• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Więcej dzieci z białaczką w UCK

Elżbieta Michalak
3 czerwca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Przez ostatnie 1,5 miesiąca w klinice dziecięcej pediatrii, hematologii i onkologii UCK zwiąkszyła się znacznie liczba wykrywanych białaczek. Przez ostatnie 1,5 miesiąca w klinice dziecięcej pediatrii, hematologii i onkologii UCK zwiąkszyła się znacznie liczba wykrywanych białaczek.

Średnio 25 nowych zachorowań na białaczkę pojawia się rocznie na Oddziale Pediatrii, Hematologii i Onkologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. W tym roku, w ciągu ostatnich sześciu tygodni, odnotowano aż 12 nowych zachorowań.



Gdyby zaszła taka potrzeba, oddał(a)byś szpik?

Białaczki to najczęstsze nowotwory złośliwe u dzieci. W przypadku tej choroby szczyt zachorowań przypada pomiędzy 2 a 5 rokiem życia. W Trójmieście jedynym ośrodkiem leczenia dzieci z białaczką jest Uniwersyteckie Centrum Kliniczne.

Wzrost zachorowań wśród dzieci

W ostatnim czasie w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym przybyło znacznie nowych zachorowań.

- Rzeczywiście, troszkę z opóźnieniem w tym roku pojawiło się u nas 12 nowych zachorowań. Wszystkie w ciągu ostatnich 1,5 miesiąca - mówi dr Ewa Książek-Bator, dyrektor Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku. - Zazwyczaj ich nasilenie następuje na przełomie roku, przynajmniej taki cykl zaobserwowaliśmy w naszym województwie. W tym roku jest jednak inaczej i nie wiadomo, jaka jest tego przyczyna. Być może brak zimy i łagodne warunki atmosferyczne. Chciałabym jednak podkreślić, że nie ma w tym niczego, co by nas zaskoczyło.
Zdaniem dr. Katarzyny Połczyńskiej z Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii kumulacja zachorowań jest tylko nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności.

- To jest po prostu zbieg okoliczności, że akurat taka intensyfikacja nastąpiła w ostatnim okresie. Według mojego zdania i wiedzy medycznej w ciągu roku liczba przypadków będzie taka sama, jak w latach ubiegłych - mówi dr Katarzyna Połczyńska. - Nie widzę więc powodu, by nagłaśniać tę sytuację i robić niepotrzebne zamieszanie.

Dwukrotnie większe szanse na przeżycie

Jaka jest szansa, że leczenie małego pacjenta zakończy się szczęśliwie? Z informacji uzyskanych od lekarzy wynika, że szanse na przeżycie wzrosły przez ostatnie 10 lat ponad dwukrotnie - dawniej 70 proc. chorych umierało, obecnie 70 proc. przeżywa.

A pacjentów co roku przybywa. Jak udało nam się ustalić, rocznie na Oddziale Pediatrii, Hematologii i Onkologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku odnotowuje się ok. 25 nowych zachorowań na białaczkę wśród dzieci. Jak zapewnia dyrektor placówki, warunki i możliwości leczenia są bardzo dobre.

- Leczymy na wysokim, światowym poziomie. Dzieci nie czekają oczywiście w żadnych kolejkach, od razu są diagnozowane i obejmowane pełną opieką lekarską. Również leczenie podejmowane jest natychmiastowo, bo w przypadku dzieci choroba o wiele szybciej postępuje. Małym pacjentom gwarantujemy od razu pakiet niezbędnych badań, razem z chemioterapią i radioterapią, która jest częścią leczenia - dodaje Ewa Książek-Bator.
Elżbieta Michalak

Opinie (78) 4 zablokowane

  • (1)

    Zlikwidować spalarnie i fosfory bo będzie coraz gorzej panie
    prezydencie Adamowicz. To też i twoja w tym zasługa, przenieś te dymiące
    rakotwory gdzieś daleko za miasto!!!!

    • 22 3

    • Onkologu od siedmiu boleści czy wiesz, że większość tych dzieci jest właśnie z tzw terenu czyli spoza miasta; zasługą jesteśmy MY wszyscy generujący jednym słowem toksyczność - nawet w mowie !!!!

      • 0 5

  • dlaczego?

    Zabudowuje się betonem każdy wolny skrawek zieleni miejskiej, w niedługim czasie zieleni będziemy mieli tyle ile wyhodujemy na betonowym balkonie.

    • 15 1

  • Tytuł artykułu - sensacja przede wszystkim...

    "dr Katarzyna Połczyńska. - Nie widzę więc powodu, by nagłaśniać tę sytuację i robić niepotrzebne zamieszanie." A u Was kochani internauci koper kwitnie!

    • 7 4

  • No jak się spala HCB przywiezione uprzednio z Ukrainy, to co się dziwić

    • 13 1

  • Leczymy na światowym poziomie (3)

    fajnie, ale lepiej zapobiegać niż leczyć. Skądś się ten wzrost zachorowań wziął.

    • 11 5

    • ???? (2)

      Ciekawe w jaki sposob zapobiegniesz bialaczce ?? Powinna pani/pan dac znac lekarza beda bardzo wdzieczni!!

      • 4 3

      • Proszę. (1)

        Przyczyną białaczki mogą być kancerogeny, czyli substancje powodujące mutacje rakotwórcze. Lekarze o tym doskonale wiedzą

        • 2 3

        • Czyli mniej kancerogenów w żywności i powietrzu. Nic odkrywczego i nowego.

          • 2 3

  • masakra (5)

    Masakra jak czytam te durne komentarze. Co ma spalanie czy jedzenie do bialaczki. Zaden lekarz nie jest w stanie powiedziec dlaczego dziecko zachorowalo na bialaczke. Sa to przewaznie male dzieci 2,3,4 letnie . Gadanie o niezdrowekj zywnosci i te rozne glupoty to mnie krew zalewa. Sam spedzilem na tym oddziale 8 miesiecy z corka. Wiec ludzie jak nie macie pojecia to lepiej sie nie wypowiadajcie

    • 19 3

    • Jeszcze raz powtórzę:

      Przyczyną białaczki mogą być kancerogeny, czyli substancje powodujące mutacje rakotwórcze. Poczytaj sobie na angielskiej wikipedii.

      Leukemia, like other cancers, results from mutations in the DNA. Certain mutations can trigger leukemia by activating oncogenes or deactivating tumor suppressor genes, and thereby disrupting the regulation of cell death, differentiation or division. These mutations may occur spontaneously or as a result of exposure to radiation or carcinogenic substances.

      • 2 4

    • zachecam do zapoznania sie z tematem (3)

      "benzen oraz promieniowanie jonizujące przyczyniają się do powstawania ostrych bialaczek oraz nowotworów mieloprolifwracyjnych" cytat jednego z najwybitniejszych hematologów w Polsce. Pozdrawiam

      • 3 4

      • dobre (2)

        Czyli twierdzisz ze male dzieci podane byly promieniowaniu jonizującemu ( pewnie pracowaly w elektrowni atomowej!!) i pracowaly z chemikaliami dlatego sa chore. Bo wikipedia wszystko ci powie!!

        • 5 1

        • pomyśl trochę

          Środowisko jest zanieczyszczone, w jednych rejonach bardziej, w niektórych mniej. I statystycznie to ma wpływ. Niektórym się nic nie dzieje, a niektórym tak. Pojęcie prawdopodobieństwa miałeś w szkole?

          • 4 4

        • Istnieje jeszcze coś takiego jak idiosynkrazja

          oraz narażenie matek tychże dzieci. Na Ciebie być może chemikalia nie mają wpływu, ale na dziecko posiadające mutacje w genie już tak. Czynniki genetyczne również mają tu duży wpływ. Pozdrawiam i życzę spokoju, mniej wykrzykników ;) PS To nie był cytat z Wikipedii tylko z Wielkiej Interny i działu hematologia.

          • 1 3

  • może warto sobie zadać trud

    i sfotografować budynek, w którym te dzieci są leczone, a nie cmi? to tylko 500 metrów dalej...

    • 6 0

  • (1)

    Dokladnie tak tez teraz leze z synkiem moje dziecko kocha warzywa i owoce a nie smieciowe jedzenie czy slodycze dzieci fakt jest duzo az oddzial peka w szwach ale personel jest tak cudowny i daje rade.I fakt w CMI nie lezymy

    • 14 0

    • Współczuję b :(

      Szybkiego powrotu do zdrowia!

      • 12 0

  • A

    Pacjentów niestety coraz więcej , a rąk do pracy coraz mniej -> pielęgniarek !!!

    • 3 0

  • Taaaaaaaa,
    Dalel finansujcie trujace lobby samochodowe, weglowe, palcie weglem w piecach (syf z waszych kominow leci na wasze eko-rzodkiewki z ogrodka), dawajcie dzieciom tony cukru i chemii.

    Ludzi i tak jest za duzo, sami sie wytruja.

    • 4 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Konferencja "SM i co z tego?"

konferencja

Najczęściej czytane