- 1 Apteka wróci do gdyńskiej dzielnicy (76 opinii)
- 2 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 3 Pacjenci bez krtani walczą o głos. "Prosimy, żeby nas usłyszeć" (21 opinii)
- 4 Odwołanie dyrektor pomorskiego NFZ. Minister zadecydowała (14 opinii)
- 5 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (281 opinii)
- 6 Na Pomorzu brakuje łóżek internistycznych (57 opinii)
Prokuratura bada śmierć pacjenta stacji dializ
Prokuratura Regionalna w Gdańsku bada okoliczności śmierci 34-latka, który zmarł podczas zabiegu dializy w stacji przy ul. Kartuskiej w Gdańsku . Śledztwo jest prowadzone w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci przez pracujących na miejscu lekarzy.
Konieczność dializ, w perspektywie przeszczep
Białaczka spowodowała u mężczyzny niewydolność nerek. Jak opowiada matka 34-latka, od ok. 1,5 roku trzy razy w tygodniu przechodził zabiegi dializy w stacji Diaverum, wynajmującej pomieszczenia od zakładu opieki zdrowotnej MSWiA przy ul. Kartuskiej w Gdańsku.
- Było nam do tego miejsca najbliżej. Syn liczył na przeszczep, bo zabiegi dializy nie mogły być dla tak młodego człowieka niczym komfortowym. Wiedział, że musi tam chodzić i starał się to dzielnie znosić. Ja starałam się za to jak najbardziej wspierać go w chorobie, zapewniając mu pełną opiekę i pomoc - opowiada pani Alicja, matka Artura.
Pod koniec października jego stan pogorszył się ze względu na zapalanie płuc. Po podaniu leków i zbadaniu przez medyków został wypuszczony do domu z zaleceniami lekarskimi. Stan zapalny spowodował natychmiastową reakcję matki, która zabrała syna na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Drugi raz zabrała go tam w listopadzie, kiedy jego stan znów się pogorszył.
Nagła śmierć pacjenta
14 listopada u pana Artura po raz trzeci miała pojawić się gorączka i problemy z oddychaniem spowodowane nadciśnieniem - objawy na tyle groźne przy niewydolności nerek, że konieczna okazała się fachowa pomoc. Jako że tego dnia mężczyzna miał być dializowany, pani Alicja postanowiła go zawieźć do stacji Diaverum godzinę przed czasem.
- Pojawiłam się tam około godz. 17, informując lekarzy o sytuacji. Może gdybym się zdecydowała jechać na SOR, sprawy potoczyłyby się inaczej - opowiada.
Kolejne godziny okazały się dla matki tragiczne. Dopiero w nocy lekarze poinformowali ją, że mimo reanimacji, jej 34-letni syn nie żyje. Przez ten czas nikt nie miał udzielać informacji na temat stanu zdrowia pacjenta ani odbierać telefonów, a personel placówki miał kobietę od początku traktować lekceważąco.
Sprawa w prokuraturze
Kobieta, w odczuciu której opieka nad synem już od dłuższego czasu nie była w stacji dializ prowadzona należycie, następnego dnia złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w Prokuratorze Rejonowej w Gdańsku-Wrzeszczu. Wstępne wyniki sekcji zwłok nie wskazały jednak jednoznacznie przyczyny śmierci 34-latka.
Sprawa jest teraz badana przez Prokuraturę Regionalną, do której trafiło we wtorek śledztwo.
Postępowanie wszczęto w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci w wyniku narażenia pacjenta przez personel medyczny stacji dializ na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
- Prokuratura wystąpiła o przekazanie oryginałów dokumentacji lekarskiej oraz uzyskała wstępną opinię sądowo-lekarską wydaną na podstawie sekcji zwłok. Biegli wskazali na potrzebę wykonania badań histopatologicznych. Dalsze działania zostaną podjęte po przeanalizowaniu materiałów przez prokuratora - informuje Maciej Załęski, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Lekarze nie komentują
O odniesienie się do sprawy poprosiliśmy dyrekcję stacji dializ w Gdańsku.
- Nie będziemy komentowali tej sprawy. Sprawę bada prokuratura, czekamy na jej ustalenia - opowiada Przemysław Rutkowski, dyrektor stacji dializ Diaverum.
Miejsca
Opinie (91) 4 zablokowane
-
2016-12-01 07:49
Jak ja temu pacjentowi zazdroszczę! Czemu takie zdarzenie nigdy na mnie nie trafia!?
- 1 4
-
2016-12-01 07:49
co tu badać ? był chory to i zmarł
- 7 2
-
2016-12-01 07:58
zmarł przez ignorancję lekarzy z którymi i tak się nie wygra
- 2 5
-
2017-06-30 18:37
Stacjia dializ to gorzej niz mafia pis zrobcie z nimi do cholery porzadek
- 1 0
-
2018-12-20 11:27
okaże się
po badaniach, że zmarł zgodnie z obowiązującymi procedurami
- 0 0
-
2018-12-20 11:28
popieraj partię czynem
i umieraj przed terminem !!
- 0 0
-
2018-12-20 11:35
kolejny eksperyment
'medyczny" którego nikt nie chce ujawnić dlatego wszyscy odmawiają wydania rzetelnej opinii, po roku nikt juz nie bedzie pamiętał o sprawie oprócz rodziny.....i o to właśnie chodzi
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.