• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

XI Targi Ślub i Wesele. Jak zaplanować ślub?

Michał Jelionek
19 stycznia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Przy organizacji wyjątkowego dnia, jakim bez wątpienia jest data zawarcia związku małżeńskiego - lista dylematów, przed którymi stają narzeczeni ciągnie się w nieskończoność. Wciąż pojawiające się znaki zapytania to istna przedmałżeńska bolączka. W gdańskiej hali AWFiS zobacz na mapie Gdańskaodbywa się XI edycja Targów Ślub i Wesele, mająca na celu pomóc przyszłym małżonkom przy trudnych wyborach.



Postawić na skromność czy uraczyć swoich gości przebogatym wachlarzem atrakcji? Zaufać kapeli, a może jednak zatrudnić DJ-a? Truskawkowy czy czekoladowy? Który tort bardziej podpasuje podniebieniom gości? To tylko początek organizacyjnej listy, z którą uporać musi się każdy, kto planuje własny ślub i wesele.

- Tegoroczna oferta targów jest bardzo szeroka. Gościmy ponad 170 wystawców. Z całą pewnością każda para, która odwiedzi nasze targi znajdzie coś dla siebie. Dodatkową gratką dla wszystkich przyszłych małżeństw szukających inspiracji są specjalne przygotowane warsztaty dla narzeczonych. - tłumaczy dyrektor targów, Joanna Jagiełło.

Dwudniowe Targi Ślub i Wesele rozpoczęły się w sobotnie przedpołudnie od powitalnej lampki szampana i tortu. Z godziny na godzinę hala AWFiS wypełniała się zwiedzającymi. Czekała na nich przebogata oferta wystawców oraz multum ciekawych atrakcji. Po raz pierwszy w historii gdańskich targów, wystawców rozmieszczono na dwóch kondygnacjach hali.

Dla przyszłych małżeństw, które kompletnie nie wiedzą, jak zabrać się za organizację sporego przedsięwzięcia, jakim jest dzień zaślubin - organizatorzy przygotowali warsztaty. Na specjalnych zajęciach profesjonaliści przekazali cenne wskazówki i zaprezentowali kilka tajników na temat ślubnego wizerunku, makijażu, oprawy fotograficznej czy chociażby doboru odpowiednich wiązanek.

Zobacz Weselnik - nasz informator dla planujących uroczystość ślubną

W drugim dniu targów "bramy" hali AWFiS dla zwiedzających otwarte są również od godz. 10. Zwieńczeniem Targów Ślub i Wesele będzie występ Edi Show o godz. 16.30. Oprócz szerokiej oferty wystawców, na zwiedzających ponownie czekać będą liczne konkursy, pokazy mody ślubnej, mistrzowskie prezentacje sztuki barmańskiej czy występy finalistów programu "Mam Talent".

Program targów: niedziela (19.01.2014)

10.00 Powitanie lampką szampana
11.00 Edi Show - gwiazda programu "Mam Talent"
11.30 Pokaz Sztuki Barmańskiej - Bar4you
12.00 Finalista programu "Mam Talent" - Marek Born
12.30 Pokaz makijażu i fryzur
13.00 Pokaz Mody Ślubnej - Salon Sukien Ślubnych Alicja, Salon Ślubny Bianka, Salon Sukien Ślubnych Carmen, Moda Męska Pako Lorente
14.00 Występ zespołu muzycznego - Music set
14.30 Edi Show - gwiazda programu "Mam Talent"
14.45 Rozstrzygnięcie Konkursów dla Wystawców
15.00 Pokaz Sztuki Barmańskiej - BarCocktail
15.30 FInalista programu "Mam Talent" - Marek Born
16.00 Losowanie Nagrody Głównej
16.30 Edi Show - gwiazda programu "Mam Talent"

Cena biletów: 12zł

Wydarzenia

XI Targi Ślub i Wesele

12 zł
targi

Miejsca

Opinie (75) 5 zablokowanych

  • śmieszne (2)

    Śmieszy mnie to pytanie - jak zorganizować? Normalnie! Jakby to jakaś filozofia była i niewiarygodnie trudne przedsięwzięcie. Organizacja naszego ślubu zajęła nam 2 miesiące. Pominę już kwestię ceremonii bo tu wiele zależy od tego czy ma być cywilna czy w jakimś obrządku religijnym. Samo wesele to maksymalnie miesiąc pracy! Sala wybrana w 3 dni, menu ułożone w niecały tydzień, oprawa muzyczna 2 dni, fotografa od samego początku wiedzieliśmy jakiego weźmiemy. W jeden wieczór przygotowaliśmy zaproszenia, sukienkę też wybrałam w 1 dzień, garnitur dla męża kupiony podczas pierwszej wyprawy do sklepu. Tylko znalezienie butów zajęło mi trochę więcej czasu (to raczej naturalne, w końcu jestem kobietą ;-) ). Kwiaty, fryzura i makijaż - wszystko ustalone w 1 dzień. Dodam że wesele było na 70 osób planowane. A efekt? Wszyscy goście zachwyceni, wciąż wspominają, że na takim niepowtarzalnym ślubie i weselu jeszcze nie byli. Da się? Da się! Wprawdzie oboje z mężem zajmujemy się planowaniem i logistyką, więc dla nas naturalne było ze jak coś jest do zrobienia to się to robi a nie nad tym zastanawia. Ktoś już tu napisał - w dzisiejszym świecie coraz częściej przygotowania do ślubu trwają dłużej niż samo małżeństwo...

    • 10 4

    • ... nie trzeba się zajmować logistyką, żeby umieć sprawnie coś zorganizować.
      ale zgadzam się, też mi się wydaje, że ludzie robią z wesela niewiadomo-co, na sto lat na przód organizowane, obmyślane. chcą po prostu `za dobrze`, a efekt czasem jest różny.

      • 0 0

    • minusują firmy wedding plenerskie :P

      • 5 1

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Ślub z męskiego punktu widzenia

    Ślub jest drogi ,

    ROZWÓD jeszcze bardziej !!! PS Najpierw Urząd Stanu Cywilnego , a pózniej Sąd Rodzinny . Darujcie sobie śluby.

    • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Ślub z męskiego punktu widzenia

    Włączać a nie włanczać (1)

    • 2 0

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Ślub z męskiego punktu widzenia

      Niektórzy mają włanczniki , więc włanczają .

      • 0 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Ślub z męskiego punktu widzenia

    Umizgując się słodkim głosem do reportera:

    "Powolutku, powolutku, panowie zaczynają WŁANCZAĆ się w organizację ślubu i wesela".

    *facepalm*

    • 0 0

  • Jak zaplanować ślub? (4)

    To proste. Minimum 100 osób, najlepiej huczne, typowe, w remizie lub gdzieś w stodole, gdzie tanio ale pomieści się kilkaset osób. Zapraszamy w pierwszym rzędzie według zasobności portfela, bo przecież wesele musi się zwrócić. Dlatego pamiętamy o zasobnych sąsiadach, dalszych znajomych, no ktokolwiek, kto "wydaje się " majętny. Gdy ktos przyniesie prezent lub mniej niż 200zł / osobę to znaczy, że nie szanuje nas i zrywamy wszelkie kontakty. Musi być fotograf i koniecznie video. Należy pokazać po weselu jak się szlachta bawi i powrzucać fotki na FB. Jedzenie, koniecznie rosół na wjazd bo jak może być wesele bez rosołu? Najlepiej zrobić wcześniej biznes plan mały. Założyć wpływy z kasy gości oraz koszt wesela. Gdy wiemy, że ktoś z rodziny biedny, choćby był to brat czy szwagier, nie zapraszamy. Obciąża nadmiernie nas kosztami. Wysyłamy w zaproszeniu "delikatną" sugestię, że prosimy o kasę, gotowce są na necie. Bo przecież o kasę nam chodzi prawda? Oszczędzić możemy na noclegu najczęściej, upychamy gości po rodzinie i po kosztach, w bursach itp. Jedzenie typowo polskie, a więc wspomniany rosół i schabowe, tanio, smacznie i byle henryk z podlasia się zadowoli. Zadnych ryb, ani nic specjalnego. Ogółem zasada jest prosta. Im więcej gości, tym "lepsze" wesele. To takie ogólne wskazówki, jak wyprawia się najczęściej wesele w Polsce.

    • 49 9

    • Bzdura (1)

      Bzura jak nic! To chyba pisał typowy, zrzędzący, ponury Polaczek! My zaprosiliśmy na wesele tylko te osoby, które chcieliśmy żeby się bawiły z nami w tym dniu.Fotograf i kamera OCZYWIŚCIE. Kocham oglądać te chwile! Menu typowo było pod nas, to co my lubimy, bez rosłou i schabowego! Zaproszenia zrobiłam sama, bo kocham te ręczne robótki! Sprawiło mi do mnóstwo frajdy! Zrezygnowaliśmy z wielu typowych rzeczy na weselu, bo nam się NIE PODOBAŁY! Żadnego zdjęcia na FB, bo to moje chwile i moich bliskich a nie całego świata. Napisaliśmy sami wierszyk dla gości, nie sugerowaliśmy się gotowcami z Interentu. I wszystko było super! I współczuję temu kto pisał ten post, że tak wspomina swoje przygotowania :)
      Pozdrawiam

      • 5 9

      • Ręczne robótki

        Mąż musi być szczęściarzem, skoro tak kochasz ręczne robótki :)

        • 0 1

    • i dla tego żadnego wesela nie robiliśmy - jest czysta sytuacja

      • 7 1

    • Mistrzostwo, proszę pana.... mistrzostwo.... :)

      • 11 1

  • Po 2 latach powiem wam jedno - to było najgorzej wydane 35 tys. w moim życiu. (11)

    Na szczęście rodzina małżonki wyłożyła jakieś 90%. Naiwniacy. Niby ze wsi, niby biedni, i jeszcze kredytów nabrali żeby córeczka miała swoje 3 dni zabawy (tak tak, 3 dni, kto z kaszub to wie o co chodzi).

    • 8 5

    • (6)

      Z tego co napisałeś wynika, że wyłożyłeś ok. 3500 zł więc dlaczego się przejmujesz i tak nad tym ubolewasz skoro to nie ty poniosłeś koszt tej imprezy ?

      • 4 1

      • To proste (5)

        za wydaną kwotę możnaby kupić dobry choć używany samochód. Można zakupić 1/10 mieszkania w średniej lokalizacji. Wreszcie można odnowić dom. A tak teściowie jak mieli tak mają zaniedbane domostwo. Żona jak nie miała tak nie ma samochodu, a kredyt mieszkaniowy musimy spłacać cały. Dodam że przy pensji żony takie 3 dni zabawy kosztują jej ok. 2-roczną pensję. Nie ma jak pracować 2 lata, harować, stresować się i wydać na wesele :D To oczywiście przykład, bo pieniążki wyłożyli rodzice.

        Ale za to w 3 dni pół wsi się bawiło... no cóż, biedny polak, bo głupi, głupi, bo biedny. Całe szczęście że ja nie dałem się wciągnąć w to szaleństwo.

        • 9 2

        • (4)

          Zabrałeś się do zakładania rodziny ( bezdzietne małżeństwo to też rodzina jakby co...) nie mając mieszkania i mając tak kiepską sytuację finansową ? Rozumiem te twoje obliczenia, ale to nie z twojej kieszeni więc się tak bardzo nie przejmuj.. pewnie to ich jedyna córka więc co by lokalni powiedzieli.... ( ironia).

          • 2 0

          • Nie... (3)

            mieszkanie wynajmowałem wcześniej sam, ja nie zarabiam źle więc sobie radzimy. Po prostu po ślubie kupiliśmy większe na kredyt.

            Ja się nie przejmuję, źle mnie zrozumiałaś :) Tylko szkoda tych pieniędzy. Naprawdę uważam że można by je lepiej wydać niż na 3-dniową imprezę.

            • 1 0

            • (2)

              Ależ ja to rozumiem... sama wezmę skromny, cywilny bez tej szopki a za zaoszczędzone pieniądze wyjeżdżam na fajne wakacje. Mieszkanie, samochód i stałą pracę mam więc nie mam potrzeby na sensowniejsze zagospodarowanie tymi pieniędzmi... pozdrawiam i życzę miłego dnia.

              • 0 0

              • I dobrze robisz (1)

                Szkoda że nie mam takiej żony jak Ty.

                • 0 0

              • Dzięki :) Wszystkiego dobrego :)

                • 0 0

    • (3)

      Po dwóch latach od ślubu z taką pogardą piszesz o żonie i jej rodzinie... Kiedy rozwód?

      • 5 1

      • To nie jest pogarda tylko zdrowy rozsądek.

        • 2 1

      • Skoro tak pisze widać nie bez powodu.

        • 0 0

      • Rok temu.

        • 2 0

  • To wszystko to bzdura do kwadratu. (5)

    Najlepiej skromnie. Obiad dla najblizszych i po weselu.
    A jak zostało kasy to jedziemy ale gdzieś na koniec Świata.
    I to będzie dla nas niezapomniane bo to nasz dzień, a nie znajomych czy rodziny.

    • 40 7

    • to NASZ dzień!

      Dokładnie tak jak piszesz mamy zamiar zrobić!
      Zapraszamy najbliższą rodzinę i przyjaciół na obiad weselny, nie wiedzę potrzeby zapraszania ciotek, których nie widziałam x lat, tylko po to żeby potem komentowali co się im nie podobało!
      Potem jakaś fajna podróż poślubna a po powrocie imprezka dla znajomych :)

      Bez szału, szpanu. Tak jam MY chcemy.

      • 0 0

    • Masz racje po co Ci rodzina. (1)

      Leć do Biedronki na promocję!
      A to co Wam zostańcie wydajcie w Mc Donaldsie

      • 3 11

      • Napisano że zaprasza najbliższych.

        Leć po rozum, tylko nie do biedronki może do lidla.

        • 7 1

    • ale szczęście to jedyne, co się mnoży, gdy się dzieli...

      • 4 3

    • 9 osób plus, 1 osoba minus

      Większość zdecydowanie potwierdza taki scenariusz, a życie pokazuje proporcje zupełnie odwrotne :) Ot i polska hipokryzja. Swoją drogą, my z małżonką właśnie podobnie jak napisałeś zrobiliśmy. Przede wszystkim ślub i wesele jest dla pary młodej bo to ich święto, a nie setki znajomków i nieznanej rodziny.

      • 13 0

  • Uwielbiam targi

    Kiedy targi rozwodowe ?

    • 5 2

  • Polszczyzna Pani Joanny Jagielło, dyrektor Targów "Ślub i wesela"

    Polecam Pani Joannie zapoznanie się z odmianą czasownika "włączać" bo czar prysnął. Nie ma rozróżnienia na czynności jednokrotne i powtarzalne, jak tłumaczą niektórzy laicy: raz włączyć, ciągle włanczać.
    (poprawnie: włączyć/włączać, dołączyć/dołączać, przełączyć/przełączać).
    Zainteresowanych odsyłam do wypowiedzi profesora Miodka w internecie na ten temat.

    • 4 2

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Ślub z męskiego punktu widzenia

    slub (3)

    cale szczescie ze po rozwodzie jestem , nie ma to jak wolnosc

    • 6 1

    • Opinia do filmu

      Zobacz film Ślub z męskiego punktu widzenia

      (2)

      Współczuję, cieszysz się z poniesionej porażki? Bo rozwód to Twoja porażka - niewłaściwe wybrałeś ukochaną albo nie sprawdziłeś się jako mąż. To wolność?

      • 1 4

      • Opinia do filmu

        Zobacz film Ślub z męskiego punktu widzenia

        (1)

        Porażka to tkwić w nieszczęśliwym związku. Lepiej samemu niż w złym towarzystwie. Co trzecie małżeństwo się rozpada. Statystyki są nieubłagane. Tych co " ponoszą porażki" jest dużo i będzie więcej panie/pani idealisto/ko...

        • 2 2

        • Opinia do filmu

          Zobacz film Ślub z męskiego punktu widzenia

          Czyli porażka w większym towarzystwie mniej boli? Ale to wciąż porażka.

          • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

II Ogólnopolska Konferencja Naukowa Prawa Medycznego: Nowoczesne technologie a prawo medyczne

konferencja

Certyfikowany kurs pierwszej pomocy

warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane