• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Centrum Riviera odnawia szpitalną salę dla noworodków

15 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Uroczyste zakończenie remontu odbyło się kilka dni temu.
  • Uroczyste zakończenie remontu odbyło się kilka dni temu.
  • Nie mogło na nim zabraknąć miśka.

O sfinansowanym przez Centrum Riviera remoncie sali dla noworodków na Oddziale Neonatologicznym i Intensywnej Terapii Noworodka w Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni rozmawiamy z Pawłem Brachem, dyrektorem ds. marketingu i PR Centrum Riviera oraz Jolantą Sobierańską-Grendą, prezesem Zarządu Szpitale Pomorskie sp. z o.o.



Skąd pomysł, by Centrum Riviera sfinansowała remont sali dla noworodków w szpitalu w Redłowie?

Paweł Brach: Rok temu, przy okazji 4. rocznicy urodzin Centrum Riviera ustawiliśmy 4-metrowego miśka, który zbierał przytulenia. Poinformowaliśmy naszych klientów, że jeśli uda się zebrać 44444 przytuleń, sfinansujemy remont sali dla noworodków na Oddziale Neonatologicznym i Intensywnej Terapii Noworodka w szpitalu w Gdyni.

To wyjątkowy oddział. Komfort przebywających tam matek ze swoimi dziećmi oraz pracujących lekarzy jest w tym okresie bardzo ważny. Chcieliśmy stworzyć akcję, w której każdy mieszkaniec regionu, klient Riviery mógł mieć swój wkład i móc dołożyć swoją cegiełkę. Nie chodziło o to, żeby coś kupowali. Wystarczyła odrobina ciepła, którą mogliby się w łatwy sposób podzielić.

Podkreślam, że od początku naszej działalności na rynku trójmiejskim mamy poczucie misji do wykonania. Chcemy przyczynić się do rozwoju regionu i żyjących tu ludzi. Czy to na płaszczyźnie edukacyjnej, czy społecznej. Liczymy na to, że za naszym przykładem pójdą też inne duże marki z regionu.

Jak na miśka reagowali goście odwiedzający Centrum Riviera?

Paweł Brach: Bardzo pozytywnie. Do miśka przytulali się młodsi i starsi. Dość powiedzieć, że wystarczyło 4,5 dnia, by zebrać ustaloną wcześniej liczbę. Oficjalnie ogłosiliśmy wyniki i decyzję podczas finału urodzin.

Prowadziliśmy rozmowy ze szpitalem o potrzebach, których jest na pewno jeszcze sporo. Ale my mieliśmy przekonanie, że tym razem chcemy zrobić coś dookoła najmłodszych - przyszłego pokolenia. Jesteśmy miejscem kochanym przez rodziny z dziećmi, więc takie działanie było czymś naturalnym.

  • Wyremontowana sala dla noworodków w szpitalu w Redłowie.
  • Wyremontowana sala dla noworodków w szpitalu w Redłowie.
  • Wyremontowana sala dla noworodków w szpitalu w Redłowie.
Co zmieniło się dzięki pracom remontowym?

Paweł Brach: Prace polegały na przerobieniu sali dla noworodków oraz pokoju będącego zapleczem dla pań położnych i opiekujących się tą strefą. Naszym celem była też poprawa funkcjonalności tych pomieszczeń.

Jolanta Sobierańska-Grenda: Kolorowa sala jest przytulna i zdecydowanie poprawia nastrój mam, których maleństwa przebywają w inkubatorach. Sala została tak zaprojektowana, by była funkcjonalna i dobrze oświetlona, a przede wszystkim stanowiła bezpieczne miejsce dla najmłodszych oraz personelu. Bardzo dziękujemy za to niezwykle cenne wsparcie.

Prowadzenie remontu w szpitalu nie jest chyba łatwe. To jednak miejsce pod specjalnym nadzorem.

Paweł Brach: To prawda. Trzeba pamiętać o specjalnych przepisach obowiązujących w szpitalach, chcieliśmy to też przeprowadzić w taki sposób, aby oddział funkcjonował bez przerwy, na tym samym poziomie obsługi. Najważniejsze było to, żeby remont był jak najmniej uciążliwy dla pacjentów szpitala. Czekaliśmy na sygnał od dyrekcji, kiedy ekipa może rozpocząć prace. Dlatego też dopiero teraz możemy pochwalić się efektami. Prace trwały niecały miesiąc. Zostały przygotowane dedykowane dodatki do wystroju wnętrza, nawet tapeta została przygotowana na zamówienie z kolorowymi rivierowymi elementami.

Jolanta Sobierańska-Grenda: Remont przebiegł bardzo sprawnie. Mamy nadzieję, że to dopiero początek naszej współpracy z Rivierą, która zaangażowała się w pomoc dla pacjentów naszego szpitala.

Mieszkańcy regionu pomorskiego mogą zapewne spodziewać się kolejnych podobnych działań prowadzonych przez Centrum Riviera.

Paweł Brach: Jak najbardziej. Jakiś czas temu ruszyła kolejna inicjatywa CSR. W ramach projektu Kaszubska Riviera otworzyliśmy przestronny i funkcjonalny plac zabaw w Kartuzach. Znajduje się w parku, przy placówkach edukacyjnych, w świetnej lokalizacji.

Mamy już kilka inicjatyw zaplanowanych na przyszły rok. Staramy się wcielać w życie naszą wizję i dyskutować z władzami miast i innymi podmiotami. Chcemy odpowiadać na potrzeby mieszkańców, to jest wpisane w nasze DNA marki.

Sprawia nam wielką radość uśmiech na twarzach ludzi, którym pomagamy. Czy to w hospicjach, domach dziecka, schroniskach dla zwierząt. Mogę zapewnić, że pomoc i wsparcie traktujemy jako naszą misję, której na pewno nie zmienimy.

* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł

Miejsca

Opinie (18) 4 zablokowane

  • Żałosny marketing sprzedany w zamówionym artykule - porażka do sześcianu

    po pierwsze, w Gdyni wiadomo jak czegoś się nie da zrobić porządnie, to się maluje farbą...
    po drugie, motyle jak to motyle słodkie stworzenia, ale barwy z logotypu mogliście już sobie podarować na skrzydełkach, żeby zawsze przypominały matulkom o konieczności zakupów, a dzieciom kodowały już pierwszy instynkt zakupowy chyba...
    po trzecie, jak się robi coś od serca to nie trzeba się tak afiszować do granic marketingowej wytrzymałości, na tym polega prostota działania, CSR i skromność, jako że jesteście wielkim molochem to powinniście szczególnie na to zwracać uwagę, w waszej świątyni zostawia się miliony złotych polskich w tygodniu, więc taka sala czy dwie to pierdnięcie dla budżetu...
    po czwarte, czy lepsze oświetlenie/doświetlenie w tych salach zostało przeniesione z działu z wędlinami/rybami w markiecie?
    po piąte, jak szpital nie ma kasy to niech idzie łajza jedna z drugą do ministerstwa albo samorządu, od tego są te balerony żeby nasze podatki łożyły na ten cel i dobry standard życia obywateli i mieszkańców, a nie tylko sobie ryje wycierają naszą pracą, a potem liczą że CSR zrobi w kraju całą resztę. żałosny kraj i z***e władze..

    • 1 1

  • iom (2)

    Rok temu urodziłam wcześniaka w Gdyni, który właśnie leżał na IOM i powiem wam ze te szafę stare ściany wcale nie poprawiały nastroju w tak stresującej sytuacji gdzie ważą sie losy dziecka. W tam tym czasie byłam tylko ja i jeszcze jedna mama z wcześniakiem. Także nie przewija się tam „dziesiątki” jak Ktoś to napisał. Kto tam nie był niech się nie wypowiada ;) więc takie odświeżeniem to duży plus i obojętnie czy jako akcja PR-owa czy zwykły dobry gest.

    • 2 1

    • Szare ściany* :)

      • 0 0

    • Ja to napisałam i wiesz co? Też mam wczesniaka także trafiłaś jak kula w płot ze swoimi wypocinami. Skoro ważyły się losy dziecka a ty zwracałas uwagę na ściany to zazdroszczę, bo ja nie miałam głowy ani czasu żeby się zastanowić nad tym wydumanym problemem

      • 0 0

  • Tak trzymać!

    Super że są działania poprawiające jakość miejsc służące dobru zbiorowemu bo przecież to my Gdynianie będziemy z tego korzystać! Oby więcej takich inicjatyw!!!

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Maj w Sercu Mamy 2024 - rozwojowy festiwal łączący pokolenia

festyn, warsztaty, spotkanie, joga

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Najczęściej czytane