• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Do lekarza tylko z dowodem tożsamości

Marzena Klimowicz-Sikorska
19 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Od stycznia 2013 r. w służbie zdrowia na pacjentów i lekarzy czeka rewolucja. Ta, dla odmiany, ma być udana i zadowolić jednych i drugich. Od stycznia 2013 r. w służbie zdrowia na pacjentów i lekarzy czeka rewolucja. Ta, dla odmiany, ma być udana i zadowolić jednych i drugich.

Od 1 stycznia 2013 r. czekają nas zmiany w służbie zdrowia - do lekarzy będziemy chodzić bez dowodu ubezpieczenia RMUa, a tylko z dowodem tożsamości, w którym jest nasze zdjęcie i numer pesel. Pacjenci czekają na zmiany nie mniej niż medycy, ci jednak mają pewne wątpliwości.



Czy system eWUŚ ma szansę się przyjąć?

Elektroniczna Weryfikacja Uprawnień Świadczeniobiorców czyli eWUŚ to system, który umożliwi natychmiastowe potwierdzenie prawa pacjenta do świadczeń publicznej opieki zdrowotnej. Choć lekarze domagali się jego powstania od lat, sprawa ruszyła dopiero po styczniowych i lipcowych protestach, które przetoczyły się przez całą Polskę.

Przeczytaj, jak zmiany w systemie służby zdrowia odbiły się na pacjentach i lekarzach.

EWUŚ ma to ostatecznie zmienić. - Uproszczony zostanie sposób potwierdzania prawa do świadczeń opieki zdrowotnej przez świadczeniobiorcę (pacjenta), a także zdjęta zostanie ze świadczeniodawców (lekarzy) odpowiedzialność za potwierdzenie prawa do świadczeń opieki zdrowotnej - mówi Mariusz Szymański, rzecznik prasowy Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Gdańsku. - Poprawi się także jakość i wiarygodność danych gromadzonych i przetwarzanych w Centralnym Wykazie Ubezpieczonych prowadzonym przez Narodowy Fundusz Zdrowia na podstawie danych otrzymanych z ZUS, KRUS i MSW.

Jak to ma wyglądać w praktyce? Każda placówka służby zdrowia, która zdecyduje się na podłączenie do eWUŚ (przystąpienie do systemu nie jest obowiązkowe), po wpisaniu w specjalną przeglądarkę numeru pesel pacjenta będzie natychmiast wiedziała, czy jest on ubezpieczony czy nie. Do tego wystarczy jakikolwiek dowód tożsamości ze zdjęciem i nr pesel: dowód osobisty, paszport czy prawo jazdy. W przypadku dzieci do trzeciego miesiąca życia, które mogą jeszcze nie uzyskać własnego numeru pesel, elektroniczne potwierdzenie dokonywane będzie na podstawie numeru pesel rodzica. Skończy się więc obowiązek okazywania RMUa (dowodu ubezpieczenia wystawianego przez pracodawcę).

Kolorem zielonym w systemie będą oznaczeni pacjenci, co do których nie ma wątpliwości, że są ubezpieczeni, a czerwonym, że fundusz nie potwierdza prawa do świadczeń osobie o danym numerze pesel, jednak nie musi oznaczać to, że ta osoba nie jest ubezpieczona (np. w sytuacji, gdy pracodawca spóźnił się ze składką). W takim wypadku pacjent będzie musiał złożyć pisemne oświadczenie (będzie obowiązywać jeden wzorzec), a zweryfikowanie statusu pacjenta będzie leżeć już tylko w gestii NFZ.

Tego scenariusza obawiają się jednak dyrektorzy placówek służby zdrowia. - Problemów nie będzie tam, gdzie NFZ płaci od razu, czyli np. w przypadku badań laboratoryjnych, ale w przypadku podstawowej opieki zdrowotnej, za którą fundusz płaci ryczałtem, już tak. Obawiam się, że za pacjentów oznaczonych na czerwono NFZ po prostu nam nie zapłaci - mówi Jan Tumasz, dyrektor przychodni Aksamitna, która jako jedna z pierwszych będzie testować eWUŚ. - Według szacunków, w województwie pomorskim jest ok. 10 procent pacjentów, którzy nie mają jasnego statusu ubezpieczeniowego. Sprawa byłaby jaśniejsza, gdyby obie grupy pacjentów: tych nieubezpieczonych i tych, co do których są wątpliwości, nie miały prawa do świadczeń

NFZ jednak uspokaja. - Na podstawie oświadczenia pacjenta fundusz będzie sam weryfikować, czy jest on ubezpieczony czy nie. Jeśli się okaże, że jest on nieubezpieczony, fundusz na własną rękę będzie dokonywać od niego windykacji kwoty za udzielone mu świadczenie. Lekarze nie muszą się już niczego obawiać - dodaje rzecznik pomorskiego NFZ.

Mimo to, dyrektor przychodni na Aksamitnej zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku optymistycznie patrzy na zmiany. - Pamiętajmy, że na razie to tylko projekt. Jeśli będzie działać, tak jak nam NFZ obiecuje, to bardzo dobrze. Taki system był potrzebny. Dlatego też będziemy go testować jako jedni z pierwszych. Już złożyliśmy odpowiedni wniosek i czekamy na decyzję - mówi Tumasz.

Co zmiany oznaczają dla placówek zdrowia? Dla skomputeryzowanych i podłączonych do internetu przychodni czy szpitali koszt podłączenia do eWUŚ będzie praktycznie żaden, cały system będzie bowiem dostępny przez internet w specjalnej przeglądarce. Co więcej, podczas wyświetlania informacji o pacjencie, będzie on zapamiętywać jej status (ubezpieczona czy nie) i w przypadku jeśli po jakimś czasie pojawią się wątpliwości, czy słusznie NFZ zapłacił za np. przyjęcie do do lekarza, będzie to można w prosty sposób wyjaśnić.

Korzyścią z wprowadzenia eWUŚ będzie przede wszystkim odciążenie lekarzy i dyrektorów placówek z obowiązku sprawdzania stanu ubezpieczenia i egzekwowania od nieubezpieczonych pacjentów kosztów udzielonego mu świadczenia. Nowy system ma gwarantować im, że fundusz nie odmówi rozliczenia świadczenia udzielonego pacjentowi, którego prawo zostało potwierdzone w eWUŚ.

W listopadzie rozpoczął się III etap testowania systemu, który objął m.in. województwo pomorskie.

Sprawdź listę przychodni i poradni znajdujących się w Trójmiescie

Miejsca

Opinie (84)

  • Do mądrali.... (1)

    ... takich jak Trolewsky i picolo... współczuję Waszym matkom i ojcom a Wam mądrale oczywiście życzę wspaniałego zdrowia, żebyście nie musieli przychodzić do lekarzy i męczyć Waszych ślicznych oczu widokiem starszych ludzi !!!

    • 3 1

    • do dekabe....

      Nie mam nic przeciwko starszym ludziom. Czy ty myślisz, że młodzi ludzie nie chorują????? Czy myślisz, że dzieci młodych ludzi nie chorują??? Dlaczego nie ma młodych w kolejkach do lekarza????? Bo w tym czasie zap.... i nie chcą narażać się pracodawcy, poza tym nie mają tyle czasu żeby oczekiwać po pól roku do specjalisty. Wspólczuje Tobie jak będziesz nagle potrzebował lekarza a Pani w recepcji Ci powie , że możesz przyjśc za pól roku. I weź mnie nie obrażaj

      • 0 2

  • Ok ale pod jednym warunkiem: (4)

    jak okaże się że jestem ubezpieczony i przy wizycie u lekarza okaże sie ze w systemie nie figuruję jako ubezpieczony, to urzędas za to odpowiedizalny wylatuje z pracy na zbity pysk z zakazem piastowania funkcji publicznych

    a tak na serio to proponuję rozwiązaanie styałej składki - każdy bez względu na wiek, zatrudnienie, zarobki płaci miesięcznie np 50-100 zł STAŁEJ KWOTY (zaoszczędzamy na biurokracji). Jest ot na tyle mała kwota że każdy jest w stanie sobie na nią zarobic, a jak nie masz roboty to niech co da rodzina, znajomi, kościół, fundacja albo idź sobie wyżebraj lub pozbieraj butelki na ulicy i zanieś do skupu.

    No ale oczywiście ta propozycja ma jedna wadę przez którą nie przejdzie - nie ma miejsca na malwersacje dla złodziei.

    • 39 15

    • Problem w tym, że z Twojej składki leczysz się nie tylko Ty.

      Ale np. wszystkie osoby do 18-stego (czy w przypadku studentów 24 tego) roku życia. A ktoś musi na ich leczenie zarobić i im to leczenie opłacić. Dlatego ktoś wymyślił, że jak osoba zarabia mało to płaci mało (starcza tylko na leczenie niego) a jak ktoś zarabia więcej to płaci więcej (na siebie i 4 inne osoby). Wg mnie to jest bardziej sprawiedliwe niż żeby osoba zarabiająca 1500 płaciła tyle samo co 8000.

      • 0 0

    • pieniacz (2)

      co ty pierdzielisz? jaka "stała" składka?
      co miesiąc rąbią mi z każdego dochodu składkę na NFZ
      co niby jeszcze mam płacić?

      • 4 2

      • (1)

        zamiast % od twojej pensji. Chyba logiczne, prawda bystrzaku?

        • 4 3

        • ma to sens, bo niby czemu zarabiając więcej mam płacić większą składkę na ubezpieczenie, skoro wachlarz świadczeń NFZ jest taki sam, niezależnie od wysokości składki...

          ...niestety znamy odpowiedź, państwo potrzebuje tych dodatkowych pieniędzy na pensje dla urzędników z których połowa nic nie robi cały dzień i popija kawę. W normalnie funkcjonującej firmie połowa tych obiboków by wyleciała, a ich obowiązki rozdzielonoby pomiędzy resztę pracowników.

          • 2 1

  • moim zdaniem (1)

    konstytucja gwarantuje darmową opiekę zdrowotną KAŻDEMU
    a tu widzimy konstytucja jest łamana ku radości sędziów i prokuratorów i dzielnej 'policji"
    jest łamana i obecnie i w tym "nowym" "systemie"
    bo i tu i tu ktoś se będzie decydował czy będziemy cie leczyć czy nie
    tu jest nawet lepiej bo będzie można zwalić na "komputer"
    a podatki przecież płaci każdy
    bezrobotny (VAT) i pracujący
    ponadto bezrobocie to w sporej mierze dzieło rządu

    uważam że system w którym istnieje jakiś (jakikolwiek zresztą) mierny pośrednik (NFZ) pomiędzy ministerstwem zdrowa a obywatelem i który decyduje o życiu ludzkim jest zwyczajnie anormalny i amoralny

    ps. co z 4 mln ludzi co do których "nowy system" "nie wie" czy mogą się leczyć bezpłatnie czy nie?
    Chodzi głównie o tych którzy pracowali za granicą, o dzieci które pomimo że są uprawnione do bezpłatnego leczenia to nie zostały zgłoszone do NFZ ani przez rodziców ani przez szkołę, oraz o studentów, rencistów czy przedsiębiorców opłacających składki z opóźnieniem. pisała o tym rzepa

    by żyło się lepiej ziomalom!

    • 14 1

    • Nie

      w naszym kołchozie tu panuje totalny bałagan !!

      • 1 0

  • SKRZYDŁA TRÓJMIASTA IM DAC!!Co za niesamowite przedsięwzięcie !!

    W RAJSKIEJ ZIELONEJ WYSPIE TO JEST SUPER NOWOCZESNOŚĆ:) To nic ze na zachodzie lepsze rozwiazania są juz 50 lat temu wprowadzone!Ale dla rzadu to super nowosc.

    • 8 0

  • ZBYTEK

    Dzieci do 18 roku życia są ubezpieczone przez Państwo.
    Dorośli przez zakład pracy, a bezrobotni przez Urząd Pracy. Ponadto, jeśli nawet ktoś nie jest ubezpieczony, to i tak nie można mu odmówć pomocy medycznej, w sytuacji zagrożenia życia, lub zdrowia. Jak trzeba pomocy specjalisty, to i tak za darmo jej nie otrzymamy, mimo pozorów.

    Praktycznie każda osoba posiadająca dowód osobisty, czyli obywatel Polski oraz dzieci, są ubezpieczone. Po co więc ten system? Otóż służy on inwigilacji obywateli, podobnie jak rozrastający sie monitoring. Poza tym ktoś za niego dostał kasę, a jak wiemy dzięki Barei, największą kasę trzepie się na nikomu niepotrzebnych słomianych interesach.

    Permanentna inwigilacja.

    • 10 4

  • Problem jest łatwy do rozwiązania (3)

    Osoby, które są oznaczone na czerwono - powinny zapłacić za usługę. Jeśli okaże się, że są ubezpieczone, to NFZ zwracałby pieniądze danej przychodni, a przychodnia otrzymane środki przelewałaby na konto pacjenta. Natomiast osoby nieubezpieczone płaciłyby po prostu za otrzymaną usługę.

    • 16 31

    • czyli za ewentualny burdel powinien płacić pacjent? (2)

      udzielając NFZ nieoprocentowanego, nie wiadomo na jak długo kredytu?
      Już widzę to monitowanie o zwrot kasy...
      Jeśli ktoś jest ubezpieczony i przychodząc do przychodni okaże się, że nie ma go na liście powinien od NFZ dostać odszkodowanie za straty moralne i wstyd, który przeżył podając się za ubezpieczonego.

      • 25 3

      • ale jeżeli pracodawca nie zapłacił (1)

        to jaka w tym wina NFZ?

        • 2 5

        • Taka sama

          jak pacjenta/pracownika. Niech sobie NFZ dochodzi należności z odsetkami :P

          • 6 0

  • 10% o niejasnym statusie ubiezpieczenia?

    Ciekawe ilu jest nieubezpieczonych? Ktoś wie?

    • 15 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Prowadzenie cukrzycy u kobiet z cukrzycą ciążową lub cukrzycą typu I

badania

Najczęściej czytane