Zalecane przez Ministerstwo Zdrowia szczepienie przeciwko HPV nieprędko znajdzie się na liście priorytetów w budżecie Gdańska. Zdania specjalistów z dziedziny onkologii, ginekologii i zdrowia publicznego z Gdańska oraz urzędników są podzielone.
tak, Miasto powinno realizować wszystkie możliwe programy profilaktyki zdrowotnej
44%
tak, ale szczepieniami powinny być objęte także starsze dziewczynki oraz chłopcy
10%
tak, ale dopiero, gdy udowodniona zostanie skuteczność szczepionki
11%
nie, to kosztowne "wróżenie z fusów"
8%
nie, środki powinny zostać przeznaczone na inne programy profilaktyki zdrowotnej
27%
Gdańsk na razie nie pójdzie w ślady Gdyni i Sopotu, które szczepienia profilaktyczne przeciw wirusowi HPV finansują od kilku lat. Miasto stawia na profilaktykę, a dopóki nie są pewne procedury związane ze szczepionkami, widzi swoją rolę w zachęcaniu mieszkańców do badań.
Miasta stawiają na profilaktykęUczestnicy debaty, która kilka dni temu odbyła się w Europejskim Centrum Solidarności, próbowali rozstrzygnąć, czy wprowadzenie szczepienia przeciw HPV, które objęłyby całą populację dziewczynek w wieku 9-14 lat (mieszkanek Gdańska) jest zasadne i czy okaże się efektywne.
Wierząc w skuteczność takiego programu zarówno Gdynia, jak i Sopot od lat finansują szczepienie przeciwko HPV dla dziewczynek z kolejnych roczników.
W Gdyni program "Szczepienia profilaktyczne przeciw wirusowi HPV typ 16, 18, 6, 11 dla 14-letnich dziewczynek" realizowany jest od 2008 r. Do 2014 roku zaszczepionych zostało ponad 5 tys. osób. W tym roku program skierowany do dziewczynek urodzonych w latach: 2000, 2001 i 2002 jest realizowany przez 17 NZOZ-ów. Gdynia co roku na ten cel przeznacza kilkaset tysięcy złotych.
Od 2009 r. program szczepień przeciwko HPV realizuje też Sopot.
- Programem są objęte dziewczęta w wieku 12 lat. Co roku miasto przeznacza około 50.000,00 zł na zaszczepienie danego rocznika. W tym roku szczepimy dziewczęta z rocznika 2004 - mówi Iwona Plewako, Naczelnik wydziału zdrowia i spraw społecznych Urzędu w Sopocie. - Co roku miasto przeznacza około 50 tys. zł na zaszczepienie danego rocznika. W tym roku szczepimy dziewczęta z rocznika 2004.To nie szczepionka na rakaRak szyjki macicy to jeden z najczęściej występujących u kobiet nowotworów. Uważa się, że za jego rozwój odpowiedzialny jest powszechnie występujący wirus brodawczaka ludzkiego. Szczepienie przeciwko HPV nie uchroni jednak kobiet przed samym rakiem, lecz jedynie przed jego potencjalną przyczyną.
- Trudno ocenić czy potwierdzone badaniami korzyści z podania szczepienia przeciwko HPV są wystarczające, jednak wiemy na pewno, że badania immunologiczne wykazały, iż u osób, które zaszczepiono 9 lat temu, po wprowadzeniu szczepionki na rynek, nadal działa i aktywnie zabezpiecza przez wirusem - mówi dr Michał Brzeziński, zastępca dyrektora ds. medycznych Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. - Musimy jednak pamiętać, że długofalowe skutki, zarówno pozytywne, jak i negatywne, wprowadzenia każdego leku i szczepionki możemy ocenić dopiero po wielu latach stosowania. Dlatego niezbędnym elementem profilaktyki jest badanie cytologiczne. To właśnie regularne badania cytologiczne gwarantują odpowiednio wczesne wykrycie raka szyjki macicy.
Wiele wątpliwościDebata, do której zaproszono prof. Rudolfa Klimka, specjalistę w dziedzinie biochemii, endokrynologii, ginekologii i położnictwa, dr Hannę Suchanek, wojewódzkiego konsultanta ds. immunologii klinicznej, dr hab. Krystynę Serkies, koordynatora Oddziału Ginekologii Onkologicznej i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, dr Michała Brzezińskiego, zastępcę dyrektora ds. medycznych pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Justynę Sochę ze Stowarzyszenia "Stop Nop", a także zainteresowane mieszkanki Gdańska,
pozwoliła ustalić kilka faktów.
Między innymi ten, że choć u zaszczepionej przeciw HPV kobiety o 70 proc. zmniejsza się ryzyko zachorowania na infekcję wywołaną tym wirusem, nie ma pewności, że
nie zachoruje ona w przyszłości na raka szyjki macicy.
Groźny niegroźny wirusU młodych zdrowych kobiet nawet w przypadku zakażenia HPV zazwyczaj dochodzi do samoistnego wyleczenia. Czynnikami zwiększającymi ryzyko zachorowania na raka szyjki macicy w przypadku zakażenia tym wirusem jest palenie papierosów, duża liczba porodów, wczesna inicjacja seksualna, dieta uboga w antyoksydanty, długotrwała antykoncepcja hormonalna, inne zakażenia przenoszone drogą płciową i przewlekłe stany zapalne, a także duża liczba partnerów.
Trzeba też pamiętać, że do zakażeń może dojść wielokrotnie, bo przejście infekcji wywołanej HPV nie daje odporności .
Największym problemem w Polsce wciąż pozostaje przekonanie kobiet do konieczności poddawania się regularnych badaniom cytologicznym, bo tylko ta droga gwarantuje na tyle wczesne wykrycie zmian, by nie stanowiły one zagrożenia.
Możliwe powikłaniaJak w przypadku każdego leku i każdej szczepionki, także szczepionka przeciw HPV może wywołać reakcje niepożądane i powikłania. Wśród nich wymienia się bóle i zawroty głowy, nudności czy problemy ze wzrokiem.
- Zarówno rodzice, jak i urzędnicy powinni być dokładnie poinformowani o wszystkich aspektach stosowania tej szczepionki, tymczasem takiej informacji po prostu brakuje - mówi Justyna Socha z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach "STOP NOP". - Samorządy decydując się na finansowanie takiego programu nie biorą pod rozwagę możliwych powikłań i odczynów poszczepiennych, ani związanych z tym kosztów, również tych, które leżą po stronie rodziców. Przykłady z innych państw, jak Dania czy Japonia, w której zrezygnowano z programu pokazują, że nie można decyzji o wprowadzeniu szczepienia przeciwko HPV podejmować zbyt entuzjastycznie i bezkrytycznie, tym bardziej, że nie ma żadnych naukowych dowodów potwierdzających długość działania szczepionki. Trudno w oparciu o brak danych na temat pozytywnych skutków jej działania podejmować decyzje niosące potencjalne, choćby niewielkie ryzyko wystąpienia powikłań poszczepiennych.Wydatek trzeba uzasadnićDecyzja o finansowaniu szczepienia przeciwko HPV z budżetu miasta powinna być poparta argumentami, że takie zagospodarowanie środków finansowych przyniesie najwięcej korzyści.
- Gdańsk musi podjąć decyzję, czy przy ograniczonym budżecie na profilaktykę zdrowotną to właśnie szczepienie przeciwko wirusowi brodawczaka ludzkiego jest priorytetem. Ja sam nie zaliczyłbym tego programu do pierwszej trójki priorytetów - mówi dr Michał Brzeziński. Przykład innych krajów Unii Europejskiej pokazuje, że nawet tam, gdzie dostępne i stosowane jest szczepienie przeciwko HPV dopiero fakt, że ponad 90 proc. kobiet poddaje się regularnie profilaktycznym badaniom cytologicznym stanowi o tym, że umieralność z powodu raka szyjki macicy jest w nich o 70 proc. niższa niż w Polsce.
W Gdańsku w najbliższym czasie urzędnicy planują dyskusję na ten temat z członkami Komisji Spraw Społecznych i Ochrony Zdrowia Rady Miasta Gdańska. Na ostateczne decyzje wpływ będą miały także analizy ekspertyz i przykłady innych miast, które podobne programy realizują już od pewnego czasu.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy