- Jeśli ma to zmienić czyjeś życie, dać komuś radość, to chcę mieć krótkie włosy - przekonuje jedna z nastolatek, która zamierza obciąć swoje włosy podczas akcji "Daj włos!" organizowanej 25 marca w Sopocie. Grupa nastolatek z gdańskiego liceum zachęca do wzięcia udziału i wsparcia fundacji Rak'n'Roll - Wygraj Życie! Chętni do obcięcia włosów mogą zgłaszać się do 15 marca.
zdecydowanie, pozwala im odzyskać pewność siebie
71%
na pewno, jednak takie wsparcie jak peruki powinien zapewnia NFZ
22%
myślę, że są wążniejsze potrzeby w sytuacji takich osób
7%
Akcję "Daj Włos!" we współpracy z Fundacją Rak'n'Roll w Sopocie organizuje grupa dziewczyn z
III Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku. Nastolatki biorą udział w projekcie
"bRAK przeszkód" w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady "Zwolnieni z Teorii".
- Pomyślałyśmy, że będzie to świetne przedsięwzięcie, gdyż nasz projekt zajmuje się tematem nowotworów oraz pomocą osobom chorym. Dzięki temu wydarzeniu możemy zachęcić naszych znajomych do działań charytatywnych. Najpiękniejsze jest to, że ścinając swoje włosy, ludzie oddają cząstkę siebie. Myślę, że to tym bardziej pomaga zrozumieć osoby chore - mówi Zuzanna Śliwska, jedna z autorek projektu. - Takie inicjatywy naszym zdaniem zmieniają nastawienie ludzkie do drugiego człowieka oraz skłaniają nas do poświęceń. Jesteśmy bardziej świadomi problemu i możemy wczuć się w sytuację innych - dodaje.Obecnie w Polsce peruki z naturalnych włosów są tylko częściowo refundowane przez NFZ, a dopłata do nich jest wyjątkowo wysoka. Każdy, kto chce obciąć włosy, może to zrobić w niezwykłym celu - na peruki dla osób w trakcie chemioterapii.
Nastolatki zapraszają do fryzjeraKażdy, kto chce wziąć udział w akcji organizowanej przez gdańskie licealistki może zgłosić się do 15 marca na
profilu wydarzenia. Jest tylko warunek, że włosy muszą mieć 25 cm - to minimalna długość pasm, jakie można przekazać na peruki w ramach akcji "Daj Włos!". Krótsze włosy, ze względu na proces tkania peruki, nie są wykorzystywane. Akcja obcinania włosów odbędzie się 25 marca w salonie
Hairbar w Sopocie. Nastolatki wciąż czekają na kolejne chętne osoby.
- Myślałam już o oddaniu włosów przed rozpoczęciem projektu. Bardzo poruszył mnie widok dzieci i nastolatek bez włosów podczas przeprowadzania grudniowej akcji w Akademii Medycznej w Gdańsku na Oddziale Hematologii i Onkologii Dziecięcej. To tym bardziej utwierdziło mnie w pomyśle podarowania moich długich i grubych włosów - opowiada Alicja Zawadzka, uczestniczka projektu. - Wiem, że będzie to dobry uczynek, a osoby chore będą dzięki temu mogły normalnie funkcjonować. Przyznam, że ciężko mi będzie się przyzwyczaić do krótkich włosów, ale jeśli to ma zmienić czyjeś życie lub kogoś uszczęśliwić, to myślę, że sobie poradzę - przekonuje.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy