• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W USG pęcherzyk jest ok. Ale ja go nie mam...

Elżbieta Michalak
21 czerwca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Pan Ludwik - pacjent Przychodni Śródmieście w Gdyni - przekonał się, że pomyłki zdarzają się, niestety, także w służbie zdrowia.

Do wyników badań warto czasem podejść z dystansem i krytycznie, o czym przekonał się pan Ludwik, nasz czytelnik. Kilka dni temu wykonywał w gdyńskiej przychodni USG brzucha. W opisie była m.in. informacja o prawidłowym wyglądzie i rozmiarze pęcherzyka żółciowego. Sęk w tym, że mężczyźnie wycięto go trzy lata temu.



Błędny opis badania:

Czujność, nawet u lekarza, jest wskazana. Dowodem tego może być np. historia pana Ludwika, mieszkańca Gdyni, który niedawno wykonywał USG brzucha w Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej Śródmieście w Gdyni w Gdyni, która mieści się przy ul. Armii Krajowej 44 zobacz na mapie Gdyni.

Już samo badanie wzbudziło podejrzenie naszego czytelnika.

- Pani, która je wykonywała, robiła to bardzo nietypowo, machała urządzeniem w lewo i prawo, a że to badanie jest mi wykonywane dosyć często, mam porównanie i wiem jak zwyczajowo wygląda - mówi pan Ludwik z Gdyni. - No, ale pomyślałem sobie, że przecież jestem w rękach fachowca, więc po zakończeniu badania wyszedłem, żegnając panią uśmiechem.

Jak w czeskim filmie

Kilka dni później pan Ludwik poszedł odebrać wyniki. Wówczas, na własnej skórze przekonał się, że służba zdrowia ma jednak poczucie humoru.

- Kiedy zobaczyłem opis badania, pomyślałem sobie, że to jakaś pomyłka. Ale sprawdziłem swoje dane, pesel, miejsce zamieszkania, wszystko się zgadzało. Otóż na badaniu była m.in. informacja o tym, że mój pęcherzyk żółciowy ma poprawne wymiary "jest niepowiększony, a przewody żółciowe nie są poszerzone". Tylko, że w listopadzie 2014 r. ten właśnie pęcherzyk został mi usunięty, o czym zresztą poinformowałem lekarkę przed badaniem.
Nie dowierzając temu, co właśnie przeczytał, nasz czytelnik poszedł do dyrektora placówki, by złożyć zażalenie i odzyskać skierowanie, które pozwoliłoby mu ponowić badanie gdzie indziej. Dyrektor go jednak nie przyjął - przekazał za to przez swoją sekretarkę informację o tym, że skierowanie nie może być wystawione po raz drugi, a badanie może zostać ponowione, u tej samej lekarki.

Na to oczywiście mieszkaniec Gdyni nie chciał się zgodzić, z wiadomych względów: braku zaufania i pewności, że badanie drugim razem mogłoby zostać dobrze wykonane.

"Dociekliwy pacjent to zdrowy pacjent"

W całej tej sytuacji, jak mówił pan Ludwik, zdenerwował go nie tylko brak kompetencji personelu, ale też sposób, w jaki potraktowano go w sekretariacie dyrekcji.

- Poraziło mnie zachowanie dyrekcji, ta blokada przed rozmową i niechęć w zwróceniu skierowania na badanie. Nie zostawiłem tej sprawy i postanowiłem wam opowiedzieć z nadzieją, że lekarze, którzy może to przeczytają, będą z większą uwagą podchodzić do pacjenta. Przecież zdrowie w naszym życiu jest najważniejsze, o czym szczególnie lekarze powinni pamiętać. Nie może być tak, że zdrowy będzie tylko dociekliwy pacjent albo ten z dobrą pamięcią, jak ja. Bo co z całą resztą?

Radiolog: "To pomyłka, przepraszam"

O komentarz do sprawy opisywanej przez naszego czytelnika poprosiliśmy dyrektora Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej Śródmieście. Niestety nie otrzymaliśmy od niego odpowiedzi na zadane pytania. Ale z sekretariatu wysłano nam skan odpowiedzi pani radiolog, która wykonywała badanie:

- Analizują przeprowadzone przeze mnie badanie, jedynym tłumaczeniem na zaistniałą sytuację jest moja pomyłka w sporządzeniu opisu badania - czytamy w dokumencie. - Pewien wykształcony nawyk w opisywaniu i używaniu skrótów na klawiaturze komputera spowodował również dla mnie ten bardzo nieprzyjemny incydent, za który przepraszam.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (128) 4 zablokowane

  • konfident

    stary konfident. pewnie w PRL-u też donosił

    • 6 0

  • Oj tam, oj tam (2)

    Była torbiel na nerce, ale jej nie ma, a w to miejsce pojawił się pęcherzyk. Bilans się zgadza ;) Rozumiem, że w takiej sytuacji pan Ludwik
    nie może mieć zaufania do całego opisu, skoro treść to kopiuj, wklej. Ja zwróciłam na co innego uwagę. Pan Ludwik mówi, że to badanie ma wykonywane dość często, podczas gdy w opisie oprócz jednej torbielki w nerce w poprzednim usg, nie ma innych nieprawidłowości. Tylko pogratulować. ALE - kto i dlaczego tak często kieruje w sumie niepotrzebnie na usg? Kolejny przykład powodu tworzenia kolejek. Też mam torbiele i to liczne i kontroluję je nie częściej niż co roku

    • 4 0

    • może poszukuje mądrości której nie ma. tylko że jeśli Pani Ludwiku ona jest to nie w brzuchu ....

      • 3 0

    • Obawiam sie ze ludwisio wymusza swoim charakterem uporczywe usg brzucha i blokuje tym samym miejsce osobom naprawde chorym. Brawo , dzieki panu nie ma miejsc dla ludzi z powaznymi problemam, dla tychi ktorzy nie maja sil jak pan klocic sie o miejsce na badanie. To egoizm i podlosc w czystej postaci.

      • 1 0

  • jeszcze zawsze bezczelnie proszą o poprzednie badanie (3)

    kiedyś pokornie nosiłem cały stos wydruków, a potem tylko czytałem jak ładnie mi przepisali poprzedni opis, dodając gratis parę błędów (notorycznie mylone strony dla narządów symetrycznych). Z punktu widzenia naukowego i diagnostycznego, nie można zrobić nic gorszego, niż przynieść radiologowi poprzedni wynik "do porównania". Idę na badanie teraz - chcę wiedzieć jaka jest sytuacja teraz. Wnioski wyciągnie sobie specjalista na podstawie obu wyników.

    • 1 9

    • Twoim "psim obowiązkiem" jest przynieść poprzednie wyniki i to Twój interes żeby radiolog mógł się odnieść do poprzedniego wyniku czy sytuacja obecnie jest gorsza czy stabilna. Sami sobie ludzie życie utrudniacie, co Wy myślicie że radiolog ma jakiś interes żeby tylko Wasze wyniki stare oglądać? Nie , to nie! Nie przynoście, a wyniki będą takie że będziecie musieli chodzić na kolejne wizyty do specjalisty (termin za pół roku albo za rok) żeby dowiedzieć się czy trzeba coś już działać czy nie. Radiolog powie - zrobiłem badanie, nie mam porównania, proszę iść do lekarza kierującego na badanie celem interpretacji wyniku!
      I nie pisać proszę " że od dawna wszystkie wyniki powinny być w ", ok powinny a nie są, ale z tym problemem to do Ministra Zdrowia się udać proszę.

      • 7 0

    • Czy to brak wyobrazni? (1)

      Dzialasz na swoja szkode z takim podejsciem do lekarzy.
      Nie dajac poprzednich wynikow, lekarz napisze po prostu brak badan do porownania i dalej bedziesz musial stac jak frajer w kolejkach do usg czy innego badania porownawczego, ktore ma kluczowe znaczenie w nowotworach czy innych chorobach.

      • 6 1

      • Jesteś w błędzie

        Skoro jest genialny , to badając wszystkie nieprawidłowości powinien znaleźć

        • 0 0

  • Należy pogratulować Pani, która napisała ten wspaniały artykuł! Pani Elżbieto Michalak! Co Pani chciała osiągnąć publikując takie wypociny bez sensu! Czy myśli Pani, że po tym artykule będzie lepsza jakość badań radiologicznych, że lekarze będą się bać i będą robić badanie dłużej? jeszcze dokładniej? Brawo! Może warto byłoby przed pisaniem artykułu na temat o którym ma się zerowe pojęcie, zasięgnąć opinii fachowców - proszę pójść do UCK , tam jest prof . radiolog jeden czy drugi i własnym autorytetem (a nie jakiś "konował" jak to na trójmieście się pisze) wyjaśni Pani specyfikę badań ultrasonograficznych
    Brwao jeszcze raz brawo!!!
    Następnym razem proszę pomyśleć co ma wnieść Pani artykuł do życia , bo ten tylko jeszcse bardziej negatywnie nastawił ludzi do lekarzy...

    • 3 2

  • Panie Ludwiku. Do Wojewódzkiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych ze skargą, a najlepiej w ogóle do prokuratora

    Jest to tzw. błąd lekarski bezskutkowy, za który odpowiedzialność ponosi lekarz przed Okręgową Izbą Lekarską. Biorąc pod uwagę zachowanie dyrekcji placówki, ona też powinna ponie ść konsekwencje za błąd jatrogenny w kontakcie z pacjentem i naruszenie praw pacjenta do (art 8 ustawy o prawach pacjenta), ale tu należałoby miec odmowę w formie pisemnej jako dowód.

    Warto przedtem przeczytać ustawę o zawodzie lekarza (tekst jednolity: Dz.U. 2015 poz. 464) oraz ustawę o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (t.j.: Dz.U. 2016 poz. 186).

    Dodatkowo mamy poświadczenie nieprawdy, gdyż dokumentacja medyczna jest dokumentem w rozumieniu prawa karnego (art. 115 § 14 kodeksu karnego), tak więc wyczerpane są znamiona:

    Art. 271

    § 1. Funkcjonariusz publiczny lub inna osoba uprawniona do wystawienia dokumentu, która poświadcza w nim nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

    § 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

    § 3. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

    • 0 0

  • Ludwiczek

    U mojej siostry ten sam przypadek
    Kopiuj-wklej i ot cały opis badania

    • 0 0

  • kolonoskopia

    Czas zmienić zasady badań bez "ściąg". Skoro tacy dobrzy niech zauważą . Bo nie masz pewności czy po uśpieniu ( 200 zł) zrobiono jakiekolwiek badanie .Wyszedłem po badaniu zdrowy, marzenie. niczego nie zauważył. Powtórzone badanie po 2 miesiącach prywatnie , efekt złośliwy rak III* . Ostrożne podejście do super opinii pisanych przez pracowników.

    • 0 0

  • Skandal

    To samo zdarzyło się mnie W szpitalu Tomaszów Mazowiecki nie mam od 15 lat pęcherzyka żółciowego ,ale jest w opisie i ma się dobrze Badanie z dn.30.06.2023 co zrobić z tym faktem

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty, spotkanie

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Najczęściej czytane