• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Eksperymenty Anglii i dyscyplina Tajwanu w walce z wirusem

Michał Sielski
15 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Do urzędu nie wejdziesz? "I dobrze!"

Podczas gdy wszystkie dane naukowe wskazują na to, że przy obecnym poziomie wiedzy maksymalna izolacja jest najlepszą ochroną przed koronawirusem, Brytyjczycy postępują zupełnie odwrotnie: pełne stadiony podczas meczów Ligi Mistrzów, tłumy w metrze i miastach. Będziemy mieli kolejne epicentrum epidemii czy Brytyjczycy pokażą światu, że wszyscy przesadzamy i panikujemy?



W minionym tygodniu porównaliśmy podejście do koronawirusa w Chinach i we Włoszech. Wynika z niego, że Chiny mają świetne wyniki w opanowywaniu epidemii dzięki niespotykanej w większości krajów dyscyplinie i karności obywateli.

Dodajmy od razu, że często jest to karność wymuszona, także zdecydowanymi sankcjami za złamanie zakazów, ale jednak jest faktem, dzięki któremu liczba zachorowań spada i wszystko wskazuje, że Covid-19 jest jeszcze groźny, ale funkcjonowanie kraju powoli wraca do normalności - 95 proc. fabryk pracuje już normalnie i odrabia straty wynikające z przymusowego postoju.

Dlaczego Chiny radzą sobie z koronawirusem, a Włosi nie



Zupełnie inna sytuacja jest we Włoszech, gdzie w niedzielę 15 marca 2020 roku zmarło 360 osób, a nowe zakażenia liczone są w tysiącach. Eksperci są zgodni: to efekt kilkutygodniowej zwłoki, która sprawiła, że wirus rozprzestrzenił się praktycznie na cały kraj. Jak ważna jest izolacja w czytelnych grafikach pokazuje Washington Post w tym artykule. W skrócie: im bardziej ograniczymy kontakty z innymi ludźmi, tym mniej będzie nosicieli wirusa. Im mniej będzie nosicieli wirusa, tym mniej starszych i mniej odpornych osób umrze.

Tajwan - wygrała izolacja i procedury



Z epidemią zadziwiająco szybko poradził sobie Tajwan. To kraj, który typowany był na jeszcze większą ofiarę koronawirusa niż Chiny, bo z nimi graniczy, utrzymuje duży ruch turystyczny i biznesowy. Ale typowali tylko tak ci, którzy nie wiedzą jak bardzo Tajwan był przygotowany na epidemię.

Maski to obecnie normalny widok na ulicach. Od czasu SARS jest to przejaw lojalności wobec społeczeństwa, traktowany jak obywatelski obowiązek - mówi James Chang z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Tajwanie.
Wszystko dzięki bolesnym doświadczeniom wirusa SARS, który w latach 2002-2003 zabił 73 obywateli tego kraju, a tysiące ciężko chorowało. Od tego czasu w Tajwanie jest Narodowe Centrum Dowodzenia Epidemiologicznego - to instytucja, której musi słuchać każdy minister, a także władze lokalne. To w nim działają dochodzeniowcy, którzy przez 24 godziny na dobę analizują każdy przypadek zakażenia. Wszyscy zaczęli pracować w systemie ciągłym już na początku roku, gdy Chiny dopiero nieśmiało przebąkiwały, że może być groźnie, a reszta świata bawiła się w najlepsze. Tajwan zaczął wtedy badać swoich obywateli wracających z Państwa Środka i wprowadzać kwarantannę u wszystkich, którzy mieli choćby nieco podejrzane objawy. Był przy tym także surowy dla każdego, kto zlekceważył zalecenia. Gdy odkryto, że jeden z mężczyzn poszedł na dyskotekę bez maseczki, nie tylko trafił na przymusową izolację, ale musi jeszcze zapłacić równowartość niemal 40 tys. zł grzywny. To przypadek praktycznie jednostkowy, większość mieszkańców zachowuje się bardzo odpowiedzialnie.

- Maski to obecnie normalny widok na ulicach. Używają ich praktycznie wszyscy, mimo że nie każdy wierzy w ich skuteczność, ale od czasu SARS jest to przejaw lojalności wobec społeczeństwa, traktowany jak obywatelski obowiązek - mówi James Chang z Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Tajwanie.
Śledczy nie tylko sprawdzają osoby, które powinny przechodzić kwarantannę, ale błyskawicznie ustalają wszystkich, z którymi mieli kontakt w ostatnich dniach. To setki osób, których dokładne dane znane są praktycznie następnego dnia. One także przechodzą testy i w razie potrzeby są izolowane. Poziom ryzyka i konieczność określają analitycy, którzy są wybierani spośród najlepszych, których nie brakuje - ta praca jest nie tylko wyznacznikiem wysokiego statusu społecznego, ale też bardzo dobrze opłacana. Analityk wirusowy zarabia w Tajwanie więcej niż ministrowie. Przy tym w okresie epidemii praktycznie nie wychodzi z centrum - tam śpi, je i pracuje po kilkanaście godzin na dobę.

Narodowe Centrum Dowodzenia Epidemiologicznego opracowuje także każdy komunikat medialny. Jest w nim zawsze informacja o zasadach postępowania i zaleceniach higienicznych oraz szczegółowe dane na temat wykonanych prac: liczba izolowanych osób, liczba przebadanych i poddanych kwarantannie. Nie ma za to podawania miasta, z którego pochodzili zakażeni. Izolowane osoby nie są pozostawione same sobie. Mają opiekę medyczną, jeśli trzeba to także psychologiczną i zasiłek w wysokości równowartości 127 zł dziennie.

Brzmi profesjonalnie? Zapewne, efekty też to potwierdzają. Liczba chorych w Tajwanie jest już mniejsza niż w Polsce.

"Ospa party" na wyspie



Całkiem inną drogą chcą iść natomiast Brytyjczycy.

- Nosicielstwo koronawirusa przez większość mieszkańców Wielkiej Brytanii to jedyny sposób, by Brytyjczycy uzyskali odporność na Covid-19 - mówi Patrick Vallance, doradca ds. nauki premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona.
Szaleniec czy wizjoner?

Nawet jeśli ziści się plan władz dotyczący nabrania odporności i wyspiarze poprzez swoiste "ospa party" nabędą przeciwciała, wcześniej umrze masa starszych osób.
Patrząc na epidemie historycznie, widać fazy, które praktycznie zawsze są takie same. Zaczyna się od szybkiego wzrostu zachorowań, a potem osiągnięcia szczytu (w Chinach i Tajwanie mamy go zapewne za sobą), który zwiastuje powolne opanowanie epidemii. Potem są jednak tzw. rzuty, czyli pojawianie się nowych ognisk choroby w różnych miejscach. Na razie wszystko się zgadza - patrząc globalnie, kolejnym ogniskiem jest Europa. Patrząc lokalnie: Włochy i Hiszpania. Na końcu mamy do czynienia z tzw. ogonem epidemii, czyli spadkiem liczby zachorowań we wszystkich ogniskach.

Według rządu Wielkiej Brytanii izolacja nie ma tu nic do rzeczy. Fakty świadczą o czym innym? Tym gorzej dla faktów...

Jak oceniasz decyzje brytyjskich władz?

Brytyjczycy podjęli niebezpieczną dla zdrowia narodu grę - chcą wygrać z epidemią... pozwalając się jej rozprzestrzenić. Na ostatnim meczu Liverpoolu w piłkarskiej Lidze Mistrzów mogliśmy oglądać pełne trybuny stłoczonych kibiców, podobnie jest w środkach transportu publicznego. Na ulicach też tłumy, szkoły i instytucje nie są zamknięte. Władze Wielkiej Brytanii zgadzają się, by przez koronawirusa zachorowało większość mieszkańców, bo przebyciu choroby (często bezobjawowym) będą już mieli w organizmie przeciwciała, które pozwolą im być odpornymi. Rzeczywiście ponowne zachorowania liczy się nawet nie w procentach, a promilach. Trzeba jednak założyć coś, czego w żaden naukowy sposób nie potrafimy na razie udowodnić: że koronawirus nie będzie mutował. Historia uczy jednak, że nie zawsze tak się zdarza.

- Dystansowanie społeczne działało w Chinach, Singapurze i innych krajach - podkreśla Alan McNally, profesor genomiki mikrobiologicznej ewolucyjnej na Uniwersytecie w Birmingham. - Musi istnieć połączenie dystansowania społecznego i szeroko zakrojonych testów, a następnie kwarantanny zarażonych osób w celu powstrzymania epidemii - i ta kwarantanna nie powinna być w domu, gdzie zobaczymy duży poziom rodzinnej transmisji, ale w specjalnych miejscach kwarantanny - dodaje, ale jego głos - podobnie jak innych naukowców - jest przez brytyjski rząd pomijany.
Jaką cenę zapłaci Wielka Brytania za "ospa party" - czas pokaże.

Gospodarka jest najważniejsza. Czy na pewno?



Kurs brytyjskiego funta jest na dnie, a brytyjska gospodarka na skraju recesji. Kurs brytyjskiego funta jest na dnie, a brytyjska gospodarka na skraju recesji.
Analitycy zauważają, że w brytyjskim eksperymencie może chodzić o gospodarkę. Zamykanie szkół, instytucji, restauracji i inne ograniczenia bardzo negatywnie wpływają na biznes i PKB. Tymczasem Brytyjczycy wciąż jeszcze liżą rany po Brexicie. Kurs funta brytyjskiego do amerykańskiego dolara regularnie wyznacza nowe rekordy spadków. Giełda pikuje, a nastroje są fatalne.

Nasz rząd gra w ruletkę ze społeczeństwem - Richard Horton, redaktor naczelny "Lancet", najbardziej prestiżowego czasopisma medycznego w Wielkiej Brytanii.
Namawianie ludzi do pozostania w domach z pewnością nie pozostałoby bez wpływu na popyt wewnętrzny. Wzrost PKB Wielkiej Brytanii w trzecim kwartale 2019 roku wyniósł zaledwie +0,3 proc. To najgorszy wynik od 2010 roku. Brytyjczycy są na skraju recesji, a produkcja przemysłowa (mierzona miesięcznie) spada cały czas. Pamiętać trzeba przy tym, że stopy procentowe są na historycznych minimach i nawet wszechmocny dotąd Bank Anglii traci możliwości, pozwalające pobudzać gospodarkę.

Nikt wprost nie powie, że brytyjski rząd postanowił poświęcić część społeczeństwa w zamian za utrzymanie reszty kraju na ekonomicznej powierzchni. Są już jednak tacy, którzy pokusili się o analizy ile może to przynieść ofiar. Jeśli pod uwagę weźmiemy dane o śmiertelności koronawirusa, przyjmując za właściwe najniższe z obecnie podawanych, czyli poziom śmiertelności w wysokości 0,04 proc. populacji (zakłada on jednak poziom izolacji, jakiego w Wielkiej Brytanii nie ma) to życie straci w tym eksperymencie ponad 26 tys. mieszkańców Wielkiej Brytanii. Jeśli uwierzymy natomiast, że bliższe prawdy jest 3 proc. śmiertelności (to najwyższy podawany poziom) to ofiar eksperymentu będzie... ponad 2 miliony. To byłby koniec nie tylko gospodarki, ale i całej Wielkiej Brytanii, jaką znamy.

- Nasz rząd gra w ruletkę ze społeczeństwem - skomentował na łamach The Guardian Richard Horton, redaktor naczelny "Lancet", najbardziej prestiżowego czasopisma medycznego w Wielkiej Brytanii.
Po zmasowanej krytyce rząd Wielkiej Brytanii zapowiedział w niedzielę, że będzie izolował osoby starsze niż 70 lat. Działania chce jednak zacząć "w najbliższych tygodniach". Obecnie liczba zarażonych koronawirusem wynosi tam 1 tys. 372 osoby, 35 osób już zmarło.

Opinie (496) ponad 10 zablokowanych

  • Tak dla przypomnienia (3)

    w Polsce ginie na raka 100tys osob rocznie. W wypadkach ponad 3tys. I to nkogo specjalnie nie interesuje, a dla tego wirusa juz trzeba paralizować państwo? bo bedzie kilka ofiar. Nie wiem czy to rozsądne. Schorowanych, statszych zabezpieczyc. Reszta normalnie niech funkcjonuje.Wirus przyjdzie i przejdzie. Po co tworzyć fikcyjne zabezpieczenia. I tak wPolsce pewnie są już setki tysiące zarażonych (tylko nie przetestowanych).

    • 16 6

    • Najprościej jest wszystkiego zabronić pozamykać , niech padną wszystkie małe firmy a ludzie unieruchomieni w domach będą potrzebowali pomocy psychologa.

      • 1 0

    • Jedz do Anglii

      • 1 0

    • Przy masowych zachorowaniach nie będzie kilka ofiar tylko tysiące w krótkim czasie.

      Jeśli liczba poważnie chorych przekroczy możliwości pomocy udzielanej przez służbę zdrowia, to umierać będą nawet ci, którym udałoby się pomóc mając odpowiednie zasoby.

      Porównam to do pożarów. Jak masz małe pożary co roku to wysyłasz jednostki i one to gaszą, są straty, ale zminimalizowane. Jak dodatkowo pojawi ci się 300% i do tego szybko rosnące to nie jesteś w stanie tego ogarnąć, tracisz zasoby i ludzi w niekontrolowany sposób. Dlatego my robimy wszystko, żeby się paliło, ale powoli.

      • 7 0

  • Koronawirus?? (3)

    Ludzie,od piatku probuje dodzwonic sie do swojej przychodni bo jest zamknieta,nie mozna przyjsc z buta. I nikt nie odbiera. Noe odbieraja w rejestracji,nie odbiera nikt pod nr podanym do tych niby teleporad. Nie odbiera Sanepid i oczywiscie nikt sie nie zglasza na rzadowej infolini. Nikt,nic,kompletnie. Nie podejrzewam u siebie tego wirusa,bardziej zwykla angine i chyba kuzwa zejde na nia bo po prostu NiE MA nikogo

    • 21 0

    • Państwo z kartonu.............

      • 0 0

    • Dobranoc

      • 0 0

    • państwo PIS - głosowaliście to macie

      • 4 1

  • Anglicy w ostatnich miesiącach (31)

    Przebijają głupota wszystkie możliwe mury. Dodam że mam rodzinę w Anglii (żyją tam +20lat) i sami wierzą w te brednie co mówi ich rząd...

    • 317 44

    • .

      To jakieś dziwne zjawisko dotykające rodaków na wyspach. Też mam rodzinę i trochę znajomych w UK. Wszyscy bez wyjątku, niezależnie od tego, czy mają już brytyjskie paszporty, czy dopiero się o nie starają uważają brytyjski rząd za najlepszy i najbardziej prawdomówny rząd na świecie. O tym, że starają się być bardziej brytyjscy niż królowa Elżbieta nie wspominając. A najlepsze jak pouczają Brytyjczyków odnośnie poprawności mówienia w języku angielskim.

      • 0 0

    • Za to my jesteśmy lepsi (9)

      "zamknęliśmy" granice, tak, że ruch tylko na jednym przejściu wzrósł z 5 do około 20 tysięcy osób, tworzą się tam ogromne skupiska ludzkie a jedyne co się robi to mierzy temperaturę i wypełnia druki. Na lotniskach to samo. Jak ktoś jest chory, to ma "kwarantannę" na którą jedzie sobie wesoło autobusem i tramwajem w dodatku rząd chce ściągnąć zza granicy dziesiątki tysięcy ludzi. Pacjenci tłoczą się w sklepach i przychodniach (korona-pozytywni kłamią żeby uniknąć ostracyzmu a zdrowi symulują, bo chcą mieć zrobiony test). Statystyki też o kant d.. bo każdy kraj ma inne procedury i testy, nikt nie mówi jaka była faktyczna przyczyna śmierci, tylko że denat było korona-pozytywny, mógł zginąć w wypadku motocyklowym a i tak podbije śmiertelność. I tak jeszcze długo można by wymieniać.

      • 30 8

      • (4)

        A jakim cudem ruch wzrósł z 5 do 20 tys.?

        • 1 2

        • Z wielu powodów (1)

          - nie dało się ustawić punktu kontrolnego na każdej drodze, więc potworzyły się "lejki"
          - odwołano/przełożono wiele lotów, więc ludzie wsiedli w auta
          - zwykłe zamieszanie, przetasowania pracowników, przerwane urlopy itp.

          • 2 0

          • Może warto sobie przypomnieć, jak wyglądały kolejki na granicach tak ze 25 lat temu? Oczekiwanie trwające kilka godzin to wtedy było nic.

            • 0 0

        • (1)

          Jakim cudem? Ruch kołowy na przejściach granicznych wzrósł z powodu zamkniętych lotnisk w Polsce. Teraz najbliższe lotnisko to Berlin-Tegel i tam Polacy przylatują/wylatują.

          • 2 2

          • Samoloty do soboty latały normalnie i jeszcze dzisiaj latają w mniejszej ilości, ale jednak

            • 0 0

      • ruch ok, ale potem kwarantanna 14 dni - to automatycznie zmniejszy ruch jak delikwent (3)

        będzie musiał 14 dni pobyć w kwarantannie (następnym razem 10x się zastanowi czy warto jechać czy może przełożyć wyjazd o miesiąc, dwa)

        • 8 4

        • (2)

          Ruch się nie zmiejszy. U nas agencja wymyśliła, że załoganci z Trójmiasta będą latać teraz przez Berlin. Z Gdyni busem do Berlina i samolotem na statek do UK. Jak zamkną ruch lotniczy DE/UK to będą całkiem podmiany busem. Najbliższa podmiana załogi we wtorek. Przynajmniej przez te 2 tygodnie kwarantanny zrobię większy remont w domu. Lodówka już zapełniona. Browar i Whisky się chłodzą. We wtorek żona z synem na dwa tygodnie jedzie do rodziców, a ja w środę rano wpadam na cztery tygodnie do domu. Chętnie posiedziałbym nawet i pół roku w domu, ale niestety w trakcie pobytu w domu jestem na bezpłatnym urlopie i firma nie płaci.

          • 5 1

          • Masz pracę, która wymaga przemieszczenia się. Ale ruch się zmniejszy, ponieważ w wielu branżach wyjazdy służbowe są wstrzymane.

            • 2 0

          • Danger

            Ferry Don't

            • 0 0

    • Apeluje do wladz Polski! (15)

      Zakaz wjazdu dla Polakow z UK, Francji, Wloch do Polski. Siedzcie se tam, gdzie was wywialo.

      • 118 16

      • Nas wywiało?!To nasza Polska kochana nas wykopała

        • 7 5

      • U nas jazda zacznie się jak zrobi się cieplej i wylęgną się komary (8)

        • 8 29

        • (7)

          A co do tego mają komary ??

          • 17 3

          • (6)

            Krew.. poprzez krew też się wirus przenosi... covid leczony jest tymi samymi lekami co malaria, więc są środowiska naukowe które wykazują, że to wirus, ktory przenosił będzie się podobnie jak malaria- a więc komary będą ją przenosic...

            • 11 21

            • Buhahaha (2)

              To żeś mnie rozbawił. Leczony tymi samymi lekami bo przecież nie ma różnicy pomiędzy pierwotniakiem wywołującym malarię a coronavirusem. Skąd Ty te teorie naukowe wyciągnąłeś? Chyba z tego uniwersytetu gdzie autorytetem jest genetyk Miczurin, który twierdził iż cechy nabyte (np. ucięta kończyna) się dziedziczą.

              • 15 5

              • Dziedziczą się (1)

                Może nie odcięta kończyna ale inne rzeczy tak. Poczytaj.

                • 1 8

              • "cechy nabyte" - mówi ci to coś?

                • 5 0

            • (2)

              epidemiolog mówił, że kobieta zarażona covidem urodziła zdrowe dziecko więc nie przenosi się przez krew

              • 9 5

              • Hint: Łożysko

                • 3 1

              • dziwne

                na bbc napisali cos wrecz wprost przeciwnego. Google -> newborn with coronavirus

                • 5 2

      • apel przyjety

        • 3 2

      • Przecież są już regulacje w tym zakresie. (2)

        Powrót = 14 dniowa, przymusowa kwarantanna.

        • 19 4

        • Ale ci co przyjechali w ostatnich 2 tygodniach, gdzie wirus już tam szalał a u nas jeszcze nie, nie przechodzili kwarantanny :(

          • 10 1

        • To wiele zmienia...

          • 5 2

      • Oj, popieram. Od 2 tygodni mówię żeby zamknąć granice i już byłby spokój... a nie, tu przyjeżdża ciocia z Anglii, tam wujek z Włoch:(

        • 22 2

    • moim zdaniem, działają bardzo precyzyjnie

      wydali konkretne 4 postulaty, a nie 50 często sprzecznych z sobą komunikatów.
      jednym z głównych komunikatów było, żeby osoby starsze w ogóle nie wychodziły z domu, czyli unikali zarażenia, podobnie osoby chore, osłabione czy z objawami przeziębienia /grypy.
      U nas jeszcze do niedawno było pełno osób starszych w sklepach, w tym w ciasnych Biedronkach, bazarach czy u lekarza itp.
      - jedynie czego nie przewidzieli, to zapasy bezpłatnych maseczek ochronnych, my zresztą też nie.

      • 1 1

    • A wy

      Wierzycie w brednie które wmawia nam tv i nasz rząd...

      • 4 7

    • (1)

      dobrze, że jednak wyszli z tej unii

      • 36 6

      • Anglia już tonie, odbili od ue, przypodobują się usa, kraj opanowany przez kolorowych - już po nich

        • 18 6

  • gratulujemy Anglikom

    splendid quit sterling isolation,
    inwazja ruskich, arabskich, włoskich bandytów, szpiegów, właścicieli
    irish troubles, brexit, megxit, scotexit,

    a teraz geriextermination...

    • 1 0

  • (11)

    Anglicy nie byli nigdy zbyt mądrzy...Ale teraz przebili samych siebie.Głupota Level master i pogoń za kasą przesłoniły im wszystko.Szkoda gadać, za kilka dni otworzą oczy.Ale będzie za późno.Przepisywany tam na wszystko paracetamol tym razem nie pomoże.

    • 198 31

    • Głupoty

      Chyba nie znasz historii. To w Królestwie brytyjskim nigdy nie zachodziło słońce a my w tym czasie przez 123 lata byliśmy pod zaborami. I kto tu nie jest zbyt madry???

      • 2 0

    • Nie byli zbyt madrzy... (3)

      Pokazali to chociazby przyjmujac masowo Polakow.

      • 12 14

      • (2)

        Brytyjski wywiad zrobił najlepszy deal na Świecie.
        Bez ani jednego żołnierza, bez ani jednego transportera, bez ani jednego wystrzału, ściągnął 5 milionów białych, katolików, mówiących choć trochę po angielsku.
        Szacun.

        • 18 5

        • W 16 wieku odłączyli kościół od Rzymu i stworzyli (1)

          swój narodowy. Prawo mają o wiele lepsze. Teraz w ramach popierania ekologii rząd Walii pozwala budować ekodomy zasilane energią z paneli oraz np. turbiną wodną. U nas bez podłączenia się pod monopol państwowy - gaz, prąd i kanalizę gucio wybudujesz.

          • 10 3

          • w Walli nie ma pracy, trochę w Cardiff i trochę w Port Talbot i Swansea

            • 0 3

    • No patrz, nigdy nie byli zbyt mądrzy (3)

      a rządzili połową świata a genialni Polacy nawet nie potrafili utrzymać władzy w swoim własnym państwie. To już chyba wolę tą głupotę.

      • 19 5

      • Położenie geograficzne to klucz. (2)

        W bardzo dużym uproszczeniu.

        • 7 3

        • No pewnie, ta biedna Polska (1)

          gnębiona przez swoich sąsiadów w porównaniu do Anglii, która nigdy nie była najeżdżana a wszyscy byli wobec nich ulegli. No ale nie ma to jak znaleźć sobie wytłumaczenie żeby się choć lepiej poczuć.

          • 8 4

          • Liźnij trochę wiedzy geopolitycznej, naprawdę warto.

            • 6 3

    • Nie odzywaj się już półgłówku

      • 0 1

    • Nigdy nie byli zbyt mądrzy? W przeciwieństwie do kogo, Polaków?

      Tworząc największe i najpotężniejsze imperium jakie kiedykolwiek istniało? Te... kaczor... stary musi być dumny z ciebie

      • 15 5

  • Gratuluje !!!

    Bardzo inteligentny i profesjonalny artykuł.

    • 0 0

  • Nikt o tym głośno nie powie ale rządy państw zachodniej Europy, liczą że uchodźcy, którzy stronią od służby zdrowia (7)

    pochorują się i tym samym kłopot sam się trochę rozwiąże

    • 76 30

    • nie uchodźcy

      a imigranci - a to różnica. Tam uchodźców jest może 5% reszta to zdrowie byki, które powinny walczyć o swój kraj. Oni chcą na krzywy *** na socjal się wbić, dlatego kierunki to Wielka Brytania, Norwegia, Szwecja. Zresztą popatrz jak oni wyglądają - byłem w Syrii kilka razy i tam ludzie mają inną karnację. Europa nie ma żadnego obowiązku zapewniać godnego życia każdemu, kto chce tu przyjechać a granice powinny być strzeżone - nawet pod groźbą użycia broni. Jeśli elyyty EU tego nie rozumieją to należy je wy**** na zbity pysk i zastąpić kimś kompetentnym.

      • 0 0

    • (4)

      Chyba Anglicy też na to liczą.Pracujący na czarno nie zgłoszą się do lekarza i zejdą z tego świata.

      • 21 0

      • (3)

        W Anglii nikt nie pracuje na czarno.
        Jest obowiązek meldunkowy nawet, mimo że polski MSZ podaje inaczej.
        Komuna pełna kolego.
        Zapraszamy ;-)

        • 12 12

        • Tak, tak

          Nikt nie pracuje na czarno i obowiązek meldunkowy. Takich pierdół to już dawno nie słyszałem.

          • 14 0

        • (1)

          Ze co, nikt nie pracuje na czarno?
          Myslisz, ze jak pracuja te wszystkie Ahmedy czy Mohamedy ktorzy przemycani sa w tirach czy na pontonach albo nasi ktorzy pracuja u tzw "polaka" na budowie.
          Ludzie sa po 10 - 25 lat w Anglii a kont w banku nawet nie maja . Wszystko w skarpete i wysylaja do kraju do rodziny.
          Po brexicie moze to sie zmieni ale na razie praca na czarno ma sie dobrze.

          • 26 0

          • Hahaha dobre

            • 2 1

    • podobnie jak maja świadomośc jak obciążone są systemy emerytalne

      • 7 0

  • Opinia wyróżniona

    Tego się nie da zastosować... (21)

    ... w społeczeństwach europejskich, uważam że taki reżim jaki jest w Polsce musiałby trwać bardzo długo, a to odbije się na gospodarce. Chyba trzeba będzie to przechorować, oczywiście słabe jednostki odpadną... Bo nawet jak zastopujemy wzrost zachorowań, to nie da się wyeliminować zarażeń do zera. A jak potem otworzą wszystko to wystarczy jeden taki zarażony na imprezie na 50 tys. stadionie i na nowo rośnie liczba zakażeń etc. I co na nowo, wszystko zamkniemy? Ba, nie pozwolimy już nigdy wjechać cudzoziemcom? Przecież wystarczy jeden zarażony Niemiec i na nowo epidemia etc...więc coraz bardziej uważam, że Niemcy i Wielka Brytania mają rację i trzeba to przejść.

    • 127 267

    • wystarczy przestrzegać pewnych zasad

      ale jeśli w czasie w którym jest potencjalne zagrożenie zarażenia stado matołów chodzi do knajp, imprezy, klubów sportowych, siłownie itp (Francja i Włochy to pod tym względem abstrakcja, choć u nas też nie brakowało takich gwiazd instagrama) to czego oczekujesz. Za łamanie tych zakazów powinny być bardzo dotkliwe kary finansowe.

      • 4 0

    • Oczywiście ze samej choroby sie nie uniknie ale najważniejsze aby rozciągnąć w czasie szczyt zachorowań.. łatwiej opanować i leczyć stopniowo chorych niż wszystkich na HURA i brakuje sprzętu (szczegolnie respiratorów).. we Włoszech juz lekarze musza decydować kogo leczyć a kogo pozostawić na pewna smierć.. myśle ze żaden człowiek nie chciałby podejmować takich decyzji.

      • 2 0

    • Pisząc te słowa

      pomyślał o swoich dzieciach, żonie, rodzicach ?

      • 1 0

    • Ale chyba lepiej żeby to odbyło się takimi falami niż wielkim bum (4)

      • 82 3

      • System emeryralny (3)

        UK odetchnie...

        • 24 1

        • (2)

          gospodarka i kasa ważniejsza niż życie ludzi

          • 10 2

          • zapominasz o służbie zdrowia (1)

            rząd spowalnia epidemię bo wie że 1000 chorych już bedzie dla naszego słabego systemu zdrowotnego za dużo. Szwedzi czy Anglicy mają duzo lepsze szpitale i sprzęt dlatego mniej się boją epidemii. Mamy za mało lekarzy respiratorów nawet maseczek. Tu nie chodzi o zatrzymanie a o to aby nie było kolejek do respiratora jak we Włoszech

            • 7 2

            • Ten artykul to bzdury powtarzane przez tych samych ludzi

              Tych samych co wieszczyli koniec UK po brexicie. Anglicy przetestowali już 45 tyś osób. Zarażonych jest 1500 a zmarło ok 40. Bardzo mały procent w porównaniu do Wloch. Jest już plan przekształcania hoteli na szpitale i produkcja respiratorow przez firmy samochodowe. Rząd stara się ciąć skalpelem ogniska a.nie walić pałka we wszystko stąd te 45 tyś testów. Jak będzie zobaczymy ale NHS jest przygotowany. Mam nadzieję że w Polsce też!

              • 2 0

    • O statystyce zawsze pięknie się mówi dopóki cię to nie dotknie osobiście, np. przez śmierć bliskich. Wtedy już trudniej głosić prawdy w stylu "słabe jednostki odpadną"

      • 6 0

    • Chyba przeczytał pan wyłącznie drugą połowę artykułu

      • 0 0

    • Niestety każdy wie że emeryt jest już nieproduktywny,brak wojen zrobił swoje emerytów niedługo będzie więcej niż pracujących,nasz system na pewno tego nie udżwignie, a zus ledwie dyszy.Dlatego wyprodukowano hybrydę biologicznę ktora będzie eliminowała jednostki plus 70.

      • 4 4

    • spowalniać rozwój zarażeń do czasu opracowania szczepionki. Wielka Brytania na pewno (4)

      zmieni zdanie jak pojawią się tysiące chorych, w zasadzie to już się wycofują z teorii o pozwoleniu na zarażanie, żeby obywatele nabrali odporności. Obywatele także się dostosują do reguł zastosowanych w Chinach, wystarczy że liczba zabitych będzie w tysiącach.

      • 43 6

      • Na SARS z 2002 do tej pory nie udało się opracować szczepionki (3)

        Prace trwają ale czy będą skuteczne to dopiero zobaczymy. Tak czy inaczej nawet jak się uda to od znalezienia szczepionki do momentu jej zastosowania trochę czasu minie, specjaliści mówią, że co najmniej rok. Rozumiem, że przez ten cały czas należy żyć w izolacji.

        • 24 4

        • no to może uzyc głowy i odrobine profilaktyki? (2)

          Codziennie żryj Sebidin i płucz gębę Corsodylem. Te dwa specyfiki eliminują namnażalnosc wszystkich wirusów lipofilnych w tym także koronowirusów.

          • 5 16

          • Akurat nie

            Chlorhexydyna bardzo słabo działa na wirusy

            • 2 0

          • No patrz

            Szkoda, że się swoją profesorską wiedzą nie podzieliłeś w 2002 roku w trakcie wybuchu epidemii SARS, tyle żyć dzięki Twoim fachowym radom by się dało uratować. Przecież wystarczy wypłukać usta aby uniknąć infekcji.

            • 19 1

    • izolacja ma na celu nie ochrone przed calkowitym zarazeniem a zarazeniem w jednym i tym samym czasie, po to by zwiekszyc szanse na leczenie dla chorych

      • 16 0

    • Ale wirus może zaniknąć w wyższych temperaturach tak jak wirus grypy z nadejściem maja i czerwca.Tylko ludzie muszą do tego czasu przeżyć.

      • 8 1

    • Wam można wszystko wmówić

      Jeżeli macie 10 palców u rak juz prawdopodobnie jesteście nosicielami...

      • 12 6

    • Chcesz umrzeć? Proszę bardzo, ja nie chcę

      • 28 6

    • To poświęć swoją matke i swojego ojca, Marcinie

      Nadal taki mądry?

      • 46 6

  • Angole - od zawsze wyrachowani

    założyli z góry, że wielu beneficjentów emerytur kopnie w kalendarz i będą na tym do przodu.....

    • 1 0

  • Jest bardzo źle (1)

    Trzeba izolacji i rozsądku. Zero zgromadzeń i spotkań towarzyskich.

    • 1 1

    • Powiedzcie ile wytrzymamy w domu tydzień,dwa mając zamknięte biznesy!

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Najczęściej czytane