- 1 Polski medyk na ukraińskim froncie. "Jeżeli znajdziemy się w niewoli, czeka nas tylko śmierć" (37 opinii)
- 2 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (10 opinii)
- 3 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (18 opinii)
- 4 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (86 opinii)
- 5 Gdzie dostaniemy się do lekarza w majówkę? (14 opinii)
- 6 L4 na wypalenie zawodowe? (37 opinii)
Dziecku z urazem kolana nie udzielono pomocy? Szpital odpiera zarzuty
13-letni chłopiec na lekcji WF-u doznał urazu kolana i został przetransportowany karetką do Szpitala Morskiego w Gdyni Redłowie. Zdaniem matki nie otrzymał tam jednak odpowiedniej pomocy, a placówka odmówiła przetransportowania pacjenta do Szpitala Miejskiego na konsultację ortopedyczną. Szpital ripostuje, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami, a pacjent nie uzyskał należytej pomocy, ponieważ opuścił izbę przyjęć przed jej udzieleniem.
- Syn ma 13 lat. W szkole, podczas lekcji WF-u, doznał urazu kolana - nie mógł ani go zgiąć, ani chodzić - opowiada Patrycja, mama pacjenta. - Został przewieziony (na noszach) do szpitala w Redłowie. Tam lekarka - chirurg dziecięcy - stwierdziła, że leczeniem kolan zajmują się wyłącznie ortopedzi, a nie chirurdzy. A skoro chirurg dziecięcy nie może stwierdzić urazu, wydało mi się logiczne, że dostaniemy skierowanie do Szpitala Miejskiego, w którym konsultacja ortopedyczna byłaby możliwa. Wydania takiego skierowania nam odmówiono, dając jedynie skierowanie do poradni ortopedycznej, gdzie czas oczekiwania na wizytę jest znacznie wydłużony. Rola szpitala sprowadziła się więc jedynie do wykonania rtg i założenia bandaża. Chciałam złożyć skargę na ręce dyrektora szpitala, ale był nieobecny. Dodam, iż wyniku rtg nie otrzymałam od razu - kazano mi się po niego zgłosić na drugi dzień.
Pani Patrycja zabrała syna ze szpitala i pojechała do ortopedy na wizytę prywatną. Lekarz zlecił wykonanie rezonansu magnetycznego, zdiagnozował złamanie i zalecił stosowanie ortezy. Chłopiec do końca roku ma zwolnienie z WF-u.
Szpital przedstawił własną wersję zdarzeń, rozbieżną z tym, co twierdzi nasza czytelniczka.
- W dniu 10 października br. do Izby Przyjęć Chirurgii Dziecięcej Szpitala Morskiego im. PCK w Gdyni przywieziono karetką pacjenta z urazem kolana. Przeprowadzono badanie kliniczne, a następnie zlecono odpowiednią diagnostykę oraz zaproponowano dalsze leczenie. Przekazano matce pacjenta Kartę Informacyjną z zaleceniami oraz skierowanie do poradni specjalistycznej - ortopedycznej. Zaproponowano również poczekanie na lekarza przyjmującego chłopca do szpitala, którego w trakcie diagnostyki wezwano na pilny zabieg operacyjny. Po pojawieniu się lekarza na Izbie Przyjęć (po 15-20 minutach od wydania dokumentów), nie zastano żadnego z członków tej rodziny - wyjaśnia Małgorzata Pisarewicz, rzecznik Szpitali Pomorskich. - Informuję jednocześnie, iż nie jest możliwe odebranie w tym samym dniu zdjęć radiologicznych, bowiem takowe wykonywane w trybie ostrodyżurowym, oceniane są jedynie przez chirurga dziecięcego. Dlatego w kolejnym możliwym dniu następuje wspólna ocena zdjęć przez radiologa i chirurga. Wówczas, po opisaniu przez radiologa, płyta CD + opis zdjęć możliwe są do odebrania w Zakładzie Diagnostyki Obrazowej. Dodatkowo w przypadku konieczności specjalistycznego leczenia ortopedycznego czy też potrzeby konsultacji ortopedycznej dzieci kierowane są transportem medycznym do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Gdańsku, w którym przyjmuje ortopeda dziecięcy.
W tym przypadku najwyraźniej szpital nie uznał tego za konieczne, bo przewiezienia dziecka karetką odmówiono.
- Już nawet nie miałam pretensji o to, że nie zgodzono się przetransportować syna karetką, bo zabrałabym go do Szpitala Miejskiego taksówką, gdybym tylko dostała skierowanie. Niestety, musiałam zadowolić się skierowaniem do poradni, do której na wizytę czekałabym chyba miesiąc - mówi pani Patrycja, mama chłopca. - Chciałabym również zdementować, jakoby szpital proponował mi konsultację ortopedyczną u siebie. Taka propozycja nie padła. Nie jest więc prawdą, że nie zaczekaliśmy na ortopedę, bo po prostu nikt nam nie powiedział, abyśmy to zrobili.
Miejsca
Opinie (74) 3 zablokowane
-
2018-10-30 15:25
a to sk sy (1)
Szpital zawsze będzie niewinny ! ....to oficjalna i...jedyna odpowiedz ! Zawsze ?
Powinniśmy zacząć składać pozwy w sądzie przeciw nieprofesjonalnym obibokom szpitalnym
Ten sam lekarz prywatnie za pieniądze nieba przychyli
Zapomniał zapewne dran , że wyszkolono i wykształcono takiego konowała za nasze podatkowe pieniądze- 3 4
-
2018-11-06 15:24
Skąd wiesz gdzie się szkolił ? A już na pewno za TWOJE pieniądze
- 0 0
-
2018-10-30 17:06
Iga
Proponuję złożenie pozwu !.Może się jaśnie Pani dyrektor obudzi i zacznie szanować pacjentów!.Rejestratorki okropne!!!!
- 4 1
-
2018-10-30 20:54
ha ha ha najważniejsze w tym naszym chorym kraju procedury a reszta jakoś to będzie. patologia.
- 2 0
-
2018-10-30 21:47
Spokojnie to tylko awaria
Za kastę lekarzy też się wezmą, jak skończą z tymi z sądów.
- 2 2
-
2018-10-31 06:51
Brajankowi cwiczyc sie nie chcialo?
- 5 2
-
2018-10-31 12:11
Jakimś dziwnym trafem jak jest jakaś afera z pacjentem o dziwo nagle lekarz ma pilny zabieg.
- 1 0
-
2018-10-31 17:06
Uraz kolana.
Wykonano rtg, wykluczono złamanie (niech Pani nie kłamie, że ortopeda stwierdził złamanie, bo to nieprawda). Unieruchomiono staw i kontrola w poradni za tydzień lub dwa. Tyle w temacie. Dziecko zostało prawidłowo skonsultowane przez lekarza chirurga. MRI nie wykonuje się po takich urazach. Natomiast przydałaby się konsultacja dla mamy. pzp.
- 6 3
-
2018-11-01 12:00
A kto jest ortopedę dziecięcym w Miejskim ??????? I od kiedy jest takie stanowisko/ taki dyżurny . Tak pytam, bo pracuję w Sxpitalu a nie wiem ?????
- 1 0
-
2018-11-01 13:19
Gosc
Głupia mamusia powinna jechać do szpitala wojewódzkiego do Gdańska tam jest ortopeda dziecięcy
- 0 1
-
2018-11-01 14:39
Szpital to nie miejsce na chorowanie. Autor: Samuel Goldwyn
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.