- 1 Polski medyk na ukraińskim froncie. "Jeżeli znajdziemy się w niewoli, czeka nas tylko śmierć" (104 opinie)
- 2 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (18 opinii)
- 3 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (10 opinii)
- 4 L4 na wypalenie zawodowe? (38 opinii)
- 5 Alergie zaatakowały wcześniej niż zwykle. "Otwarte okno to zło" (86 opinii)
- 6 Co Polacy jedzą na śniadanie? (97 opinii)
Żeby zostać dogoterapeutą, nie wystarczy umiejętność komunikacji z psem. Trzeba też znać się na ludziach.
"Pająka nie zabiłam nigdy"
Dogoterapeutką, jak sama przyznaje, została trochę przez przypadek. Owszem, była sopocka willa pod lasem, psy (dużo, bo aż sześć), uratowane ptaki, które wypadły z gniazda. Pająka na przykład, zarzeka się, nie zabija nigdy. Ale już na "casting" do Fundacji przyszła ot tak, nie licząc na wiele. Czuła, że jej pies Pablo, który wtedy miał niespełna dwa lata, ma "to coś". Casting przeszła pomyślnie, ale ciężka praca dopiero się zaczęła.
- Żeby zostać dogoterapeutą, trzeba zdobyć dużą wiedzę. Oprócz opanowania podstaw pedagogiki i psychologii, trzeba poznać swojego psa, nauczyć się z nim komunikować i rozumieć jego potrzeby. To podstawa - opowiada Dorota Badyńska. - W trakcie szkoleń uświadamiasz sobie, ilu rzeczy nie wiesz. Na przykład tego, że pies, który ziewa, wcale nie jest śpiący, tylko stara się wpłynąć na niekomfortową dla niego atmosferę. Tego, że merdanie ogonem to nie zawsze przejaw radości. Pamiętam swój moment przełomowy w myśleniu o psach - próbowałam wydać komendę "siad", stojąc tyłem do mojego psa. Nie posłuchał - obszedł mnie dookoła i spojrzał w oczy. Kontakt wzrokowy i gesty to podstawa, same słowa dla psa nic nie znaczą.
W hospicjum jak w dużym domu
Praca z dorosłymi, jak przyznaje pani Dorota, wygląda inaczej. Zresztą dogoterapeuta musi być elastyczny. No bo raz ma się do czynienia z autystycznym dzieckiem, które znalazło się w nowej dla niego sytuacji i z niepewnością przyjmuje obecność psa, a raz prowadzi się terapię z pacjentami hospicjum, którzy nie potrzebują rymowanych wyliczanek, tylko ciepłego słowa.
- Praca dogoterapeuty w hospicjum to zresztą głównie rozmowy. Pablo jest moim partnerem, często pomaga przełamać pierwsze lody, przywraca uśmiech, czasem pełni rolę "maskotki" i oddaje się przyjemności delikatnego drapania po plecach czy zajadania psich ciastek z rąk pacjentów. Innym razem staje się powodem do podjęcia rozmowy - tłumaczy Dorota Badyńska.
W czym pomaga dogoterapia? Ciężko o konkretne wnioski, zresztą dogoterapia jest tylko metodą uzupełniającą. Ale co do tego, że działa, nie ma wątpliwości. Dorota Badyńska mówi o nadpobudliwym chłopcu, który nauczył się leżeć w ciszy razem z psem Pablo, a wcześniej nie potrafił nawet wysiedzieć w miejscu; o pacjentach z hospicjum, którzy wygrywają walkę ze śmiertelnymi chorobami (choć często nawet lekarze nie wiedzą, dlaczego i jak to się dzieje).
- Sama obecność psa powoduje bardzo często, że ludzie stają się spokojniejsi. - dodaje Dorota Badyńska - Obserwowanie go pozwala oderwać się od smutnych myśli, niepowodzeń, zmartwień czy kompleksów. Pies akceptuje ludzi takimi jacy są, po prostu przy nich jest. I właśnie tę jego obecność staram się wykorzystywać podczas zajęć. Ważne, aby szanować jego prawa, bo nie można pomagać jednej istocie - człowiekowi, kosztem innej - psa.
Mają wpływ na wizerunek Trójmiasta, na to, jak się rozwija, co się w nim dzieje. Poprzez swoją działalność wpływają na ludzi i otoczenie, w którym żyją i pracują na co dzień. Prowadzą własny biznes, są artystkami, politykami. Tworzą, wymyślają, budują - po prostu kobiety Trójmiasta. Będziemy przedstawiać je w kolejnych odcinkach naszego cyklu.
- Justyna Spychalskaj.spychalska@trojmiasto.pl
Miejsca
Opinie (71) 5 zablokowanych
-
2011-05-07 19:24
nic za darmo
Cóż... za darmo tego nie robi.. pensja za takie chodzenie z pieskiem większa jak przeciętnej pielęgniarki... sa tacy, którzy robią to za darmo - inni jak ta Pani za kasę i to naszą...
- 2 4
-
2011-05-07 10:07
Mam pytanie - czy za pomoca dogoterapii można właścicieli psów nauczyc
sprzątać gó...a po swoich pupilach??
- 3 1
-
2011-05-06 12:28
Gratuluję fajnego artykułu :) Pozdrowienia, Dorota!
- 4 1
-
2011-05-06 09:37
Taaak, zauwazylem ze wiele osob stosuje "dogoterapie" na własną rekę.
Sa to głownie sfrustrowani kibice zespołow piłkarskich zagrożonych spadkiem, samotne brzydkie panny wybrzydzajace od 25 lat w wyborze idealnego partnera na zycie, emeryci i rencisci dzielący czas pomiedzy staniem w roznych niepotrzebnych kolejkach, manifestowaniem w niepotrzebnych wiecach i wyprowadzaniem kundla na spacer, mężczyzni z wielorakimi komplekasami, choc grubym karkiem a takze ludnosc napływowa ze wsi dla których mieszkanie w bloku nie rózni sie od roboty w oborze. Z tego co widze ta dogoterapia nie wychodzi im wcale na dobre.
- 4 4
-
2011-05-06 08:56
uprawiam dogoterapię!
"Mówię prozą" zawołał zachwycony pan Jourdain z "Mieszczanin szlachcicem" Moliera
A ja uprawiam dogoterapię chociaz do tej pory myslałem, ze to spacerek z pieskiem. No, no.- 4 0
-
2011-05-06 08:34
Wzajemna pomoc
Dogoterapia cudowna rzecz! Codziennie ją stosuję wychodząc z psem na spacer. Piesek przy okazji ma porcję homoterapii. I tak sobie pomagamy.
- 2 2
-
2011-05-06 08:21
Dorota super kobieta
Jestem pełna podziwu dla pracy(bardzo cięzkiej) Doroty.Jej pasja ,niesamowita energia,poswięcenie,zapał.to wolontariuszka z prawdziwego zdarzenia.Wyżyć się z tej pomocy nie da,więc to naprawdę godne naszego podziwu i wsparcia.Pozdrawiam Dorotkę i Pablo mocno.Trzymam kciuki za dalszy zapał.Pati
- 4 1
-
2011-05-05 21:09
Pies ponad wszystko.....fe (1)
..... z tekstu "- Sama obecność psa powoduje bardzo często, że ludzie stają się spokojniejsi. - dodaje Dorota Badyńska - Obserwowanie go pozwala oderwać się od smutnych myśli, niepowodzeń, zmartwień czy kompleksów. Pies akceptuje ludzi takimi jacy są, po prostu przy nich jest. I właśnie tę jego obecność staram się wykorzystywać podczas zajęć. Ważne, aby szanować jego prawa, bo nie można pomagać jednej istocie - człowiekowi, kosztem innej - psa."
Budujmy pomnik psom, budujcie im pałace, ..... dzisiaj wiele osób stawia psa ponad człowieka, ponad "Boga"..... skundlenie całkowite- 2 15
-
2011-05-06 02:27
jestes tak plytkim czlowieczkiem ,ze albo tak myszlisz na serio...
...albo takie nieudolne prowokacje uprawiasz...przykre ,ze tacy ludzie wogole zyja na swiecie - Tobie nawet pies nie pomoze - lepiej biegnij dac na tace...
- 4 0
-
2011-05-06 02:24
Super sprawa - nie wiedzialem ,ze wogole cos takiego istnieje...
...ale z calego serca popieram taka inicjatywe - powiem szczerze ,ze po przeczytaniu tego artykulu sam pomyslalem czy bym sie nadawal na dogoterapeute - psy uwielbiam i ludzi tez :-) To wlasnie wedlug mnie jest dobre dziennikarstwo - trzeba przyblizac ludziom tematy z wielu plaszczyzn zyciowych - pochwalam.
Sam jestem teraz na etapie powrotu do Polski po dlugoletnim pobycie w Anglii i takie zajecie to by bylo dla mnie marzenie...pozdrawiam- 2 0
-
2011-05-06 00:02
Pozdrowienia!!!
Pozdrawiam Dorotka! To fajne co robisz, jestem pod wielkim wrażeniem!!! Tomek z Łączności
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.