Za 100 dni matura, ale póki co przed nastolatkami trochę inne wyzwanie - studniówka. To jedna z nielicznych okazji, gdy w szkole można błyszczeć nie tylko swoją wiedzą. Można wyglądać pięknie, zrobić wrażenie na koleżankach i nie zrazić do siebie grona pedagogicznego. Warunek? Do wyboru kreacji warto podejść ostrożnie.
2019-01-12 15:13
Mlode dziewczyny zrobione na stare baby. Gdzie dziewczecosc, urok i mlodoscc. Stare matrony z narysowanyni brwiami jak z ing. Blehhh
2019-01-13 10:20
Taka natura - jak się jest młodym to chce się być doroslym i odwrotnie.
2019-01-12 16:26
skromną.
2019-01-12 18:38
Jednak ludzie młodzi swój rozum maja i 3miasto musi się bardziej postarać...
2019-01-12 18:46
Studniówka i matura, to takie imprezy których znaczenie spada nieomal do zera po tym jak już się odbędą. Przed maturą stres najważniejszy egzamin życia och ach, a już na egzaminach na studia się człowiek pod nosem uśmiechał myśląc o tym jak się tym przejmował.
2019-01-12 18:47
Ta podstarzała gimbaza w tych "przebraniach" prezentuje się jak w teatrzyku szkolnym. Dzieciaki udają dorosłych i ą, ę imprezę, a w głowie im tylko, żeby zajarać w toalecie i pociągać browca pod stołem.
Stare dobre zabawy na sali gimnastycznej pod siatką maskującą może i były przaśne, ale przynajmniej wszystko pasowało.
2019-01-13 10:23
Dokładnie to samo jest na weselach, całymi rodzinami ubrani elegancko a zamiast walca wyginają się do disco z pola w tych sukniach i smokingach. Ale tak to jest, ze inteligencje wymordowano i reszta kopiuje to co podpatrzyła u szlachty tylko tak trochę bezmyślne.
2019-01-12 20:32
w sukni bordo , z kwiatami to taka dobra 35+
2019-01-12 21:01
Za moich czasów bal był na sali gimnasyczmej w szkole. Sami organizowalismy jedzenie , napoje i przybranie sali. Dziewczyny ubrane byly w czarne i biale bluzki z lekką doza luzu a chłopacy w garnitury. Tańcowaliśmy przy orkiestrze opłaconej przez szkołę do 2 w nocy. Fryzury robiło sie samemu lokówką lub na papiloty. Taki bal nie kosztował majatku a zabawa była przednia. A wspomnienia super☺. Na ale świat się zmienia i nie widze nic złego w balach w knajpach czy innych salach przeznaczonych na tskie imprezy, to teź wygoda. Jedyne co mi sie nie podoba to sprawa kreacji dziewcząt nie zawsze odpowiednich na studmiówke, która jest imprezą szkolna a nie prywatnym wyjsciem na bal karnawalowy. A chlopcy no tu jest ok. garnitur to garnitur i tu sie nic nie zmienilo w zasadzie.
2019-01-12 21:52
Nie byłam na studniówce i w sumie nie żałuję...
2019-01-12 22:46
2019-01-13 20:07
Może kiedyś pożałuję, na razie minęło 12 lat i wciąż uważam, że to była dobra decyzja ;)
2019-01-13 07:42
w sumie, wpadłem z takich form aktywności znacznie wcześniej, gdzieś tak między 3 a 4 klasą SP. Dopóki tańczyło się kaczuszki i robiło węża, to jakoś nadążałem. Ale potem ze szkolnych zabaw zrobiły się regularne dyskoteki i tego było już za wiele.
2019-01-13 10:19
też nie byłam na 100dniówce i nie żałuję. Pozdrawiam wszystkich omijających tego typu imprezy.
2019-01-13 17:35
nie byłam na studniówce, bo studniówki nie było w stanie wojennym, za to mieliśmy bal maturalny (starsi pamiętają co to takiego) w grand hotelu w Sopocie; zabawa do 5 rano (wcześniej godzina milicyjna) - kto to pamięta ?
2019-01-12 22:57
Za moich czasów na studniówkę zajeżdżało się w cztery konie. A może pomyliłem ze ślubem?
2019-01-13 01:11
Zalezy jak bardzo chcesz sie bzykac po imprezie:P
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy