• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Marzenia o dawnym chlebie

Justyna Spychalska
21 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Bułeczki, rogaliki, bagietki - mało kto wyobraża sobie dzień bez pysznego pieczywa. Warto jednak kupować je w sprawdzonych piekarniach, aby było nie tylko pysznie, ale i zdrowo. Bułeczki, rogaliki, bagietki - mało kto wyobraża sobie dzień bez pysznego pieczywa. Warto jednak kupować je w sprawdzonych piekarniach, aby było nie tylko pysznie, ale i zdrowo.

Pierwszego dnia wyrośnięty, pachnący, z chrupiącą skórką. Następnego - rozpada się w rękach, jest suchy i praktycznie niejadalny. Czy w naszych sklepach można jeszcze kupić prawdziwy chleb?



Co sądzisz o chlebie sprzedawanym w sklepach?

Statystyki pokazują jasno: spożycie chleba w ostatnich latach drastycznie spadło. Gdzie szukać przyczyn? Przede wszystkim w dążeniu Polaków do zdrowego odżywiania się i uleganiu kampaniom reklamowym dyskredytującym białe pieczywo. Jednak tak naprawdę spożywanie chleba wcale nie musi powodować nagłego przybierania na wadze. Węglowodany, które oskarża się o niekorzystny wpływ na zdrowie, jedzone w rozsądnych ilościach, są ważnym składnikiem diety.

- Węglowodany są niezbędnym elementem codziennego jadłospisu - przekonuje Weronika Górska z poradni Smaki Zdrowia. - Organizm efektywnie pozyskuje z nich energię potrzebną do odżywienia wszystkich komórek. Węglowodany dzielą się na proste i złożone, a źródłem tych ostatnich jest między innymi pieczywo. Według obowiązujących zaleceń z węglowodanów powinno pochodzić aż 50-60 proc. całkowitej energii dziennej racji pokarmowej.

Niektórzy eliminują z diety pieczywo z innego powodu - ostatnio ciężko kupić chleb, który następnego dnia nadawałby się do jedzenia. Większość bochenków kruszy się, wysycha, traci puszystość. Odpowiedź na pytanie o przyczynę tego stanu jest jedna - chemia. O chlebowych, chemicznych dodatkach można by napisać elaborat, ale nie miałby on większego sensu, ponieważ piekarze, zgodnie z regulacjami Unii Europejskiej, nie muszą podawać składu pieczywa.

Jeśli na chlebie znajdzie się jednak etykietę z informacją o składzie, z pewnością należy unikać bochenków, które zawierają:
- E412, czyli gumę guarową (popularny zagęstnik, może powodować bóle brzucha),
- E220, czyli dwutlenek siarki (używany jako konserwant, szkodzi astmatykom),
- E330, czyli kwas cytrynowy (nieszkodliwy, ale stosuje się go jako syntetyczny zakwas),
- E280 i E281, czyli kwas propionowy i propionian sodu (konserwanty; spożywane w nadmiarze mogą szkodzić zdrowiu).

Żeby uniknąć niepotrzebnej chemii, lepiej nie kupować tak zwanych "chlebów tostowych" i uważać na pieczywo z długim terminem przydatności (z pewnością zawiera konserwanty).

- Jedynymi dodatkami, których warto szukać w chlebie, są naturalne ziarna i zioła, które stanowią źródło witamin i substancji mineralnych - dodaje Weronika Górska. - Należą do nich: ziarna lnu, słonecznika, dyni, sezamu, maku, orzechy oraz zioła np. czarnuszka, rozmaryn czy tymianek.

Warto zwrócić też uwagę na typ mąki, z której został wypieczony bochenek. Zasada jest prosta - im niższy numer, tym mąka gorsza jakościowo i uboższa w składniki mineralne. Najmniej wartości odżywczych ma chleb wypiekany z mąki typu 400-500, najlepsze bochenki, bogate w cenny błonnik, magnez, wapń i witaminy, wypieka się z mąki typu 2000.

Co robić, jeśli na chlebie w żaden sposób nie można znaleźć informacji o składzie? Pozostaje analiza... organoleptyczna. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na wagę bochenka. Jeśli chleb jest lekki jak piórko, to znaczy, że dodano do niego sztuczne spulchniacze i na pewno nie wyrastał na drożdżach ani na zakwasie. Duże znaczenie ma też skórka - powinna być twarda i popękana. Przy zakupie ciemnego pieczywa trzeba uważać podwójnie - jasnobrązowa, kasztanowa barwa bochenka świadczy o tym, że nie powstał on z wartościowej, razowej mąki, tylko z mąki pszennej z dodatkiem karmelu.

- Przy zakupie pieczywa nie warto sugerować się nazwą - chleb "staropolski" czy "fitness" mają się dobrze kojarzyć i tym samym skłonić nas do zakupu. Niestety, często są tylko podróbką prawdziwego chleba - przestrzega Weronika Górska.

Jakość można też sprawdzić po zakupie bochenka, w domu. Jeśli po przekrojeniu miąższ skleja się jak plastelina, lepiej nie liczyć na to, że ma się do czynienia z chlebem wysokiej jakości. Miąższ dobrego chleba nie powinien się też kruszyć - to znak, że dodano do niego chlebową chemię.

Na koniec bardzo ważna kwestia - jeśli już kupować, to co? Chleb jasny czy ciemny? Na zakwasie czy na drożdżach? Zdecydowanie bogatszy w cenne składniki mineralne i witaminy jest chleb żytni graham lub razowy (potocznie zwany ciemnym). Zawiera dużo błonnika, witamin z grupy B (poprawiają pracę układu nerwowego, wygląd skóry, włosów i paznokci), przyspiesza przemianę materii. Niestety, jest ciężkostrawny, dlatego u niektórych może powodować problemy trawienne. Chleba pszennego nie warto jednak spisywać na straty. Zawiera co prawda mniej substancji mineralnych, ale jest za to lekkostrawny. Cenniejszy, bezpieczniejszy dla żołądka jest chleb na zakwasie (drożdże mogą powodować problemy trawienne).

- Prawdziwy zakwas tworzą dzikie drożdże, powstałe na skutek fermentacji mąki żytniej - wyjaśnia Weronika Górska. - Jego główna zaletą jest obecność probiotycznych bakterii kwasu mlekowego, które ułatwiają wchłanianie minerałów, miedzy innymi wapnia i żelaza. Chleb na zakwasie działa dobroczynnie na przewód pokarmowy, zaleca się go miedzy innymi w przewlekłych chorobach żołądka, jelita grubego i wątroby.

Więc co z tym chlebem - kupować, nie kupować? Jak najbardziej kupować, ale uważnie. Najlepiej wybierać małe, regionalne, tradycyjne piekarnie. Chleby pieczone w marketach wytwarza się najczęściej z mrożonych mieszanek, w których nie brakuje konserwantów. Oczywiście, można też wypiekać chleb samemu. Wystarczy piekarnik, automat do chleba i trochę cierpliwości.

Opinie (187) ponad 10 zablokowanych

  • pieke sama chlebek

    sama piekę chlebek
    - na zakwasie
    - na drożdżach
    -ze slonecznikiem
    z siemieniem
    z dynia
    -ze śliwką
    z rodzynkami
    pychotaaaaaaa

    -

    • 2 0

  • Wam się wydaje, że prawdziwy zakwas robi się 5 minut

    i można sobie prawdziwy chleb upiec w domu w godzinę?
    Hahahaha

    • 3 0

  • W oliwie nie kupi sie chleba jakiegokolwiek

    to już więzienny czarny lepszy niż te wynalazki z 54 ziarnami, fitnesss, itp. A te bułki mrożone pakowane do pieca w sklepie...to do połechtania zmysłu zapachu. Wtedy klient kupuje kompulsywnie cokolwiek mu pod rekę się nawinie żeby zaspokoić głod.

    • 2 0

  • kolejny "fachowiec", który nie wie, co pisze... (2)

    Chemia - jedyna przyczyna całego zła.
    Z nią na szczęście można walczyć.
    Ale GŁUPOTA ? tego nie da się niestety z mózgów tak łatwo usunąć.

    Kwas cytrynowy oczywiście powoduje alergię, więc ludzie!!! - unikajcie jak ognia cytryn i pomarańczy, bo z pewnością to jest przyczyna wielu chorób.

    Dwutlenek siarki to gaz, oczywiście może przyczynić się do problemów z oddychaniem - pod warunkiem, że go wdychamy. A chleb, jak powszechnie wiadomo, służy do oddychania, prawda?

    Nooo, ale zawarte w mące 400-500 błonnik, magnez, wapń i witaminy - to oczywiście, broń Boże, nie są substancje chemiczne. To dobre duchy i anioły, albo marsjanie, którzy strzegą naszego zdrowia.

    Całe szczęście, że autorka nie zadała sobie trudu, aby dowiedzieć się, że magnez to jest metal, który w reakcji z kwasem żołądkowym tworzy wybuchowy wodór. Wtedy z pewnością i on przeszedłby na ciemną stronę mocy.

    W ogóle strzeżcie się wszystkich substancji chemicznych - zwłaszcza, jeśli coś ma symbol E, albo niezrozumiałą nazwę - to MUSI BYĆ TRUCIZNA !!!
    A największym wrogiem naszym jest monotlenek diwodoru.
    Zapamiętaj, autorko.

    Na koniec zacytuję jedną z gwiazd rodzimego szołbiznesu - "w szkole byłam bardzo dobrą uczennicą, nie rozumiałam jedynie matematyki i chemii, ale to akurat nie jest powód do wstydu"

    Oczywiście, że nie jest, co widać powyżej.

    • 11 3

    • ...

      Kwas cytrynowy dodawany do żywności nie ma nic wspólnego z naturalnymi sybstancjami - jest wytwarzany chemicznie.

      • 5 0

    • powinno być jony magnezu

      czystego magnezu w chlebie nie znajdziesz, więc żaden wodór w żołądku nie powstanie... a podobno chemia jest już w gimnazjum...

      • 2 1

  • PARYSKA!!! (1)

    Piekarnia Paryska najlepsze pieczywo i najlepszy personel szczególnie na Przymorzu :-) Pozdrawiam stały klient :-)

    • 0 5

    • ????

      ile ci zapłacili za te bzdury?

      • 0 0

  • Artykuł potrzebny, ale... (2)

    zawiera dużo nieścisłości, czasem wręcz nieprawd.

    Po pierwsze nie ma takiego czegoś jak chleb nie na zakwasie, każdy chleb, żeby mógł nazywać się chlebem MUSI być na zakwasie, inaczej jest zwykłą bułą!
    To czy zawiera drożdże piekarskie (w zakwasie są drożdże naturalne, powstałe w wyniku fermentacji ) to już inna kwestia.

    Po drugie niższy numer mąki nie oznacza mąki gorszej jakościowo, tylko czystość przemiału (od 2000 pełen przemiał, czyli mielone są całe ziarna, stąd szary kolor mąki razowej, po przemiał 400, który oznacza Mąkę li tylko z bielma, czyli "jądra" ziarna zboża, stąd jej czysty biały kolor).
    Prawdą natomiast jest, że im wyższy nr tym bardziej wartościowa mąka, bo najwięcej prozdrowotnych mikroelementów jest w łupince ziarna,a nie jego środku.

    Po trzecie kruszenie się chleba nie ma nic wspólnego z tak zwaną "chemią", tylko świadczy o błędach przy robieniu ciasta (np. stary, słaby zakwas, zbyt mało wody, złe mieszanie, słaba mąka) lub o tym, że sprzedawany chleb jest nieświeży tylko na przykład dwudniowy (kupujcie dalej w Biedronce czy innym Lidlu).

    Po czwarte o dobrym chlebie świadczy przede wszystkim jego zapach, a nie wygląd, dobry chleb musi być lekko kwaśny w zapachu, najlepiej jest to wyczuwalne w chlebie razowym (prawdziwym, a nie pszenno-żytnim barwionym karmelem).

    Na pewno dobry chleb nie może być tani, kilogram mąki w hurcie, zależnie od rodzaju, kosztuje od 0,90-1,30zł, do tego prąd, gaz, pracownicy, transport etc. Sam koszt jego wytworzenia to ok. 1,50zł, do tego marża producenta (kilkanaście groszy) i marża sklepu (kilkadziesiąt groszy).
    Całość nie ma prawa być tańsza w sklepie niż 2-2,50zł za 0,5kg chleb oliwski.
    Jeśli kupujecie tańszy chleb to sami odpowiedzcie sobie na pytanie jak to możliwe!

    Możliwości nieuczciwych piekarzy jest wiele, w tym wspomniana w artykule "chemia", której głównym zadaniem jest utrzymanie w pieczywie zwiększonej ilości wody, ale też poprawienie walorów smakowych czy lepsze wyrośnięcie chleba, jeśli do jego wypieku użyta jest mąka złej jakości.

    Dobrze, że zaczynają się pojawiać artykuły o tak ważnym składniku naszej diety jak pieczywo, ponieważ w Polsce, mimo dużych tradycji piekarskich, pieczywo często jest słabej jakości a klienci są zwyczajnie oszukiwani.
    Jest to głównie związane z tym, że klienci mało zwracają uwagę na to co jedzą, ale wynika również z wojny cenowej piekarzy, którzy zamiast konkurować jakością konkurują ceną.

    Miejmy nadzieję, że wzrastająca świadomość konsumentów wymusi na producentach pieczywa lepszą jego jakość, czego sobie i Państwu życzę!

    • 16 1

    • ok

      ale bez przesady - to nie jest artykuł naukowy. a nieścisłości, które wymieniłeś, np. dotyczące mąki, to nie tyle nieścisłość, co rozwinięcie tematu. Wiadomo, że mąka typu 400 jest gorsza, BO zawiera mniej popiołu. Fajnie, że takie teksty w ogóle powstają.

      • 0 1

    • ...podajesz złe przykłady, bo chleb 0,4kg koszt 2,6 - 2,7 i też jest do kitu.

      • 1 0

  • Najlepszy chleb jest w małej piekarence przy ul. Bałdowskiej w Tczewie! Pyccchhhaa. A w Gdańsku podobny to własnie w Graczyku!

    • 2 0

  • Jako były piekarz stwierdzam co następuje:

    Piekło się przeróżne gatunki pieczywa, ale wniosek zawsze jest jeden.
    Podstawowym kryterium zakupu przez klienta jest cena i stąd sztuczki piekarzy, aby sprzedać jak najwięcej trzeba obniżać koszty i upraszczać proces produkcji.

    Choćby piekarze stanęli na głowie i upiekli przepyszny naturalny chleb to i tak większość klientów wybierze tańszy, nadmuchany. Czyli drodzy konsumenci poszukajcie winy także po swojej stronie kiedy sięgacie w sklepie na półkę z pieczywem :(

    • 17 0

  • nigdy nie zapomnę smaku chleba wypiekanego u mojej babci na wsi, tam do dziś go wypiekają, jak ich odwiedzam do zawsze biorę "na zapas" troszkę chleba, nigdzie i nigdy nie da się takiego kupić

    • 3 0

  • Piekarnia Kidziński z Olszynki

    Zgadzam się z opinią autora, że wyroby z małych regionalnych piekarni są lepsze od firm piekarskich. Piekarnia Kidzińscy na Olszynce ma super chlebek z ziarnami, pasterski i taki pomidorowy chlebek poprostu rewelacja, chyba nazywa się włoski. Sczerze polecamteż ciasta jak domowe wypieki babci :)

    • 2 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Najczęściej czytane