• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Coraz więcej chorych na grypę. Lekarze: zarażamy, bo się nie leczymy

Wioleta Stolarska
31 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Duża liczba zachorowań na grypę to przyczyna kolejek w przychodniach. Duża liczba zachorowań na grypę to przyczyna kolejek w przychodniach.

Przełom stycznia i lutego to czas, kiedy przybywa pacjentów z grypą i infekcjami górnych dróg oddechowych. Tylko w ostatnich dwóch tygodniach zachorowało niemal 53 tys. mieszkańców Pomorza. Według lekarzy to m.in. brak rozsądku osób, które z infekcją np. wciąż chodzą do pracy powoduje, że chorych jest coraz więcej, a kolejki do przychodni się wydłużają.



Kiedy jesteś chory, a lekarz zaleca zwolnienie lekarskie, korzystasz z niego?

Od 1 września 2017 r. do 22 stycznia 2018 r. na terenie województwa pomorskiego zanotowano niemal 395 tys. ostrych infekcji układu oddechowego, w tym przypadki podejrzeń grypy czy zachorowań grypopodobnych.

Tylko w ostatnim tygodniu chorobę zdiagnozowano u prawie 26 tys. Pomorzan, a średnia dzienna zapadalność na grypę w naszym województwie to 159 przypadków na 100 tys. osób.

- Każdego roku w okresie jesienno-zimowym, a szczególnie w styczniu i w lutym, obserwujemy wzrost liczby przypadków ostrych infekcji układu oddechowego. W ostatnim tygodniu sprawozdawczym liczba zgłoszonych zachorowań i podejrzeń zachorowań była porównywalna do roku ubiegłego, większa niż w latach 2014-2016, ale zdecydowanie mniejsza niż w 2013 r. - informuje Anna Obuchowska, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku.
Przez ostatnie trzy tygodnie najwięcej przypadków zachorowań wystąpiło w grupie wiekowej od zera do 14 lat - to aż 34,2 tys.

- Najbardziej narażone na zachorowanie na grypę są osoby niezaszczepione, które mają kontakt z osobą chorą. Największe ryzyko powikłań występuje u osób powyżej 65 roku życia i u dzieci poniżej 5 lat - przyznaje Obuchowska.

Czytaj też: Grypa szkodzi kierowcom jak alkohol

Wzrastająca liczba pacjentów sprawia, że wydłużają się kolejki do lekarzy.

- Jak co roku w styczniu jest znacznie zwiększona liczba pacjentów z infekcjami górnych dróg oddechowych, zaczynają się problemy z rejestracją na bieżąco, trzeba obsługiwać zarówno "codzienne" problemy, jak i stawić czoła zwiększonej liczbie zachorowań - mówi Andrzej Dopta, lekarz internista, NZOZ Przychodnia Aksamitna w Gdańsku.
Czy jest powód do niepokoju? Według internisty informacje o szybkim przyroście liczby pacjentów z potwierdzoną infekcją grypową m.in. w USA mogą martwić, bo przeniesienie wirusa do Europy nie jest trudne.

- W Polsce przez niewielką "wyszczepialność" szczepionką przeciw grypie nie buduje się odporność populacyjna, z tej przyczyny nasze społeczeństwo jest wysoko zagrożone - ocenia.
Czytaj też: Czy warto zaszczepić się przeciwko grypie?

"Jestem chory - zostaję w domu"



Grypa najczęściej zaczyna się od wysokiej gorączki, później dochodzą nasilone bóle mięśniowe, osłabienie, kaszel i ból w klatce piersiowej. Chory zakaża innych przez jeden dzień przed wystąpieniem u niego objawów oraz 3-5 dni po ich wystąpieniu, dlatego lekarze zalecają, by zostać wówczas w domu.

- Zagrożeniem jest m.in. brak rozsądku u wielu osób - jestem chory, ale idę do pracy, dziecko do żłobka, przedszkola, szkoły itp. W ten sposób szybko i skutecznie zarażamy innych bez względu na to, czy to ma być wirus grypy, czy też inne wirusy powodujące schorzenia górnych dróg oddechowych. Obrona przed roznoszeniem infekcji polega między innymi na izolacji chorych - "jestem chory - zostaję w domu", a także zachowaniu zasad podstawowej higieny, np. częste mycie rąk, zabezpieczenie "materiału zakaźnego" np. chusteczki do nosa - podkreśla dr Dopta.
Czytaj też: Już za rok sam sprawdzisz, czy masz grypę

Coraz popularniejsze wizyty domowe



Ze wzrostem liczby chorych coraz częściej brakuje miejsc w przychodniach, również chorzy korzystający z prywatnej opieki zdrowotnej niejednokrotnie muszą czekać na wizyty nawet 1-3 dni.

- Styczeń - oraz sadząc po naszej analizie trendów - również luty - to miesiące najbardziej wytężonej pracy naszych lekarzy, którzy w tej chwili pracują do późnych godzin wieczornych. Pacjenci zwracają się do nas, gdyż zależy im na spotkaniu z lekarzem w ten sam dzień. W zdecydowanej większości są to proste objawy wirusowe i dotyczą pacjentów w każdym wieku - mówi Piotr Podsiadło, twórca ogólnopolskiego serwisu lekarskich wizyt domowych wezwijdoktora.pl.
Jak przyznaje, najwięcej zgłoszeń jest w weekend oraz w poniedziałek i piątek, kiedy jest utrudniony dostęp do lekarzy lub po prostu ciężko się do nich zarejestrować.

Miejsca

Opinie (116) 6 zablokowanych

  • to ja zarażam ale nie chiałem

    zachorowałem więc poszedłem do intermediki dr pawłowska przenikliwym i doświdczonym wzrokiem nie znalazła we mnie wirusa ale symulanta i kazała leczyć się samemu lekami z reklam po 3 dniach wróciłem bo czułem się jak żywy trup najpierw była kpina potem osłuchanie i przerażenie atybiotyk, przepraszm nie było bo ona się nie myli za to było dziękuję ale ode mnie bo mam 7 kg mniej icała rodzina jest razem w domu(szkoda że na L4) wirusy i głupotę trzeba tępić a jak na razie mają się całkiem dobrze

    • 5 2

  • Jestem chory - zostaję w domu (2)

    Żeby zostać w domu potrzebne jest chyba zwolnienie od lekarza.
    Z tego co pamiętam wizyta na NFZ to tydzień czekania a w prywatnej za kasę jakieś 3 dni.

    • 6 3

    • (1)

      Zmień przychodnie

      • 3 3

      • Żeby się dostać trzeba stanąć o 6,00 w kolejce przed otwarciem

        • 4 1

  • Hmmmm (1)

    Ostatnio czytałem przeczytałem taki nagłówek w gadzinowej prasie: "Epidemia na Ukrainie! 8 tysięcy chorych na Odrę." Teraz w innej gadzinówce czytam: "Coraz więcej chorych na grypę." W tymże artykule mowa o 53 tysiącach osób zamieszkujących woj. pomorskie. Gdzie tu logika? Wiadomo - nigdzie. Trzeba wysterować umysły poddanych.

    • 7 1

    • logiki tu brak

      ale w twoim wpisie.

      • 0 0

  • (1)

    ludzie chorują bo:
    - korzystają z trujących "szczepionek"
    - nieodpowiednio się ubierają
    - jedzą wysoko przetworzone produkty z marketów

    • 11 1

    • - nie wierza w plaska Ziemie
      - wdychaja chemtrails

      • 2 0

  • (1)

    Najgorzej w komunikacji .Charczy taki, kicha, kaszle i zaraza innych. A my jak w puszce wdychany te wirusy :((

    • 6 1

    • Zeby sobie chociaż tylko popierdzial

      A tu następuje emisja wszystkiego. I to z każdej strony.

      • 0 0

  • Mam 28 lat, co roku przyjmuje ok 3-4 antybiotyków (4)

    Wolałbym się leczyć w sposób naturalny ale jak wytłumaczyć szefowi, że właśnie piję herbatę z lipy i przegryzam czosnkiem. Lekarze krótkimi zwolnieniami zmuszają ludzi nie będących do końca wyleczonymi do powrotu do pracy. I jak tu można zbudować odporność :(

    • 11 0

    • (2)

      Polecam zrobic miksture czosnkowa i wypic 1 lyzke dziennie w trakcie kolacji. Juz po pol godzinie nic nie czuc.
      Nalezy zmiazdzyc glowke czosnku, dodac 3 duze lyzki miodu, wycisnac jedna cytryne, zalac 1 szklanka lekko cieplej wody i odstawic zamkniety sloik w ciemne miejsce na 2 dni.
      Potem codziennie w trakcie jedzenie brac 1-2 lyzki.
      Sloik trzymaj w lodowce.
      Pije to od pon.-pt potem w weekend robie przerwe i od poniedzialku znowu.
      I daje tez dzieciom.

      • 5 0

      • Poczytaj o oleju z czarnuszki

        • 0 0

      • Polecam tę miksturkę, zawsze pomaga. Do tego wit. D3 i bardzo dużo wit. C.

        • 2 0

    • nie ma wszystko potrzebujesz antybiotyk

      Tylko na bakterie. A większość to infekcje wirusowe. Polecam Groprinosin, pod różnymi nazwali handlowymi. Czosnek raz w tyg. Biomarine 2x w roku.

      • 0 0

  • łatwo powiedzieć

    To nie jest takie oczywiste jak się wydaje. Powiedzmy wstaje rano czuje się niemrawo głowa boli czy coś podobnego, idę do pracy ... w ciągu dnia stan się pogarsza powiedzmy karat gorączka itd... wracam do domu i dzwonię do lekarza, lub dzwonię w ciągu dnia i nie ma miejsc np. to na jakiej podstawie mam nie iść do pracy ... ? A no i jak się nie ma gorączki lub zbiło się ją lekami to też nie zawsze dostanie się L4 na katarek i kaszelek jak to mówi moja już była lekarka

    • 8 0

  • W dziale zachorowały 2 osoby. Obie się zaszczepiły. (1)

    J.w.

    • 5 0

    • Ja po szczepionce na nastepny dzień byłem już zalatwiony

      Ale to był początek przed tym co nastąpiło za dwa tygodnie. Głupio bylo tylko się przyznać, że zapłacilem za coś co mi tylko zaszkodziło.

      • 5 0

  • Łykajcie antybiotyki szczepienia ja tylko się wzbogacam co dwa lata wymieniam auto
    Dziękuje Wam szczepionkowscy i antybiojowscy
    Szacunek !!!

    • 3 1

  • Co roku to samo. Ja się nie szczepie.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Slow Space by PUMA

20 zł
warsztaty, spotkanie, konsultacje, joga

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane