- 1 Tabletka "dzień po" - tylko 4 apteki na Pomorzu (100 opinii)
- 2 Nowa szefowa sanepidu na Pomorzu (13 opinii)
- 3 Ranking salonów kosmetycznych (3 opinie)
- 4 Odra wraca? Do kwietnia więcej przypadków niż w całym ubiegłym roku (108 opinii)
- 5 Od lipca karetka będzie stacjonować w Osowej i Ujeścisku. Sezonowo w Sobieszewie (37 opinii)
- 6 Brak znieczulenia, odsyłanie pacjentek. Jakie są problemy porodówek? (109 opinii)
Gdyński SOR musiał ograniczyć przyjęcia. Powodem brak personelu
Problemy z obsadą zespołu przed minionym weekendem doprowadziły do podjęcia decyzji o ograniczeniu przyjęć w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Gdyni. Obecnie jednostka funkcjonuje w normalnym trybie, jednak szpital pilnie szuka pracowników, aby zabezpieczyć sytuację.
- W nocy z 12 na 13 sierpnia Szpitalny Oddział Ratunkowy w Szpitalu św. Wincentego a Paulo nie został zamknięty, ale ze względu na małą liczbę personelu przyjmowaliśmy tylko ostre przypadki oraz dzieci. Jesteśmy w trakcie intensywnego poszukiwania personelu i mamy nadzieję, że obecna sytuacja szybko się zmieni - mówi Natalia Pietrzak ze Szpitali Pomorskich.
- Mieliśmy informacje, że pacjenci będą kierowani do nas z Gdyni - słyszymy w gdańskim Szpitalu Św. Wojciecha.
Czytaj też: Gdyński szpital otworzył nowoczesny SOR. Ordynator: "To przejście z malucha do ferrari"
"Działamy tak jak w ustawie"
Przypomnijmy, że dokładnie miesiąc temu gdyński SOR zaczął pracę w zupełnie nowym skrzydle szpitala. Już wtedy jednak lekarze wskazywali, że cieszą się z nowoczesnych warunków, jednak bez dodatkowych zasobów kadrowych nie będzie możliwe zabezpieczenie przyjęć. W zeszłym tygodniu pojawiły się pierwsze poważniejsze perturbacje z obsadą, co wpłynęło na ograniczenie pracy jednostki.
- W tym czasie przyjmowaliśmy ostre stany, bezpośrednie zagrożenie życia oraz dzieci. SOR nie był zamknięty, natomiast działamy tak jak w ustawie, a więc przyjmujemy jedynie w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego - potwierdził dr Grzegorz Kurowski, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Gdyni.
Obecnie sytuacja została opanowana, jednak niewykluczone, że w najbliższym czasie ponownie dojdzie do wprowadzenia ograniczeń. Problemy kadrowe dotyczą całego sektora opieki medycznej, natomiast w przypadku Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych braki bardzo szybko prowadzą do paraliżu.
Fakt zbyt małej obsady pracującej w systemie dyżurowym i borykającej się z dużym stresem związanym z charakterem pracy i znaczną liczbą zgłoszeń (także tych, które powinny być delegowane do jednostek o innym charakterze) sprawia, że oddziały mają problem z funkcjonowaniem w dotychczasowej formie.
- SOR we Wrocławiu został zamknięty z powodu braku personelu, jeżeli nie zwiększy się obsady, to niewykluczone, że taka sytuacja będzie miała miejsce również w Gdyni - słyszymy w szpitalu.
Miejsca
Opinie (144) 1 zablokowana
-
2021-08-16 15:33
Ludzie mają dość, i składają wypowiedzenia ,salowy w niemczech zarabia więcej niż ratownik na 2 etatach w Polsce
- 11 1
-
2021-08-16 15:29
wprowadzić opłaty za wejście na SOR
i za otrzymane przychody zatrudnić dodatkowy personel. To jest bardzo proste w normalnym kraju, ale nie w naszym narodowym socjalizmie.
- 1 6
-
2021-08-16 11:53
Przecież wszyscy tego chcieli (3)
Zamiast wzmocnić służbę zdrowia to wszyscy zachorowali najpierw na siedzenie w domu, potem na rękawiczki, potem na maski a teraz na szczepionki.
W efekcie wywalone jakieś pół biliona na tarcze 99.0, kupione armatki wodne dla milicji i pontony dla skarbówki, najwyższa śmiertelność od 1951.
To jest wina pół na pół rządu i społeczeństwa - społeczeństwa, że zachorowało na korona-paranoję i rządu, który nie potrafił nawet trochę się przeciwstawić tej histerii a wręcz ją podsycał i wykorzystywał do realizacji własnych celów. A przykład np. Szwecji pokazuje, że można było to rozegrać normalnie.- 48 38
-
2021-08-16 12:16
Wina jest głównie tych, którzy w koronawirusie dopatrują się teorii spiskowej (1)
Gdyby ludzie nie wierzyli w głupoty, to cała służba zdrowia lepiej by działała
- 13 13
-
2021-08-16 15:00
poszukaj sobie informacji co aktualnie dzieje się w Australii i jakimi metodami zmusza się ludzi do szczepień
ten kraj jest symbolem upadku demokracji
- 7 0
-
2021-08-16 13:37
Teorie spiskowe ?
Człowieku otwórz ślepia !!!
Nadchodzi totalitaryzm na świecie zwłaszcza w Europie ! A ty wywalasz pandemie strachu na pierwsze strony- 7 4
-
2021-08-16 14:54
Ciekawe jakie pensje mają zarządy szpitali?
Które nic nie robią tylko zadłużają placowki
- 8 0
-
2021-08-16 13:42
doktorek (1)
szanuj doktorka swego, bo nie będzie żadnego...
- 5 0
-
2021-08-16 14:52
Nie mam żadnego i nie mam zamiaru mieć!
- 0 0
-
2021-08-16 12:22
(2)
Dodatki za pandemie kaszlu sie skończyły a nikt nie lubi obniżać standardu życia.
- 23 23
-
2021-08-16 14:35
Co za brednie!
Spedziłem kilka miesiecy na oddziale COVID wykonujac badania RTG i TK pacjentom z koronawirusem, jestem technikiem RTG. Praca w strasznych warunkach. Do tej pory zmusili do wystawienia dodatkowych faktur za prace przez co zaplacilem tylko podatek a pieniedzy brak! Co za durny bezmyslny komentarz.
- 10 1
-
2021-08-16 12:46
Część lakarzy do tej pory nawet złotówki nie zobaczyła z tych dodatków, mimo, że rząd obwieścił że ją dostaną. Jak sądzisz - jak to wpływa na motywację do pracy? :)
- 7 3
-
2021-08-16 14:02
Gdynia to Białoruś (1)
Żenada
- 5 2
-
2021-08-16 14:20
A byles na Bialorusi?
- 1 0
-
2021-08-16 14:20
Proponuję umieścić w nazwie "ku czci Covid-19" i piniądze będą.
- 3 4
-
2021-08-16 14:13
Służba zdrowia
To niezły bardak a lekarze nie są głupi,pracują w swoich prywatnych gabinetach jak im pasuje,na życie wystarczy i bez użerania sie z systemem i pijanymi pacjentami,kto zapłaci 200-300 zł za wizyte wie co to kulturka,morawiecki niech zakłada kitel i sam niech leczy na sor
- 10 1
-
2021-08-16 14:06
Ciekawe
Ale zarządzający szpitalem i służbą zdrowia potrafią kasować duże pensje, a tłumaczenie godne sprzątaczki
- 12 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.