• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańsk walczy z nadwagą u dzieci. Skorzystało już niemal 7 tys. uczniów

Wioleta Stolarska
8 września 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Niestety bardzo często zbyt duża waga postrzegana jest przez rodziców czy dziadków jedynie w kategoriach wyglądu. Jednak nadwaga i otyłość prowadzą do wielu poważnych chorób. Niestety bardzo często zbyt duża waga postrzegana jest przez rodziców czy dziadków jedynie w kategoriach wyglądu. Jednak nadwaga i otyłość prowadzą do wielu poważnych chorób.

Polskie dzieci tyją najszybciej w Europie, a Światowa Federacja Otyłości sygnalizuje, że do 2030 r. problem otyłości dotknie w naszym kraju prawie milion dzieci. Nie ma wątpliwości, że nadwaga to ogromny problem. W Gdańsku od 10 lat miasto wraz z Uniwersyteckim Centrum Klinicznym realizuje kompleksowy program profilaktyki i wczesnego wykrywania otyłości u dzieci i młodzieży - "6-10-14 dla Zdrowia". W tym czasie przeprowadzono 60 tys. badań przesiewowych u dzieci, a ponad 6,7 tys. zostało zakwalifikowanych do objęcia opieką. Jak wygląda sytuacja i jak skorzystać z pomocy?



Gdzie znaleźć dietetyka lub leczyć otyłość w Trójmieście?


Czy sądzisz, że dobrze dbasz o dietę swojego dziecka i jest ona odpowiednio urozmaicona?

Otyłość dziecięca to choroba coraz częściej występująca na całym świecie. Problem dotyczy zarówno krajów wysokorozwiniętych, jak i rozwijających się. Wzrastająca liczba dzieci z otyłością, jak i coraz młodszy wiek jej występowania sprawiają, że choroba ta oraz jej skutki stają coraz istotniejszym zagadnieniem społecznym, zdrowotnym, a nawet ekonomicznym i politycznym.

Od 2011 roku we współpracy z Miastem Gdańsk w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym realizowany jest kompleksowy program profilaktyki i wczesnego wykrywania otyłości u dzieci i młodzieży - "6-10-14 dla Zdrowia". To inicjatywa, która nie tylko leczy, ale realnie dba o zdrowie najmłodszych gdańszczan.

- Zdrowie to podstawa jakiejkolwiek działalności, więc inwestowanie w najmłodsze pokolenie i ich otoczenie może pomóc im lepiej kształtować swoje przyszłe życie. Myślę, że to unikatowy projekt na skalę polską - mówiła podczas specjalnej konferencji Monika Chabior, wiceprezydent Gdańska ds. społecznych.
Czytaj też: Jaką dietę powinno mieć dziecko po pierwszym roku życia?

60 tys. badań, 11 tys. wizyt, 111 warsztatów



W ciągu dekady w ramach programu wykonano prawie 60 tys. badań przesiewowych u dzieci z Gdańska, ponad 6,7 tys. zostało zakwalifikowanych do objęcia opieką, odbyło się ponad 11 tys. wizyt rodziców i dzieci z zespołem specjalistycznym, ponad 2 tys. dzieci ukończyło roczną opiekę. Dodatkowo w programie zrealizowano ponad 111 warsztatów edukacyjnych, w których uczestniczyło ponad 2,3 tys. rodzin. Ponad 1,6 tys. pacjentów ukończyło pełen cykl spotkań w programie.

- 10 lat to ważny moment, który pozwala podsumowywać, ale też planować kolejne działania. Początki naszej inicjatywy sięgają tak naprawdę lat 90., kiedy powstał Ośrodek Promocji Zdrowia i Sprawności Dzieci. Program "6-10-14 dla Zdrowia" jest pierwszym w Polsce kompleksowym programem zdrowotnym, nastawionym na długofalową zmianę zachowań zdrowotnych, zarówno u dzieci, jak i ich rodzin. Naszym celem nigdy nie było odchudzanie dzieci w sposób spektakularny, tylko to, żeby zmiany działy się stopniowo, w spokoju i prawidłowo przebiegały. Planujemy, jakie zmiany są niezbędne, żeby wchodzić na zdrowie tory wprowadzać zdrowe nawyki, zmiany sposobu odżywiania, zwiększenie aktywności fizycznej. To działa - mówiła dr Paulina Metelska, koordynator programu. - Dotychczas przeprowadzone w Gdańsku działania, realizowane od 2011 roku, pozwoliły na zbudowanie kompleksowego systemu wsparcia dla dzieci z nadwagą i otyłością zarówno na poziomie rodzinnym - poprzez przeprowadzenie kompleksowych interwencji edukacyjnych wśród rodziców, a także na poziomie szkolnym, poprzez wdrażanie szkolnych polityk zdrowotnych - dodała.
Jak wyjaśniała, badania przesiewowe w kierunku chorób cywilizacyjnych prowadzone są głównie na terenie szkół. Objęte są nimi wszystkie dzieci w grupach wiekowych 6, 9-11 i 14 lat. Dzieci, u których zidentyfikowano czynniki ryzyka chorób cywilizacyjnych w postaci nadmiaru masy ciała, kierowane są wraz z rodzicami do etapu specjalistycznego realizowanego już na terenie Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.

- Etap specjalistyczny to roczny proces prowadzony ze wsparciem interdyscyplinarnego zespołu specjalistów: lekarza, dietetyka, specjalisty aktywności fizycznej i psychologa. Podczas spotkań wytyczany jest wspólnie z rodziną plan postępowania prozdrowotnego dla dziecka skupiający się na zmianie sposobu żywienia, aktywności fizycznej i zachowań zdrowotnych w rodzinie - podkreślała.
Czytaj też: Problemy z jedzeniem u dzieci. Jak sobie z tym radzić?

Jak sytuacja wygląda w Polsce?



Światowa Organizacja Zdrowia WHO podaje, że dzieci w Polsce tyją najszybciej w Europie. Już ok. 10 proc. dzieci w wieku 1-3 lat ma nadwagę/otyłość, a dodatkowe 18,4 proc. jest zagrożone nadmierną masą ciała. W przypadku osób poniżej 20. roku życia z otyłością zmaga się 13 proc. chłopców i 5 proc. dziewczynek, natomiast nadwaga dotyczy 31 proc. chłopców i 21 proc. dziewcząt.

W stosunku do rówieśnika z prawidłową masą ciała dziecko otyłe w wieku 10-13 lat jest ok. pięciokrotnie bardziej narażone na występowanie otyłości w wieku dorosłym. 80 proc otyłych nastolatków pozostanie otyłymi dorosłymi.

Czytaj też: COVID-19 zamienia się w pandemię otyłości?

Ok. 30 proc. dzieci w wieku 8 lat pije napoje gazowane co najmniej raz w tygodniu, a ok. 67 proc. nastolatków spożywa napoje energetyczne. U otyłego przedszkolaka prawdopodobieństwo pozostania otyłym w przyszłości jest ponad czterokrotnie większe niż u jego rówieśników o prawidłowej masie ciała.

Twoje dziecko potrzebuje pomocy? Psycholodzy dziecięcy w Trójmieście


Niestety bardzo często zbyt duża waga postrzegana jest przez rodziców czy dziadków jedynie w kategoriach wyglądu. Jednak nadwaga i otyłość prowadzą do wielu poważnych chorób, jak cukrzyca czy nadciśnienie tętnicze, co wpływa na zwiększenie ryzyka przedwczesnej śmierci.

Zbilansowana dieta i aktywność fizyczna, czyli właśnie profilaktyka sprawi, że im wcześniej w dziecku wyrobi się prawidłowe nawyki, tym większa szansa, że będzie żyć dłużej w lepszym zdrowiu.

Jak zgłosić dziecko do programu?



Kwalifikacja dziecka do programu najczęściej odbywa się poprzez badania szkolne. Dzieci u których zauważono nadmiar masy ciała w szkolnym badaniu przesiewowym kierowane są automatycznie do dalszego etapu programu.

- Jeżeli na karcie badania dziecka zaznaczono kwalifikację do etapu interwencyjnego - nasz zespół skontaktuje się z Państwem w ciągu dwóch tygodni - informują autorzy programu.
Jeśli dziecko nie brało udziału w szkolnym badaniu, a uczęszcza do gdańskiej szkoły, wystarczy skontaktować się z sekretariatem programu poprzez formularz kontaktowy w zakładce "kontakt" na stronie internetowej. W treści wiadomości należy podać imię i nazwisko dziecka, szkołę do której uczęszcza oraz masę ciała, wzrost i datę urodzenia dziecka.

- Słuchamy również gdańskich lekarzy, którzy opiekują się dziećmi w ramach Podstawowej Opieki Zdrowotnej i poradni specjalistycznych. Jeżeli lekarz twojego dziecka uważa, że powinno ono zostać objęte opieką Programu "6-10-14 dla Zdrowia", może wystawić stosowne skierowanie - informują autorzy programu.
Uczestnictwo dzieci i rodziców we wszystkich etapach programu jest bezpłatne.

Miejsca

Opinie (93) 1 zablokowana

  • Powiem krotko (1)

    Wystarczy trochę regularnego ruchu. I tyle w zupełności wystarczy.

    • 18 2

    • Dokładnie

      I nie dać śmieci do jedzenia. Dzieci jedzą masowo fast foody. Zupą i warzywami prędko nie utuczysz.

      • 3 0

  • To zdjęcie jest typowym obrazkiem polskiego dziecka, otyłego, siedzącego przed kompem albo z telefonem (6)

    w ręku. Jak ktoś będzie miał okazję zobaczyć WF na szkolnym boisku, powinien obejrzeć ten dramat. Niestety, ale polskie dzieciaki nawet fikołka zrobić nie potrafią. Połowa udaje ze biega a połowa siedzi na ławce ze zwolnieniem z WF. Dramat dramat i jeszcze raz dramat i proszę nie zwalać tego stanu rzeczy na pandemię!

    • 35 3

    • Granie na konsoli (to sugeruje pad w ręku sfotografowanego dziecka) nie powoduje otyłości. (1)

      Przejadanie się, szczególnie wysokokaloryczną żywnością - to jest powód. Słodycze, słodzone napoje gazowane.

      • 10 3

      • dieta to jedna sprawa. Jak dzieciak ciągle je tylko słodycze, fast foody i się niezbyt rusza, to może szybko dorobić się nadwagi. Jeżeli zaś będzie odżywiał się w miarę normalnie, to prawdopodobieństwo nadwagi nie będzie aż tak wysokie, jak w pierwszym przypadku. Ruch to tylko jeden z czynników.

        • 2 0

    • tez mialem zalatwione lewe zwolnienie WF w szkole, bo nienawidzile grupowych gier pilkowych, i mysle ze poprostu niczego dobrego nie daja te zajecia. za to czesto chodzilem i nadal chodze na silownie, basen i biegam. moze jakies podatki na grubasow nalozyc zeby ich przekonac do ruchu.

      • 7 1

    • Jak ktoś będzie miał okazję zobaczyć WF... no właśnie, jak ktoś będzie miał okazje zobaczyć, bo póki co, to mój syn lat 10 ostatni raz lekcje WFu widział w marcu 2020. Od tamtej pory było nauczanie zdalne, a jak poszedł do szkoły, to zaczął się remont sali gimnastycznej i basenu.

      • 4 1

    • (1)

      "Jak ktoś będzie miał okazję zobaczyć WF na szkolnym boisku, powinien obejrzeć ten dramat."

      Dramatem to są te zajęcia. Niczego nie dają te zajęcia, często nauczyciele idą po najmniejszej linii oporu i są to zajęcia typu "macie piłkę, róbta co chceta". Gry zespołowe to nie jedyna aktywność. Nie każdy dzieciak chce w tym uczestniczyć. Poza tym dla mnie kompletną bzdurą jest wstawianie takich zajęć w planie w środku dnia, a potem jeszcze np. matematyki albo fizyki. To, że ktoś niewiele robi na wf-ie to nie znaczy, że w ogóle się nie rusza i tylko siedzi na kanapie. Dieta też ma ogromne znaczenie oraz nawyki które dzieciaki widzą u rodziców. Sam żałuję, że nie mogłem sobie załatwić lewego zwolnienia, bo... te zajęcia to była mordęga. Ciągle tylko granie w piłkę i nic więcej. Wolałbym pobiegać albo poćwiczyć. Dobrze, że już dawno skończyłem szkołę. Teraz staram się zażywać ruchu spacerując, jeżdżąc na rowerze czy biegając.

      "proszę nie zwalać tego stanu rzeczy na pandemię!"

      Przez ponad rok dzieciaki miały lekcje zdalne. Lekcje wf-u nie istniały, a to co było to była namiastka.

      • 5 0

      • Mnie denerwują wspólne zajęcia z WF dla dziewczynek i chłopców. Możliwości i zainteresowania sportem 12 letnich chłopców i dziewczynek są już różne. Jak nauczyciel ma ich zachęcić do aktywności fizycznej.

        • 1 0

  • A jak walczy Gdynia i Sopot? (1)

    • 0 1

    • Gdynia pracuje nad oplatami od kazdego ndmiarowego kilograma.

      • 0 0

  • to sa esportowcy :)) (1)

    • 11 0

    • profesjonalni esportowcy są wysportowani, więc to nieśmieszny żart :)

      • 2 1

  • Lewackie wychowanie, " sport jest dla ułomów i to tylko przykrywka do ogladania spoconych facetow" (2)

    • 11 11

    • Jaki kant trzeba mieć we łbie żeby takie bzdety pisać (1)

      • 8 5

      • To cytat lewackich gości u Kuby Wojewódzkiego w TVN :) zgadzam się to chore :)

        • 8 1

  • Oj tam otyłe ale za to jak mają kciuki wyćwiczone od plejek i sr*jtfonów.Pretensje tylko do siebie

    • 5 2

  • No i (1)

    oczywiście na fotce gamepad od konsoli... Żałosne

    • 4 0

    • bo oczywiście trzeba zwalić na coś :) A już o fastfoodach to nic nie napiszą, mimo że to w największej części dieta sprawia że wyglądamy jak wyglądamy.

      • 3 1

  • Anoreksja zabija

    Trzeba wypośrodkować i nie skupiać się ciągle na wyglądzie tylko na zdrowym żywieniu.

    • 3 2

  • My wychowujmy nie wy (1)

    Odczepcie się od naszych dzieci
    Ktoś coś lansuje

    • 3 7

    • ale jak widać, nie potraficie

      tówj chlopski rozum ma jak widać ograniczenia

      • 2 0

  • Edukacja, edukacja i kontrola. Tylko to pomoże. Zapasienie dziecka to wina rodziców

    Niewykształceni, bez wiedzy na temat prawidłowego żywienia rodzice, karmią siebie i dzieciaki jakimś szitem i potem taki szkodnik jest tak samo zapasiony jak jego rodzice. Do tego brak ruchu, konsola czy telefon rzucony "na odwal" i potomek tyje. A trzeba wiedzieć, że gdy organizm za młodu wykształci wiele komórek tłuszczowych, to one zostają na całe życie i łatwiej jest tyć.

    • 7 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Najczęściej czytane