- 1 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (11 opinii)
- 2 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (8 opinii)
- 3 Gdzie dostaniemy się do lekarza w majówkę? (14 opinii)
- 4 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (20 opinii)
- 5 Mikroplastik w pokarmie dla niemowląt (63 opinie)
- 6 L4 na wypalenie zawodowe? (34 opinie)
Gdyński SOR musiał ograniczyć przyjęcia. Powodem brak personelu
Problemy z obsadą zespołu przed minionym weekendem doprowadziły do podjęcia decyzji o ograniczeniu przyjęć w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Gdyni. Obecnie jednostka funkcjonuje w normalnym trybie, jednak szpital pilnie szuka pracowników, aby zabezpieczyć sytuację.
- W nocy z 12 na 13 sierpnia Szpitalny Oddział Ratunkowy w Szpitalu św. Wincentego a Paulo nie został zamknięty, ale ze względu na małą liczbę personelu przyjmowaliśmy tylko ostre przypadki oraz dzieci. Jesteśmy w trakcie intensywnego poszukiwania personelu i mamy nadzieję, że obecna sytuacja szybko się zmieni - mówi Natalia Pietrzak ze Szpitali Pomorskich.
- Mieliśmy informacje, że pacjenci będą kierowani do nas z Gdyni - słyszymy w gdańskim Szpitalu Św. Wojciecha.
Czytaj też: Gdyński szpital otworzył nowoczesny SOR. Ordynator: "To przejście z malucha do ferrari"
"Działamy tak jak w ustawie"
Przypomnijmy, że dokładnie miesiąc temu gdyński SOR zaczął pracę w zupełnie nowym skrzydle szpitala. Już wtedy jednak lekarze wskazywali, że cieszą się z nowoczesnych warunków, jednak bez dodatkowych zasobów kadrowych nie będzie możliwe zabezpieczenie przyjęć. W zeszłym tygodniu pojawiły się pierwsze poważniejsze perturbacje z obsadą, co wpłynęło na ograniczenie pracy jednostki.
- W tym czasie przyjmowaliśmy ostre stany, bezpośrednie zagrożenie życia oraz dzieci. SOR nie był zamknięty, natomiast działamy tak jak w ustawie, a więc przyjmujemy jedynie w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego - potwierdził dr Grzegorz Kurowski, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Gdyni.
Obecnie sytuacja została opanowana, jednak niewykluczone, że w najbliższym czasie ponownie dojdzie do wprowadzenia ograniczeń. Problemy kadrowe dotyczą całego sektora opieki medycznej, natomiast w przypadku Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych braki bardzo szybko prowadzą do paraliżu.
Fakt zbyt małej obsady pracującej w systemie dyżurowym i borykającej się z dużym stresem związanym z charakterem pracy i znaczną liczbą zgłoszeń (także tych, które powinny być delegowane do jednostek o innym charakterze) sprawia, że oddziały mają problem z funkcjonowaniem w dotychczasowej formie.
- SOR we Wrocławiu został zamknięty z powodu braku personelu, jeżeli nie zwiększy się obsady, to niewykluczone, że taka sytuacja będzie miała miejsce również w Gdyni - słyszymy w szpitalu.
Miejsca
Opinie (144) 1 zablokowana
-
2021-08-16 12:53
"całe odium niezadowolenia pacjentów spada na tych pracowników co jeszcze maja siłe i walczą..."
Jeżeli w oddziale szpitalnym personel, który jeszcze tam jest, nie mógł doprosić się butelkowanej wody w upały, jeżeli na oddziale nie działa winda i wszystko (bardziej chorzy pacjenci, sprzęty, itd.) noszone jest po schodach i to nie przez osiłków... Jeżeli to wszystko spada na tych nielicznych, co "jeszcze mają siłę i walczą" - to o czym mówimy? A do tego przyjęcie pacjenta, to skoroszyt papierów do wypełnienia ręcznego, ostemplowania i "odatowania". Na niektórych formularzach są 2 lub 3 pola, gdzie wpisuje się bieżącą datę!
- 26 0
-
2021-08-16 12:54
premier w tvp mowi ze jest super !!!!!
a w tvn cos mowi ?
- 15 3
-
2021-08-16 12:55
Jak Szpitalny Oddział Ratunkowy może ograniczyć przyjęcia? Rejestracje prowadzą?no nie, odsyłają ludzi w inne kolejki, zarządzanie szpitalem leży skoro nie mają personelu. A swoją drogą to się nie dziwię, na sor trafiają wszyscy, oni się tam mają ...
- 1 1
-
2021-08-16 13:03
Gdzie są Ci obrońcy życia w takich momentach?
- 14 4
-
2021-08-16 13:06
(1)
Czy w szkołach uczą dzieci że za komuny dentysta był w szkole podstawowej
- 12 1
-
2021-08-16 13:58
a to rodzice nie widzą w jakim stanie są zęby ich dzieci
- 1 2
-
2021-08-16 13:09
Zarząd Szpitala do dymisji. (1)
Tak to jest jak połączy się połączy cztery Szpitale.
Kadra kierownicza siedzi w Redłowie i nie wie co się dzieje w Miejskim.
We wcześniejszych latach Szpital w pewnym momencie zaczął przynosić małe zyski, ale zyski.
To go połączyli z Redłowem potem z Gdańskiem i Wejherowem.
Jaki to miało sens.
Na stanowisko powinna wrócić Pani Prezes, która we wcześniejszych latach wyprowadziła ten Szpital na prostą- 18 3
-
2021-08-18 22:00
Dokładnie
Dokładnie tak jest.
- 0 0
-
2021-08-16 13:21
Wiec mieszkancy Gdyni powinni miec proporcjonalnie obnizona skladke na NFZ.
- 11 1
-
2021-08-16 13:25
"niech jadą"
Jak to pewna mądra pani mówiła
- 19 2
-
2021-08-16 13:33
Polski Ład :)
- 11 3
-
2021-08-16 13:36
Dawac tu tych madrali z rady medycznej przy premierze
Zara wam powiedza kto czemu dlaczego z kim itd oni wszystko wiedza . Polityczni profesorkowie tzn ...
- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.