• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto zastąpi poborowych w szpitalach?

Alicja Katarzyńska
22 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Młodzi mężczyźni, którzy nie chcieli tracić czasu w jednostkach wojskowych, mogli odbyć obowiązkową służbę wykonując użyteczne prace: w szpitalach, ośrodkach opieki społecznej czy na rzecz ochrony środowiska. Młodzi mężczyźni, którzy nie chcieli tracić czasu w jednostkach wojskowych, mogli odbyć obowiązkową służbę wykonując użyteczne prace: w szpitalach, ośrodkach opieki społecznej czy na rzecz ochrony środowiska.

Zamiast ćwiczeń na poligonie, wybierali sprzątanie szpitalnych sal albo transport pacjentów. Już za miesiąc kilkanaście trójmiejskich szpitali straci darmowych pracowników-poborowych, którzy odrabiali w nich wojsko.



- To zawsze byli oczekiwani i chętnie przyjmowani pracownicy - mówi Krzysztof Wójcikiewicz, zastępca dyrektora szpitala na gdańskiej Zaspie. - Obecni w szpitalach od lat. Przyglądaliśmy się im, co potrafią, i kierowaliśmy na odpowiednie stanowiska. Pracowali jako salowi, noszowi, rejestratorzy, w ekipach sprzątających, jako złote rączki. Teraz mamy kilku takich pracowników, ale bywało ich kilkunastu, nawet kilkudziesięciu. Dla szpitala to bardzo korzystny układ, bo za nich nie płaciliśmy.


- Poborowymi łatało się i jeszcze łata wszystkie dziury w szpitalach - dodaje Jerzy Karpiński, dyrektor Pomorskiego Centrum Zdrowia w Gdańsku. - Wykonywali prace, których przeciętny człowiek nie chciał się podejmować ze względu na niskie wynagrodzenie.

W Polsce od 1996 r. można wystąpić do komisji poborowej o skierowanie do odbycia służby zastępczej ze względu na przekonania religijne czy wyznawane zasady moralne. Służba zastępcza trwa 18 miesięcy i polega na wykonywaniu w czasie pokoju prac na rzecz ochrony środowiska, gospodarki wodnej, służby zdrowia i opieki społecznej.

Dziś polska armia liczy około 124 tys. żołnierzy pełniących służbę, w tym 48 tys. to żołnierze poborowi. Około dwóch tysięcy osób wybrało zastępczą służbę wojskową. Rząd chce, aby w Polsce od przyszłego roku działała tylko armia zawodowa. Oznacza to, że już za miesiąc skończy się pobór do wojska, zniesiony zostanie także obowiązek zastępczej służby wojskowej.

- Na terenie województwa pomorskiego służbę zastępczą obecnie odbywa 42 poborowych - mówi Tomasz Robaczewski, kierownik Zespołu Komunikacji Społecznej Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Gdańsku. - Pracują m.in. w szpitalach w Bytowie, Słupsku, Prabutach, Tczewie, Starogardzie Gdańskim, Gdańsku, Kościerzynie. W roku 2003 o służbę zastępczą ubiegało się 102 poborowych, w 2004 r. 99 poborowych, w tym roku, jak dotąd, 24 osoby. Były czasy, kilkanaście lat temu, że w pomorskich szpitalach odpracowywało służbę w szpitalach ponad stu poborowych.

- Bałem się, czy dam sobie radę w szpitalu - mówi jeden z trójmiejskich poborowych. - Bo to jednak specyficzna praca: chorzy ludzie, jakieś umiejętności trzeba posiadać. Zajmuję się transportem chorych, przewożę ich na badania między oddziałami, przenoszę z wózków na łóżka, bo pielęgniarki to przecież głównie kobiety, nie mają tyle sił, żeby wielkiego chłopa przenieść. Nawet zastanawiam się, czy by nie zrobić kursu ratownika, bo poznałem już tę pracę i środowisko.

- Zatrudnienie choćby jednego noszowego czy sanitariusza w szpitalu to dla pracodawcy, po doliczeniu wszystkich podatków, średni koszt około 2,5 tys. zł miesięcznie - mówi Krystyna Grzenia, dyrektor szpitala specjalistycznego w Gdańsku. - Przy ciągłych kłopotach finansowych wolelibyśmy tych pieniędzy nie wydawać. Choć i tak z roku na rok poborowych jest coraz mniej w szpitalach, na pewno będzie ich brakowało.
Gazeta WyborczaAlicja Katarzyńska

Opinie (92) 6 zablokowanych

  • może feministki

    • 0 0

  • DWA SPROSTOWANIA

    1. ratownik nie jest po kursie tylko po 2 letnim studium medycznym, dalej po 3 letnich studiach licencjackich
    2. 2,5tyś zł po odliczeniu podatków?? Bzdura!!. Na rękę może tani noszowy liczyć na co najwyżej 1000-1200zł

    Kto pisze takie artykuły nie znając się na rzeczy!! Wstyd

    • 0 0

  • Kto zastąpi poborowych? Mamy wolny rynek i jak szpitale chca miec pracowników to niech płaca sensownie to się chętni znajda i to szybko.

    • 0 0

  • więźniowie (1)

    Niech teraz robią to młodociani przestępcy tacy z wyrokami do 3 lat, dać im możliwość wyboru ( oczywiście nie wszystkim ) albo odsiadka w więzieniu lub zamiast tego codziennie w domku ale po 8-10 godzin w szpitalu odpracowywać dług wobec społeczeństwa.

    • 0 0

    • nie w domku lecz w puszce a do pracy konwojem

      • 0 0

  • zamiast poborowych (1)

    NO WKOŃCU KONIEC Z DARMOCHĄ!
    Poza tym można tam skierować skazanych ale nie kryminalistów. Choćby alimenciaży lub tych co zbładzili i popełnili wykroczenia gospodarcze lub tych co przeskrobali coś nieświadomie. Niech zarobia na swoje utrzymanie.

    • 0 0

    • alimenciaży - alimenciarzy

      • 0 0

  • Prawda jest taka, ze kogos kto nie chce byc zolnierzem nie da sie zrobic na sile zolnierza. Poza tym wojskowi sami mowili ze w gruncie rzeczy to nie maja wielkiego porzytku z poborowych, bo jak juz takiego wyszkola np. na dobrego kierowce to konczy sie okres sluzby i chlopak wraca do cywila.

    Pobor to bylo wielkie marnowanie kasy.

    • 0 0

  • do r

    Probelm moglaby w jakims stopniu rozwiazac kara ograniczenia wolnosci, ktorej czescia jest nieodplatana dozorowana praca.

    Tyle tylko ze sady ja zadko orzekaja, bo taki sedzia ma z ta kara duzo roboty. Glownie dlatego ze trzeba znalezc chetnych do zatrudniania skazanych (a to nie takie proste, bo skazanym trzeba zapewnic ubrania robocze i.td.), wiec tych chetnych tak duzo nie bylo.

    Ale teraz moze sie to zmieni.

    • 0 0

  • do MZ

    Oto kilka przykladow czego:

    1.Empatii
    2.Szacuku dla ciezkiej pracy
    3. a wypadku szpitala czy hospicjum czy domu starcow np. szacuku dla ludzi starszych.

    A w wojsku nauczylby sie co najwyzej chlac no i ewentualnie jeszcze kroku defiladowego. Faktycznie przydatne umiejetnosci przy obronie kraju.

    • 0 0

  • w Szpitalu na Zaspie jest brud a będzie jeszcze większy

    • 0 0

  • Czegoś tu nie rozumiem...

    jest wolny rynek od kilkunastu lat a dalej funkcjonuje system komunistyczny tzn. jak w moim przypadku odrabiałem wojsko w 88 roku. Z dnia na dzien, wykonując tę samą pracę dostałem 10% i tak niskiego wynagrodzenia...i miałem 2 lata na przetrwanie...a żołądek ten sam...co z ludzmi, którzy firmy pozakładali???itd...niech ktos sie obudzi bo jak mówi przysłowie z niewolnika nie ma robotnika....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Ratuję, bo kocham i potrzebuję

warsztaty

Najczęściej czytane