• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chirurgia dziecięca po remoncie, ale nie korzysta z wyremontowanego oddziału

Ewa Palińska
13 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Oddział Chirurgii Dziecięcej zostanie niebawem przeniesiony z Redłowa do Szpitala św. Wincentego a Paulo. Spółka Szpitale Pomorskie dąży bowiem do stworzenia w Redłowie centrum onkologicznego, a w Szpitalu Miejskim centrum pediatrycznego. Oddział Chirurgii Dziecięcej zostanie niebawem przeniesiony z Redłowa do Szpitala św. Wincentego a Paulo. Spółka Szpitale Pomorskie dąży bowiem do stworzenia w Redłowie centrum onkologicznego, a w Szpitalu Miejskim centrum pediatrycznego.

Na początku 2015 roku Oddział Chirurgii Dziecięcej w Szpitalu Morskim w Gdyni Redłowie przeszedł gruntowną modernizację. Małym pacjentom nie było jednak dane nacieszyć się komfortowymi warunkami, ponieważ po niedługim czasie oddział przeniesiono na wyższe, a w ubiegłym tygodniu na najwyższe piętro. Rodzice są taką sytuacją zbulwersowani, a władze Szpitali Pomorskich tłumaczą, że jest to konieczność, wynikająca z planów stworzenia centrum pediatrycznego w Szpitalu św. Wincentego a Paulo.



Oddział Chirurgii Dziecięcej w Gdyni Redłowie na początku 2015 roku został zmodernizowany za niemal 2 mln zł. Dla małych pacjentów przygotowano wówczas nowe sale: cztery pomieszczenia dla starszych dzieci, do tego jedno z izolatką i dwie sale dla maluszków do lat 3. Dzieci miały też do dyspozycji świetlicę, a ich rodzice specjalne pomieszczenie, w którym mogli np. przygotować posiłek czy się wykąpać, jeśli czuwają przy swoim dziecku.

Dwukrotne przenosiny oddziału



Mali pacjenci nie cieszyli się długo komfortowymi warunkami, ponieważ niedługo po remoncie oddział przeniesiono piętro wyżej, a w ubiegłym tygodniu - 2 sierpnia - na najwyższe piętro. Rodzice hospitalizowanych dzieci są tym faktem zbulwersowani.

- Personel jest w pełni profesjonalny - pielęgniarki i lekarze mają świetny kontakt zarówno z małym pacjentem, jak i z rodzicami - pisze do naszej redakcji mama jednego z pacjentów. - Samemu oddziałowi daleko jednak nie tylko do ideału, ale też do zagwarantowania rodzicom godnych warunków do całodobowej opieki nad dzieckiem. Przepisy gwarantują rodzicowi przebywającemu na oddziale łóżko, aby mógł w nocy czuwać przy chorym dziecku. Tutaj wprawdzie mogłam zostać, ale zmuszona byłam korzystać z udostępnionych przez szpital karimaty bądź łóżka polowego (pościel trzeba zorganizować sobie we własnym zakresie). A to jedynie preludium...
Nasza czytelniczka zastanawia się, co kierowało władzami spółki Szpitale Pomorskie, która zarządza Szpitalem w Redłowie, że najpierw oddział wyremontowano, a później zabrano z niego dzieci.

- Chciałabym prosić o ustalenie i wyjaśnienie, dlaczego zmodernizowany w 2015 r. Oddział Chirurgii Dziecięcej został po niedługim czasie przeniesiony na wyższe piętro, a w ubiegłym tygodniu został przeniesiony na najwyższe piętro - apeluje nasza czytelniczka. - Zmodernizowany za niemałą kwotę oddział - aby mali pacjenci przebywali w bardziej komfortowych warunkach - został im odebrany w imię czego? Czy tak wyglądać powinna polityka prorodzinna? Kto podjął taką decyzję i po konsultacji z kim? Czy to dopuszczalne, aby fundusze przeznaczone na ten konkretny cel zostały w zawoalowany sposób przeznaczone na inny? Kto ma nad tym kontrolę i czy jest ona prawidłowa? - bulwersuje się.

W Gdyni pediatria - w Redłowie onkologia



Dyrekcja spółki Szpitale Pomorskie nie robi tajemnicy ze swoich planów odnośnie Oddziału Chirurgii Dziecięcej - już na początku b.r. przedstawiciel zarządu tłumaczył za pośrednictwem naszej redakcji , że Oddział Chirurgii Dziecięcej powinien być zlokalizowany w miejscu, gdzie funkcjonuje Szpitalny Oddział Ratunkowy, czyli w Szpitalu św. Wincentego a Paulo.

- Przyznaję, przed czterema laty Oddział Chirurgii Dziecięcej został zmodernizowany, jednak później postanowiliśmy przenieść Chirurgię Dziecięcą i połączyć ją z innymi oddziałami pediatrycznymi w Szpitalu św. Wincentego a Paulo, czyli tam, gdzie znajduje się Szpitalny Oddział Ratunkowy - wyjaśnia Dariusz Nałęcz, wiceprezes Szpitali Pomorskich sp. z o.o. - Przesłanek ku temu było sporo - po pierwsze, przez całą dobę działa tam radiologia. Co więcej, na nowym OIOM-ie znajdują się dwa łóżka pediatryczne, co ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo operowanych dzieci. OIOM-u dziecięcego w Redłowie nie ma. Oprócz nowego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego i nowych bloków operacyjnych zamierzamy tam też stworzyć, w przestrzeniach po byłym SOR-ze, ambulatorium chirurgiczno-pediatryczne. Oddzielimy więc całkowicie pacjentów dorosłych od dzieci.
Atutem jest również bez wątpienia lokalizacja. Szpital św. Wincentego a Paulo znajduje się w centrum Gdyni, co ułatwi uzyskanie pomocy szczególnie tym osobom, które korzystają z komunikacji miejskiej.

Przenieśli chirurgię dziecięcą, żeby zrobić miejsce dla urologii



Nasuwa się pytanie, dlaczego do chwili przeniesienia oddziału mali pacjenci chirurgii dziecięcej w Redłowie nie mogli pozostać w pierwotnych, wyremontowanych specjalnie dla nich wnętrzach.

- Dlaczego przenieśliśmy oddział? Z prostej przyczyny - w to miejsce przenosimy Odział Urologiczny ze Szpitala Miejskiego - pod nowym adresem ma zacząć działać od 1 października - wyjaśnia prezes Nałęcz. - Dobudowaliśmy też, w nieużywanej części przy blokach operacyjnych, Urologię Jednego Dnia. Po przeniesieniu urologii zwolni nam się oddział, który przeznaczymy na oddziały pediatryczne, w tym chirurgię dziecięcą. Już teraz trwają tam prace nad zaprojektowaniem nowej przestrzeni.
Zdaniem prezesa spółki Szpitale Pomorskie taki transfer jest logiczny i uzasadniony.

- W Szpitalu Morskim funkcjonuje Gdyńskie Centrum Onkologii, gdzie pięć lat temu, kosztem 60 mln zł, powstała nowa część zabiegowa. Dwa lata temu oddaliśmy część niezabiegową, co kosztowało 10 mln zł. Były wymienione akceleratory, staramy się o zakup rezonansu. Generalnie więc, w lokalizacji Szpitala Morskiego, mamy centrum onkologii. Jest więc uzasadnione przeniesienie tam urologii, na której większość przypadków to przypadki onkologiczne - guzy nerek, pęcherza moczowego czy prostaty to ok. 60 proc. wszystkich przypadków - tłumaczy Dariusz Nałęcz. - Tworzymy w Redłowie centrum onkologii z prawdziwego zdarzenia, w którym pacjenci będą mogli otrzymać kompleksową pomoc. Wszystko będzie mieściło się w jednym miejscu - pacjent onkologiczny nie będzie się musiał błąkać po innych poradniach czy placówkach. Jeśli chodzi o Chirurgię Dziecięcą to raz jeszcze podkreślę, że zawsze wpisywała się w potrzebę szpitala ratunkowego, dlatego o przeniesieniu jej do Szpitala Wincentego a Paulo była mowa od dawna.

Miejsca

Opinie (63) 1 zablokowana

Wszystkie opinie

  • Nałęcz mówi, że w miejskim przez całą dobę działa radiologia (3)

    A przecież ostatnio wozili do Wejherowa bo obsady radiologa do opisywania zdjęć nie było.

    • 31 2

    • W Redłowie pracuje 10 radiologów.

      Powinni też być objęci dyżurami, a nie tylko do 15 i do domu. To jest w tej chwili jeden szpital i powinno się ich wciągnąć do roboty. Zwłaszcza, że są chętni. Mogą na dyżury chodzić do Miejskiego.

      • 0 0

    • Cała noc czekałam na rezonasn

      W miejskim. Wyłam z bólu jak zwierzę, zanim przynieśli wynik rezonansu zdążyli umówić operację na neurochirurgii. Gdyby od razu zrobili rezonas nie cierpiała bym tyle. Miejski to mordor

      • 0 0

    • bałagan w szpitalach...szok !!!

      brak kontroli !!!!

      • 0 0

  • Za dużo szpitali za dużo lozek (14)

    Polska jest w czołówce europejskiej jeżeli chodzi o ilość szpitali państwowych i łóżek szpitalnych
    A lekarzy najmniej...
    Taka ponad 10 mln szecja ma 116 szpitali
    4,7 mln Irlandia 45
    A 38,6 mln polska ponad 600...
    A wystarczy 300-400

    Na zachodzie jak ktoś idzie do szpitala to tak system jest skonstruowany żeby jak najszybciej szpital opuscil - płaci się dużo za procedurę
    W Polsce NFZ płaci śmieszne pieniądze za procedure pacjenta więc się go przetrzymuje żeby jakiś wpływ pieniądza był
    Np w Holandii kobiety 3-4 godziny po porodzie wychodzą ze szpitala

    • 9 18

    • Proponuję, żebyś ty urodził/ ła dziecko i wyszła ze szptala po 4 godzinach

      Tylko uważaj, żebyś się nie rozjechał bo szwy jeszcze świeże.

      • 0 0

    • 4h po porodzie to chyba ją wynoszą... (3)

      Głupoty gadasz aż miło. 24h to rozumiem, ale nie 4h. I rozumiem, że z noworodkiem... Czy może noworodek zaraz po urodzeniu leci pocztą?

      • 2 4

      • Nie masz racji. (1)

        Jeśli dziecko się urodziło rano, nie było powikłań, to wieczorem może być wyjście do domu. To się dzieje w wielu krajach, doba w szpitalu jest za droga żeby kogoś przetrzymywać.

        • 1 0

        • Nie może, nie ma wypisów noworodków po 15.

          • 0 1

      • Z noworodkiem

        Wywożą do recepcji na wózku inwalidzkim - pytają czy ktoś przyjedzie czy zamówić taxi

        • 1 0

    • A to akurat prawa.

      Ja w ramach biopsji wątroby spędziłem w szpitalu 4 dni, w UK to samo załatwia się na oddziale dziennym i wieczorem pacjent idzie do domu. Jeden dzień to było przyjęcie o szpitala, drugi badania, trzeci biopsja, czwarty oględziny i wypis. Przecież to mogło trwać maksymalnie 1,5 dnia. Można trafić do szpitala z gotowymi badaniami krwi, rano przed biopsją zrobić tylko usg.
      A tak człowiek niepotrzebnie zajmuje łóżko i naraża się dodatkowo na zakażenia szpitalne. Im krócej w szpitalu tym lepiej dla zdrowia i psychiki.

      • 1 0

    • Karetka (3)

      A u nas tradycja wzywania karetki Ratownictwa do przewiezienia do porodu. I nie mówię tu o ciąży podwyższonego ryzyka. A za karetka tatuś w super furze, w której byłoby przyszłej mamusi wygodniej. No, ale... gdyby co nie daj bosze, wody odeszły to fura będzie do sprzątania ;))

      • 3 1

      • Szwajcaria (1)

        A w Szwajcarii jak jest jakiś wypadek to Szwajcarzy na wpół przytomni proszą żeby nie wzywać karetki bo...za każde wezwanie karetki płaci się ogromne pieniądze - tylko najbogatszych Szwajcarów stać na najdroższe ubezpieczenie gdzie przewóz karetki jest wliczony
        Wola zapłacić żeby ktoś prywatnym samochodem przewiózł do szpitala...

        Kiedyś czytałem o Polce mieszkającej w Szwajcarii, jej syn poszedł na wycieczkę szkolną w góry miał złamanie otwarte nogi, nauczycielka wezwała karetkę, matka dostała później ogromny rachunek (pomimo ubezpieczenia) za przewiezienie dziecka do szpitala

        Chciała pozywać szkole żeby to szkoła zapłaciła - bo nauczycielka się z nią nie skontaktowała i nie zapytała czy wezwać karetkę ...

        • 3 0

        • Prawda, zwykłe ubezpieczenie pokrywa połowę kosztów transportu.

          W tym przypadku maksymalnie 500/5000 CHF na rok, w zależności od tego czy było zagrożenia życia. Trochę absurdalne to jest, u nas ludzie uważają karetki za darmowe taksówki. Tam płacisz za przejazd więcej niż za lot prywatnym śmigłowcem.

          Warto przeczytać warunki ubezpieczenia, jeżeli się tam wybieramy np. na narty.

          • 3 0

      • Heh... Coś w tym jest.

        Jeszcze stałe rezydentki patologii ciąży, które z jakimś pokrętnym skierowaniem leżą tam od 30 tygodnia.

        • 3 1

    • Niby tak, ale nie do końca. (1)

      Szwecja ma ogromne braki w liczbie dostępnych łóżek szpitalnych i tak jak my - pielęgniarek. Funkcjonują tam również szpitale prywatne (mogę się mylić co do ilości chyba już ~20%). Lekarz ma pod sobą dużo więcej pacjentów niż u nas.

      Irlandia też ma podobne braki.

      Polska, co się zgodzę, ma bardzo dużą ilość dostępnych miejsc dla pacjentów - jednak jest ona źle rozdysponowana. Współczynnik 6,5/1000 (łóżka/mieszkańcy) przy wymienionych krajach 2,1-2,7/1000.

      Nie jest już prawdą, że opłaca się trzymać pacjenta jak najdłużej. Koszt utrzymania bloku jest wyższy niż to co NFZ płaci. Wyjątkiem mogą być budynki, które nie są dzierżawione/wynajmowane przez szpitale.

      Zbyt niska wycena procedur - zgadzam się w 100%.

      Problemu bym się doszukiwał w badaniach profilaktycznych. Mamy dziwnie rozłożone priorytety;
      Prowadzenie ciąży - wszystkie możliwe badania, w Szwecji, czy Holandii nie uświadczysz 90% procedur wykonywanych u nas. Rezultatem tego w Polsce są trudniejsze ciąże i porody, gdzie naturalnie wystąpiłoby poronienie. Kobieta zostaje dodatkowe dwa dni po rozwiązaniu.
      Profilaktyka onkologiczna - zbyt późne rozpoznanie, długotrwała terapia (często już paliatywna). Ogromne koszty dla NFZ, niezłe zyski dla szpitali (procedury dobrze wycenianie). Zajęte łóżka.

      Leczymy, albo staramy się leczyć ciężkie przypadki, gdzie przy wprowadzeniu odpowiednich badań i procedur można by mieć szybszą kwalifikację do łatwiejszych zabiegów.

      • 4 0

      • Zgadzam sie

        Co do ciąż - na zachodzie jest selekcja naturalna - matka natura decyduje kto się urodzi - ciążę prowadzi położna, większość kobiet ginekologa na oczy nie widzi, wykonuje się minimalna ilość tylko podstawowych badań, taka opiekę jak mają polki w ciąży ciężko znaleźć w Europie...

        Mam znajoma lekarza w Szwecji - była zdziwiona jak mało badań tam się wykonuje - i wyników tych badań pacjent nie widzi na oczy
        I jak mało pacjentów lekarze szwedzcy przyjmują - średnio rocznie 670 a w Polsce ponad 3000
        W Szwecji są ogromne kolejki do specjalistów znacznie dłuższe niż w Polsce
        W Szwecji też jest tak że lekarz pracuje tylko na 1 etacie - większość pracuje tylko w państwowych placówkach i nie prowadzi gabinetów prywatnych
        Prywatna służba zdrowia jest bardzo słabo rozwinięta

        • 3 0

    • . (1)

      Kochasz żonę,to niech rodzi w Holandii...5 godzin po porodzie niech robi obiad.W domu.

      • 7 2

      • Nawet nie musi wychodzić z domu

        40% holenderek rodzi w domu :-)

        W domu kuchni masz już sortownie śmieci, w pokoju gabinecie biuro (praca zdalna z domu coraz popularniejsza)
        To dlaczego w sypialni czy łazience nie miało by byc porodówki;-)

        Takie trendy

        • 5 2

  • Czegos tu nie rozumiem (1)

    Bylam z dzieckiem na tym oddziale pod koniec 2017 roku, w wyremontowanej czesci.
    Wiec o jakich przenosinach na wyzsze pietro, "niedlugo po otwarciu wyremontowanego oddzialu" tu mowa?

    • 1 0

    • Racja

      W 2016 i 2017 roku byłem z dzieckiem na oddziale na 1 piętrze, także z tymi przenosinami z parteru na pierwsze po dwóch latach od remontu to chyba nie do końca zweryfikowana informacja. Z informacji od personelu wiem, że remont na pierwszym piętrze był 4 lata temu.

      • 0 0

  • ble, ble, ble

    Wyremontowali oddział dla dzieci a potem go rozwalili. Wtłoczyli dzieci w jakieś prowizoryczne sale Dorosłych z chorą prostatą przenieśli do lepszych warunków a dzieci wyleciały na margines. Ekipy remontowe, które cekolowały ściany dla dzieci 4 lata temu skuwają cekol i cekolują dla chorych z prostatą. To wszystko ma swoją wartość o której nikt nie mówi. Wszystko piękne plany i wizje - wraca szeroką ławą socjalizm.Osobiście przed oddanie głosy w jesiennych wyborach chciałbym wiedzieć kto odpowiada za ten też finansowy burdel. Czy to PIS nienawidzi dzieci i promuje swoje prostaty czy robi tak PO ( chociaż raczej oni bardziej pilnowali kasy niż obecna ekipa rządząca). Czy do wyborów wskażą decydenta który wymyślił ten małpi plan?

    • 3 0

  • Ciekawe , (1)

    który z lekarzy z SOR-u odważy się poprosić o specjalistyczną konsultację lekarzy ze szpitalnego oddziału chirurgicznego czy urologicznego ? Papaweryna + ketonal i do lekarza POZ. Tak to działa . .

    • 6 3

    • Wiesz, co proszą. To się zdarza.

      • 0 0

  • Dramat Gdyni (1)

    250.000 mieszkańców + turyści i menele. Jeden SOR, kroplówki podawane na krzesłach a tu iron man , maraton, pokazy lotnicze, Verva Racing itp itd. Dla kogo jest to miasto ? Chyba nie dla tych co mieszkają i płacą tu podatki. Jaki pan taki kram.

    • 23 1

    • Uczestnicy Openera bez kolejki - mają priorytet

      Zapewne w ramach PRu UM.

      • 0 1

  • Centrum onkologii - "staramy się o zakup rezonansu"...

    5 lat temu... 2 lata temu....

    A o rezonans się wciąż staramy....

    Na razie bazują na nowoczesnej metodzie diagnostyki za pomocą RTG, a w szczególnych przypadkach nawet USG.

    • 3 0

  • hahah Typowe POlityków robioc wszystko byle tylko mnorzyc koszty !Niech podadzą ile kosztuje te przeniesienie

    i naturalnie z kasy miasta czyli mieszkańców!!

    • 2 1

  • Opinia wyróżniona

    Wyjątkowo zgodzę się z pomysłem prezesa szpitali, że te przenosiny (w teorii) mają sens. (7)

    Chirurgia w sąsiedztwie SORu ma rację bytu i w gdańskim Copernicusie się to sprawdza. Urologia, przy jednej z lepszych onkologii w kraju - również na plus.

    Nie wiem tylko po co to mydlenie oczy z remontami, czasowym zamknięciem i przekazywaniem informacji za pomocą mediów. Oficjalna strona i komunikaty na niej to jakiś żart, wygląda jak projekt dziennikarstwa internetowego na poprawę oceny z informatyki. Przy ogólnopolskim przedsięwzięciu jakim było (moim zdaniem niesłuszne) stworzenie konglomeratu szpitali, wypada informować pacjentów o czekających ich zmianach.

    Podsumowując - szpital w Redłowie i jego pacjenci na tym zyskają. Współczuję dzieciom i pozostałym potrzebującym, którzy będą zmuszeni korzystać jedynie z "dobrodziejstw" placówki w Śródmieściu, zwanej mało żartobliwie "umieralnią", bądź "mięsnym".

    • 52 4

    • Bałagan (1)

      jaki był taki bedzie dalej a pacjent jest na szarym końcu !!!!

      • 2 0

      • Pacjent jest zawsze na szarym końcu. Tego w Polsce nic nie zmieni.

        • 0 0

    • (3)

      To żywy obraz "dobrej zmiany". Wszystko byle jak, na kolanie, bez pomysłu.
      Edukacja, Energetyka, Zdrowie i inne dziedziny w które pis wsadził paluchy to obraz nędzy, rozpaczy i chaosu.
      Po co w ogóle to zamieszanie ze szpitalami, skoro pisowcy poobrażali lekarzy, pielęgniarki i rezydentów. Zaraz i tak nie będzie komu leczyć.

      • 8 7

      • panie jakiej dobrej zmiany pis. szpital podlega pod marszałka z po.

        • 0 0

      • Nie chciałem już wrzucać polityki do swojego wpisu, wolałem ograniczyć się do obecnej sytuacji.

        Zgadzam się opinią przedmówcy, jednak przedstawiłbym to trochę inaczej. To instytucje miały problem z prawidłowym działaniem, ale teraz przez te wymyślne konsolidacje są już w totalnej rozsypce.

        • 10 0

      • tematy zastępcze

        • 1 1

    • jedz ryby, biegaj i śpij, szpital nie będzie potrzebny

      • 1 16

  • ktoś mąci w tych szpitalach... (1)

    a co ze szpitalem Tropikalnym... nie ma odpowiednich władz ?????????... czemu podlega pod Akademia w Gdansku...to chore ?????

    • 3 2

    • Spytaj Radziwiłła, to on wymyślił sieć szpitali. To przez niego te konglomeraty powstały.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty, spotkanie

Dzień dla Zdrowia w Galerii Morena

badania, konsultacje

Najczęściej czytane