- 1 Apteka wróci do gdyńskiej dzielnicy (76 opinii)
- 2 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 3 Pacjenci bez krtani walczą o głos. "Prosimy, żeby nas usłyszeć" (21 opinii)
- 4 Odwołanie dyrektor pomorskiego NFZ. Minister zadecydowała (14 opinii)
- 5 Coraz więcej rodziców odmawiających szczepienia dzieci (281 opinii)
- 6 Na Pomorzu brakuje łóżek internistycznych (57 opinii)
XI Targi Ślub i Wesele. Jak zaplanować ślub?
Przy organizacji wyjątkowego dnia, jakim bez wątpienia jest data zawarcia związku małżeńskiego - lista dylematów, przed którymi stają narzeczeni ciągnie się w nieskończoność. Wciąż pojawiające się znaki zapytania to istna przedmałżeńska bolączka. W gdańskiej hali AWFiS odbywa się XI edycja Targów Ślub i Wesele, mająca na celu pomóc przyszłym małżonkom przy trudnych wyborach.
Postawić na skromność czy uraczyć swoich gości przebogatym wachlarzem atrakcji? Zaufać kapeli, a może jednak zatrudnić DJ-a? Truskawkowy czy czekoladowy? Który tort bardziej podpasuje podniebieniom gości? To tylko początek organizacyjnej listy, z którą uporać musi się każdy, kto planuje własny ślub i wesele.
- Tegoroczna oferta targów jest bardzo szeroka. Gościmy ponad 170 wystawców. Z całą pewnością każda para, która odwiedzi nasze targi znajdzie coś dla siebie. Dodatkową gratką dla wszystkich przyszłych małżeństw szukających inspiracji są specjalne przygotowane warsztaty dla narzeczonych. - tłumaczy dyrektor targów, Joanna Jagiełło.
Dwudniowe Targi Ślub i Wesele rozpoczęły się w sobotnie przedpołudnie od powitalnej lampki szampana i tortu. Z godziny na godzinę hala AWFiS wypełniała się zwiedzającymi. Czekała na nich przebogata oferta wystawców oraz multum ciekawych atrakcji. Po raz pierwszy w historii gdańskich targów, wystawców rozmieszczono na dwóch kondygnacjach hali.
Dla przyszłych małżeństw, które kompletnie nie wiedzą, jak zabrać się za organizację sporego przedsięwzięcia, jakim jest dzień zaślubin - organizatorzy przygotowali warsztaty. Na specjalnych zajęciach profesjonaliści przekazali cenne wskazówki i zaprezentowali kilka tajników na temat ślubnego wizerunku, makijażu, oprawy fotograficznej czy chociażby doboru odpowiednich wiązanek.
Zobacz Weselnik - nasz informator dla planujących uroczystość ślubną
W drugim dniu targów "bramy" hali AWFiS dla zwiedzających otwarte są również od godz. 10. Zwieńczeniem Targów Ślub i Wesele będzie występ Edi Show o godz. 16.30. Oprócz szerokiej oferty wystawców, na zwiedzających ponownie czekać będą liczne konkursy, pokazy mody ślubnej, mistrzowskie prezentacje sztuki barmańskiej czy występy finalistów programu "Mam Talent".
10.00 Powitanie lampką szampana
11.00 Edi Show - gwiazda programu "Mam Talent"
11.30 Pokaz Sztuki Barmańskiej - Bar4you
12.00 Finalista programu "Mam Talent" - Marek Born
12.30 Pokaz makijażu i fryzur
13.00 Pokaz Mody Ślubnej - Salon Sukien Ślubnych Alicja, Salon Ślubny Bianka, Salon Sukien Ślubnych Carmen, Moda Męska Pako Lorente
14.00 Występ zespołu muzycznego - Music set
14.30 Edi Show - gwiazda programu "Mam Talent"
14.45 Rozstrzygnięcie Konkursów dla Wystawców
15.00 Pokaz Sztuki Barmańskiej - BarCocktail
15.30 FInalista programu "Mam Talent" - Marek Born
16.00 Losowanie Nagrody Głównej
16.30 Edi Show - gwiazda programu "Mam Talent"
Cena biletów: 12zł
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (75) 5 zablokowanych
-
2014-01-19 19:35
śmieszne (2)
Śmieszy mnie to pytanie - jak zorganizować? Normalnie! Jakby to jakaś filozofia była i niewiarygodnie trudne przedsięwzięcie. Organizacja naszego ślubu zajęła nam 2 miesiące. Pominę już kwestię ceremonii bo tu wiele zależy od tego czy ma być cywilna czy w jakimś obrządku religijnym. Samo wesele to maksymalnie miesiąc pracy! Sala wybrana w 3 dni, menu ułożone w niecały tydzień, oprawa muzyczna 2 dni, fotografa od samego początku wiedzieliśmy jakiego weźmiemy. W jeden wieczór przygotowaliśmy zaproszenia, sukienkę też wybrałam w 1 dzień, garnitur dla męża kupiony podczas pierwszej wyprawy do sklepu. Tylko znalezienie butów zajęło mi trochę więcej czasu (to raczej naturalne, w końcu jestem kobietą ;-) ). Kwiaty, fryzura i makijaż - wszystko ustalone w 1 dzień. Dodam że wesele było na 70 osób planowane. A efekt? Wszyscy goście zachwyceni, wciąż wspominają, że na takim niepowtarzalnym ślubie i weselu jeszcze nie byli. Da się? Da się! Wprawdzie oboje z mężem zajmujemy się planowaniem i logistyką, więc dla nas naturalne było ze jak coś jest do zrobienia to się to robi a nie nad tym zastanawia. Ktoś już tu napisał - w dzisiejszym świecie coraz częściej przygotowania do ślubu trwają dłużej niż samo małżeństwo...
- 10 4
-
2014-08-10 16:55
... nie trzeba się zajmować logistyką, żeby umieć sprawnie coś zorganizować.
ale zgadzam się, też mi się wydaje, że ludzie robią z wesela niewiadomo-co, na sto lat na przód organizowane, obmyślane. chcą po prostu `za dobrze`, a efekt czasem jest różny.- 0 0
-
2014-01-20 08:06
minusują firmy wedding plenerskie :P
- 5 1
-
2014-02-27 19:25
Ślub jest drogi ,
ROZWÓD jeszcze bardziej !!! PS Najpierw Urząd Stanu Cywilnego , a pózniej Sąd Rodzinny . Darujcie sobie śluby.
- 0 0
-
2014-01-19 17:42
Włączać a nie włanczać (1)
- 2 0
-
2014-02-27 19:20
Niektórzy mają włanczniki , więc włanczają .
- 0 0
-
2014-01-22 20:18
Umizgując się słodkim głosem do reportera:
"Powolutku, powolutku, panowie zaczynają WŁANCZAĆ się w organizację ślubu i wesela".
*facepalm*- 0 0
-
2014-01-19 11:44
Jak zaplanować ślub? (4)
To proste. Minimum 100 osób, najlepiej huczne, typowe, w remizie lub gdzieś w stodole, gdzie tanio ale pomieści się kilkaset osób. Zapraszamy w pierwszym rzędzie według zasobności portfela, bo przecież wesele musi się zwrócić. Dlatego pamiętamy o zasobnych sąsiadach, dalszych znajomych, no ktokolwiek, kto "wydaje się " majętny. Gdy ktos przyniesie prezent lub mniej niż 200zł / osobę to znaczy, że nie szanuje nas i zrywamy wszelkie kontakty. Musi być fotograf i koniecznie video. Należy pokazać po weselu jak się szlachta bawi i powrzucać fotki na FB. Jedzenie, koniecznie rosół na wjazd bo jak może być wesele bez rosołu? Najlepiej zrobić wcześniej biznes plan mały. Założyć wpływy z kasy gości oraz koszt wesela. Gdy wiemy, że ktoś z rodziny biedny, choćby był to brat czy szwagier, nie zapraszamy. Obciąża nadmiernie nas kosztami. Wysyłamy w zaproszeniu "delikatną" sugestię, że prosimy o kasę, gotowce są na necie. Bo przecież o kasę nam chodzi prawda? Oszczędzić możemy na noclegu najczęściej, upychamy gości po rodzinie i po kosztach, w bursach itp. Jedzenie typowo polskie, a więc wspomniany rosół i schabowe, tanio, smacznie i byle henryk z podlasia się zadowoli. Zadnych ryb, ani nic specjalnego. Ogółem zasada jest prosta. Im więcej gości, tym "lepsze" wesele. To takie ogólne wskazówki, jak wyprawia się najczęściej wesele w Polsce.
- 49 9
-
2014-01-19 17:08
Bzdura (1)
Bzura jak nic! To chyba pisał typowy, zrzędzący, ponury Polaczek! My zaprosiliśmy na wesele tylko te osoby, które chcieliśmy żeby się bawiły z nami w tym dniu.Fotograf i kamera OCZYWIŚCIE. Kocham oglądać te chwile! Menu typowo było pod nas, to co my lubimy, bez rosłou i schabowego! Zaproszenia zrobiłam sama, bo kocham te ręczne robótki! Sprawiło mi do mnóstwo frajdy! Zrezygnowaliśmy z wielu typowych rzeczy na weselu, bo nam się NIE PODOBAŁY! Żadnego zdjęcia na FB, bo to moje chwile i moich bliskich a nie całego świata. Napisaliśmy sami wierszyk dla gości, nie sugerowaliśmy się gotowcami z Interentu. I wszystko było super! I współczuję temu kto pisał ten post, że tak wspomina swoje przygotowania :)
Pozdrawiam- 5 9
-
2014-01-22 07:37
Ręczne robótki
Mąż musi być szczęściarzem, skoro tak kochasz ręczne robótki :)
- 0 1
-
2014-01-19 12:20
i dla tego żadnego wesela nie robiliśmy - jest czysta sytuacja
- 7 1
-
2014-01-19 12:07
Mistrzostwo, proszę pana.... mistrzostwo.... :)
- 11 1
-
2014-01-19 20:21
Po 2 latach powiem wam jedno - to było najgorzej wydane 35 tys. w moim życiu. (11)
Na szczęście rodzina małżonki wyłożyła jakieś 90%. Naiwniacy. Niby ze wsi, niby biedni, i jeszcze kredytów nabrali żeby córeczka miała swoje 3 dni zabawy (tak tak, 3 dni, kto z kaszub to wie o co chodzi).
- 8 5
-
2014-01-19 22:11
(6)
Z tego co napisałeś wynika, że wyłożyłeś ok. 3500 zł więc dlaczego się przejmujesz i tak nad tym ubolewasz skoro to nie ty poniosłeś koszt tej imprezy ?
- 4 1
-
2014-01-19 23:02
To proste (5)
za wydaną kwotę możnaby kupić dobry choć używany samochód. Można zakupić 1/10 mieszkania w średniej lokalizacji. Wreszcie można odnowić dom. A tak teściowie jak mieli tak mają zaniedbane domostwo. Żona jak nie miała tak nie ma samochodu, a kredyt mieszkaniowy musimy spłacać cały. Dodam że przy pensji żony takie 3 dni zabawy kosztują jej ok. 2-roczną pensję. Nie ma jak pracować 2 lata, harować, stresować się i wydać na wesele :D To oczywiście przykład, bo pieniążki wyłożyli rodzice.
Ale za to w 3 dni pół wsi się bawiło... no cóż, biedny polak, bo głupi, głupi, bo biedny. Całe szczęście że ja nie dałem się wciągnąć w to szaleństwo.- 9 2
-
2014-01-19 23:16
(4)
Zabrałeś się do zakładania rodziny ( bezdzietne małżeństwo to też rodzina jakby co...) nie mając mieszkania i mając tak kiepską sytuację finansową ? Rozumiem te twoje obliczenia, ale to nie z twojej kieszeni więc się tak bardzo nie przejmuj.. pewnie to ich jedyna córka więc co by lokalni powiedzieli.... ( ironia).
- 2 0
-
2014-01-20 12:33
Nie... (3)
mieszkanie wynajmowałem wcześniej sam, ja nie zarabiam źle więc sobie radzimy. Po prostu po ślubie kupiliśmy większe na kredyt.
Ja się nie przejmuję, źle mnie zrozumiałaś :) Tylko szkoda tych pieniędzy. Naprawdę uważam że można by je lepiej wydać niż na 3-dniową imprezę.- 1 0
-
2014-01-20 13:25
(2)
Ależ ja to rozumiem... sama wezmę skromny, cywilny bez tej szopki a za zaoszczędzone pieniądze wyjeżdżam na fajne wakacje. Mieszkanie, samochód i stałą pracę mam więc nie mam potrzeby na sensowniejsze zagospodarowanie tymi pieniędzmi... pozdrawiam i życzę miłego dnia.
- 0 0
-
2014-01-20 21:58
I dobrze robisz (1)
Szkoda że nie mam takiej żony jak Ty.
- 0 0
-
2014-01-21 11:22
Dzięki :) Wszystkiego dobrego :)
- 0 0
-
2014-01-20 07:32
(3)
Po dwóch latach od ślubu z taką pogardą piszesz o żonie i jej rodzinie... Kiedy rozwód?
- 5 1
-
2014-01-20 13:26
To nie jest pogarda tylko zdrowy rozsądek.
- 2 1
-
2014-01-20 12:34
Skoro tak pisze widać nie bez powodu.
- 0 0
-
2014-01-20 07:42
Rok temu.
- 2 0
-
2014-01-19 12:32
To wszystko to bzdura do kwadratu. (5)
Najlepiej skromnie. Obiad dla najblizszych i po weselu.
A jak zostało kasy to jedziemy ale gdzieś na koniec Świata.
I to będzie dla nas niezapomniane bo to nasz dzień, a nie znajomych czy rodziny.- 40 7
-
2014-01-21 10:13
to NASZ dzień!
Dokładnie tak jak piszesz mamy zamiar zrobić!
Zapraszamy najbliższą rodzinę i przyjaciół na obiad weselny, nie wiedzę potrzeby zapraszania ciotek, których nie widziałam x lat, tylko po to żeby potem komentowali co się im nie podobało!
Potem jakaś fajna podróż poślubna a po powrocie imprezka dla znajomych :)
Bez szału, szpanu. Tak jam MY chcemy.- 0 0
-
2014-01-19 17:45
Masz racje po co Ci rodzina. (1)
Leć do Biedronki na promocję!
A to co Wam zostańcie wydajcie w Mc Donaldsie- 3 11
-
2014-01-19 18:17
Napisano że zaprasza najbliższych.
Leć po rozum, tylko nie do biedronki może do lidla.
- 7 1
-
2014-01-19 17:40
ale szczęście to jedyne, co się mnoży, gdy się dzieli...
- 4 3
-
2014-01-19 15:45
9 osób plus, 1 osoba minus
Większość zdecydowanie potwierdza taki scenariusz, a życie pokazuje proporcje zupełnie odwrotne :) Ot i polska hipokryzja. Swoją drogą, my z małżonką właśnie podobnie jak napisałeś zrobiliśmy. Przede wszystkim ślub i wesele jest dla pary młodej bo to ich święto, a nie setki znajomków i nieznanej rodziny.
- 13 0
-
2014-01-20 13:08
Uwielbiam targi
Kiedy targi rozwodowe ?
- 5 2
-
2014-01-20 11:10
Polszczyzna Pani Joanny Jagielło, dyrektor Targów "Ślub i wesela"
Polecam Pani Joannie zapoznanie się z odmianą czasownika "włączać" bo czar prysnął. Nie ma rozróżnienia na czynności jednokrotne i powtarzalne, jak tłumaczą niektórzy laicy: raz włączyć, ciągle włanczać.
(poprawnie: włączyć/włączać, dołączyć/dołączać, przełączyć/przełączać).
Zainteresowanych odsyłam do wypowiedzi profesora Miodka w internecie na ten temat.- 4 2
-
2014-01-19 15:53
slub (3)
cale szczescie ze po rozwodzie jestem , nie ma to jak wolnosc
- 6 1
-
2014-01-19 22:35
(2)
Współczuję, cieszysz się z poniesionej porażki? Bo rozwód to Twoja porażka - niewłaściwe wybrałeś ukochaną albo nie sprawdziłeś się jako mąż. To wolność?
- 1 4
-
2014-01-19 22:41
(1)
Porażka to tkwić w nieszczęśliwym związku. Lepiej samemu niż w złym towarzystwie. Co trzecie małżeństwo się rozpada. Statystyki są nieubłagane. Tych co " ponoszą porażki" jest dużo i będzie więcej panie/pani idealisto/ko...
- 2 2
-
2014-01-20 07:29
Czyli porażka w większym towarzystwie mniej boli? Ale to wciąż porażka.
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.