• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W łóżku z dzieckiem. Gdzie stawiać granice?

Borys Kossakowski
8 października 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Jak dziecko sobie ułoży w głowie kwestie granic - to mu się może przydać. Jeśli w przyszłości natknie się na nadużycie ze strony dorosłego, będzie wiedziało, że dorośli tak dziecka mają nie dotykać - mówi Daniel Cysarz, seksuolog. Jak dziecko sobie ułoży w głowie kwestie granic - to mu się może przydać. Jeśli w przyszłości natknie się na nadużycie ze strony dorosłego, będzie wiedziało, że dorośli tak dziecka mają nie dotykać - mówi Daniel Cysarz, seksuolog.

Łoże małżeńskie może być miejscem, gdzie można się z dzieckiem poprzytulać. Ale uczmy dzieci, im wcześniej tym lepiej, że sypialnia jest dla rodziców. Rodzice w inny sposób okazują sobie miłość - mówi Daniel Cysarz, psychoterapeuta i seksuolog.



Ośmioletnia córka chce spać z tatą pod nieobecność mamy. Albo odwrotnie - synek wskakuje do łóżka matki. Czy łoże małżeńskie nie powinno być zarezerwowane dla małżeństwa?

Łoże małżeńskie może być miejscem, gdzie można przyjąć potomka w sobotni lub niedzielny poranek. Można się poprzytulać, połaskotać. Ale uczmy dzieci, im wcześniej tym lepiej, że sypialnia jest dla rodziców. Rodzice tam razem śpią, bo w inny sposób okazują sobie miłość. Inne pocałunki, inne przytulanie i taki sposób jest zarezerwowany dla dorosłych. Jak dziecko to sobie ułoży w głowie, to mu się może przydać. Jeśli w przyszłości natknie się na nadużycie ze strony dorosłego, będzie wiedziało, że dorośli tak dziecka mają nie dotykać. I będzie potrafiło postawić granicę.

Często trafiają do mnie pary, które nie mają tej autonomii i dzielą swe łóżko z dzieckiem. Nie wyobrażają sobie, żeby mogło być inaczej. Ojciec jest wykopywany z łóżka, bo nie ma dla niego miejsca
Dzieci się jednak często całuje w usta. Przeważnie to tylko cmok, ale jednak...

Ważne, co dorosły czuje. Jeśli ma wrażenie, że to jakieś przekroczenie, to może unikać takich buziaków. Pomijając kwestie higieniczne, cmok w usta nie jest szczególnie groźny, zwłaszcza w przypadku małych dzieci.

Ale jak dziecko dojrzewa...

U nastolatków rodzi się się pewna autonomia, którą warto zauważać i szanować. Często trafiają do mnie pary, które nie mają tej autonomii i dzielą swe łóżko z dzieckiem. Nie wyobrażają sobie, żeby mogło być inaczej. Ojciec jest wykopywany z łóżka, bo nie ma dla niego miejsca. Potem boryka się z ambiwalentnymi uczuciami. Z jednej strony kocha dziecko, ale jednak pozbawiony jest pewnej bliskości, na której mu bardzo zależy.

Jeśli mamy gotowość na seks i podniecenie to mało rzeczy jest nas w stanie wybić z rytmu. Dziecko śpiące w pokoju obok nie powinno być centralnym powodem wstrzemięźliwości - mówi Daniel Cysarz. Jeśli mamy gotowość na seks i podniecenie to mało rzeczy jest nas w stanie wybić z rytmu. Dziecko śpiące w pokoju obok nie powinno być centralnym powodem wstrzemięźliwości - mówi Daniel Cysarz.
Czyli seksu.

W terapii często się okazuje, że seks wraca, kiedy partnerzy zaczynają dbać o własną autonomię. I proszę się nie martwić - dla dziecka to jest bezpieczny sygnał, bo rodzice są razem. Dziecko wcale nie musi wchodzić do łóżka, żeby to sprawdzić na własną rękę.

A może raz na jakiś czas, w drodze wyjątku?

Dzieci nie wiedzą o co chodzi z wyjątkami, dlatego dobrze jest konsekwentnie trzymać się zasad. Jeśli my się miotamy w sprzecznościach, to dziecko też to poczuje. Warto też mówić szczerze i otwarcie: bardzo cię kocham, ale łóżko jest dla rodziców i takie są zasady. Tak prosto podane będą zrozumiane.

Czasami rodzica serce boli, że odmawia dziecku. Wtedy ma wrażenie, że dziecko też jest pogrążone w bólu. Tymczasem może się okazać, że to płacze nasze "dziecko wewnętrzne".

Warto za każdym razem się zastanowić nad własnymi pobudkami. Dlaczego chcę lub nie chcę, żeby moje dziecko ze mną spało? Jaka ważna potrzeba miałaby za tym stać?

Często dziecko zostaje w łóżku rodziców z rozpędu. Ląduje w nim po urodzeniu, a potem rodzice nie mogą znaleźć w sobie motywacji, żeby je przenieść do łóżeczka.

To lęk przed odseparowaniem. Przecież jeszcze niedawno mama i dziecko byli jednością. Czasami to dziecko jest pretekstem do rozgrywki między dorosłymi. Jestem zła na ciebie, więc nie chcę twojej bliskości, więc śpimy z dzieckiem. A przy dziecku przecież nie możemy się kochać.

Matki skarżą się synom, że ojciec nie przytula, że jest ciapa, że jest do niczego. Syn kreuje sobie obraz ojca, który jest mało sprawny, nie zaspokaja kobiet, w łóżku czy też poza nim. Potem tak zaczyna myśleć o sobie
A możemy?

To naturalne, że dwoje ludzi w taki sposób sobie okazuje miłość. Jeśli młody człowiek dużo czuje, to już w brzuchu "asystuje" rodzicom przy seksie. Jeśli w tym są dobre emocje, on też te emocje czuje. Oczywiście w przypadku starszych dzieci sytuacja już się zmienia. Warto zadbać o takie warunki, które będą komfortowe dla rodziców i dla dzieci.

Jeśli rodzice śpią z dzieckiem i "przez to nie mają seksu", to oznacza, że problem leży gdzie indziej.

Jeśli mamy gotowość na seks i podniecenie to mało rzeczy jest nas w stanie wybić z rytmu. Jeśli mam gotowość i ochotę znajdę sposób i miejsce na seks. W takim przypadku obecność śpiącego dziecka raczej nie powinna być centralnym powodem wstrzemięźliwości.

Zdarza się, że matki, zamiast zbliżać się do ojców, zbliżają się do synów.

Mam pacjentów, którzy w wieku 8-10 lat pełnili rolę powierników dla matek. Matki skarżyły się im, że ojciec nie przytula, że jest ciapa, że jest do niczego. Wprawdzie rodzi się poczucie zaufania i bliskości, ale tak naprawdę matka przelewa na syna swą złość na męża. Syn kreuje sobie obraz ojca, który jest mało sprawny, nie zaspokaja kobiet, w łóżku czy też poza nim i z takim wzorcem idzie w świat. Potem tak zaczyna myśleć o sobie.

Nic dziwnego, że nie radzi sobie w związkach.

Matka może wiele w życiu takiego dorosłego faceta pokomplikować. Miałem kiedyś pacjenta, którego mama, nie wiedzieć czemu, pocałowała go z języczkiem. Dla dziesięciolatka to niezwykły wstyd. Taka erotyzacja matki sprawia, że dziecko potem myli seks z bliskością. Wydaje mu się, że tylko seks jest bliskością, a jak nie ma seksu, to nie wiadomo jak tę bliskość zapewnić.

Trzymanie zdrowego dystansu jest ważne, bo każdy z nas w wieku dziecięcym przeżywa fascynację rodzicem przeciwnej płci. Choć często kompleks Edypa jest wyśmiewany, to wydaje się, że jednak Freud miał sporo racji.

To jest naturalny element rozwoju psychoseksualnego: każda dziewczynka i każdy chłopiec przeżywa fascynację (także seksualną) rodzicem. Rodzic jest figurą odniesienia, jest cielesny, ma płeć, jest seksualny. To jest chwilowe i powinno być przez rodzica frustrowane.

To znaczy?

Rodzic za tym nie idzie, nie podejmuje gry - jesteś moją córką, ale nie będziesz moją żoną. Taka naturalna granica jest potrzebna, by stworzyć bezpieczeństwo. Gdy matki przywiązują swoich synów do siebie, ci w dorosłym wieku nie potrafią stworzyć zdrowych relacji seksualnych z rówieśniczkami.

Miejsca

Opinie (110) 3 zablokowane

  • (1)

    Jak byłam mala to co sobote i niedziele pakowaliśmy sie z rana z rodzeństwem do wyra rodzicow i fajnie sie to wspomina. Jesli dziecko potrzebuje spac z rodzicem cała noc - czemu nie. Mysle nawet ze taka bliskość całej rodziny tez jest potrzebna i zdrowa :) moje maleństwo teraz ma 1,5 roku i sama biore je do nas do wyra jesli ma złe sny albo dziąsła bola bo zeby idą.. Niech czuje od najmniejszych lat ze zawsze bedziemy przy niej, wyczytałam gdzies ze to potęguje poczucie bezpieczeństwa u takiego maluszka :) jak jest sprawdzimy za kilka lat :D

    • 17 10

    • z perspektywy czasu powiem Ci...

      dobrze robisz!

      • 2 4

  • Ale bzdury (2)

    Jest wiele ciekawszych miejsc na seks niż łóżko:)
    Syn śpi z nami.od.urodzenia i.wszystkim jest dobre.

    • 8 16

    • Ciekawe dlaczego tyle ludzi minusuje? (1)

      Może mają słabą wyobraźnię?;)

      • 1 5

      • Przedsiębiorcza kobeta, wulkan seksu ;) A tak poważnie, nie wyobrażam sobie że dzieciak kiedyś zajmie miejsce odosobnienia dla mnie i mojego partnera

        • 5 1

  • spałam z mamą do dorosłości i nie zaszkodziło mi a moja córka spała do 12 lat ze mną (2)

    teraz jest dorosła i też jej nic nie brakuje a mąż ..spał z mamą do 12 lat i też jest normalny..chyba trochę naginacie wszystko do patologii

    • 12 23

    • Borys jest normalny, reszta to patologia.

      • 3 3

    • Myślicie, że jak coś mi się nie spodoba u takiego terapeuty (psychiatry-seksuologa) i powiem do niego zrób mi ciepłego loda, to on to potraktuje poważnie?

      • 1 4

  • A gdzie ankieta?!

    • 14 0

  • Paranoja (3)

    Niedługo to już rodzic nie będzie mógł przytulić własnego dziecka bo jak to zobaczy sąsiadka to doniesie na policję i facet skończy w więzieniu za pedofilię.
    LUDZIE !!!!
    Przestańcie siać paranoję z tą pedofilią. Facet sięuśmiechnie do dziecka, przytuli itp to już zaraz że pedofil...
    Najlepiej niech państwo zabiera noworodki od rodziców i niech dziecko się wychowuje w izolatce, wtedy będzie super szczęśliwe, super chronione przed pedofilami i wogule będzie wzorem.... K***A !!! :[

    • 28 3

    • masz rację... (2)

      myślę, że każdy rodzic wie co dla dziecka jest dobre, również względem potrzeb spania z rodzicami.

      • 3 2

      • Wulgarność, plebejskie maniery, warcholstwo, brak wyczucia, horyzonty nie dalsze niż własne podwórko - typowy polski rodzic, niestety

        • 5 5

      • Nie każdy, oj nie każdy.

        • 3 1

  • a jak sie dzieli loże malzenskie z psem? (1)

    totak samo dziala?

    • 7 1

    • A jesteś zoofilem?

      • 0 2

  • nie chciala bym spac z tata do doroslosci

    to chore :D

    • 8 1

  • Myślę, że pan seksuolog, albo nie ma dzieci, albo ma bardzo wąskie myślenie.

    Do pewnego wieku dziecko ładuje akumulatory i spanie wspólne z rodzicami, czy też zasypianie w łóżku rodzica, albo przychodzenie do niego np. nad ranem jest zupełnie naturalne. U nas syn spał z nami do około2-3 roku życia, kładliśmy go do jego łóżeczka, spał w nim np. w dzień, ale nie za wszelką cenę, dzięki temu wyjazd na wakacje, do rodziny, nie był problemem, bo nie potrzebował koniecznie SWOJEGO łóżka do spania, potrzebował nas. Gdy miał 3 lata kupiliśmy mu większe łóżko, zasypiał w naszym łóżku, mąż go przenosił, nad ranem, np. o 4, przychodził do nas. Niedawno (syn skończone 6 lat) przeprowadziliśmy się, syn dostał swój nowy pokój i zasypia tam oraz się budzi dopiero o 6:30-7:00. Nigdy zasypianie nie było kłopotem, bo go nie wywalaliśmy z NASZEJ sypialni. A może po prostu dojrzał... Tylko dziecku trzeba dać dojrzeć, a nie z nim walczyć i oganiać się jak od muchy.

    • 11 5

  • Co za bzdury! Przecież w małżeństwie z dziećmi nie ma seksu między małżonkami. (2)

    • 16 2

    • A jak zrobić drugie dziecko? (1)

      • 2 0

      • Pomoc zawsze w pore.

        Od tego jest sasiad, listonosz, kolega z pracy, kiedys byli mleczarze.

        • 2 0

  • (1)

    A ja śpię ze starym, z dzieckiem i z psem- tak rodzinnie i jest o.k.

    • 10 2

    • a mozesz spac i z koniem jak cie to podnieca

      • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Biologia totalna | wykład wprowadzający 10 maja (piątek), godz. 20:30-22:30

70 zł
warsztaty, spotkanie

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Najczęściej czytane