• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W stanie wyższej konieczności

Agata Pruska
23 lutego 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Szpitalne pielęgniarki mają stały i zarazem najszybszy kontakt z pacjentami. To najczęściej one pierwsze powiadamiane są o pojawieniu się nowych dolegliwości, do nich też, poza wykonywaniem zabiegów i prowadzeniem dokumentacji, należy stały nadzór nad stanem pacjentów. To oczywiste więc, że pielęgniarek powinno być w oddziałach tyle, aby mogły zapewnić bezpieczeństwo i możliwy komfort wszystkim chorym.

W Akademickim Centrum Klinicznym gdańskiej Akademii Medycznej funkcjonują jednak oddziały, w których zdarzają się pojedyncze, głównie nocne, dyżury pielęgniarskie.

- Pielęgniarka, która zostaje na oddziale sama, nawet jeśli opiekuje się tylko kilkoma pacjentami, może spotkać się z sytuacjami nagłymi, wymagającymi szybkiej interwencji - wyjaśnia Anna Wonaszek, sekretarz Zakładowego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy AMG. - Wystąpienie takiej nagłej sytuacji stwarza zagrożenie nie tylko dla pozostałych pacjentów, ale też dla samej pielęgniarki, stres w pracy w pojedynkę jest ogromny.

Jedna pielęgniarka dyżurująca na oddziale:

Taka sytuacja jest nie do pomyślenia w innych krajach Europy - w większości z nich pielęgniarki pracują zawsze w zespołach dwuosobowych. Nawet wtedy, kiedy pozornie sytuacja tego nie wymaga. Udaje się w ten sposób wyeliminować wiele błędów, pomyłek, na dwie osoby rozkłada się ciężar odpowiedzialności za zdrowie i życie pacjentów. W Polsce jednoosobowy dyżur pielęgniarki jest zgodny z prawem, sytuację taką umożliwia Ustawa o minimalnych normach zatrudnienia.

- Nie mamy problemów z brakami kadrowymi, udaje nam się je rozwiązywać na bieżąco - mówi Beata Kentzer, zastępca dyrektora naczelnego ds. pielęgniarstwa w ACK AMG. - To, że na niektórych oddziałach zdarzają się jednoosobowe dyżury wynika z przeprowadzonych wcześniej, zgodnych z ustawą wyliczeń. Są w naszym szpitalu takie oddziały, w których teoretycznie, jeśli chcielibyśmy ściśle trzymać się wzorów, potrzeba by było pół etatu pielęgniarskiego. W takich sytuacjach nie ma potrzeby tworzyć na siłę zespołów dwuosobowych.

Innego zdania są pielęgniarki, które bezpośrednio stykają się z pacjentami i ponoszą za nich odpowiedzialność podczas dyżurów.

- Pytałyśmy prawnika jak rozwiązać problem ogromnej odpowiedzialności, która spoczywa na nas jeśli samodzielnie przejmiemy dyżur - opowiada Anna Wonaszek. - Poradził, aby w dokumentacji za każdym razem umieszczać zdanie: "przejmuję dyżur jednoosobowo w stanie wyższej konieczności".

Czy szpitalne oddziały, w których zdarzają się takie dyżury są cały czas "w stanie wyższej konieczności"? Pozostawienie na dyżurze jednej pielęgniarki jest być może zgodne z wynikiem obliczeń, ale czy również ze zdrowym rozsądkiem?

- Odpowiedziałam już na to pytanie: jest to zgodne z prawem - mówi Beata Kentzer. - W obliczeniach bierze się poza tym pod uwagę stan pacjentów, którzy są leczeni w konkretnych oddziałach. Inne zapotrzebowanie ma intensywna terapia, inne dermatologia.

Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych przy AMG otrzymuje jednak sygnały od pielęgniarek, którym taka sytuacja nie odpowiada.

- Nie są to komfortowe warunki pracy - mówi Anna Wonaszek. - Optujemy za utworzeniem dwuosobowych zespołów pielęgniarskich. Jest przecież cała masa zawodów, w których pracuje się we dwójkę i nikt takiej potrzeby nie kwestionuje. Jeden pilot poradzi sobie pewnie świetnie z prowadzeniem samolotu. Drugi jest na wszelki wypadek.
Gazeta GdańskaAgata Pruska

Opinie (15) 5 zablokowanych

  • wspanialy artykul

    Bardzo pieknie napisany tekst, widac profesjonalizm i piekna polszczyzne autorki :)

    • 0 0

  • A propos

    Podając przykład dermatologii pani Beata nie wspomniala, ze od godz. 14 czy 15 nie ma tam już lekarza. Jest więc dosłownie tylko pielegniarka, a chorzy czyli poopieczni szpitala nie maja tylko strupków na skórze, ale też są to ludzie z czerniakami i innymi groznymi chorobami i przyjmuja chemię z całymi jej skutkami ubocznymi. Oj zapomniało się juz chyba jak wygląda praca piel.

    • 0 0

  • Hej Panie X

    Piszesz tu Panie X bzdury obrażając pielęgniarki
    powiedz, na której z klinik w AMG pielegniarki siedzą. Ja widziałem jak latają i nawet nie mają czasu na posiłek. Wdzieczny im jestem, bo opiekując sie moja siostrą biegały przez wiele godzin i były tylko 2 więc nie wiem, kto wtedy zajmował sie innymi pacjentami ? Pewnie wiele potem musiały nadrobić jak juz siostrę udało się uratować. tak na marginesie to zastanawiam sie kto odpowiada za to, że jest ich tak mało i pracują ponad siły. Sam pomagałem w dźwiganiu, żeby było im lżej i wcale nie czuje sie wykorzystany jako rodzina. Ale napisał bym nawet- tylko nie wiem gdzie, ze jest ich zbyt mało.

    • 0 0

  • A może to nawet nie jest pielęgniarka.

    Słyszałem, ze w ACK- AMG pracują w miejsce pielęgniarek- sanitariusze- ledwie przeszkoleni do pracy w szpitalach. Ciekawe czy to prawda ??? Co za warunki- albo 1 pielęgniarka, albo i sanitariusz. Czy to właśnie mi sie należy ? Czy nie zginę z zaniedbań lub powikłań ? Przestaje się czuć bezpiecznie jako potencjalny pacjent. Czy tak jest też w innych szpitalach ? Prosze niech napisze ktoś, kto coś wie na ten temat.

    • 0 0

  • wyższa konieczność

    Głupoty opowiada pani Beata poniewaz nie tylko na dermatologii pracuje 1 pielęgniarka na dyzurze takich oddziałów jest wiecej np na pediatrii np Endokrynologia lub kardiologia sa dyzury pojedyńcze Ciekawe jak by pani Kentzer prowadziła reanimacje w takiej sytuacji ?????

    • 0 0

  • zgadzam sie

    po co dwie? tak to jedna nic nie robi, albo robi wszystko, żeby robic jak najmniej i tylko patrza jak tyu wtyreczyc sie rodzina pacjeta. I tylko narzekaja, i pielegniarki i lekarze - bieda az piszczy u nich hehehe do roboty kochani sie bierzcie! nawet w pojedynke!

    • 0 3

  • co za roznic 1 2 czy 10 jak nie ma nikogo z rodziny pacjenta to sobie czly czas kawkę pija i plotkuja

    • 0 1

  • ....P.Beata Kentzer w ciągu roku 4 krotnie wymienia swoje asystentki bo nie dorównują jej inteligencji i wiedzy i chyba wie co mówi. Jeżeli twierdzi ,że wystarczy na dyżurze \"potrzeba by było pół etatu pielęgniarskiego\" to wystarczy.

    A co do braków kadrowych to oficjalna strona szpitala mówi co innego http://www.spsk1.pl/content/category/1/27/107/ ale to tylko drobny szczegół.

    • 0 0

  • Spoko, lekarz się zaopiekuje, przytuli...:)

    I tak robią się pielęgniarki pacjentkami porodówki :)
    A co do zasłabnięć - kiedyś na jednym z oddziałow szpitala w Prabutach jak zasłabła pielęgniarka - nocą na dyżurze - to lekarz dyżurny wezwał...pogotowie. Wyobraźcie sobie minę lekarza, jak mu dyspozytorka podała adres wezwania :) To był hit roku :)

    • 0 0

  • Ty i fajnie pielęgniarki online

    • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Transformacyjna Podróż w Kolorach Czakr z Anetą Paluszkiewicz

200 zł
warsztaty, spotkanie, joga

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Najczęściej czytane