorolce, bieganie z głośnym tupotem po całym domu albo libacja. Jeśli myślisz, że możesz coś zrobić z uciążliwym sąsiadem, to grubo się mylisz. Wolnoć Tomku w swoim domku, ale nie dla ciebie. Na internetowych forach roi się od postów, których autorzy - ofiary głośnych sąsiadów - szukają pomocy.

- Wiadomo, że cisza nocna obowiązuje pomiędzy konkretnymi godzinami i dotyczy odpowiednich zachowań. Co jednak w sytuacji, kiedy moi młodsi sąsiedzi z góry, cały dzień słuchają muzyki na pełen regulator i grają w piłkę do kosza w pokoju nad moją głową? - pyta Monka 51 na forum prawnym.

- Mamy taki "drobny" problem z sąsiadami mieszkającymi nad nami. Problem waży jakieś 10 kg i ma ok. 2 lat. Sąsiedzi pozwalają swojemu dziecku biegać po mieszkaniu i grać w piłkę. Zaczyna się już o 7 rano i trwa to czasami do wieczora. Dziecko robi sobie "przebieżki" w domu, ale takie, że u nas wszystko się trzęsie. My też mamy małe dziecko i nie pozwalamy w domu na tego typu zabawy. Co możemy w tej sytuacji zrobić? Mąż już raz zwracał sąsiadom uwagę i od tej pory hałasy się nasiliły. Są na tyle głośne, że nawet muzyka i telewizor ich nie zagłuszają. O poczytaniu w ciszy książki można zapomnieć - na innym forum pisze Ayashi.

25 kwietnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Walki z Hałasem.
Kodeks wykroczeń (art. 51. § 1) mówi jasno: "Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".

Ciszy w ciągu dnia jednak nic nam nie gwarantuje. Pozostaje próba dogadania się z uciążliwym sąsiadem.

Czy w swoim domu możesz liczyć na spokój i ciszę?

Zdaniem psycholog Aleksandry Hamerskiej jeśli nasz adwersarz zrozumie, że jego zachowanie męczy mieszkających za ścianą lub w domu obok, jest szansa, że przeprosi i zmieni swoje nawyki.

- Jeśli jednak ta osoba wie, że źle się zachowała, ale nie przeprosiła sąsiada i podtrzymuje, że ma rację, to może jej być wstyd, ale będzie chciała ten wstyd wyeliminować - wyjaśnia Hamerska. - Może więc odreagować złośliwością skierowaną do osoby zwracającej jej uwagę. Może wzmacniać swoją samoocenę przez patrzenie na siebie w pozytywnym świetle i dyskredytując osoby zwracające jej uwagę.

- Według mnie konflikty zdarzają się częściej tam, gdzie mieszają się warstwy społeczne - uważa socjolog Ziemowit Socha. - Niekoniecznie musi to korelować z dochodami, czyli strukturą zawodową. Wiele nowych osób na tzw. "lepszych osiedlach" znalazło się z powodu awansu społecznego, zatem mimo wysokich dochodów możemy obserwować u nich zachowania odpowiednie niższym klasom społecznym. Kapitał ekonomiczny nie konwertuje się w pierwszym pokoleniu na kapitał kulturowy.

Piętnowanie osób domagających się prawa do spokoju we własnych domach i mieszkaniach, to kolejny problem, z jakim mogą się spotkać ofiary uciążliwych sąsiadów. Sytuacja taka prawdopodobnie wynika ze strachu przed zajęciem stanowiska w sprawie, poniesieniem konsekwencji w związku z zaangażowaniem się w konflikt oraz zaburzeniem tzw. stosunków dobrosąsiedzkich, które i tak już dawno dobre nie są. Osoba zgłaszająca problem (np. na policję) często bywa napiętnowana. Dlaczego? Bo ona jedna miała odwagę to zrobić, to czego bali się zrobić inni. Reszta w imię fałszywie pojętej solidarności, nierzadko cierpi w milczeniu.

- W Polsce można zaobserwować mechanizmy negatywnej kontroli społecznej wymierzone w osoby postrzegane jako nadaktywne, czyli wybijające się ponad bierność społeczną - przyznaje Ziemowit Socha. - Polacy - jak się zdaje - cenią sobie pewien status quo, jeśli tylko im prywatnie za bardzo nie wadzi.

Wracając do hałasu: zarówno głośny, jak i przewlekły hałas może mieć negatywny wpływ na nasze funkcjonowanie, a jego skutkiem mogą być problemy zdrowotne: bóle głowy, mdłości, lęk, wahania emocji i nastroju.

- Badania przeprowadzone w USA wykazały, że uczniowie, którzy uczęszczali do hałaśliwych szkół niedaleko lotniska, wykazali więcej objawów wyuczonej bezradności niż uczniowie, którzy chodzili do szkoły w spokojnej dzielnicy - mówi Hamerska. - Efekty bezradności są bardziej prawdopodobne jeśli twierdzimy, że codzienne tupanie, które słyszymy jest czymś stałym (nie potrafię temu przeciwdziałać), powszechnym (wszędzie tak jest) oraz to, że tylko mi przeszkadza (bo preferuję spokojne miejsca). Sama świadomość możliwości kontrolowania tego hałasu korzystnie wpływa na samopoczucie i przezwyciężenie nawet silnego hałasu.

Jak hałas działa na nasze zdrowie

Hałasy bywały przyczyną procesów sąsiedzkich już w średniowieczu. Anglicy zakazywali bicia żon o pewnych porach dnia i nocy wyłącznie dlatego, aby ich krzyki nie przeszkadzały sąsiadom. Od XIX wieku w wielu miastach zakazywano słuchania muzyki przy otwartych oknach. Natężenie hałasu, a reakcje organizmu

1, Ból głowy, rozdrażnienie - hałas ciągły, ale nieszkodliwy fizycznie dla organizmu i w dopuszczalnej dawce dB 2. Niekorzystne zamiany wegetatywne w organizmie - ok. 70 dB 3. Uszkodzenia organiczne i choroby typu: wrzody i zaburzenie pracy żołądka, nadciśnienie tętnicze, przyspieszenie procesu starzenia - powyżej 75 dB 4. Osłabienie lub ubytek słuchu - od 90 dB 5. Mechaniczne uszkodzenie słuchu - od 120 dB 6. Granica bólu - 130 dB

Opinie (170)

  • (6)

    mieszkanie mam dla siebie, płace za nie i wymagam swobody, a nie starej/go baby/dziada który ma muchy w nosie, może jeszcze do umowy o mieszkanie powinnienem dostać instrukcje obsługi i co mogę a nie?? a może najlepiej że wogóle ktoś mi mówił co mogę a co nie...?

    • 0 20

    • ty również będziesz staruchom staruchem i możesz być gorszy jeszcze od niejednego z nich ty już teraz masz brak szacunku dla starszych

      • 0 0

    • nadmiaru kultury

      brakuje a jesteś nie wychowany i też będziesz starym dziadem za parę lat!

      • 4 0

    • baba i dziad też mają mieszkanie dla siebie i też płaca. Klasyczny konflikt interesów gdzie obie strony mają rację.

      • 3 0

    • Więc wyobraz sobie, ze inni

      też płącą i wymagają swobody, a nie wysłuchiwania darcia twojej mordy, mord twoich bachorow albo mordy twojego kundla.

      Tak, tacy jak ty powinni dostawac instrukcje, zycia wsrod ludzi.

      • 7 0

    • znaczy sie regulaminu nie dostalas/les?

      popros wiec o niego, daja gratis.

      • 3 0

    • nie przesadzaj pozwolilem Tobie zamiescic ten kometarz

      • 7 0

  • Papierosy... (6)

    A co zrobić jak przez ścianę czuję papierosy w sypialni?
    masakra....

    • 5 2

    • Ha ha ha ha nie wierzę przez ścianę ha ha dym papierosowy ha ha ha

      • 0 0

    • spac w kuchni

      • 3 0

    • skoczyc z balkonu

      • 3 1

    • to co to za ściana? (1)

      z zasłonki? :)

      • 1 1

      • z gazobetonu

        a jak nazwa mówi to gaz i beton. Bardzo wybuchowa mieszanka.

        • 3 0

    • To raczej przez komin (wentylacje) a nie przez sciane.

      Chyba ze masz sciane z...gabki?

      • 3 1

  • Najgorsze sa bachory (22)

    U mnie za scana walą kopytami i skaczą od rana do nocy. Sąsiad na zwróconą mu uwagę podjudza dzieci do jeszcze głosniejszego skakania, bo on tu jest panem domu. Policja nie reaguje.

    • 41 6

    • po pierwsze- to nie bachory tylko dzieci (17)

      po drugie- nie kopytami tylko nogami
      po trzecie-chodzą,bo co,mają fruwać zeby jaśnie paniczowi nie przeszkadzać.
      dzieki Bogu nie mam takiego sąsiada a Twoim sąsiadom szczerze współczuje.

      • 4 39

      • No wlasnie nie chodzą, tylko biegają i skaczą (12)

        naprawdę nie widzisz róznicy??

        • 15 2

        • a ty nigdy nie byłeś dzieckiem? (6)

          czy siedziales cały dzień w kąciku zeby sąsiadom nie hałasowac?

          • 3 16

          • Skakac mozna w lesie, na podworku, biegac po boisku itd. (1)

            Wiadomo, ze dziecko czasem przebiegnie itd. nikt nie każe siedziec cicho w kącie, nie dramatyzuj dla potrzeb wyostrzenia swojego komentarza. Ale permanentne bieganie i skakanie to chyba jest męczące..?

            A ty jestes taki cudowny i wyrozumiały, ze tolerujesz latami krzyki i wrzaski zza ściany? Już to widzę.

            • 20 1

            • za duzo du**sz

              może nie masz dzieci i brednie gadasz???!!! zrób se dziecko potem go od bachorów wyzywaj!!!!!!!!!!

              • 0 0

          • A ty chyba nigdy nie byłeś terroryzowany przez dziaciary sąsiadów (3)

            stąd ta wielka wyrozumiałość.

            • 18 1

            • mylisz sie (2)

              mieszkam w bloku i wokół mnie sąsiedzi mają dzieci które są "dość" hałaśliwe :) ale sama mam dziecko i potrafię to zrozumiec.

              • 1 18

              • poczekaj, na pewno masz też jakichś przygłuchych starszych sąsiadów- tv włączony na cały regulator przez całą noc oduczyłby cie tej 'tolerancji'

                • 2 0

              • No widzisz, skoro njestes taka pełna zrozumienia to powinnas takze zrozumiec osoby

                którym łomot zza sciany nie odpowiada.

                Coś nie tego z tą twoją wyrozumiałością.

                • 17 3

        • Co za ludzie! (4)

          Ludziom sie w głowach przewraca. Ciekawa jestem czy osoba skarżąc się na "bachory" nigdy nie była dzieckiem, nigdy nie skakała, biegała, nie krzyczała.
          Takich ludzi powinno się karać, za dykryminację dzieci. Gdybym miała sąsiadów skarżących na zachowanie mojego dziecka na policję, zgłaszałabym każdy szmer, każdy odłos z tego mieszkania. może wówczas zrozumieliby, że pewnych rzeczy się nie robi.

          • 5 26

          • Mam dzieci i nigdy nie pozwoliłam im skakać i biegac w mieszkaniu, licze się z moiimi sąsiadami. (3)

            Wiem, ze trudno ci w to uwierzyc, ale tacy jak ty tak juz mają.

            • 24 2

            • szkoda mi Twoich dzieci... (2)

              • 3 21

              • Ojej.... Tylko sie nie rozpłacz, ok?

                Do: szkoda mi twoich dzieci.

                • 7 0

              • A mnie szkoda twoich sąsiadów.

                • 18 2

      • zle wychowane to sa niestety bachory (2)

        Nie, spoko, niech walą kopytami, jansnie paniczyki, co tam sasiad, może sie przeciez wyprowadzic jak mu sie nie podoba, prawda?

        Widze ze odezwala sie mamuska takich bachorow (nie mylic z dziećmi)

        • 30 3

        • Zgadza się to bachory z durnymi rodzicami. Ja mam na parterze tzw teren zielony- latem biegają drą ryje i rodzice i guaniarstwo. Koszmar. Słysze ich na ostatnim piętrze przy zamkniętych oknach. Czasm tylko marcujące koty sa w stanie ich uciszyć bo COS odwraca ich uwage od nieustannego gadania przez zakichana komórę.

          • 1 0

        • Obiecałem sobie, że jak już tak spierniczeję, że będą mnie wkurzać dzieci, to sobie zafunduję eutanazję:)

          • 3 11

      • sorry, ale ludzie z dziećmi naprawdę myślą, że prawie wszystko im wolno

        Miałam kiedyś nad sufitem rodzinkę z 2 dzieciakami, które na***rzały w podłogę (sufit), ile wlezie, włącznie z jeżdżeniem nie wiadomo na czym. Wywoływało to okropny ból głowy i nie pozwalało na odpoczynek. Oczywiście rodzinka nie przyjmowała do wiadomości jakichkolwiek argumentów.

        • 19 2

    • a ty co (1)

      bezrobotny czy na emeryturze ze "od rana do nocy" wszystko słyszysz?

      • 2 19

      • A jak bezrobotny czy na emeryturze to nie ma prawa do spokoju?

        I co zmienia jego status zawodowy? Oto typowe czepialstwo upierdliwego sasiada - zwrocisz mu uwage ze jest za glosno, to sie uczepi twojego statusu zawodowego, probujac wmowic ze cos z toba jest nie tak, bo gdybys nie był emerytem albo bezrobotnym, to bys tego problemu nie miał.

        Taaaa, to jest włąsnie to zjawisko cyt: "Piętnowanie osób domagających się prawa do spokoju we własnych domach i mieszkaniach, to kolejny problem, z jakim mogą się spotkać ofiary uciążliwych sąsiadów."

        • 24 1

    • Złóż skargę na Policyjną bezczynność. A zawsze możesz się poskarżyć do RPO. (1)

      • 1 3

      • Tu winą jest brak odpowiednich przepisów prawa, policjanci też muszą mieć się czym posługiwac.

        • 4 1

  • pseudo studenciki

    od ponad roku młodzi ludzie notorycznie hałasują nocą grają puszczają muzykę dochodzą głosne buczenia ,walenia,stukania po 2 godziny i drgania które trwają po 2 godziny jedna sesja a ich jest w ciągu doby kilka,kłamią przed policja ze nic nie robią,sąsiedzi siedzą cicho i twierdzą ze nic się nie dzieje.w mieszkaniu tym
    są rolety zasunięte dzien i noc a otatnio udają ze ich nie ma zostawiają włączone urządzenia,które zostawiają włączone a dają hałasy w mieszkaniu moim całym,na klatce słychac minimalnie.Sprawa z policją,sądem nic nie pomogła Są corac bardziej beszczelni,złosliwi.Co z tym zrobic.Jaki organ moze mi pomócOstatnio to trwa 9 dni dzien i noc.Przebywa tam wiele osób w nocy a umowa wynajmu własciciela opiewa 3 osoby.ego to nic nie obchodzi co się tam dzieje nocą i kłamie ze nic się nie dzieje

    • 0 0

  • (3)

    Ale wy jesteście tępi, a te wasze 'bo zadzwonie po Policje" wsadzcie sobie donosiciele. Art. 51 możecie sobie wsadzić w du. . . jest coś takiego jak normy natężenia dzwięku w budownictwie wielorodzinnym i tak mundurowi mogą wam naskoczyć. Osobiście sam mam sąsiada kur. . . która ogranicza moją wolność do muzyki. Pieprzy. . .donosicieli i mundurowych, sama mendownia ! Ale cisza nocna to świętość, co innego dzień! Poza tym nikt koncertów w domach nie robi więc nie przesadzajcie, jak "babcia" słucha maryja czy trwam na pół pary to nikt nie zgłasza sprzeciwów, wy bando hipokrytów!

    • 9 41

    • Człowieku z tym słownictwem i tymi poglądami nadajesz się do izolatki. Kultura naprawdę nic nie kosztuje.

      • 0 0

    • "ogranicza wolność do muzyki"

      ha ha ha. Ktoś Ci powinien ograniczyć wolność do chamstwa.

      • 15 1

    • ulzylo?

      • 12 1

  • technoparty Czechy

    od piątku trwa tehnoparty w Czechach - dosłownie 1 km od mojego domu... nikt nic nie może zrobić!!! Technoparty ma trwać do 2 maja... przez okrągłą dobę techno... Czy nie ma przepisów międzynarodowych na zakłócanie ciszy nocnej??? Ambasady (w Polsce i w Czechach, Polska Policja - nikt nie może nic zrobić!!!)
    A Czesi?? Zbadają poziom hałasu w poniedziałek, ponieważ w weekend nikt nie pracuje!!!

    • 0 0

  • Pies sąsiada (27)

    Aktualnie mieszkam w "bliźniaku". Sąsiad ma psa - duży bernardyn ... sąsiad wychodzi o 7 i pies zaczyna szczekać niemal nieprzerwanie do 17 a czasami do 19 ... prośby nie docierają ...

    Bezmyślność i samolubność niektórych przekracza wszelkie granice ...

    • 37 1

    • wspaniala jest full rycząca muzyka i wuwuzela.

      wspaniala jest rycząca muzyka i wuwu zela. Psy mają wrażliwy słucch. Za każdym razem jak zaczynał ujadać dawałam czad. Teraz kupiłam wuwu zelę za 6 zł. ALe nie musze już jej uzywać. Pies zakapował. Stulił uszy i pysk jest spokój. Muzyka jest cenna a le cisza jest bezcenna. Reakcja musi być natychmiastowa- szczekanie od razu głosniki na full. poza tym są wysokie megaherze. tylko urzadzenie potrzenbe. Ale dobra stacja z przebojami niezastąpiona.

      • 0 0

    • Jest pewien sposób.Jeśli pies nie jest głuchy to skuteczny. (3)

      Potrzeba profesjonalnego o bardzo dużej mocy odstraszacza psów.Niestety te produkowane fabrycznie są za słabe.
      Warto poszperać w necie może znajdzie się ktoś kto wyprodukuje takie urządzenie lub zrobił dla siebie i podzieli się pomysłem.Koszty nie powinnyn być duże.
      Potem przed wyjazdem na urlop włączamy takie urządzenie nakierowując głośniki na mieszkanie sąsiada.Częstotliwość na której działa nie nie jest uciążliwa dla człowieka a dla psa owszem.Wszystko zależy jednak od skali wzmocnienia sygnału.
      Przy odpowiednio dużęj gwarantuje że pies będzie latał po suficie i sąsiad sam się go pozbędzie po kilku nieprzespanych nocach.

      • 6 1

      • Nie ma takiego urzadzenia o silnej mocy, jak piszesz. (1)

        Juz szukalam. Dostepne sa te male zielone i minus polega na tym, ze musza byc blisko psa, w dodatku nakierowane wprost na niego. A przeciez pies sie rusza.

        W dodatku to dziala na ludzi, niestety. sama stanelam kiedys w polu razenia tego urzadzenia (to male zielone na koty) Zrobilo mi sie niedobrze, rozbolała mnie głowa, czułam niepokoj.
        A poza tym co zrobisz, jak psy ujadaja ci z 3 stron? Na osiedlach domkow jest wiecej niz 1 pies.

        Problem powinien byc rozwiazany prawnie, a nie ze ludzie nękani musza wydawac kase na wyciszenia, odstraszacze i ch.. wie co jeszcze.

        • 3 0

        • Można takie zrobić ale to jest kosztowne,skuteczność 100%

          Istnieje coś takiego jak głośnik szczelinowy.Odpowiednio wzmocniony sygnał i pies sam skacze oknem.

          • 0 0

      • Debil

        • 0 8

    • Może zaprzyjaźnić się z pieskiem (4)

      i poczęstować jakimś "frykasem".

      • 8 10

      • sąsiada poczęstować ? :) (2)

        bo pies a raczej jego zachowanie to odzwierciedlenie filozofii właściciela (lub jej braku) ...

        Są psy wytresowane, które nie szczekają przez cały dzień.

        • 6 0

        • Super, ale twoja "porada" do niczego sie nie nadaje (1)

          co z tego ze są psy wytresowane, jak ten nie jest? I co, kto go ma tresowac, bo sąsiad nie chce?

          • 3 2

          • ironia

            na języku polskim się nie uważało ??

            argument poparty przykładem ?!

            • 0 1

      • super pomysl - skrzywdzic psa za glupote wlasciciela. Brawo!

        • 3 1

    • Złoś to na Policję - tylko nie daj się zbyć.Policja musi podjąć działania.Albo sąsiad pójdzie z psem (4)

      na szkolenie albo będzie musiał sie pozbyć psa.

      • 6 1

      • haha dobre (3)

        Bedzie musiał pozbyc sie psa - takie rzeczy to w Szwajcarii a nie w Polsce. Tu nic nie zmusi nikogo do pozbycia sie psa.
        Prawda jest taka ze na osiedlach domkow kazdy ma psa i kazdy pies ciagle szczeka, a tobie jak sie nie podoba to sie wyprowadz - tak ci powiedza. Albo zrobia z ciebie głupka mowiac: ale pani piesek przeszkadza, prawda? A innym nie. Innym nie, bo tez mają pieska ktory szczeka wiec co sie będą wychylać, jeszcze ktoś na nich doniesie.

        Prawda jest taka, ze w Polsce człowiek nękany przez sąsiadów jest bezsilny.

        • 10 1

        • Nie zostaje nic innego jak poczęstuek smacznym kąskiem :) (1)

          • 2 1

          • Dokładnie

            Z trutką na szczury:P

            • 5 1

        • nieprawda, ze jest bezsilny

          w moim przypadku jedna oficjalna skarga na policje zalatwila sprawe "imprezowych sasiadow".

          • 5 1

    • (1)

      Bez urazy, ale żeby przy budowie domu wybudować bliźniaka, to trzeba mieć coś z głowa. Po to buduje się dom, żeby nie mieć problemów jakie występują w mieszkaniu. Na bliźniaku oszczędzisz troszkę, a wracają absolutnie WSZYSTKIE problemy jakie występują w mieszkaniu, a jakie nie występowałyby w domu.

      • 6 0

      • Wez pod uwage powiedzenie, ze 1 dom buduje sie dla wroga (to moj 1 dom)

        drugi dla przyjaciela a dopiero trzeci dla siebie. Gdyby człowiek wiedział ze sie przewróci to by usiadł. Skąd miałam wiedziec ze trafie na takich idiotów??

        W bloku nie miałam takich problemów, jak w tym cholernym blizniaku.

        A poza tym mozna wybudowac blizniak z dylatacją, no ale kto o tym kiedys myslał.

        • 4 1

    • Zacznij grać na perkusji :)... (1)

      ...obowiązkowo w godzinach popołudniowych. To naprawdę świetna zabawa, ciekawe hobby, sprzęt coraz tańszy i świetny sposób na ruch :)

      • 6 0

      • Ale ja nie chcę grac na perkuskji.

        Nie chcę też nagrywać sąsiadów ani zagłuszac ich muzyką. Chcę prawa które powinno zagwarantowac mi państwo w którym płacę podatki. Na razie prawo chroni hołotę.

        • 8 0

    • Wniosek do sądu o zakłócanie miru domowego (5)

      "Wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innego". Nie jest prawdą, że nic nie można zrobić z hałasującym sąsiadem ale oczywiście wpierw proponuję porozmawiać. Z wariantów ekstremalnych można nagrać takiego pieska, potem jak sąsiad wróci do domu to mu przez głośniki na maxa zapodać takie szczekanie .... może się wtedy zastanowi

      • 10 0

      • Bzdura (4)

        Nic nie zrobisz z uciazliwym sasiadem ani z jego psem. Znam 1 i 2 przykład. Facet nagrał wyjącego cała dobe psa, a sedzina powiedziala, ze nie ma ochoty słychac godzinami wyjacego psa i oddalila wniosek o ukaranie wlasciciela zwierzaka. Wszystko zalezy od humoru i podejscia sedziego, niestety. Z sasiadami sama mam problem. Zwrocilam uwage, grzecznie poprosilam - jest jeszcze gorzej, jak smjiem im zwrocic uwage? Wolnosc tomku w swoim domku. Hałas jest jeszcze wiekszy, ich dzieci skaczą, cała rodzina wali drzwiami, drze pyska, ciągle jest łomot. Policja przyjechała, stwierdziła ze nie ma podstaw do interwencji, dzieci sie bawia, a w ogole to nie ma ciszy nocnej.

        Dziekuje za uwage.

        • 6 3

        • Ale (3)

          Nie miałem na myśli puszczania nagrania w sądzie tylko odpalić z głośników na maxa jak sąsiedzi są w domu ... może da im to do myślenia.

          • 6 0

          • No ale to zakrawa na paranoje (1)

            I co, mam siedziec całe dnie nagrywajac psa albo sasiadow a pozniej puszczac im to? Przeciez to chore i tylko potęguje stres.

            • 7 0

            • Włączasz w dzień (np w weekend) jak wyjdą z domu

              Jak w temacie.

              P.S. Faktycznie to już paranoja, ja jestem zwolennikiem dyskusji i próby wytłumaczenia na spokojnie

              • 2 0

          • Chamowi nic nie da do myslenia

            ja sasiada prosiłam, pozniej waliłam w sciane i jest jeszzce głosniej. Musi pokazać kto tu rządzi.

            • 10 0

    • Zgłos na Policję.Tylko nie daj się zbyć,muszą podjąć działania.Albosąsiadpójdzie na szkolenie z psem,

      • 8 0

    • ja mam tak samo

      Sąsiad uważa, że to ze mną jest problem.

      • 8 0

  • Ciszy w ciągu dnia jednak nic nam nie gwarantuje.-autor nie umie czytac przepisow (5)

    Kodeks wykroczeń (art. 51. § 1) mówi jasno: "Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny".

    widac autor nie umie czytac przepisów.
    mozna wzywac policje w dzien, tylko zeby policja regowala to musialoby byc czesto zglaszane albo wyjatkowo utarczywe

    • 3 2

    • AutorKA umie czytac przepisy i wie, że przepisy te są martwe. (4)

      • 0 0

      • 123 (3)

        ale sa:) nie takie martwe tylko trudne w egzekucji niestety(n 99% pouczenie jezeli juz przyjada)
        przepraszam za blad plciowy

        • 0 0

        • (2)

          dodane: artykul sugeruje ze nie ma przepisow(albo ich interpretacja ogranicza sie do tak zwanej ciszy nocnej)
          ps. kapital ekonomiczny oznacza cos innego niz w artykule tak na przyszlosc

          • 0 0

          • ps. kapital ekonomiczny oznacza cos innego niz w artykule tak na przyszlosc

            Prosze to napiać do p. Sochy. Na pewno się ucieszy ;)

            • 0 0

          • do 123

            Zacznijmy od tego, że mieszkanie NIE JEST MIEJSCEM PUBLICZNYM :) Tak na przyszłość ;)

            I zgadza się, nie ma przepisów dotyczących tzw. ciszy dziennej.

            • 0 0

  • !!! (13)

    jest paragraf na takie zachowanie, tylko nie pamiętam jaki ale mówi coś o Zakłócaniu miru domowego.

    • 18 4

    • (4)

      Art. 193 K.K.: Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności, albo pozbawienia wolności do roku.

      Dobrem chronionym przez art. 193 KK jest mir domowy, czyli wolność niezakłóconego korzystania z domu, mieszkania, ale także z lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu.

      • 3 0

      • Tylko niestety nie jest to jasna wykładnia. (3)

        Dla jednego spuszczenie wody w kiblu to już hałas i powód do awantury.
        Przepychanki mogą trwać latami po sądach i tyle z tego przpisu.

        • 5 1

        • (2)

          Nie chodzi o spuszczanie wody w kiblu tylko o np. słuchanie głośno muzyki, "ciężki sąsiad" wdziera się to twojego mieszkania swoją muzyką.

          ps. w moim przypadku to zadziałało, policja przyjechała i sąsiad został pouczony, że jeżeli w dalszym ciągu będzie zakłócał mir domowy zostanie nałożony na niego mandat. A mandatów nigdy za wiele :)

          • 9 1

          • guano (1)

            Policja puknie sie w czoło i odjedzie, znam z życia.

            • 4 5

            • rąbnięty ksiądz wali w nieprzepisowe dzwony

              i nikt go nie chce ruszyć a ten rąbaniec napuszcza i szczuje ludzi przeciwko sobie

              • 0 0

    • Kodeks Cywilny (6)

      Art. 140. W granicach określonych przez ustawy i !!zasady współżycia społecznego!! właściciel może, z wyłączeniem innych osób, korzystać z rzeczy zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem swego prawa, w szczególności może pobierać pożytki i inne dochody z rzeczy. W tych samych granicach może rozporządzać rzeczą. Art. 144. Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, !!które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę!!, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Art. 222. § 2. Przeciwko osobie, która narusza własność w inny sposób aniżeli przez pozbawienie właściciela faktycznego władztwa nad rzeczą, !!przysługuje właścicielowi roszczenie o przywrócenie stanu zgodnego z prawem i o zaniechanie naruszeń!!. (SN z 3 VI 1983r.; III CRN 100/83; OSN 1984 poz. 10)??

      • 3 1

      • Jeszcze to prawdo Sąsiad wyegzekwuj (4)

        Zycze powodzenia.

        • 1 0

        • Ciekawe, że takie opinie wygłaszają przeważnie osoby, które nigdy nie próbowały (3)

          Najpierw spróbuj załatwić to z prawnikiem - niech wyśle pismo do sąsiada z informacją o rozpoczęciu odpowiedniej procedury.

          • 2 2

          • Ciekawe skąd ty wiesz co ja probowalam albo i nie?? (2)

            Byly prosby ktore nie podzialaly, jest wojna czyli hałas robiony na złosc, była policja, nie ma jedynie przepisu ktory by te kwestie regulował i usadził sąsiadów na d*pie.

            Nie mam kasy na prawnika, to kosztuje.

            • 6 0

            • To twoim problemem jest brak kasy albo umiejętności rozpoczęcia sprawy cywilnej (1)

              Możesz zawsze przed sądem wykazać, że były już wcześniej interwencje policji i że faktycznie odpowiednie przepisy są łamane.

              • 1 2

              • Twoim problemem jest to, że nie potrafisz zrozumiec, iż NIE MA przepisów w POlsce

                ktore regulowałyby kwestię ciszy w dzien.

                Po co rozpoczynac sprawy cywilne (kosztowne) ktore i tak nie przyniosą zamierzonego efektu, bo .,... nie ma prawa które regulowałoby tą sprawę??

                Potrzeba zmienić przepisy, a własciwie stworzyć nowe, wtedy możesz sobie zakładac sprawy w sądzie. Na razie - mozesz walczyc tylko o cisze w nocy - i to też mało skutecznie.

                • 4 0

      • Cudownie, tylko jak udowodnisz, że sąsiad i jego głośne dzieci, działają i korzystają z nieruchomości

        ponad przeciętną miarę?
        99% ludzi na zwracaną ich dzieciom uwagę mówi: to sa dzieci, musza się wyszaleć. Na uwagę zwracaną w sprawie psa: pies ma mordę to szczeka albo: a co ma miauczeć?

        A pozostali: wolność tomku w swoim domku. Prawo chroni chamów, to prawda.

        • 13 0

    • Żeby zakłocić mir domowy musisz do kogos wpaść na chatę, dzwiękiem to nie jest zakłocanie miru.

      Nie ma w Polsce przepisu regulującego zachowania sąsiedzkie.

      • 1 6

  • Ludzie stosujcie jedną prostą zasadę. Wasza wolność nie może ograniczać wolności drugiej osoby. (1)

    Podejście - jestem w domu wszystko mi wolno nie jest prawdziwe. Dlaczego mam słuchać muzy sąsiada we własnym domu skoro nie mam na to ochoty? dlaczego sąsiad ogranicza moją wolność? itd....

    • 4 1

    • Niestety, nie.

      Moi sąsiedzi np. stosują zasadę: wolność tomku w swoim domku, a jak tobie sie to nie podoba, to się wyprowadz. Oni mają prawo do wolności, ja już nie mam.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Zlot motoCYClovy 2024 & II Deadlift Truck Edition

konsultacje, zlot

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane