• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pełna i całodobowa opieka nad ciężarnymi już od lipca?

Katarzyna Mikołajczyk
27 kwietnia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Projekt przygotowany przez NFZ zakłada kompleksową opiekę medyczną nad kobietą ciężarną. Na razie nie wiadomo jednak, które trójmiejskie szpitale zostaną wytypowane do projektu jako pierwsze. Projekt przygotowany przez NFZ zakłada kompleksową opiekę medyczną nad kobietą ciężarną. Na razie nie wiadomo jednak, które trójmiejskie szpitale zostaną wytypowane do projektu jako pierwsze.

Całodobową, kompleksową opiekę medyczną mają otrzymać ciężarne w ramach programu opieki koordynowanej nad kobietą w ciąży fizjologicznej, który będzie realizowany już od lipca 2016 r. - ale na razie tylko przez wybrane szpitale.



Czy opieka nad kobietą w ciąży powinna być koordynowana przez jedną placówkę?

Od momentu potwierdzenia ciąży aż do końca szóstego tygodnia po porodzie nad matką i dzieckiem ma czuwać zespół składający się z lekarza ginekologa, położnej i lekarzy szpitala, który obejmie ciężarną opieką. Skutkiem wprowadzonych zmian ma być m.in. zmniejszenie umieralności okołoporodowej i mniejsza liczba cięć cesarskich.

Pielgrzymka między lekarzami

Kobieta, która spodziewa się dziecka szuka specjalisty najczęściej samodzielnie. Na internetowych forach regularnie pojawiają się prośby o opinie na temat wyboru ginekologa-położnika, który poprowadzi ciążę. Także na naszym forum przyszłe mamy pytają o doświadczenia innych kobiet, które ciążę i poród mają już za sobą.

Prywatna opieka nie gwarantuje, mimo ponoszonych kosztów, że ciężarna otrzyma świadczenia zgodnie ze standardami rekomendowanymi przez Ministra Zdrowia. Trudne też jest zachowanie ciągłości tak realizowanej opieki, bo poszczególne badania wykonują często różni lekarze (np. inny specjalista prowadzi ciążę, u innego wykonuje się badanie USG, jeszcze w innym miejscu wykonuje się badania laboratoryjne), którzy dysponują tylko wynikami badań dostarczonymi przez pacjentkę, a podejmowanych w jej sprawie działań nie konsultują ze sobą nawzajem.

Nie lepiej przedstawia się obecnie sytuacja kobiet, które korzystają z refundowanych świadczeń w zakresie prowadzenia ciąży. Opieka nad ciężarną podzielona jest pomiędzy lekarzy POZ, ambulatoryjną opiekę specjalistyczną i wreszcie leczenie szpitalne. Proponowany projekt NFZ ma to zmienić radykalnie.

Jeden zespół

Projekt NFZ ma zagwarantować kobiecie pełen dostęp do refundowanych świadczeń zgodnie ze wskazaniami medycznymi. Przyszłą mamą ma opiekować się ten sam zespół medyczny, którego zadaniem ma być m.in. upewnienie się, że wszystkie badania wynikające ze schematu opieki zostaną wykonane terminowo. Już nie ciężarna ma osobiście pilnować, by podczas ciąży skorzystać z co najmniej ośmiu (według zaleceń) porad. Za koordynowanie opieki odpowiedzialny ma być szpital i to on podpisze umowy z odpowiednimi specjalistami, którzy zaopiekują się zarówno ciężarną, jak i w okresie połogu, także noworodkiem. Po urodzeniu dziecka odwiedzi je i jego mamę w domu położna, która udzieli także porad w zakresie karmienia piersią.

Czy taka wizja opieki medycznej w ciąży i połogu wydaje się możliwa do zrealizowania?

- Zamysł jest prawidłowy, problemem może być brak kontroli nad czynnościami wykonywanymi w rejonie, który podlega pod daną placówkę - uważa lek. med. Piotr Zygmuntowicz, kierownik Oddziału Ginekologiczno-Położniczego w Szpitalu im. Mikołaja Kopernika w Gdańsku. - To właśnie w rejonie powinna być prowadzona ciąża, szpital zaś powinien być placówką, która odpowiada za leczenie. Proponowana forma wymaga jeszcze doprecyzowania wielu szczegółów projektu.
Poczucie bezpieczeństwa

Każdy członek opiekującego się pacjentką zespołu ma mieć wgląd w jej dokumentację, możliwość umówienia jej na badania. Natomiast ciężarna ma całodobowo móc skontaktować się z lekarzami prowadzącymi. Dzięki temu w razie wystąpienia jakichkolwiek komplikacji jako podopieczna konkretnej placówki nie będzie anonimowa, co w sytuacji awaryjnej znacznie przyspieszy udzielenie pomocy.

Ważnym założeniem projektu jest możliwość przystąpienia do niego ciężarnej na każdym etapie ciąży, a także odstąpienia w dowolnym momencie.

Piękny projekt, trudna realizacja

Choć założenia projektu, gdyby udało się wprowadzić je w życie w zaplanowanej postaci, mogłyby znacznie poprawić jakość opieki nad ciężarnymi, realne możliwości ich wypełnienia budzą wiele wątpliwości.

- Moim zdaniem takie przedsięwzięcie mogłoby udać się w mieście powiatowym, gdzie szpital jest jeden, a lekarzy prowadzących własne praktyki kilku. W dużej aglomeracji wydaje się to niemożliwe ze względu chociażby na mnogość podmiotów - wątpi prof. dr hab. n. med. Krzysztof Preis, kierownik Kliniki Położnictwa Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego przy ul. Klinicznej w Gdańsku. - Najpierw trzeba stworzyć system, infrastrukturę, na której będzie można taki projekt oprzeć. Pomysł jest dobry, ale trudno mi wyobrazić sobie jego realizację.
Jeszcze dobitniej wyrażają swoje zdanie inni lekarze.

- Proponowany system opieki będzie generował ogromne problemy: od gigantycznych kolejek po zablokowanie pracy szpitala za sprawą konieczności zapewniania opieki każdej ciężarnej, która akurat będzie miała gorsze samopoczucie - mówi ginekolog i położnik Jan Grążawski, lekarz ze Szpitala Św. Wojciecha na Zaspie. - Już teraz oddziały są przepełnione, matki leżą z noworodkami na salach porodowych, nie ma gdzie przyjmować rodzących; jak szpital miałby obsłużyć jeszcze rzeszę ciężarnych? To urzędniczy pomysł, który jest oderwany od rzeczywistości, w której lekarze w obawie przed odpowiedzialnością karną w razie poronienia u pacjentki ostatnio niechętnie nawet godzą się na podjęcie takiego zobowiązania, jakim jest poprowadzenie ciąży.
Sprawdzian już w lipcu

Prawdopodobnie już od lipca przekonamy się, jak projekt sprawdzi się w praktyce. 13 kwietnia p.o. Prezesa NFZ Andrzej Jacyna podpisał zarządzenie regulujące zasady funkcjonowania programu opieki koordynowanej nad kobietą w ciąży fizjologicznej. Przyszłe mamy korzystać z nowych rozwiązań będą mogły w placówkach medycznych, które po spełnieniu określonych kryteriów (m.in. przyjmowanie co najmniej 600 porodów rocznie) będą mogły realizować program.

Nie wiadomo jeszcze, które trójmiejskie szpitale zostaną wytypowane do projektu jako pierwsze, szczególnie że wszystkie spełniają kryterium liczby przyjmowanych rocznie porodów.

Opinie (40)

  • Lekarze nfz olewają ciężarne (1)

    Jeśli jesteś młoda to szczegółowe badanie nie są potrzebne. Diagnostyka tylko generuje koszty.
    właśnie przez taką "opiekę" z powodu niezdiagniziwajen niedoczynności tarczycy poroniłam w 17 tyg. "brawo" oni !!!

    • 6 0

    • od tarczycy

      to jest endokrynolog, a nie ginekolog

      • 0 1

  • (1)

    O rany, artykuł jakby napisany 100 lat temu! "zmniejszyć umieralność okołoporodową", "oddziały przepełnione, matki z dziećmi leżą na salach porodowych". Jest aż tak źle? Zdaje się,że skoro pacjentka zostawia grubą kasę lekarzowi prowadzącemu w gabinecie co miesiąc to chyba ma do niego telefon żeby zadzwonić gdy coś ją niepokoi. Ten projekt nie przejdzie, to będzie dramat i niepotrzebne zawracanie d...pierdołami

    • 7 1

    • Jest źle..

      Zapewniam Cię, że w opiece szpitalnej tak to wygląda, nie da się limitować położnictwa, a oddziały nie są z gumy, ostatnio pacjentki z Gdańska upychali w Wejherowie... Tam jeszcze było parę miejsc, w Gdańsku już nic. Nie widzę możliwości, żeby szpitale zajmowały się też pacjentkami ambulatoryjnymi. Zwłaszcza UCK, gdzie nie ma nawet USG na izbie przyjęć i trzeba kobity na oddział przyjmować.

      • 0 0

  • Szpital na Zaspie - najgorsza rzeźnia dla przyszłej matki

    Pan dyrektor oddziału ginekologiczno-położniczego na Zaspie zamiast zamartwiać się niemożnością świadczenia jakichś niezdefiniowanych bliżej usług powinien zainteresować się tragicznym poziomem obsługi pacjentów w swoim szpitalu już teraz. Miałam pecha trafić tam w ubiegły weekend z krwawieniem w końcówce ciąży, babon na izbie przyjęć olał mnie totalnie, nie założył karty, nie zapisał imienia i nazwiska ani żadnej informacji na temat krwotoku, nie mówiąc o sprawdzeniu pulsu, czy dziecko żyje i każąc czekać na korytarzu, gdzie ponad dwadzieścia kobiet walczyło o możliwość skorzystania z 5 krzeseł. Lekarz 1 - słownie:jeden - na cały wielki szpital, był nieobecny od ponad 2 godzin rzekomo z powodu obchodu. Zero informacji kiedy ktoś z lekarzy wreszcie przyjdzie na ostry. Słowem możesz zdechnąć na korytarzu w szpitalu na Zaspie, a pies z kulawą nogą, czyli personel, nawet się tobą nie zainteresuje. Dno i 5 metrów mułu - dobrze, że stać mnie na prywatną opiekę lekarską, spieprzałam stamtąd aż miło, niestety nie wszystkie kobiety mają tę możliwość i pieniądze.

    • 0 0

  • A

    Ciąża to nie choroba.

    • 0 2

  • Szpitale odsyłają rodzące z powodu braku miejsc

    może tym powinni zająć się w pierwszej kolejności?
    Przyjeżdza kobieta rodząca do szpitala i słyszy, że ma jechać do innego bo oni jej nie przyjmą z powodu braku miejsc. Jakim cudem więc powstała myśl, by zwalać szpitalom cokolwiek jeszcze bez rozwiązania już istniejących problemów z brakiem personelu i łóżek? Nie mam słów, by opisać co o tym myślę,

    • 1 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Rola osoby towarzyszącej w porodzie warsztaty dla mamy i taty

warsztaty, konsultacje

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane