• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy dyrektor PCT naraził szpital na straty?

Piotr Weltrowski
23 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Za rządów Mirosława Domosławskiego Pomorskie Centrum Traumatologii przechodziło restrukturyzację. Prokuratura twierdzi jednak, iż nie wszystkie decyzje dyrektora były prawidłowe i naraził on placówkę na straty finansowe. Za rządów Mirosława Domosławskiego Pomorskie Centrum Traumatologii przechodziło restrukturyzację. Prokuratura twierdzi jednak, iż nie wszystkie decyzje dyrektora były prawidłowe i naraził on placówkę na straty finansowe.

Sprawa byłego dyrektora Pomorskiego Centrum Traumatologii ciągnie się od trzech lat. Najpierw kontrola CBA, później prokuratorskie śledztwo i zarzuty, w końcu trwający od blisko dwóch lat proces. Prokuratura - bazując głównie na opinii biegłego - oskarżyła dyrektora o spowodowanie znacznych strat finansowych szpitala. I to właśnie o tę opinię toczy się w sądzie największa batalia.



Czy w sprawach sądowych dotyczących gospodarowania pieniędzmi opinie biegłych powinny stanowić kluczowy dowód?

Mirosław Domosławski (zgodził się na podawanie swoich pełnych danych) dyrektorem szpitala był do roku 2010. Akt oskarżenia, w którym prokuratura zarzuciła mu m.in. narażenie placówki na stratę w wysokości 1,9 mln zł, dotyczy okresu od 1 stycznia 2006 roku do 31 października 2010 roku.

Główny z zarzutów, oparty o wyniki przeprowadzonej w szpitalu kontroli CBA oraz opinię biegłego, dotyczy umów zawieranych przez szpital, rzekomo bez poprzedzającej je stosownej analizy ekonomicznej. Chodziło o zatrudnienie firmy outsourcingowej, która - według prokuratury - miała dublować działalność działów księgowości i kadr działających już w szpitalu. W ten sposób szpital miał płacić dwa razy z tę samą usługę: swoim pracownikom oraz firmie zewnętrznej.

W środę w gdańskim sądzie zeznawała w tej sprawie główna księgowa szpitala. Opowiadała o rodzajach analiz, które dział księgowości wykonywał na polecenie dyrekcji oraz Urzędu Marszałkowskiego. Najwięcej pytań miała obrona, która starała się wykazać, iż analizy ekonomiczne były przeprowadzanie zawsze przed złożeniem wniosku do rady społecznej szpitala oraz pokazać, że dokumenty dotyczące bieżących analiz ekonomicznych nie były traktowane jako dokumenty księgowe, nie było więc potrzeby ich przechowywania.

Może to sugerować linię obrony Domosławskiego polegającą na tym, że będzie się on starać wykazać, iż analizy przed podejmowaniem decyzji (m.in. decyzji o zawarciu umowy z firmą outsourcingową) były przeprowadzane, nawet jeżeli w oficjalnej dokumentacji nie ma po nich śladu. Jego strategia opiera się również na tym, iż twierdzi, że w zasadzie nie naraził szpitala na straty, gdyż zatrudniona firma zewnętrzna nie generowała większych kosztów niż te, które powstałyby, gdyby zdecydował się na zwiększenie kadry szpitala i przeprowadzanie wszystkich analiz samodzielnie.

Dyrektor zresztą przyznaje, że dziś prowadziłby szpital dokładnie w taki sam sposób. - Nie mieliśmy ludzi, nie mieliśmy fachowców, trzeba było się posiłkować kimś z zewnątrz. To były najbardziej gorące lata jeżeli chodzi o utrzymanie szpitala na powierzchni. Dzięki temu ten szpital później zaczął osiągać zyski. I 2007 i 2008 i 2009 rok - szpital w każdym z tych lat odnosił zyski - powiedział nam Domosławski po wyjściu z sali sądowej.

W środę przesłuchana miała być też po raz kolejny biegła, która przygotowywała opinię. Niestety kolejna, uzupełniona wersja jej opinii, nie dotarła do stron w odpowiednim terminie, więc z przesłuchania zrezygnowano. Mimo to sąd, po uwagach ze strony obrończyni Domosławskiego, nakazał jej po raz kolejny poprawić opinię.

Chodziło o uwzględnienie w przedstawionych w symulacji kosztach, które mógłby ponosić szpital działając bez firmy outsourcingowej, nie tylko kosztów utrzymania działu księgowości, ale też kosztów utrzymania innych działów, które zajmują się obecnie tym, co wcześniej robiła firma zewnętrzna. Uwzględnienie tych kosztów może zdecydowanie zmniejszyć wysokość strat, które miała spowodować działalność byłego dyrektora szpitala. Nie pierwszy raz zresztą.

- W wyniku kolejnych przeprowadzanych analiz kwota rzekomych strat, na które naraziłem szpital systematycznie spada. Był moment, kiedy mowa była o ponad 2 mln zł, teraz jest to około 900 tys. zł. A cały czas nie możemy się doprosić porządnej i rzeczywistej analizy, chociaż to już czwarta analiza przygotowywana w tej sprawie - podsumowuje Domosławski.

Kolejna rozprawa odbędzie się dopiero w grudniu. Wszystko przez konieczność sporządzenia przez biegłą kolejnej opinii.

Opinie (50) 2 zablokowane

  • Szpital msw (1)

    uzależniony od alkoholu kulka-dembowski w komisji msw, w tej że komisji nijaka alicja płukis

    • 0 3

    • Nijaki

      Nijako to bywa. Od czegoś do czegoś.

      • 0 0

  • Nigdy do Kopernika. (8)

    Zawsze do AMG.

    Ostatnia moja przygoda z Kopernika:

    Ból kolana nie do zniesienia !!! Nie do zniesienia !!! Nawet leżąc , nie mówiąc o najmniejszym ruchu !!! Jadę do Kopernika!

    Cudem i z wielkim bólem wsiadam z pomocą , na leżąco - tyłem do taxi - podobnie z wysiadaniem!

    11 wieczorem PAN DOKTOR ortopeda ŚPI , przyjmie jak wstanie i zrobi obchód... ale robią mi rtg. Obsługa jak z PRL albo i gorzej - fochy na twarzach już od przywitania.

    Leżę na krzesełkach do rana z innymi nieszczęśnikami.

    O 7 wołają - doktor ok. 30 letni bada nogę , nic nie znajduje na zdjęciu też nic nie widzi, ciągłe pretensje czemu nie poszedłem do rodzinnego lekarza...

    Podopowiadam mu że to mogą być bakterie... zgadza się na odczepnego i w milczeniu wypisuje antybiotyk...

    W ostatnim dniu antybioterapii jak ręką odjął!

    • 7 7

    • bolące kolano

      skoro wiedziałeś co Ci dolega faktycznie szybciej byłoby iść do rodzinnego... a jak się komuś coś nie podoba to trzeba skłądać skargi do przełożonego (ordynatora, dyrektora...) a nie tu jęczeć anonimowo...

      • 0 0

    • Do d s v. D

      Jak wiedziałeś że to bakterie to po co pchałeś się do szpitala !!!!!! Baran z ciebie , trzeba było zostać lekarzem i nie psioczyć !!!!!!!

      • 0 0

    • Po antybiotyk do POZ

      Po antybiotyk do POZ a nie do szpitala

      • 2 0

    • Czyli ortopedą też jesteś, barawo dziadziuś ! (4)

      • 1 1

      • No cóż... inteligencja wrodzona plus nabyta plus życiowe doświadczenie... (3)

        wymieszaj z zaradnością , szerokopasmowym obejmowaniem wszelkich aspektów spraw dodaj do tego bystrość umysłu i błogosławieństwem Bożym ukoronuj...

        Było jak napisałem.

        A opisałem przypadek lżejszego kalibru.... Przez inny o mało się " nie przekręciłem..." w AMG naprawiali wyrządzoną mi szkodę przez miesiąc czasu.

        w Koperniku lekarze od dzieci są milsi i dają serce to mogę potwierdzić.

        • 0 1

        • bo wojewódzki (2)

          chcąc czy nie chcąc przyjmuje wszystkich co się zgłoszą.A reszta szpitali robi selekcję, żeby się za bardzo nie przepracować. Byłam kiedyś u nich na sorze to się nasłuchałam- tu odesłali, tu przyjąc nie chcieli, wszędzie powiedziano ludziom, że to niby tylko w wojewódzkim mozna leczyć. Akurat. Pewnie stąd personel sfustrowany i nie mający szerokiego uśmiechu na buzi ;)

          • 0 1

          • Sraczka? Kaszelek? Gorączka? Pryszcz wyskoczył? Rodzinny nie chce przyjąć? (1)

            Pędźcie ludzie do Kopernika, troszkę poczekacie, ale na pewno przyjmą, zrobią prześwietlenie i USG - zupełnie bez sensu i niepotrzebnie i za państwowe pieniądze. Moim rodzicom nigdy nie przyszło do głowy, żeby lecieć do szpitala przy w/w dolegliwościach - jak ja przeżyłem tyle lat?? A z takimi przyłazi tam na SOR 75% pacjentów.

            • 4 0

            • no przyłażą

              bo albo dobrze wiedzą, że ich nie odeślą, a po co do przychodni iść. albo uczynny lekarz w rejonie wysle i każe wrócić z kompletem badań :D
              Tylko potem jęki, że tyle godzin się czeka- coś za coś i tyle

              • 3 0

  • pan urolog Domosławski (2)

    dobrze ze został dyrektorem, przynajmniej przyjmowal mniej pacjenów, co wyszło tym nieprzyjetym na zdrowie i w kieszeni wiecej zostało.

    • 12 6

    • Kiedy w Polsce zaczną zatrudniać

      menedżerów do zarządzania? Lekarz jest od leczenia a nie od dyrektorowania. Nigdy dobrze się nie kończą takie rzeczy ale w PL to normalne.

      • 2 0

    • to ten co z bratem w stellamaris umoczeni byli?

      ta placówka ma szczęście do 'szemranych' lekarzy.

      • 0 0

  • podejmowanie decyzji bez analizy ekonomicznej opłacalności to choroba rządzących (1)

    najlpeszy i najbardziej aktualny przykład to Pomorska Kolej Metropolitalna. Teraz szuka się sposobów by zmusić pasaźerów do przyszłego korzystania z kolei likwidując masowo połączenia komunikacji publicznej.

    • 7 7

    • kolej jest potrzebna

      tylko problem będzie z jej opłacalnością bo będą ją jeździć głównie ludzie z niedźwiednika. Skończy się na tym będzie kursować co godzinę a w nocy w ogóle.

      • 0 0

  • Nudy? (2)

    Nic tylko by się procesowali w tę i w drugą. Ile będzie kosztowała taki proces? Biegli, dokumentacja, trzy lata rozpraw...

    • 27 5

    • czyli co proces nie potrzebny?

      jak by nie było takich procesów to byłaby wolna amerykanka. Rzadko się słyszy, że prokuratura zajmuje się decyzjami jakiegoś urzędnika.

      • 1 0

    • to pewnie wina pacjentów, pacjent=koszt

      • 5 0

  • Biegli

    I tak robi się interesy !!!!! Sąd i biegli pożal się boże !!!!!!!!!

    • 2 0

  • (2)

    Zająć się tymi ekspertami od zarzadzania szpitali. Ciekawe czy za swoje by tak gospodarowali.

    • 17 2

    • Dyrektor Domosławski przejmował szpital z ogromnymi długami i znacząco je zmniejszył, ponieważ szpital zaczął generować zyski. A wszyscy dyrektorzy po nim wygenerowali dług większy, niż ten, który zastał. To był jedyny dobry dyrektor od lat ...

      • 4 0

    • to jest własnie argument za prywatyzacją służby zdrowia

      • 2 0

  • (1)

    Ciekawe jak brzmi nazwa dodatkowej firmy ksiegowej i kto jest jej właścicielem ?

    • 21 3

    • a mnie interesuje co innego

      Jeżeli szpital przynosił zyski i nie łapał się na listę do przekształcenia w spółkę a potem nowa dyrekcja doprowadziła do zadłużenia i przekształcenia, to czy przypadkiem o to nie chodziło?

      • 7 0

  • bzdura

    Gdyby nie Domosławski szpital miałby tysiąc razy większe długi. Ciekawe komu nie pasował.Teraz przekształcono szpital w społkę i będą robić to samo tylko że legalnie tzn operacje plastyczne i inne

    • 5 0

  • W Gdyni za pieniądze samorządowe i dotacje UE wybudowali lotnisko (3)

    Tez "ktoś" zapewne opracował ekspertyzę, ze wiejskie lotnisko w Kosakowie będzie obsługiwało miliony pasażerów

    • 17 3

    • (2)

      nie było dotacji z UE na lotnisko.

      • 0 0

      • To dlaczego Komisja Europejska kontroluje sens budowy lotniska ? (1)

        A Szczurek skamle, aby lotnisko w Kosakowie połączyć z Rebiechowem ?

        • 0 0

        • Z tego samego powodu z którego UE kontrolowała pomoc dla stoczni - chodzi o marnotrawstwo publicznej kasy. Ale nie tylko. Przede wszystkim dlatego, że UE dała kasę na rozwój lotniska w Rębiechowie, a 20 km dalej jeden z udziałowców tego lotniska chce budować dla niego konkurencję.

          • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Zlot motoCYClovy 2024 & II Deadlift Truck Edition

konsultacje, zlot

Bezpłatne badania USG piersi

badania

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane