• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy sprawdzą, jak karmią szpitale

Elżbieta Michalak
2 października 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Śniadanie zaserwowane w jednym z norweskich szpitali. Cóż, nieco nam jeszcze brakuje... Śniadanie zaserwowane w jednym z norweskich szpitali. Cóż, nieco nam jeszcze brakuje...

Urząd Marszałkowski w Gdańsku zamierza sprawdzić, jak wygląda kwestia żywienia i na jakie posiłki mogą liczyć pacjenci pomorskich szpitali. Celem akcji ma być zmiana na lepsze - wyciągnięcie wniosków i polepszenie jakości żywienia w szpitalach naszego województwa.



Jedzenie szpitalne to często nieporozumienie. Daleko mu nie tylko do wytwornych smaków, ale, niestety, nawet do miana zjadliwego. To właśnie nad jakością żywienia w pomorskich szpitalach będą pochylać się trójmiejscy urzędnicy, apelując jednocześnie o pełen profesjonalizm w tym zakresie.

Jak oceniasz jedzenie szpitalne?

- Jestem po spotkaniu z osobami zajmującymi się nadzorowaniem żywienia w trójmiejskich szpitalach, które przedstawiły mi wyniki swoich badań, przeprowadzanych m.in. w UCK, w Szpitalu św. Wojciecha na Zaspie, Szpitalu w Tczewie i Wejherowie - mówi Hanna Zych-Cisoń, wicemarszałek województwa pomorskiego. - Były one poświęcone kwestii satysfakcji pacjentów z żywienia. Nie wykazały żadnych nieprawidłowości, ale pokazały, że wiele rzeczy w tym zakresie można, a nawet trzeba poprawić.

Czytaj również: Jak karmią w trójmiejskich szpitalach

Co należy zmienić w pierwszej kolejności? Przede wszystkim to, by diety były dobrze zbilansowane, odpowiednio kaloryczne, a posiłki różnorodne i uwzględniające zaleconą pacjentowi dietę. Okazuje się, że w tej chwili jest z tym bardzo różnie.

- Leżałam w szpitalu z podejrzeniem reakcji alergicznej na salicylany. Dopiero po dwóch tygodniach lekarz wpadł na to, że powinnam być na diecie, bo salicylany są w owocach, warzywach i ziołach - mówi Wioleta z Gdańska, która w szpitalach trójmiejskich przebywała prawie 2 miesiące. - Dostałam tzw. dietę aspirynową. Pierwsze śniadanie i co widzę... pomidor oraz sałata.

- Najlepsze śniadanie, jakie pamiętam, to jedno jajko i trzy kromki chleba - pisze pani Anna z Gdyni. - Chciałam nawet urządzić na oddziale konkurs pod hasłem "kto podzieli tak jajko, aby wystarczyło na trzy pajdy". Źle wspominam też jakość podawanych wędlin. To były najtańsze wyroby, w których było więcej chemii niż mięsa, o ile w ogóle było mięso. Jak to się ma do zdrowego żywienia, które zalecają lekarze?

Nieoceniona, po dzisiejszym spotkaniu z wicemarszałek, okazała się też pora posiłków oraz pomoc wolontariuszy, którzy mogliby odciążyć pielęgniarki i zadbać o nakarmienie starszych, mniej sprawnych pacjentów.

- Ludzie starsi, choćby z demencją, nie są w stanie samodzielnie zjeść, dlatego potrzeba pomocy ze strony wolontariatu opiekuńczego. Pierwsi wolontariusze działają już w Szpitalu Copernicus, a w Centrum Wolontariatu oraz Fundacji Hospicyjnej w Gdańsku trwają szkolenia kolejnych - dodaje Hanna Zych-Cisoń. - Ważną rzeczą, na jaką zwrócono uwagę, są również pory posiłków - kolacja powinna być przesunięta z 17 na 18-19, tak by pomiędzy posiłkami nie było aż 16 godzin przerwy.

Wicemarszałek zwróciła też uwagę na konieczność wprowadzenia do szpitali edukacji żywieniowo-dietetycznej oraz obecność psychologów i dietetyków, którzy czuwaliby nad jakością posiłków i samopoczuciem pacjentów. - Mam nadzieję, że nasze szpitale na tyle poprawią swoje wyniki finansowe, że będą mogły zainwestować i konkurować między sobą jakością - dodaje.

Dyrektorzy szpitali trójmiejskich kwestię żywienia oceniają najczęściej pozytywnie, choć przyznają, że nad jakością posiłków wciąż muszą czuwać.

- Posiłki, jak w większości szpitali, dostarcza nam firma cateringowa, ale nad ich jakością, kalorycznością, różnorodnością czuwa dwóch naszych dietetyków - zauważa Lidia Kadłubańska, dyrektor Szpitala Św. Wincentego a Paulo w Gdyni. - Staramy się, by pacjenci byli zadowoleni, badamy ich opinie. Należy jednak pamiętać, że catering wprowadza pewne ograniczenia i nigdy nie zastąpi jedzenia domowego.

Wkrótce Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego zorganizować ma konferencję poświęconą kwestii żywienia w szpitalach województwa pomorskiego. Ma ona rozpocząć rozmowy i działania zmierzające w kierunku poprawy obecnej sytuacji. Co z tego wyjdzie i skąd wziąć na to pieniądze - bo o nie najczęściej chodzi, a zdrowe i dobre jedzenie kosztuje, o czym sami możemy przekonać się podczas codziennych zakupów? Nie wiadomo, ale do konferencji pozostało jeszcze trochę czasu.
Elżbieta Michalak

Miejsca

Opinie (165) 3 zablokowane

  • Re

    *wycieknie

    • 0 0

  • Odpowiedź

    Czekam na publiczną odpowiedź na stronie Trójmiasto.pl samorządu i szpitalika, jeżeli nie mają nic do ukrycia. Z zaznaczeniem, braku zemsty i dochodzenia na pracownikach szpitalika,'kto pisał, skąd i kiedy. Wszakże Zarząd nas kocha, jak rodzony ojciec... ( jak mówił R. Wilhelmi w "Karierze Nikodema Dyzmy", wygrażając podwładnym pięścią). A może Pan Struk jest mamiony, że jest super? Nie sądzę. Musi wiedzieć, co to a burdel..

    • 2 0

  • masakra

    Zrobilam sobie pamiatkowe zdjecie obiadu poporodowego ze szpitala morskiego w Gdyni, pomimo wycienczenia predzej bym zwymiotowala niz zjadla... Cos strasznego.

    • 2 0

  • ja zawsze strasze moja rodzine jak jestesmy w Polsce,ze zatruja sie

    polskim jedzeniem w polskim szpitalu a do tego tej breji nie zjadlby nawet pies. po operacji przez 48 godzin jest dieta , najpierw tylko cos do picia potem kleik. w Szwecji jesz po operacji od razu- obiad, jak jest pora obiadu. nie wazne czy masz rozpruty brzuch, wyciety wyrostek robaczkowy jesz wszystko. smazone miesko z sosem, fasolke szparagowa, salatke z pomidowrow, ogorkow , kukurydzy, z cebulka. na kolacje chleb z szynka, serem, pomidorem, papryka, jogurt lub rozne soki do wyboru, mleko. owoce zawsze leza jak chleb chrupki, maslo, ser, pasztet. mozna wstac w nozy i cps przekasic, napic sie. na sniadanie jajecznica, jajko na twrado, albo kleik + chleb z tym czym chcesz: z serem, szynka, pasztetem, serkiem topionym. robisz sobie sam kanapki. potem do domu dostajesz rachunek za posilki w szpitalu. kazdy placi, nie uchyla sie.

    • 4 1

  • Wszystko przez zamówienia publiczne

    Firma cateringowa chcac wygrac przetarg daje najniższą cenę a późnie kombinuje na wsadzie do kotla bo przcież prezes musi zarobić.
    a może tak wrócimy do własnych kuchni będzie tanio, smacznie i nikt ni będzie dorabiał się na krzywdzie pacjentów?

    • 1 1

  • DR CURYŁO Z KP CMUJ W KRAKOWIE

    Artykuł powinien przeczytać także "dr" Curyło z wybujałym ego. W krakowskiej klinice, na oddziale leczenia nerwic(w tym zaburzeń odżywiania) produkty, z ktorych komponowane są posiłki mają tyle chemii, że mniejszym złem będzie pozostanie przy anoreksji...Idealne dopełnienie żenującej "terapii"...Wstyd!

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

Najczęściej czytane