• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Transseksualizm. Kto i dlaczego chce zmienić płeć

Justyna Piątkowska
18 czerwca 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Transseksualizm częściej dotyka mężczyzn, niż kobiety. Transseksualizm częściej dotyka mężczyzn, niż kobiety.

Transseksualizm jest stosunkowo rzadko występującym zaburzeniem, ma jednak długą historię. Zjawisko zmiany swojej roli płciowej znane było od zarania dziejów, we wszystkich kulturach świata. Wciąż budzi jednak liczne kontrowersje. W Polsce zmiana płci jest tematem tabu.



Transseksualizm jest zaburzeniem, w którym budowa fizyczna ciała jest sprzeczna z płcią psychiczną, subiektywnym poczuciem identyfikacji. Osoba transseksualna cierpi z powodu tej niezgodności - czuje się w swoim ciele jak w więzieniu. Pierwsze trudności wynikające z "urodzenia się w niewłaściwym ciele" odczuwane są zazwyczaj przez transseksualistów już we wczesnym dzieciństwie, a nasilają się w okresie dojrzewania. Transseksualiści, odkrywając swoją odmienność, czują się samotni i odrzuceni. Często nie znajdują zrozumienia nawet wśród najbliższych, ponieważ są postrzegani przez pryzmat swojej płci biologicznej, a nie psychicznej. Rodzicom niezwykle trudno jest zrozumieć i zaakceptować, że ich syn w rzeczywistości jest córką, córka synem.

Czy znasz kogoś, kto miał problemy ze swoją tożsamością płciową?

Transseksualiści, cierpiąc z powodu permanentnego konfliktu wewnętrznego, nie radzą sobie z codziennym funkcjonowaniem, nie potrafią dostosować się do społecznych oczekiwań. Nierzadko radzą sobie ze swoim lękiem i osamotnieniem sięgając po alkohol i narkotyki. Większość z nich przyznaje się również do myśli lub prób samobójczych. Osoba transseksualna nie odnajdzie spokoju i akceptacji siebie, pozostając uwięziona w obcym ciele. Czuje, że jedynym rozwiązaniem jest trwała zmiana wyglądu - dostosowanie niewłaściwego ciała do swojej rzeczywistej płci. Transseksualistka urodzona w ciele mężczyzny, dąży do bycia w pełni kobietą. Transseksualista, o żeńskiej budowie ciała, chce żyć w roli mężczyzny.

Współczesna medycyna daje transseksualistom możliwość takiej zmiany wyglądu, po której nie pozostają niemal żadne widoczne na pierwszy rzut oka ślady ingerencji. Terapia hormonalna sprawia, że transseksualista, dążący do życia w roli mężczyzny nabiera charakterystycznego owłosienia ciała i przechodzi mutację, uzyskując niższy głos. Nabiera masy mięśniowej i typowych, męskich rysów twarzy. Stosuje się również odjęcie piersi oraz wewnętrznych narządów płciowych. Transseksualna kobieta, pod wpływem przyjmowanych hormonów, obserwuje powiększenie piersi, zanik owłosienia ciała i łagodnienie męskich cech wyglądu.

Ginekologia plastyczna pozwala dziś również na operacyjne wytworzenie nowych zewnętrznych narządów płciowych. Ich naturalny wygląd pomaga w pełni zaakceptować transseksualistom swoje ciało po zmianie i rozpocząć nowe życie we właściwej dla siebie roli.

Procedura zmiany płci nie rozpoczyna się jednak tak radykalną ingerencją. Wdrożenie leczenia poprzedza szczegółowa diagnostyka. Seksuolog, pod którego opiekę trafia transseksualista, w toku terapii poznaje pacjenta, historię jego życia i trudności z akceptacją swojej płci. Prowadzona jest także kompleksowa diagnoza, której celem jest wykluczenie zaburzeń innych niż transseksualizm, a dających podobne objawy. Potrzebę zmiany płci mogą deklarować między innymi osoby cierpiące na schizofrenie i psychozy, ale również homoseksualiści i transwestyci, którzy nie akceptują siebie i swoich potrzeb seksualnych. W tym wypadku zmiana płci nie jest właściwą formą leczenia.

Istotne jest również rozróżnienie transseksualizmu od innych form zaburzeń identyfikacji płciowej, np. interseksualizmu. Interseksualizm polega na występowaniu u pacjenta zarówno męskich, jak i żeńskich cech płciowych. Podczas badania USG w czasie ciąży oraz po urodzeniu się dziecka, jego płeć ocenia się zazwyczaj wyłącznie na podstawie wyglądu zewnętrznych cech płciowych. Może być on jednak niezgodny z płcią genetyczną, gonadalną czy hormonalną. Możliwe jest więc błędne uznanie dziewczynki za chłopca i wychowywanie dziecka do niewłaściwej dla niego roli płciowej. Zabiegi chirurgiczne w leczeniu interseksualizmu uznane są za korekcyjne i w pełni refundowane. Koszty leczenia transseksualizmu, uznanego za problem natury psychicznej i domenę chirurgii plastycznej, pacjenci pokrywać muszą samodzielnie.

Choć transseksualizm jest problemem stosunkowo rzadko występującym, często spotykamy się z przejawami braku akceptacji swojego ciała i seksualności, o innych źródłach. Może to dotyczyć już najmłodszych dzieci. Często zaniedbujemy seksualność, jako obszary nieznane, wstydliwe i grzeszne. Płciowość jest jednak istotną sferą, rzutującą na jakość życia i poczucie szczęścia. Akceptacja dla kształtującej się seksualności dziecka ma ogromne znaczenie dla jego prawidłowego rozwoju.

Co zrobić, kiedy Twoje dziecko odrzuca swoją płeć i zachowuje się w zaskakujący sposób?

1. Większość dzieci incydentalnie przejawia zachowania stereotypowo nieoczekiwane, np. chłopiec najbardziej lubi bawić się lalkami w gronie dziewczynek. Maluch może wręcz otwarcie deklarować "Nie chcę być dziewczynką. Kiedy dorosnę będę chłopcem". Przeważnie okres ten mija i dziecko rozwija się prawidłowo.

2. Warto proponować dziecku różnorodne formy wyrażania siebie i akceptować jego wybory. Chłopcy i dziewczynki w takim samym stopniu mogą pasjonować się zarówno sztukami walki, jak i tańcem. Lubić ozdabianie ciała lub sportowy styl. Wrażliwość i delikatność nie są cechami wyłącznie kobiecymi, a odwaga i potrzeba rywalizacji nie jest zarezerwowana tylko dla mężczyzn.

3. Potępiajmy wyśmiewanie się z innych ze względu na ich odmienność. Pokazujmy naszym dzieciom tolerancję i otwartość na różnorodność. Uczy to nie tylko szacunku do innych, ale też akceptacji samego siebie, pokonywania własnych kompleksów.

4. Szczególną troskę i uwagę warto poświęcić dziecku w okresie dojrzewania płciowego. Zazwyczaj jest to czas, kiedy osoby o zaburzonej identyfikacji płciowej zaczynają odczuwać wstręt do swojego zmieniającego się ciała. Mogą w tym czasie przejawiać zachowania depresyjne, a nawet autodestrukcyjne, myśli i zachowania samobójcze.

5. Bądźmy wrażliwi na emocje i uczucia dzieci. Obserwując smutek, niepewność, zagubienie, bądźmy otwarci na rozmowę i okazanie maluchowi zrozumienia i wsparcia.

6. Podobne objawy (np. trudności w przystosowaniu społecznym) dawać mogą różne zaburzenia, zarówno natury psychicznej, jak i medycznej. Kompleksowa diagnostyka (psychologiczna oraz lekarska) z pewnością pozwoli odnaleźć przyczynę problemu, a właściwa terapia przywróci rodzinie zdrowie i spokój.

O autorze

autor

Justyna Piątkowska

psycholog, seksuolog, terapeuta.

Opinie (126) ponad 20 zablokowanych

  • skoro już pisze Pani art. na tak żenujący temat to chociaż dobrze, że nazwała Pani to zaburzeniem... (17)

    nie pozwólmy wmawiac sobie, że dewiacje to coś normalnego. Nie można tego tolerowac

    • 51 118

    • i co powiesz gdy przyjdzie do ciebie ukochana córeczka czy syn i powie że chce być płci odmiennej ,wyzwiesz ich od dewiantów?Skażesz ich tym samym na śmierć i cierpienie więc nie wiem czy być mordercą własnego dziecka w twoich oczach to lepiej i czy takie coś można tolerować

      • 0 0

    • re

      I tak sobie właśnie siedzę i myślę, dlaczego ja szanuję ludzi, staram się, jestem życzliwa, jak ktoś mnie o coś poprosi staram się pomóc, wysłucham jak ktoś ma problem, kobietom ustępuje pierwszeństwa w drzwiach, w pracy pomagam im jeśli mam chwile żeby trochę odetchnęły.

      A taki prostak z piwem w ręku, który ma wszystko gdzieś, nawet jak żona prosi od kilku dni jest mężczyzną to aż mi żal żyć... Taki facet ma wszystko, a nie umie tego docenić, bo łatwo mu to przyszło. Transseksualiści muszą walczyć o akceptację, o swoje prawdziwe ja. Potrzeba wielu wyrzeczeń żeby uzbierać na operację.. A dla matołków którzy wysyłają do psychiatry - psycholog, psychiatra, seksuolog to standard w takich przypadkach i żeby cokolwiek podjąc, operację, terapię hormonalną, sprawy sądowe, trzeba mieć opinie tych i wielu innych lekarzy ... Więc douczcie się Ludziska zanim skrytykujecie

      To zabawne... To tak jakby ktoś nigdy nie widział gołębia a innym wmawiał że on biega na 4 łapach jak pies... 
      Więc jeśli o czymś nie wiecie, albo nie spotkaliście się z czymś takim to nie mówcie głupot,nie krytykujcie, nie wysmiewajcie bo g...no wiecie...

      Najczęsciej krytykują i dyskryminuja z tego co zauwazylam na rónych forach i w zyciu realnym Faceci
      a więc
      Wyobraź sobie, chłopczyku, że mieszkasz w ciele dziewczyny, masz biust, takie same miejsca intymne jak kobieta. Wyobraź sobie, że wszyscy mówią do ciebie per Kasiu, Moniczko, Olguś, albo po prostu "dziewczynko". Wyobraż sobie, ze rodzice zmuszają cie po ubierania spódniczek i noszenia długich włosów, a koleżanki na gwałt próbują zobić ci makijaż.
      Albo dziewczynko, że mieszkasz w ciele faceta....podobna sytuacja

      • 1 0

    • ten komentarz napisała pewnie jakaś wąsata baba w straponie;) (6)

      właśnie, że tolerować.

      • 32 19

      • (2)

        Nie bo to choroba, dla mnie to nie jest normalne - jak ktoś się czuje kobietą w ciele mężczyzny, potem płodzi syna, potem znów jest kobietą, za chwile może znów stanie się mężczyzną, a potem człowiekiem-legwanem...
        Współczuć i leczyć.

        • 27 40

        • ...

          BEZ KOŃCA też płci zmieniać nie można.... Wiele ludzi decyduje się na tę operację wcześnie... I JUŻ JEJ NIE ZMIENIA... Jesteś ułomem skoro takich ludzi z TAK WIELKIM problemem nie rozumiesz.... A oni naprawde cierpią... Wiem coś o tym... :(

          • 3 0

        • Dobrze Cię rozumiem, że nie lubisz, kiedy coś nie jest oczywiste, według porządku, który uznajesz?

          Jakoś nie widać empatii w Twoim poście... Legwanem?

          • 7 2

      • a ten komentarz napisał pewno jakiś obśliniony dewiant...

        ...z ręką w majtach, i mózgiem w koszu na śmieci:)

        • 0 5

      • tolerować - znosić coś, wbrew własnym poglądom (1)

        a nie akceptować

        • 11 20

        • czyli co - nie tolerować choroby? Ludzi na wózkach też?

          • 23 8

    • do niektórych NIC nie dociera (5)

      No cóż czasem człowiek jak tak kur*wsko ciemny, że nigdy nic do niego nie dotrze, choćbyś mu tłumaczył on jak ten osioł ostatni jest uparty, ma swoje chore poglądy i zero akceptacji. Boże jak ja nienawidzę takich ludzi, takich którzy nie rozumieją NIC oprócz tego co znajduje się w ich najbliższym środowisku. Co za ciemnota, ciemnota ciemnotaa !!!! Fuuuuuuuuuj !!!

      • 23 7

      • ale o co chodzi? (4)

        Przecież medycznie to jest zaburzenie.

        • 9 10

        • (2)

          To dla Ciebie takie ważne, żeby nazwać innych zaburzonymi? Dlaczego?

          • 7 2

          • (1)

            To nie dla niego jest ważne, ale właśnie dla tych "innych" - żeby uświadomili sobie że ich przypadłość to jednak jest zaburzenie, a nie norma medyczna i biologiczna

            • 0 7

            • Aaaaa, to wszystko z troski jest? O tych innych, biednych, zaburzonych, którzy nawet nie wiedzą jacy są szurnięci?

              No, a jeśli nazwiesz to zaburzeniem to, co?
              Może lepiej, bo będzie refundacja? ;p

              • 2 0

        • to że masz jedną nogę dłuższą to też medycznie jest dewiacja

          albo spójrz w lustro, masz jedno oko inne, to dewiacja.
          Nalezy ci współczuć i cię leczyć
          i na pewno nie mozna tego tolerować.

          Acha, pójdziesz do piekła.

          • 11 2

    • Ja twój komentarz również traktuje jako dewiację, nie pozwólmy sobie wmawiać że taki poziom dyskusji to normalne. Nie powinno się tego tolerować

      • 17 4

    • Drogie dziecko, najpierw zapoznaj się z tematem jeśli chcesz się wypowiadać.

      • 16 3

  • Tak mam w rodzinie jestem mezatka od 32 lat i po tylu latach maz oznajmil mi ze jest transseksualny od 2 lat nie moge se poradzic przez te lata nic nie wskazywalo na to a teraz jest na hormonach i wyglada jak kobieta

    • 0 0

  • Znawcy

    Widzę,że wiele osób ma zafałszowany obraz i opinię o transeksualizm.Wypowiada się tu wielu zacofanie i nietolerancyjnych ludzi.Sama jestem osobą transseksualną typu M/K w trakcie diagnozy przed leczeniem.W domu funkcjonuję jako kobieta,czasem wychodzę na spacery,potrzebuję tego jak powietrza,łagodzi to stres związany z funkcjonowaniem w męskiej roli,często mam nawroty depresji muszę być pod stałą kontrolą psychiatry i na lekach.
    Piszący tu bzdury nie mają pojęcia co to jest brak akceptacji dla własnego ciała i narzuconej funkcji społecznej.Jestem normalnym człowiekiem i mam prawo do szczęścia,dobrze że już dawno przestałam się przejmować nieżyczliwymi ludźmi.

    • 0 0

  • czyli ma sie rozumiec kobiety i dziewczyny w spodniach lub skarpetach chca byc mezczyznami samochody to sa meskie rzeczy czyli kobiety ktore jezdza samochodami chca byc mezczyznami

    • 0 0

  • rzetelnosc (1)

    Dlaczego autorka nie powoluje sie na zadne zrodla. Czy to jej wlasne eksperckie opinie? Sa autorzy, ktorzy inaczej ujmuja te kwestie. Artykul, wedlug mnie, zawiera kilka niescislosci.

    • 9 4

    • ja jako kobieta

      Ja osobiście zmieniłam płeć i nazywam się Natalka. To nic prawie nie boli jednak troche kosztuje. Narazie dobrze mi się wiedzie mam chłopaka. Mamy dziecko z domu dziecka. Ja po operacji niestety nie moge mieć dzieci. Pamiętam czasy jak byłam chłopakiem. Już w przedszkolu bawiłam się z dziewczynami. Potem zaczeli mnie wyzewać od dziewczynki. No i tak zmieniłam płec

      • 0 0

  • transseksualizm

    polecam artykuł ''Psychoterapia osób transseksualnych'' na Psychologonline.tv.

    • 0 0

  • "urodzenia się w niewłaściwym ciele" (8)

    ... a może raczej problemem jest zbyt intensywne skupianie się na sobie i ciągła chęć do zaspokojenia wszystkich, nawet tych wyimaginowanych potrzeb. Co za różnica, czy czuję się facetem w ciele babki czy na odwrót jeśli jestem człowiekiem, który powinien się realizować w nieco mniej próżny sposób.

    Ja, jak każdy człowiek chyba, mam swoje wady - cechy, których nie akceptuję i nie czuję się szczęśliwy z nimi. Ale to NIE JEST sens mojego życia. Nie będę dążyć do tego, żeby się wiecznie zmieniać, bo w moim odczuciu to da mi szczęście.

    Jeśli człowiek wyznacza sobie za cel np. dążenie do SZCZĘŚCIA INNYCH (np. rodziny lub przyjaciół, a nie swojego własnego) to uwierzcie mi drodzy domorośli psycholodzy - nie będzie dla niego problemem samoakceptacja w obecnym ciele.

    Reasumując PRÓŻNOŚĆ I ZBYTNIE KONCENTROWANIE SIĘ NA WŁASNEJ OSOBIE leży u podstaw tego dziwnego zjawiska.

    • 32 58

    • Gdybyś wiedział jak taka osoba się czuje, gdybyś był w jej skórze mówiłbyś inaczej. Jesteś mężczyzną? Jeśli tak wyobraź sobie, że ludzie cie postrzegają jako dziewczynkę. Ciało masz kobiety a myślisz jak facet. Nie czuł byś się dobrze co nie? No chyba, że takie coś by ci nie przeszkadzało.

      • 0 0

    • Ty to tylko

      Do odstrzelenia soe nadajesz gnoju

      • 0 0

    • (2)

      Widzisz jak ważne jest dla Ciebie samookreślenie? Dlaczego Gdynianin, a nie hetero? Albo filantrop? Sam wybrałeś! I pewnie nie pozwoliłbyś nikomu, żeby Cię określał wbrew Tobie. A jeśli będziesz musiał się przeprowadzić do Gdańska i tam spotkasz się z agresją, bo czujesz się nadal Gdynianinem?
      Gratuluję, że masz sens życia i że nie czujesz potrzeby ustawicznej zmiany. Tylko dlaczego chcesz tego zabronić innym?
      Wiesz, Gdynianinie? Mam nieodparte wrażenie, że sam nie możesz się pochwalić rozległą wiedzą z psychologii. Dlatego nazywasz innych domorosłymi? Interesująca w sumie Twoja opinia. Można wiedzieć na czym oparta? Pozdrawiam

      • 6 1

      • cieszę się, że jako jedyny przeanalizowałeś to co napisałem (1)

        co do niefortunnego zwrotu o 'domorosłych psychologach' to masz rację, bo nie powinienem go używać w szczególności, że sam swoją wypowiedź opieram tylko na podstawie dłuższych obserwacji innych ludzi a także siebie samego. Tak więc przepraszam.

        Faktem jest jednak, że nie ma to wiele związanego z nauką psychologiczną ale faktem jest też, że nawet w środowisku naukowców często panują podziały poglądów, opinii i dowodów.

        Nie zgodzę się z Twoim argumentem co do własnego wyboru. Dałeś przykład mojego nicku albo przynależności do miasta ale te rzeczy można o wiele swobodniej zmienić niż przynależność do płci.

        Jeśli zatem jest to dość pracochłonne, trudne do realizacji i wymaga wielkiej determinacji to dlaczego człowiek poświęca swoją energię w tym celu. Czy nie lepiej byłoby raczej pogodzić się z tym kim się jest i skupić się na potrzebach innych osób.

        Na podstawie wielu własnych obserwacji mogę powiedzieć tylko, że jest bardzo wiele takich osób, które rezygnują w dużym stopniu z samorealizacji na rzecz szczęścia rodziny lub przyjaciół. Myślę, że nie jest im łatwo ale z pewnością ich wyrzeczenie przyniesie im o wiele więcej satysfakcji niż spełnienie własnych fizjologicznych potrzeb i zapewnienie szczęścia samemu sobie.

        Pozdrawiam serdecznie Ciebie i wszystkich, którzy odpowiedzieli na mojego posta (mimo, że nie wszystkim udało się przedstawić jakiekolwiek kontrargumenty)

        • 2 3

        • Dziękuję nawzajem

          Fajnie się rozmawia z kimś kto myśli i nie daje przewagi emocjom.

          Zgadzam się z tym, że w środowisku naukowym też ścierają się poglądy. Zwłaszcza, że nie wszystko jest zbadane, a metody ograniczone.

          Również moje przykłady na samookreślanie były na pewno mniejszej wagi. Chciałem po prostu pokazać, że to jest bardzo ważna potrzeba, żeby siebie określić zgodnie z wewnętrzną prawdą. Do tego kwestie płci są bardzo drażliwe. To niezwykle trudne doświadczenie czuć się facetem i mieć kobiece ciało. To tak, jakby wciąż udawać, wbrew sobie, kogoś innego.

          Po prostu nie chciałbym, żeby ludzie byli piętnowani, krytykowani i obrażani, dlatego, że decydują się iść tą drogą. To nie wyklucza miłości do innych, działania dla wspólnego dobra i wyższych celów. Dlaczego ktoś z nas miałby decydować o tym, ile energii ludzie wkładają w różne działania?

          A cała procedura istotnie wymaga wiele determinacji i wysiłku. Jest też, przykro mi się z tym godzić, niebezpieczna i nie daje całkowitej satysfakcji. To chyba każdy sam sobie odpowiada, dlaczego się na to decyduje. Ja już chyba zawsze zostanę facetem udającym babkę, mimo, że urodziłem się kobietą. Udawanie kobiety, którą się nie czuję, jest w pewnym sensie łatwiejsze. Nie naraża mnie na bycie uznanym za "dziwadło" i potępionym.

          Interesuje mnie jeszcze ta kwestia rezygnacji z siebie. Bardzo. Na ten temat też są bardzo sprzeczne opinie. To jak kij, który ma dwa końce. Z jednej strony piękny, a z drugiej bywa brzydki. Na przykład wtedy, kiedy poświęcenie jest tylko sposobem na budowania poczucia własnej wartości, bezpieczeństwa i wykorzystywane jako argument, żeby kontrolować drugą osobę albo zatrzymać ją przy sobie. Czasem w poświęceniu jest nawet brak szacunku w rodzaju "no jeśli ja czegoś tobie nie dam, nie zrobię, to zginiesz, nie poradzisz sobie, nie będziesz szczęśliwy/a". Tak poświęcające się osoby nie są naprawdę szczęśliwe tylko nieszczere względem siebie, a co za tym idzie, innych.

          Z drugiej strony są autorzy i badania wskazujące na to, że uszczęśliwia nas służba czemuś większemu niż my sami. I mam nadzieję, że o to właśnie chodziło Tobie. Czasem trudno jest dobrać słowa tak, żeby precyzyjnie przekazać swoje myśli i wartości. Wolę myśleć, że jesteś takim właśnie człowiekiem, który woli rozejrzeć się, co może zrobić dla świata, niż patrzeć w czubek własnego nosa. Zwłaszcza, że potrafiłeś zweryfikować część swojej wypowiedzi. I chcę myśleć, że lubisz dzielić się sobą, bo to Cię uszczęśliwia, a nie po to, by wsadzać nos w cudze sprawy.

          Jeszcze raz dziękuję za Twoją wypowiedź. Gdyby wszyscy umieli tak rozmawiać, żyłoby się nam lepiej.

          Serdecznie pozdrawiam

          • 2 0

    • Jop (1)

      Jop Gdynianin, idz to opraw, magister z psychologii i medycyny gwarantowany.

      • 13 3

      • to nie gdynianin, to kolejsna gdańska prowokacja

        a skąd mam taką pewność?

        Bo jest bardzo marna.
        To ten krzywozęby łysol pisze,
        ten zakochany w budyniu podnóżek.

        • 2 2

    • pomyśl trochę zanim dotkniesz klawatury

      Człowieku widać,że nie masz pojęcia o czym piszesz

      • 12 1

  • hahah (1)

    czy Ci się to podoba czy nie , nie porabie bo nikt o mnie nie wie i nikomu się specjalnie z tego nie zwierzam , koledzy zazdroszczą mu takiej kobiety .|A ja jestem szczęśliwa i unikam takich typów jak na tym portal bo mam świadomość zagrożenia , instynkt samozachowawczy .Poza tym jesteśmy wyjątkowo szczęśliwą parą , sprawy łóżkowe idealneeeeeee on jest zadowolony i ja , dzieci mnie kochają , wychowane w szacunku i tolerancji dla wszystkiego i dla Wszystkich .Myślę że jeszcze kilka takich lasek i takich głupich postów niebawem nie będzie .I tak jestem szczęśliwa że coraz więcej jest ludzi pozytywnych, szanujących drugiego człowieka a te przykre cóż ...kurz zdmuchuję z butów i pędzę dalej żyć szczęśliwa ...!!! :-)

    • 8 1

    • zbyt bardzo myslisz o sobie.pomysl czasem o innych jak juz TAKA szczesliwa jestes

      • 0 0

  • forum dla trans?

    może czas na portalu Trójmiasto założyć jakieś forum dla osób transseksualnych, zawsze fajnie mieć konakt z takimi osobami z najbliższej okolicy?!?

    • 5 2

  • Zaburzenie tożsamości płciowej

    Jestem i czuje się osobą z zaburzeniem tożsamości płciowej narazie przypasowuje się do odpowiedniego zakwalifikowania w transpłciowości czasami chciałabym zmienić płeć nie jest to na razie trwałe

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Jak ochronić swoje krocze przed nacięciem?

warsztaty, konsultacje

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych (1 opinia)

(1 opinia)
badania

Warsztat muzykoterapeutyczny Opowieści wewnętrznego dziecka

100 zł
warsztaty, spotkanie

Najczęściej czytane