Chrapanie osoby, z którą dzielimy sypialnię, potrafi poważnie wyprowadzić z równowagi. Przy tym jest uciążliwe, a czasem też niebezpieczne dla samego chrapiącego. Według danych Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie w Polsce chrapie 27 proc. kobiet i 49 proc. mężczyzn po 40. roku życia. Gdzie w Trójmieście można je leczyć i czy możemy pozbyć się go raz na zawsze?
tak, sam(a) chrapię i męczy to zarówno mnie, jak i moich bliskich
47%
tak, każdej nocy muszę sobie radzić z chrapaniem drugiej osoby. Koszmar
43%
dotyczył, zdecydowałem(łam) się na zabieg i wreszcie mogę się wyspać
3%
Chrapanie to zaburzenie snu, które jest efektem drgań wiotkich części gardła, najczęściej podniebienia i języczka. Jego konsekwencją może być bezdech senny (brak oddechu podczas snu przez co najmniej 10 sekund), bardzo poważny i podstępny problem zdrowotny. Zarówno chrapanie, jak i bezdech mogą być związane z otyłością, stąd osobom chcącym pozbyć się problemu, lekarze doradzają także redukcję wagi.
-
Otyłość przekłada się na większy język, który z nami zarówno tyje, jak i chudnie - tłumaczy lek. med.
Dorota Wieczorek. -
Gdy chudniemy język zmniejsza się i przestaje blokować drogi oddechowe. Przerost podniebienia zaś nie zależy już od naszej wagi i wymaga interwencji laryngologicznej.
Warto pamiętać, że
z chrapaniem wiążą się poważne dla zdrowia skutki, m.in. zespół bezdechu śródsennego, powodujący niedotlenienie organizmu, a w konsekwencji choroby układu krążenia czy zaburzenia potencji. Sen przerywany bezdechami nie pozwala organizmowi na odpowiednią regenerację, przez co w ciągu dnia odczuwamy zmęczenie i rozdrażnienie.
Zarówno chrapanie, jak i bezdech senny mogą
nasilić objawy m.in. nadciśnienia tętniczego, cukrzycy i choroby niedokrwiennej serca, a nawet doprowadzić do zawału serca czy udaru mózgu. W gabinetach laryngologicznych możemy zaopatrzyć się w jednorazowe aparaty do badania bezdechu w warunkach domowych.
Szukasz laryngologa? Skorzystaj z katalogu Trojmiasto.pl Jak rozpocząć leczenie? Czasem wystarczy zmiana trybu życia, rezygnacja z alkoholu i papierosów oraz leków uspokajająco-nasennych (szczególnie wieczorem), odpowiednia dieta oraz unikanie spania na wznak.
Jeśli jednak to nie pomoże, pomocy musimy szukać u specjalisty. W pierwszej kolejności osoby z zaburzeniami oddychania podczas snu czy z chrapaniem powinny zwrócić się do swojego
lekarza rodzinnego, z prośbą o skierowanie do lekarza pulmonologa lub laryngologa. Następnie trzeba udać się do specjalisty, a droga wcale nie jest krótka.
W poszukiwaniu poradni pulmonologicznych i laryngologicznych, które przyjmują w ramach kontraktu z NFZ, warto odwiedzić stronę:
www.kolejki.nfz.gov.pl, na której znajdziemy nie tylko adresy placówek, ale także przybliżone terminy wizyty.
Przekonał się o tym nasz czytelnik, który od lekarza rodzinnego otrzymał skierowanie do poradni zajmującej się leczeniem zaburzeń snu, działającej przy Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Zgodnie z przedstawionymi przez niego informacjami, możliwość skorzystania z porady jest dość ograniczona i uniemożliwiana już na etapie rejestracji.
-
Przez trzy tygodnie starałem się, z częstotliwością kilkunastu prób dziennie, uzyskać połączenie z Poradnią Zaburzeń Snu przy UCK, do której namiar podany był na stronie internetowej UCK - opowiada
pan Rafał z Gdańska. -
Po raz pierwszy dodzwoniłem się tam po dwóch tygodniach i od razu usłyszałem, że mam zły numer. Otrzymałem inny, pod który znów dzwoniłem przez kolejny tydzień - bezskutecznie. Nasz czytelnik, po nieudanych próbach telefonicznych, postanowił pojechać do przychodni osobiście. No i udało się. -
Wziąłem wolne, bo rejestracja trwa w przychodni tylko do godz. 15 - kontynuuje pan Rafał. -
Udało się, choć entuzjazm opadł, kiedy usłyszałem termin konsultacji - maj 2016 r. Wciąż też zastanawia mnie, dlaczego telefony podane na stronie internetowej kliniki są niewłaściwe? O to, dlaczego tak trudno dodzwonić się pod wskazany numer i dlaczego odbierające go osoby twierdzą, że jest nieprawidłowy zapytaliśmy dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.
-
Bardzo mi przykro, że pacjent musiał przejść taką "ścieżkę zdrowia" i trudno mi to wyjaśnić. Zaburzenia snu mają różne podłoże medyczne i mogą być leczone w wielu klinikach. Mam nadzieję, że będziemy mogli pomóc i wyleczyć zaburzenie - mówi
Ewa Książek-Bator - dyrektor UCK. -
Nie zmienia to faktu, że pacjent powinien mieć swobodną możliwość kontaktu telefonicznego z dowolną jednostką szpitala, choć ostateczna rejestracja możliwa jest po przedstawieniu oryginału skierowania, zgodnie z obowiązującymi przepisami. Od kilku miesięcy działa call center, co znacznie przyśpieszyło i poprawiło komunikację z jednostkami UCK. Numer centrali to 58 727 05 05. Diagnoza przeprowadzana jest przez specjalistę zazwyczaj na kilku etapach. Po wykonaniu szczegółowego
wywiadu, lekarz zwykle stosuje
badanie endoskopowe nosa i gardła oraz bada zaburzenia oddychania w czasie snu. Można to zrobić za pomocą badania polisomnograficznego, choć wiąże się ono z pozostaniem przez pacjenta na jedną noc w szpitalu (na obserwacji).
Po postawieniu diagnozy zostaje podjęta decyzja dotycząca wyboru
metody leczenia operacyjnego lub bezoperacyjnego (w tym np. przypisanie preparatów farmakologicznych, które mają doprowadzić do udrożnienia dróg oddechowych). Po zakwalifikowaniu do wykonania zabiegu podcinania podniebienia, pacjent kierowany jest do szpitala, w którym wykonywana jest operacja przy znieczuleniu ogólnym lub miejscowym.
Szukasz pulmonologa? Zajrzyj do katalogu Trojmiasto.plNa wizytę w ramach kontraktu z NFZ musimy jednak trochę poczekać. Obecnie termin rejestracji na pierwszą wizytę konsultacyjną do laryngologa (ze skierowaniem od lekarza rodzinnego) w UCK to lipiec-sierpień.
Ci, którym zależy na czasie mogą skorzystać z wizyty w klinice prywatnej.
-
Jedna z metod leczenia tej dolegliwości to podcinanie podniebienia za pomocą chirurgii fal radiowych. W podniebienie zakłada się elektrodę, która powoduje skrócenie włókien kolagenowych i tym samym podniesienie podniebienia i jego napięcia. To z kolei zwiększa komfort oddychania -
Dorota Wieczorek, laryngolog . -
Pacjent po takim zabiegu odczuwa większy komfort. Jeden z nich powiedział mi kiedyś, że otworzyłam mu "autostradę do oddychania".
Leczenie poprzedzone jest wizytą u laryngologa, który decyduje o dalszych krokach.
Zabieg podcinania podniebienia za pomocą chirurgii fal radiowych trwa ok. 20 minut, a jego koszt to 1 000 zł. Po wykonaniu zabiegu przez dwa tygodnie mogą występować trudności z przełykaniem. Jedynym przeciwwskazaniem do jego wykonania jest posiadanie przez pacjenta rozrusznika serca. Gojenie trwa kilka tygodni, po tym czasie następuje kolejna wizyta i badanie laryngologiczne.
Jeśli problem nie dotyczy tylko podniebienia, wykonywane są, w zależności od potrzeb, także inne zabiegi, jak m.in.
konchoplastyka (zmniejszenie małżowin nosowych, które wywołują zaburzenia drożności nosa).
Innym rozwiązaniem jest
przeprowadzany w znieczuleniu miejscowym zabieg przy użyciu frakcyjnego lasera CO2. Tysiące termicznych mikrouszkodzeń podniebienia miękkiego powodują wzrost jego napięcia poprzez obkurczenie włókien kolagenowych. Zabieg trwa około 2-3 minut i nie wymaga rekonwalescencji. Przez kilka dni po zabiegu może być odczuwalny dyskomfort w zakresie przełykania. W zależności od nasilenia problemu konieczne jest wykonanie od 1 do 3 zabiegów w odstępach około 4 tygodni.
Czy chrapania możemy pozbyć się raz na zawsze?
-
Niestety prędzej czy później problem powróci, ponieważ spadek napięcia struktur miękkich podniebienia jest procesem postępującym - tłumaczy lekarz medycyny estetycznej
Paweł Kubik. -
Leczenie chrapania polega na usunięciu przyczyny, czyli zwiększeniu napięcia tych struktur poprzez wywołanie w tkance efektu termicznego skutkującego wytworzeniem nowego kolagenu i włókien sprężystych lub poprzez wywołanie bliznowacenia. Na szczęście współczesne metody leczenia chrapania charakteryzują się relatywnie długim, nawet 2-3-letnim utrzymaniem efektu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy