• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trudne rozmowy przy wigilijnym stole. Jak wybrnąć i nie wybuchnąć?

JPU
23 grudnia 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
Święta są okazją do spotkań rodzinnych i spędzania czasu z najbliższymi. W tym czasie niektórzy jednak obawiają się trudnych tematów i niezręcznych pytań. Święta są okazją do spotkań rodzinnych i spędzania czasu z najbliższymi. W tym czasie niektórzy jednak obawiają się trudnych tematów i niezręcznych pytań.

"Kiedy ślub?", "Na co czekacie? Pies to nie dziecko", "Ile zarabiasz?", "Czemu nie pijesz?" - kto z nas tego nie słyszał w trakcie spotkań rodzinnych? Chociaż dla wielu z nas święta są okazją do wspólnego spotkania i dobrej zabawy, to niestety bywają też okazją do usłyszenia trudnych, a czasem nawet bardzo intymnych pytań, które w ogóle nie powinny paść. Jak sobie z tym radzić, kiedy głęboki oddech już nie wystarczy?



Czy obawiasz się niezręcznych pytań podczas spotkań z rodziną?

Święta Bożego Narodzenia to jeden z najlepszych, ale dla wielu osób także jeden z najbardziej stresujących okresów w roku. Właśnie wtedy często spotykamy się z bliższą i dalszą rodziną, której nie widzieliśmy właśnie od roku, spędzamy czas przy stole, gdzie pojawia się wiele okazji do rozmów, ale też usłyszenia niezręcznych pytań.

Trudne pytania nie oznaczają złych intencji



Wiadomo, że jak co roku padną te same niewygodne pytania. O ślub, o dzieci, o zarobki, o tuszę, ale też o rozwód, orientację seksualną, chorobę czy osiągnięcia. Nie brakuje też pytań o poglądy, które mogą nas poróżnić z innymi.

Kolacja wigilijna nie jest dobrym momentem na roztrząsanie takich kwestii, nie każdy też chce to robić na forum, ale wiele osób właśnie tego dnia o tym zapomina.

- W większości z wymienionych sytuacji pytania te nie wiążą się ze złymi intencjami, a jedynie z ciekawością lub troską członków rodziny, którzy nas dawno nie widzieli. Osoby te mogą być nieświadome, że akurat małżeństwo zmaga się z problemem niepłodności czy że jako singiel jest po prostu ciężko trafić na kogoś, kto spełni nasze potrzeby - mówi dr Marta Grubman-Nowak, psycholog, wykładowca Wyższej Szkoły Zdrowia w Gdańsku.
Czytaj także: Rozwód może być traumą jak śmierć. Mediacje pomagają?

Do niezręcznych pytań najlepiej jest się odpowiednio przygotować. Pamiętajmy, że najczęściej najbliżsi nie mają złych intencji. Do niezręcznych pytań najlepiej jest się odpowiednio przygotować. Pamiętajmy, że najczęściej najbliżsi nie mają złych intencji.

Jak reagować na trudne pytania?



I choć wigilia to nie egzamin, a spotkanie rodzinne to nie pole bitwy, to warto się na trudne pytania przygotować. Jak to zrobić?

- Przed spotkaniem warto zastanowić się, co chcemy powiedzieć i jaką częścią życia chcemy podzielić się z rodziną. Warto postawić siebie w roli zwycięzcy, a nie ofiary. Pomaga pozytywne nastawienie, że to będzie miło spędzony czas, oraz cierpliwość i dystans. Zawsze przydaje się poczucie humoru - mówi psycholog Inga Borowska.
Najlepszym sposobem, który pozwoli uchronić się przed niezręcznymi sytuacjami, jest mentalne przygotowanie się na to, że takie pytania w ogóle się pojawią.

- Możemy spróbować wprowadzić się w odpowiedni stan relaksu, pójść pobiegać, na spacer, pomedytować lub zrobić coś, co sprawia nam przyjemność, aby naładować organizm odpowiednią dawką endorfin. Będzie to miało przełożenie na mniej konfrontacyjny nastrój. Innym sposobem może być przygotowanie sobie odpowiedzi na pytania, których najprawdopodobniej się spodziewamy - dodaje dr Marta Grubman-Nowak.
Dzięki temu zredukujemy napięcie i szybciej uporamy się z niezręcznym pytaniem. Pozwoli nam to zredukować napięcie, nie damy się zaskoczyć i szybciej wybrniemy z niezręcznej sytuacji. Warto także podziękować za ciekawość i troskę. Możemy też przygotować sobie kilka argumentów, które potwierdzają nasze podejście do życia.

- Skuteczna jest też metoda tzw. zdartej płyty, czyli powtarzanie stwierdzenia, które sobie przygotowaliśmy na tę okazję: "Jestem sam(a), bo to mój wybór. Jestem sam(a) i niesamowicie jest mi z tym dobrze. Jestem szczęśliwy(a) i chcę cieszyć się tym stanem". Możemy też przekierować uwagę na tę osobę, zadając jej pytanie - dodaje Inga Borowska.

Psycholodzy w Trójmieście - potrzebujesz pomocy? Znajdź eksperta



Asertywność i sojusznik najlepszym wsparciem



Możemy także poszukać sobie sojusznika - innego członka rodziny lub osoby towarzyszącej, która w odpowiednim momencie wesprze nasze stanowisko lub po prostu zmieni temat. Na pewno przyda się też asertywność. Nie zapominajmy, by być konsekwentnym i dbać o swoje granice.

- Dbanie o własne granice jest elementem niezbędnym dla zachowania dobrego samopoczucia i zdrowia psychicznego, dlatego nie powinniśmy czuć się w obowiązku łamać swoich zasad i dzielić się prywatnymi sprawami - doradza dr Marta Grubman-Nowak.

Dystans przede wszystkim



Warto także starać się zachować dystans do niezręcznych pytań, dzięki czemu zachowamy dobry nastrój. Ważne jest, by w tym czasie trudne tematy nie przysłoniły nam radości z możliwości spotkania się z bliskimi.

- Od początku pandemii dominującymi odczuciami, oprócz strachu przed zakażeniem, było poczucie izolacji, samotności i braku pełnego kontaktu z innymi. Ludzie są istotami społecznymi, poczucie przynależności, bliskości, kontaktu z drugim człowiekiem są elementami niezmiernie ważnymi dla zachowania zdrowia psychicznego i fizycznego - przypomina dr Marta Grubman-Nowak.

Dobra riposta zamknie usta każdej cioci



Często przed świętami szukamy strategii poradzenia sobie tak, aby "przetrwać" ten czas w miarę spokojnie, bez nadmiaru niechcianych negatywnych emocji.

Jednak z pewnością nieraz byliśmy świadkami niewygodnych pytań podczas kolacji wigilijnej lub złośliwych życzeń przy opłatku. Jak radzić sobie z takimi pasywno-agresywnymi zagrywkami? Czasem pomoże po prostu dobra riposta:

- Kiedy dziecko?
- Staramy się bardzo często i długo.

- Kiedy zajdziesz w ciążę?
- 12 maja.

- Kiedy ty w końcu zmądrzejesz...
- Jak zmądrzeję, to wydaje mi się, że przestanę do was przychodzić.

- To ile ty właściwie zarabiasz?
- Wystarczająco dużo.
JPU

Miejsca

Opinie (212) 9 zablokowanych

  • (2)

    Wczoraj życzyli mi śmierci pod respiratorem a dzisiaj życzą Wesołych świąt, hipokryci

    • 3 4

    • (1)

      babcia już zarażona płaskoziemco?

      • 1 2

      • Chcesz mi to samo powiedzieć prosto w twarz? Będziesz miał tyle odwagi? A babci w to nie mieszaj, dzbanie!

        • 0 0

  • A propos trudnych pytań . Ostatnio ukazała się wzmianka że legendarny przywódca Solidarności pan Andrzej Gwiazda uzyskał 400 tys zadośćuczynienia za internowanie w czasie stanu wojennego . Swoje zaangażowanie w sprawy publiczne pan Gwiazda wycenił na 2 mln ale sąd przyznał mu "tylko " 400 tys. Moje pytanie brzmi od kogo domagał się tego zadośćuczynienia i z czyich pieniędzy zostanie mu ono wypłacone?

    • 0 0

  • Sama wigilia jest ,,trudna (20)

    Przetrwanie typowo polskiej wigilii gdzie ,,koniecznie musi być karp, pierogi, sianko, modlitwa i teksty w stylu: ale nam ładnie posypało czy no i kolejne święta bez śniegi to jednak nie ma klimatu. Umęczona sprzątaniem i gotowaniem pani domu, młodsze towarzystwo zażenowanie siedzi jak na szpilkach, teściu ochoczo dokłada potraw mówiąc ,,to trzeba zjeść i na końcu obowiązkowe ,,święta święta i po świętach. Smutne, przykre, żenujące, amen

    • 49 26

    • (8)

      Tak niestety wyglądają "święta zimowe" bez Chrystusa Pana. Wystarczy Go zaprosić i wszystko to będzie wyglądało zupełnie inaczej.

      • 9 8

      • Skoro potrzebujesz mieć nad sobą wymyślonego władcę to sobie miej. (6)

        Ale nie wciskaj dorosłym ludziom bajek na siłę.

        • 9 9

        • Po co w takim razie bawisz się w wigilię, na czyją cześć ją urządzasz? Swojej rodziny? Akurat 24 grudnia? (5)

          Nie lepiej wybrać inny słoneczny, chociażby wiosenny dzień na wspólne spędzenie czasu z rodziną? Nie wierzysz w Boga? Ok, ale nie wciskaj ludziom ciemnoty, że go nie ma. Masz na to takie same dowody jak ci, którzy wierzą że on istnieje. Wesołego biesiadowania

          • 8 5

          • xD
            Brak słów na ciemnote

            • 0 0

          • Tak, akurat 24 grudnia, czyli w słowiańskie święto szczodrych godów, zagrabione przez katolików (1)

            żeby łatwiej było im wprowadzić ich wiarę na przejmowanych terenach.
            Ale tego już pan w sukience na lekcjach religii nie raczył wam opowiedzieć, prawda?
            Ciemnotą jest wierzyć w coś czego nie ma, a nie wątpienie w bajki.

            • 5 7

            • Jakie jeszcze prasłowiańskie świętujesz ze swoją rodziną?

              Usprawiedliwiasz się i tłumaczysz jakimiś historyjkami znalezionymi w internecie, o których nie masz większego pojęcia.

              • 3 3

          • (1)

            Wybiera 24 grudnia, tak jak ludzie od tysięcy lat to robia, z okazji przesilenia zimowego. Katolicy poprostu przejęli te date id innych religii

            • 5 5

            • Przesilenia tak powiadasz. Może jeszcze powiesz, że kontynuujesz wieloletnią rodziną tradycję czczenia boga Swaroga?

              Litości. rotfl

              • 3 2

      • Człowieku co ty wciągałeś... zaprosiłeś i co ? Przyszedł??

        • 2 2

    • Macie wypaloną wyobrażnie tekstami antykultury (2)

      .. a tak naprawdę usychacie z samotności.

      Na wigilii jest zawsze przynajmniej jedna osoba, która bardzo lubię.

      • 10 17

      • Nie usycham ....mam się dobrze.

        • 0 1

      • Oj kogoś chyba piecze, że ktoś ma inne zdanie, co?

        • 11 4

    • Współczuję tobie takiej wigilii,ale to nie jest standard (7)

      Jestem facetem, sam gotuję, nie ma karpia, sianka i modlitwy, ani głupich dyskusji. Wszyscy sie cieszą,że mogli sie spotkać . Amen.

      • 14 4

      • (6)

        To czemu nazywacie to wigilią skoro na nic/nikogo nie czekacie? To taka wódka bezalkoholowa :)

        • 1 8

        • a wigilia to jakies zastrzeżone słowo? (5)

          Wigilia (z łac. vigilia = czuwanie, straż; vigilare = czuwać)

          • 5 0

          • No właśnie ... sam sobie odpowiedziałeś (4)

            Wiesz, dla mnie i mojej rodziny ma to głębszy sens i wymiar religijny. Nie chcę osądzać innych i wdawać się w dyskusję, ale wydaje mi się dziwne, że niektórzy na to spotkanie - w ich wydaniu o charakterze czysto towarzysko-rodzinnym czekają cały rok. Ja ze swoją rodziną spotykam się kiedy tylko chcę i uwierz mi, znam lepsze dni na wspólne spędzanie rodzinnego czasu, mam na myśli biesiadowanie, niż ciemny grudniowy wieczór. Amen

            • 5 5

            • Na szczęście nie wszyscy muszą być tacy jak Ty i twoja rodzina (swoją drogą, jesteś pewien, że wszyscy z rodziny myślą tak samo? (2)

              Dzięki temu są tez na świecie ludzie trzeźwo myślący, a nie tylko polecający swoje istnienie, aktualnie czczonemu przez większość, bogu.

              • 5 4

              • Trzeźwo myślący powiadasz? Nie mam więcej pytań (1)

                • 3 2

              • Owszem myślących, a nie idących za stadem owiec i baranów.

                • 2 4

            • Ale tylko wtedy większość ma wolne

              • 2 3

  • Czytam to , jak bajkę o żelaznym wilku. (12)

    U mnie na Wigilii jest kilkanaście osób, o różnych poglądach i stylu życia, i nigdy nie było żadnych zatargów ani nieprzyjemnych sytuacji. Rozmawiamy sobie o miłych , niekontrowersyjnych tematach (a jest takich, zapewniam, mnóstwo) , śmiejemy się i dobrze nam razem, a poważniejsze rozmowy i spory zostawiamy na zwykłe dni. Inteligentni ludzie są w stanie zawsze stworzyć miłą atmosferę , zapewniam. A rozmawianie przy stole wigilijnym o polityce to dla mnie mentalne ubóstwo, i wcale w tym nie przodują zwolennicy PiS (takie mam obserwacje).

    • 35 5

    • Z drugiej strony ta wasza wigilia brzmi strasznie sztucznie. Wszyscy się sztucznie uśmiechają żeby utrzymać fałszywa atmosferę.

      • 0 0

    • Czyli po prostu udajecie że wszystko fajnie, bo święta. (10)

      Taki rozejm na czas igrzysk

      • 5 13

      • Nie, nie udajemy, po prostu nie ma między nami jakichś silnych awersji i konfliktów, (3)

        więc nie trzeba udawać.

        • 6 3

        • Ale z jakiegoś powodu jednak napisałaś że spory odkłądancie na inny czas. (2)

          Więc jednak coś jest na rzeczy, skoro sama z siebie piszesz o tym w komentarzu pod artykułem.

          • 0 2

          • Spory w znaczeniu sprawy do rozwiązania , (1)

            poważniejsze decyzje do przedyskutowania itd. I zaręczam, że nie ma żadnej sztuczności ani udawania dobrego nastroju przy stole. Po prostu świętujemy , naprawdę to jest możliwe xd. Inna rzecz, że nie ma w naszym gronie jakichś silnych animozji ani zaszłości, co pewnie ma tez swoje znaczenie. Szczerze życzę takiej Wigilii i Świąt Bożego Narodzenia wszystkim.

            • 6 1

            • Czyli odkłądancie jednak xd

              • 1 3

      • Wykup leki, (5)

        też będziesz mógł spróbować normalności.

        • 8 2

        • Czyli normalność to przekładanie wszelkich sporów na "po świętach"? (4)

          To chyba wolę szczerą nienormalność :)

          • 3 6

          • A to, że się spierasz, (1)

            daje Ci poczucie, że cokolwiek od Ciebie zależy?

            • 5 0

            • A jakie to ma znaczenie?

              • 1 2

          • (1)

            jeśli musisz się "spierać" z każdym dookoła to warto zastanowić się nad jakąś terapią, bo prędzej czy później rozwalisz rodzinę.

            • 9 1

            • To chyba do autorki posta, bo przecież sama napisała, że

              "śmiejemy się i dobrze nam razem, a poważniejsze rozmowy i spory zostawiamy na zwykłe dni. "
              A więc Alu, czas na jakąś terapię, bo prędzej czy później rozwalisz rodzinę.
              Tak ludzie mówią.

              • 1 8

  • Wigilia to święto żenady i absurdu (6)

    Zejdźcie mandarynki, teraz sezon, słodkie i bez pestek. Dużo witamin mają! - tego typu teksty odbijają się trauma podczas tej sztywnej i sztucznej wieczerzy.

    • 30 49

    • Skąd wy takie takest bierzecie? (1)

      • 15 3

      • to szczepione boty

        nie czytaj

        • 0 2

    • Lepiej pograć w CS po sieci i pogadać ze swoimi (2)

      • 11 12

      • na smartfonie

        to jest życie

        • 1 1

      • chociażby

        • 3 8

    • Współczuję smutnego dzieciństwa!

      • 5 4

  • Stawiajmy granice.

    Można odpowiedzieć osobie zadającej niedyskretne i wscibskie pytania pytaniem " po co ci ta wiedza?". Jeżeli nie chcemy się czuć sfrustrowani klimatem pytań o nasze zycie to niestety trzeba reagować, grzecznie ale konkretnie. Brak naszej reakcji będzie powodował eskalacje takich zachowań i utwierdzi takie osoby że mają do tego prawo. U nas to ciągłe myślenie że mogą z nami robić co chcą, a my musimy być "lubiani" przez cały świat i powinniśmy się na wszystko godzić co szanowna rodzinka nam funduje. (przecież to wszystko dla naszego dobra)

    • 3 1

  • Koledy wymyslono po to, zeby przy wigilijnym stole spiewac, kiedy gadac nie ma z kim ani o czym.

    • 5 1

  • dzbany boją sie prawdy ,tak pies i kot to nie dziecko!! (8)

    • 10 12

    • I bardzo dobrze (2)

      nie chce dziecka!!

      • 8 3

      • (1)

        Strasznie ci współczuję jeśli celem twojego życia jest posiadanie dzieci! Widzę ze jesteś człowiekiem który chciałby wszystkim mówić jak maja żyć! Jeśli ktoś nie chce mieć dzieci to jego wola, jego życie, nie mów nikomu jak ma żyć!

        • 3 4

        • Tak rodzenie dzieci w pandemii i kraksie klimatycznej to jest fantastyczna sprawa ! wez daj se spokój. Zadnych dzieci !!!

          • 3 1

    • (4)

      no i co w związku z tym?
      Jak ktoś nie chce mieć dzieci, a ma psa, to co komu do tego? Niech sobie ma. Ty może masz gromadkę dzieci, to sobie miej. Twoja sprawa. Żyj i dać żyć innym.

      • 9 2

      • Tylko po co mieć pieska i kotka (3)

        i zachowywać się, jakby to były dzieci?

        • 3 9

        • a co to znaczy "zachowywać się, jakby to były dzieci"? ktoś wozi pieski w gondoli na spacer? śpiewa im kołysanki? zmienia pieluchy? uczy pisać?

          • 3 4

        • "i zachowywać się, jakby to były dzieci?"
          a gdzie ja powiedziałem, że tak się ktoś ma zachowywać?
          Pies to zwierzę które też coś czuje więc nie można go traktować jak przedmiot.
          Ale bez przesady z tym traktowaniem jak dziecko. Większość po prostu ma psa, bo chce i nie traktuje tego jako substytut dziecka. Nie chce mieć dzieci bo taki ma kaprys, wybór, i tak dalej i tak dalej.

          • 6 3

        • No tak , bo psa przecież trzeba trzymać w budzie na łańcuchu

          nie ma miejsca na uczucia do zwierzęcia.

          • 10 3

  • Dlaczego nie chodzisz do kościoła? (15)

    - bo nie wierzę w bogów.
    To dlaczego obchodzisz Święta?
    - obchodzę święta nie boże narodzenie, akurat wypadają w tym samym terminie. Tak jak wcześniej zupełnie przypadkiem boże narodzenie "wypadało" w terminie słowiańskich "szczodrych godów" czy świąt rzymskich.
    -Nie boisz się że po śmierci pójdziesz do piekła?
    -A ty się nie boisz, że w kolejnym życiu odrodzisz się jako paskudny robal? Że co? że nie wierzysz w reinkarnację? No popatrz ja nie wierzę w piekło :D
    itd. jeszcze długo

    • 17 24

    • Kazdy taki bezmózg musi sie głupota pochwalic To jest dzbanie swieto katoloickie i zadne inne (2)

      wiec ty dzbanie obchodzisz to swieto bo ci tak wygodnie w twoim pustym dzbanie sie to nie miesci i sam sobie zaprzeczasz .

      • 2 4

      • nie, moze obchodzic saturalia, urodziny Mitry i mase innychs wiat obchodzonych 25 grudnia

        przesielenie zimowe zawsze bylo magiczne, masa bogów i bożków urodzilo sie w tym okresie. Wasz zydowski rabbi nie jest tutaj wyjatkowy

        • 2 0

      • Co jest katolickiego w

        a) ubieraniu choinki
        b) obdarowywaniu się prezentami
        c) jedzeniu smacznych potraw z rodziną?
        Bez katolickich rytuałów to nie ma nic wspólnego z obchodzeniem święta religijnego. Po prostu w tym czasie spotykasz się z rodziną i miło spędzasz czas.

        • 4 1

    • Tyle rodzice w Twoje wykształcenie wpakowali kasy i wyrzeczeń (9)

      żebyś teraz taką "elokwencją" się popisywał... .

      • 8 9

      • Przynajmniej to świadczy o nim że potrafi myśleć (8)

        a nie tylko wierzyć w bozię i powtarzać to, co mu powiedzieli.

        • 7 8

        • A jak ta Bozia istnieje? (3)

          a ty powtarzasz co ci inni powiedzieli i tak wygodniej? Jak potrafi myśleć to potrafi szukać. Szukajcie a znajdziecie. Długo szukałem i znalazłem i mam pewność że się nie mylę.

          • 2 3

          • to bozia jakas kiepska, skoro wiekszosc ludzi na swiecie w nia nie wierzy

            cos psuje sie to z koncepcja prawdziwej jedynej i niepowtarzalnej wiary, co nie?

            • 0 0

          • Dokładnie

            dlatego szukałem i z osoby wierzącej stałem się niewierzący. Właśnie dzięki zadawaniu pytań i poszukiwaniu odpowiedzi. Polecam.

            • 1 0

          • To masz pewność, czy wierzysz?

            Po co ci wtedy wiara, skoro masz pewność?
            A może wierzysz w to, że masz pewność? Bo przecież znalazłeś prawda?
            PS. Widzisz buzię w tym tęczu?

            • 2 3

        • Warczeć na księdza (1)

          to i psa można nauczyć.

          • 4 1

          • Tak samo jak lizania d... księdza

            także psa można nauczyć

            • 2 6

        • A co na to lekarze? (1)

          • 2 1

          • Zapytaj, moze tu jacyś są.

            • 0 2

    • a skąd wiesz że się nie mylisz? (1)

      może warto szukać prawdy.

      • 2 0

      • Wirzę że się nie mylę

        tak jak ty wierzysz ze się nie mylisz.
        Może warto szukać prawdy.

        • 1 2

  • Kiedyś miła ciocia (9)

    spytała się mojej żony kiedy planujemy dziecko, a że planujemy od 4 lat i okazało się, że nie możemy. Żona się popłakała i wybiegła z pokoju w wigilię. Cioci było tak super głupio... Także lepiej takie pytania czasem przemyśleć.

    • 77 9

    • Masz słabą dwururkę panie myśliwy (4)

      • 3 45

      • oho, samiec alfa sie odezwal, jakby choroba wybierała sobie

        takie prymitywne polakówowate: patrz, ja jestem prawdziwym facetem, zrobilem dziecko a ty? co wysiadal dwururka? skocz na sciane na główkę

        • 8 1

      • Za to ty masz dobrą, ale słabo czyszczoną. Bliźniaki i to czarne.

        • 7 0

      • Ma dobrą, sprawdzałam.

        • 7 4

      • Nie, to żona nie może

        • 1 10

    • a moze trzeba było sie z rodziną podzielić problemami. (1)

      Ja wierzę w moc modlitwy a takie wsparcie od rodziny czyni cuda. Polecam.

      • 8 28

      • Moment, moment. Przecież jest Boski plan i modlitwa nie może nic zmienić.

        Gdyby Bóg miał słuchać każdej modlitwy, to by sobie planu nie ułożył.

        • 4 2

    • Przynajmniej zaoszczędzacie na ogumieniu wiec jest jakiś pozytyw

      • 6 8

    • Wyrazy współczucia,

      ale może to dobry bodziec, żeby wspólnie z żoną przepracować tę sytuację, by potem tłumiony problem nie popsuł też waszych relacji?

      • 8 21

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Młodzieżowa Grupa Wsparcia

100 zł
warsztaty

Distinguished Gentleman's Ride

w plenerze, zlot, imprezy i akcje charytatywne

Targi kosmetyczne i fryzjerskie - Uroda

targi

Najczęściej czytane