- 1 Polski medyk na ukraińskim froncie. "Jeżeli znajdziemy się w niewoli, czeka nas tylko śmierć" (54 opinie)
- 2 Pacjent z sercem po prawej stronie dostał rozrusznik (10 opinii)
- 3 Jak pozbyć się cellulitu? 5 zabiegów na ujędrnienie i wysmuklenie ciała (18 opinii)
- 4 Zaspa przekroczyła 500 zabiegów robotycznych. Czas na nowego robota da Vinci? (20 opinii)
- 5 L4 na wypalenie zawodowe? (37 opinii)
- 6 Zadbaj o włosy jak w azjatyckim salonie (3 opinie)
9-latki zrobiły zbiórkę na dziecięce karuzele do szpitala. "Chcą dzielić się sercem, a to najważniejsze"
Cztery dziewczynki z 3 klasy Szkoły Podstawowej nr 81 w Gdańsku z własnej inicjatywy zorganizowały zbiórkę na rzecz Szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku. Dzięki nim na Oddziale Niemowlęcym i Neonatologicznym nad szpitalnymi łóżeczkami zawisło osiem karuzel. - Chcemy bardzo pomagać dzieciom, wiedziałyśmy, że tu są bardzo chore dzieci - przekonywały bohaterki.
- Tutaj też mama Sary urodziła jej siostrę, a ja, jak byłam mała, to leżałam w tym szpitalu - opowiadała Helenka. - Bardzo nam się podobało i mamy nadzieję, że będziemy mogły robić jeszcze więcej - dodała Sara.
"Rośnie nam nowe, wrażliwe pokolenie"
- Najwspanialsze w tej inicjatywie jest to, że przyszła do głowy dzieciom, że pomyślały, że można pomóc innym dzieciom, i było to spontaniczne i szczere. Fajnie, że efektem są karuzele, które zawisły nad łóżeczkami dzieci, ale tu bardzo ważna jest chęć dzielenia się i tworzenia dobra - mówiła Małgorzata Paszkowicz, Prezes Zarządu Szpitala Dziecięcego Polanki w Gdańsku.
Jak podkreśla, szpital na co dzień współpracuje z wieloma instytucjami charytatywnymi, czasem to fundacje, innym razem firmy, czy nawet sami rodzice.
- Tych, którzy chcą się z nami dzielić tym, co jest ważne, czyli sercem, kiedy to serce się materializuje, jest dużo. Natomiast kiedy taka inicjatywa wychodzi od dzieci, to jest zawsze cenne, bo oznacza, że rośnie nam nowe, wrażliwe pokolenie - dodała.
Otwarte na świat i drugiego człowieka
Dziewczynki już wcześniej pomagały zwierzętom i organizowały akcje charytatywne.
- One są otwarte na świat. Staramy się naszym dzieciom otwierać oczy na potrzeby ludzkie i drugiego człowieka, tak chcemy je wychowywać. Nigdzie im nie zamykamy drogi, ale same zdecydują, co będą w życiu robiły - mówił Rafał Dudka, tata Oliwii, przyznał, że jest bardzo dumny z postawy dziewczynek.
W zorganizowaniu akcji małym bohaterkom pomogła dyrektor Szkoły Podstawowej nr 81 w Gdańsku, do której chodzą dziewczynki.
- W naszej szkole jest wielu takich uczniów, a kiedy się z takimi inicjatywami zgłaszają, nie można tego zaprzepaścić. Staramy się pomagać wielu osobom - powiedziała Mariola Cyranek. - Kiedyś byłam wolontariuszką w szpitalu i podsunęłam dziewczynkom pomysł, że można pomóc dzieciom, które tu leżą. Bardzo im się spodobało i teraz widać, że są zadowolone - dodała.
Miejsca
Opinie (30)
-
2017-06-07 18:22
Prawie sie poplakalem (1)
A jestem 50-cio latkiem.
BRAWO dziewczyny!!!- 30 1
-
2017-06-08 06:52
Kretyn
jakis mnie zminusowal? Co ludzie...
- 2 0
-
2017-06-07 21:09
Brawo!!!
Dziewczyny jesteście Wielkie.
- 18 0
-
2017-06-07 20:56
wielkie brawa dziewczyny!
Brawo Helenka!!!!
- 16 0
-
2017-06-07 18:24
Szacun niewiasty! (1)
nic dodać nic ująć
- 27 1
-
2017-06-07 18:59
Niewiasty?
-Ale niewiastami to te dziewczynki chyba jeszcze nie są
- 0 3
-
2017-06-07 18:46
Sara, Helenka i dwie Oliwie
nooooooo, super ..oby tak dalej
- 20 0
-
2017-06-07 18:05
Super akcja
Takiej inicjatywy wiecej brawo dla rodzicow tych dziewczynek
- 31 1
-
2017-06-07 17:01
Super!
Takie wiadomości pozytywnie nakrecają człowieka;)! Brawa ale dziewczyn!!!
- 38 1
-
2017-06-07 15:34
o takie wiadomości fajnie sie czyta :-) Brawa i gratulacje!
- 48 1
-
2017-06-07 15:05
)
Piękna inicjatywa,brawa dla tych dzieci,na pewno wyrosną na mądre kobiety.
- 54 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.