• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ważę 40 kg i jestem za gruba

Justyna Piątkowska
16 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Aż 20 proc. pacjentów cierpiących na zaburzenia odżywiania umiera. Jedni z wycieńczenia, inni wybierają śmierć samobójczą. Aż 20 proc. pacjentów cierpiących na zaburzenia odżywiania umiera. Jedni z wycieńczenia, inni wybierają śmierć samobójczą.

Zaburzenia odżywiania najczęściej spośród chorób psychicznych prowadzą do śmierci. Na anoreksję i bulimię chorują zwykle młode kobiety, ale pacjentami są też mężczyźni i dzieci. Jak rozpoznać, czy to co jemy i w jaki sposób jemy nie stało się niebezpieczne?



Czy dbasz nadmiernie o wagę?

Anoreksja (jadłowstręt psychiczny) to zaburzenie, które charakteryzuje się strachem przed przybraniem na wadze i powoduje znaczny spadek masy ciała na skutek niejedzenia, a często również wyczerpujących ćwiczeń fizycznych. Osoba chora zatraca umiejętność obiektywnej oceny swojego wyglądu i dąży do ideału wychudzonej sylwetki. Najczęściej choroba ma swój początek ok. 15 roku życia dziewcząt. 20 proc. zachorowań dotyczy jednak kobiet po 30 roku życia.

Bulimia (żarłoczność psychiczna) charakteryzuje się występowaniem niekontrolowanych napadów obżarstwa. Podczas jednej "uczty" osoba cierpiąca na bulimię potrafi przyjąć kilkanaście tysięcy kalorii. Napady wilczego głodu kończą się sprowokowaniem wymiotów bądź przeczyszczaniem się przy użyciu środków farmakologicznych. Bulimiczki często mają prawidłową masę ciała, z tego też powodu trudno rozpoznać chorobę oceniając jedynie wygląd kobiety. Bulimia występuje 5 razy częściej niż anoreksja i dotyka ok. 2-3 proc. kobiet. Największe ryzyko zachorowania przypada ok. 18 roku życia.

Napady niekontrolowanego obżarstwa nie muszą kończyć się prowokowaniem wymiotów. Konsekwencją tej kompulsji (przymusu objadania się) może być otyłość, którą również uważa się obecnie za powszechnie występujące zaburzenie odżywiania.

Zaburzenia odżywiania nie zawsze występują u pacjenta w czystej postaci. Chorzy często zmagają się z różnorodnymi objawami. Osoby cierpiące na anoreksję mogą doświadczać napadów wilczego apetytu i niekontrolowanego obżarstwa, a następnie prowokować wymioty. Jest to tak zwana anoreksja bulimiczna. Osobom zmagającym się z bulimią mogą zdarzać się okresy, kiedy zamiast prowokowania wymiotów stosują restrykcyjne głodówki oraz wyczerpujące ćwiczenia. Jest to bulimia o typie nieprzeczyszczającym.

Przyczyny zaburzeń jedzenia są złożone. Kluczową rolę odgrywają jednak cechy osobowości i indywidualne predyspozycje. Na anoreksję najczęściej zapadają osoby będące perfekcjonistami, krytyczne i surowe wobec siebie. Dorastając, mają w sobie wiele lęku, czy sprostają wymaganiom dorosłego świata. Często okazuje się, że dążenie do zachowania szczupłej, dziecięcej sylwetki przez dorastającą dziewczynkę jest wyrazem lęku przed własną kobiecością. Dziewczęta, które zapadają na bulimię często zmagają się z chwiejnością swoich nastrojów, mają trudność z samokontrolą, łatwo ulegają impulsom i mają wrażenie, że nie potrafią zapanować nad chaosem swojego życia. U podstaw bulimii leżą również depresja i poczucie osamotnienia.

Ważny wpływ na kształtowanie się u młodych osób zaburzeń odżywiania mają także relacje z rodzicami i atmosfera panująca w domu rodzinnym. Badania wykazały, że dziewczynki cierpiące na anoreksję, najczęściej pochodzą z rodzin stosunkowo bogatych, o wysokiej pozycji społecznej. Większość anorektyczek wyznaje, że w ich relacji z matką zawsze panował chłód, dystans i wysokie wymagania wobec dzieci. Kontrola nad jedzeniem i własnym ciałem jest jedynym obszarem, na który rodzina nie mogła mieć wpływu. Również dziewczęta cierpiące na bulimię wspominają, że w ich domach nie okazywano sobie wzajemnie ciepła i czułości. Dziś jedzenie ma rekompensować tę pustkę i koić osamotnienie.

Na pojawienie się zaburzeń odżywiania mogą także wpłynąć przeżyte traumy. Na otyłość zapadają ofiary gwałtów i molestowania seksualnego. Zmiana swojego wyglądu jest nieświadomą formą obrony przed oprawcą. Jeśli ciało przestanie być atrakcyjne, nie zostanie ponownie nadużyte. Zniekształcanie swojego ciała może być również formą samokarania się.

Warto pamiętać, że jedzenie jest jedynie symbolem, a to, w jaki sposób jemy często odzwierciedla cechy naszej osobowości i przeżywane emocje. Styl jedzenia może przypominać to, w jaki sposób nawiązujemy znajomości, pracujemy, a nawet jaki jest nasz seksualny temperament i schematy zachowań erotycznych. Kobiety cierpiące na anoreksję często również w zachowaniach seksualnych prezentują nadmierną kontrolę i surowość wobec siebie. Mogą cierpieć na anhedonię (niemożność odczuwania przyjemności cielesnej), a nawet awersję seksualną, ponieważ odrzucają, nie akceptują swojej kobiecości. Kobiety cierpiące na bulimię często charakteryzuje chaos i utrata kontroli - również w sferze seksualnej. Mogą impulsywnie podejmować liczne kontakty, erotyczne eksperymenty, a nawet zachowania ryzykowne, np. seks z wieloma przygodnymi partnerami.

Nie tylko kobiety cierpią na zaburzenia jedzenia, choć stanowią zdecydowaną większość chorych, jak i większość leczących się. Według różnych danych, mężczyźni stanowią 3-10 proc. chorych. Niektórzy zmagają się z bigoreksją. Jest to zaburzenie, w którym mężczyźni dążą do budowania jak największej masy mięśniowej poprzez wyczerpujące treningi oraz restrykcyjną dietę, a także przyjmując niedozwolone substancje. Podobnie jak w przypadku anoreksji, osoba chora na bigoreksję ma zaburzony obraz własnego ciała. Mimo dużego umięśnienia wciąż widzi siebie jako zbyt szczupłą i niedoskonałą osobę.

Zaburzenia odżywiania należy leczyć, ponieważ uniemożliwiają prawidłowe funkcjonowanie, tworzenie zdrowych związków i rozwój. Chorzy każdego dnia zmagają się ze stanami depresyjnymi, lękowymi i nerwicowymi. Ogromne są również szkody organizmu. Anoreksja prowadzi do skrajnego wycieńczenia organizmu, uszkodzeń serca, mózgu i innych narządów. Organizm, który nie otrzymuje pokarmu, "wyłącza" kolejne życiowe funkcje (np. powoduje bezpłodność) i niejako "sam siebie trawi". Wymioty związane z bulimią powodują wypłukiwanie wapnia z organizmu i osteoporozę. Mogą prowadzić również do pęknięć jelit i przełyku. Według niektórych danych, umiera aż 20 proc. pacjentów cierpiących na zaburzenia odżywiania. Często są to śmierci samobójcze.

Zobacz, gdzie w Trójmieście znajdziesz dietetyka, a gdzie psychiatrę lub psychologa.

Leczenie zaburzeń odżywiania odbywa się zazwyczaj we współpracy psychologa i psychiatry, a często również dietetyka. Ważne jest przywrócenie prawidłowej wagi ciała (przybranie na wadze w przypadku anoreksji, utrata wagi w przypadku otyłości) i nauka nowych, zdrowych nawyków żywieniowych. Priorytetem jest jednak psychoterapia, która polega na rozpoznaniu przyczyn zaburzeń jedzenia, a następnie pomocy w rozwiązaniu problemów pacjenta, podwyższeniu samooceny, przywróceniu pozytywnego stosunku do własnego ciała i wyglądu oraz osiągnięciu równowagi emocjonalnej.

Co powinno zwrócić uwagę rodziców dzieci i nastolatków?
 stosowanie kolejnych diet, dokładne ważenie produktów lub liczenie kalorii, okresy głodówek, "oczyszczania organizmu", stosowanie suplementów diety, herbatek przeczyszczających
 napady głodu, jedzenie w odosobnieniu i w tajemnicy, ukrywanie lub gromadzenie jedzenia
 obsesja ćwiczeń fizycznych, codzienne treningi przekraczające granice wytrzymałości, nawet mimo choroby czy kontuzji
 dziwne rytuały, np. bardzo długie przeżuwanie jedzenia, ważenie się kilka razy dziennie, długie wizyty w toalecie w ciągu dnia oraz po posiłkach (mogą być to prowokowane wymioty lub biegunki)
 niska samoocena, wahania nastrojów, smutek, narzekanie na swój wygląd

O autorze

autor

Justyna Piątkowska

psycholog, seksuolog, terapeuta.

Miejsca

Opinie (74) 3 zablokowane

  • znajdzcie mi faceta chorującego na anoreksję (2)

    Czasem chciałabym mieć męską wrażliwość - subtelną ,jak lot hipopotama, ale gwarantującą dobre samopoczucie.
    Żaden facet nie zawraca sobie głowy, jak wygląda, co na siebie włożyć, czy ma fałdę czy nie. Zresztą większości fałd nie jest już w stanie dojrzeć zza piwnego bębna. Powszechny widok- masywne, nieskażone mięśniami uda i wielkie pupska w dżinach z kieszeniami naszytymi w okolicach kolan i opona od monstertrucka w pasie. W bicepsie też ma ok. ze 40cm, ale nie stalowych mięśni ;) .I to wszystko kobieto oferuje ci już twój mężczyzna przed 30tką. Przy przeciętnym Polaku Tahitanczyk czy Maroys to trzcina na wietrze .
    Ach jak dobrze mieć w domu faceta z sylwetką ala Szurkowski a nie jak Konishiki czy AKebono ;)

    • 12 6

    • Mylisz wrażliwość z przewrażliwieniem. (1)

      Mężczyźni są bardzo wrażliwi, ale nie przewrażliwieni. Dobre samopoczucie zapewnia nam testosteron, działanie i osiąganie celów. Mamy głębsze przeżycia wewnętrze, emocje i uczucia, ale stosunkowo rzadko się to u nas objawia. Mój kolega pierwszy raz w dorosłym życiu zapłakał na pogrzebie własnego dziecka. To prawda, że na ogół nie przywiązujemy dużego znaczenia do własnego wyglądu zewnętrznego. Gdybyśmy spędzali wakacje 365 dni w roku nad jakimś południowym morzem, to też byśmy wyglądali jak Taitańczyk, Maorys czy inny dzikus. Duża frustracja wylewa się z Twojego komentarza.

      • 5 3

      • Wpisz sobie w gooogle grafika hasło Maorys czy Polinezyjczyk by zopatrzyć jak otyłe są to obecnie nacje - to była ironiaaaa.
        Brak empatii czy nieumiejetnosc okazywania uczuc, to nie tylko kwestia płci mózgu ale także zachwianych relacji w domu rodzinnnym. Można byc uczcuciowym i zostac męskim.
        W porannym tramwaju dałabym wiele, by męzczyzni byli bardziej przewrazliwieni w kwestii chocby unoszącącego sie wokół nich zapachu ;).
        A aby nie być sfustrowanym na punkcie wyglądu wystarczy gimnastykowac sie codziennie i nie jesc smieci , a nie krytkowac wszystkich chudszych od siebie ;)

        • 0 1

  • zdjęcie RETUSZ. Ramiona w okolicach bicepsu otłuszczone, normalne. (1)

    Klatka piersiowa nie ma kształtu śliwki lecz DZWONU. Wyraźnie widać morfing talii.

    • 5 1

    • ładna dziewczyna

      zauważyłam, że ramiona i biodra ma normalnie otłuszczone, normalna, zdrowa młoda kobieta o szczupłej budowie

      natomiast nie sądzę, żeby to musiał być retusz: to raczej rezultat wygięcia ciała, osobniczo szczupłej talii i zdjęcia pod kątem

      • 1 1

  • A co ja mam zrobić jak brałem sobie ładną szczupłą, minęło kilka lat i... (1)

    brzydka, gruba i leniwa.... fak

    • 3 4

    • Daj jej dobry przykład. Idź z nią na zajęcia fitness.

      • 7 0

  • ja ważę 115 i jestem w sam raz

    lubię siebie, ludzie mnie lubią, kobieta lubi ten słodki ciężarek nad sobą - po co to zmieniac??? jaki trzeba miec chaos w głowie, by tak siebie nienawidziec za wagę ciała???

    • 1 6

  • zamek0944

    poznałam ludzi którym pomogla wanda pratnicka i sa bardzo jej wdzieczni za to. bo standardowi psycholodzy nie zawsze potrafia pomoc.

    • 1 0

  • Ja preferuje kobiety szczuplejsze i ta na zdjeciu u gory

    jest naprawde fajna mlodziutką kobietą. Ale nie przeszkadzalo by mi gdyby do tej wagi dorzucila jakies 5 lub 7 kilogramow. Nadmiar wagi zawsze mozna zrzucic, to nie problem. Czego jednak bardzo nie lubie to 2 lub 3 zwisające tluste podbrodki. A tego świnstwa nie jest latwo sie pozbyc. Chyba ze operacja (plastyczna).

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Najczęściej czytane