• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Trafiła z powikłaniami po COVID-19, ratuje ją kamizelka defibrylująca

Wioleta Stolarska
5 lutego 2021 (artykuł sprzed 3 lat) 
Szybka reanimacja uratowała życie młodej pacjentce. Szybka reanimacja uratowała życie młodej pacjentce.

- Młoda pacjentka zgłosiła się na KOR UCK z uczuciem słabości i duszności. Na Izbie Przyjęć doszło u niej do migotania komór i zatrzymania krążenia najpewniej jako powikłanie zapalenia mięśnia sercowego po przebytej infekcji koronawirusowej. Tylko ze względu na możliwość szybkiej reanimacji ratownicy przywrócili u niej akcję serca - mówi prof. dr hab. n. med. Grzegorz Raczak, lekarz kierujący II Kliniką Kardiologii i Elektroterapii Serca UCK. Teraz pacjentkę zabezpiecza specjalna kamizelka defibrylująca, która wspomaga utrzymanie krążenia mięśnia sercowego. Użyto jej pierwszy raz w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym oraz na terenie północnej Polski.



Gdy coś zaczyna cię przewlekle boleć:

Według lekarzy z UCK chora doświadczyła "uszkodzeń kardiologicznych" wynikających najpewniej z infekcji SARS-CoV-2. Z powodu dużego ryzyka ponownej arytmii w najbliższych tygodniach zadecydowano o zabezpieczeniu pacjentki poprzez kamizelkę defibrylującą (Wearable Cardioverter-Defibrillator - WCD), licząc, że po wyzdrowieniu kobieta nie będzie potrzebować kardiowertera-defibrylatora serca (ICD). Do tej pory pacjentom zagrożonym nagłą śmiercią sercową wszczepiano defibrylatory przezżylne i podskórne.

- Liczymy na to, że chora uniknie niepotrzebnej implantacji układu przezżylnego lub podskórnego ICD, co byłoby w sytuacji braku WCD najpewniej niezbędne. Po miesiącu od czasu założenia kamizelki konieczne będzie powtórne wnikliwe badanie pacjentki i podjęcie decyzji o rezygnacji z terapii, gdy będzie poprawa, lub implantacji defibrylatora na stałe w przypadku jej braku i utrzymywania się ryzyka arytmicznego - dodaje prof. Grzegorz Raczak.
Jak wyjaśnia, kamizelka defibrylująca w sposób nieinwazyjny zapobiega nagłej śmierci sercowej, zwłaszcza wtedy, gdy ryzyko epizodu arytmicznego ma charakter przemijający i istnieje realna szansa, że pacjent po pewnym okresie intensywnego leczenia przestanie być zagrożony arytmią.

Jest to rozwiązanie stosowane na świecie od lat 80., jednak w Polsce dotychczas praktycznie niedostępne, poza badaniami klinicznymi, z powodu wysokiej ceny i braku refundacji przez narodowego płatnika.

Czytaj też: Przeszczepili płuca 50-latce po zakażeniu COVID-19

  • Kamizelka defibrylująca (Wearable Cardioverter-Defibrillator - WCD) w sposób nieinwazyjny zapobiega nagłej śmierci sercowej, zwłaszcza wtedy, gdy ryzyko epizodu arytmicznego ma charakter przemijający i istnieje realna szansa, że pacjent po pewnym okresie intensywnego leczenia przestanie być zagrożony arytmią.

Kamizelka zareaguje w chwili zagrożenia



WCD to urządzenie całkowicie zewnętrzne składające się z czterech elektrod rejestrujących sygnał EKG, jednostki centralnej z procesorem i baterią oraz trzech elektrod defibrylujących. Wszystkie te elementy są integralną częścią płóciennej uprzęży - kamizelki noszonej przez pacjenta bezpośrednio na gołą klatkę piersiową. WCD w przypadku zarejestrowania arytmii komorowej o odpowiednio wysokiej częstości dostarczyć może impuls defibrylujący o energii 150 J celem jej przerwania. Maksymalna liczba wyładowań w jednym epizodzie arytmii wynosi: 5. Bezpośrednio przed defibrylacją elektrody uwalniają specjalny żel redukujący opór elektryczny i tym samym zwiększający skuteczność impulsu.

Koronawirus Gdańsk - Gdynia - Sopot - wszystko o COVID-19 w Trójmieście



Pacjent ma też możliwość zablokowania urządzenia. Jak wyjaśniają eksperci z UCK, "w przypadku, gdy arytmia jest dobrze tolerowana i pacjent jest przytomny, może on przez naciśnięcie i przytrzymanie specjalnego przycisku czasowo wstrzymać bolesną defibrylację". Jeżeli jednak dojdzie do omdlenia, przycisk zostaje zwolniony, co skutkuje odblokowaniem terapii wysokoenergetycznej.

Czytaj też: COVID-19 - gdzie szukać pomocy w nagłych wypadkach, jeśli chorujesz w domu?

Lekarze przekonują, że WCD jest bardzo skutecznym narzędziem w zapobieganiu nagłym zgonom arytmicznym, jednak ze względu na pewną uciążliwość stosowania (pacjent musi mieć kamizelkę stale na sobie) zwykle jest wykorzystywana tylko czasowo, najczęściej przez 2-3 miesiące. Dlatego rozwiązanie takie jest stosowane u pacjentów przejściowo zagrożonych nagłym zgonem, u których przyczyna choroby jest odwracalna lub przemijająca. Do takiej grupy należą np. chorzy z ostrym zapaleniem mięśnia sercowego, osoby po zawale serca w okresie postępującej poprawy, chorzy, którzy czekają na przeszczep serca czy pacjenci, którym usunięto defibrylator przezżylny z powodu powikłań, a oczekują oni na ponowną implantację.

II Klinika Kardiologii i Elektroterapii Serca Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku zajmuje się nowoczesną diagnostyką i leczeniem chorób układu sercowo-naczyniowego. Ma pionierskie osiągnięcia, jak pierwsze w skali kraju wszczepienie stymulatora serca czy pierwsza w Polsce implantacja kardiowertera - defibrylatora z przezżylnym systemem elektrod. Od 2014 roku w klinice, jako pierwszym ośrodku w kraju, stosowane są nowoczesne defibrylatory implantowane całkowicie podskórnie.

Miejsca

Opinie (39) 5 zablokowanych

  • Po ostrej i nieleczonej grypie (7)

    Tez można uszkodzić sobie serce i płuca, jak zwykle sianie paniki, ciemny lud to kupi

    • 25 46

    • Na grypę rocznie umierają 62 osoby. (6)

      Tyle co w ciągu 4 godzin na covid.

      Ale ciemny lud kupi bełkot "oświeconych" z Facebooka...

      • 16 12

      • Bo rzadko się powiązuje powikłania pogrypowe (5)

        A po Covidzie często bo to się opłaca

        • 12 7

        • W jaki sposób się to opłaca? (4)

          Lekarze rękami i nogami zapierają się przed pójściem do covidowych szpitali, bo to co tam dostają to śmieszne pieniądze w porównaniu do normalnych zarobków.

          • 10 7

          • Zobacz ile kosztuje łóżko puste w szpitalu a ile w szpitalu tymczasowym (3)

            Wnioski nasuwają się same, a lekarze za pare złotych wszystko zrobią, znam dobrze tą grupę społeczną

            • 7 9

            • Lekarze nie mogą jednocześnie pracować przy covidzie i przyjmować prywatnie. (2)

              I to w zupełności wystarczy żeby unikali tego jak ognia.

              Łóżko w szpitalu tymczasowym obejmuje koszt budowy szpitala, więc porównanie trochę bez sensu...

              • 5 4

              • To teraz troche faktów (1)

                Za puste łóżko w szpitalu tymczasowym rząd płaci 800zł za dobę, na narodowym docelowo ma być 1200, ale i tak większość jest pustych, albo leżą tam osoby, które maja lekkie objawy chyba nie trzeba być matematykiem, żeby stwierdzić ze to jest niezły wałek

                • 7 1

              • No patrz, a zwykły szpital dostaje za covidowe łóżko 185zł za dobę.

                I wyjaśnienie ze strony NFZ:

                Stawki za dostępność i leczenie pacjentów z COVID-19 w szpitalach tymczasowych uwzględniają dodatkowe środki na wynagrodzenie personelu medycznego, które każdorazowo po zakończeniu miesiąca będą podlegały rozliczeniu z NFZ przez pomniejszenie wartości przekazywanych środków o dopłatę równą 100% w stosunku do dotychczasowego wynagrodzenia danego pracownika lub o wysokość wynagrodzeń łącznie z dodatkami, wypłacanych przez wojewodę (w przypadku personelu skierowanego do pracy w szpitalu tymczasowym przez wojewodę).

                • 1 2

  • Dzień bez straszenia covidem aby szybciutko pobiec po szczepioneczkę to dzien stracony (18)

    A skoro tyle osób ponoć umarło w ciągu ost.roku to mam tylko 1 pytanie - powiedzcie mi o ile GUS skrócił w zw z Kowidłem długość życia Polaków do wyliczania emerytur???! Bo bajeczki można sobie opowiadać w mediach ale w końcu chce zobaczyć jeden namacalny konkret by ocenić skalę pomoru tej "śmiercionośnej pandemii" - ile konkretnie lat skróciła się statystyczna długość życia Polaka. I tym pięknym pytaniem retorycznym kończę jałową dyskusję z telewidzami tefałen i tefałpe

    • 18 36

    • Redakcjo - dlaczego w 2019r nie opisywaliście każdego przypadku z 5 mln zakażeń sezonową grypą (dane PZH) ? (6)

      Zamiast 5mln przypadków grypy która dosłownie wyparowała w 100% (gł.media o tym donoszą), mieliśmy w 2020 ca 5 razy mniej (jedynie 1,2 mln) zakażeń covidem i teraz będziecie każdy indywidualny przypadek covidowca celowo slędzić, analizować i nagłaśniać ? Przecież każdy ogarnięty człowiek, zauważa że pompujecie do oporu ten temat. Jaki macie w tym cel, droga redakcjo? A dlaczego nie napiszecie jaki styl życia ta osoba prowadziła. Poproszę też o informację czy ta osoba nosiła codziennie podwójne maseczki (nawet samemu prowadząć auto) w dodatku bez zmieniania co min pół godziny. Bo jeśli tak to mamy odpowiedź

      • 16 27

      • Gdyby umieralność na grypę była chociaż 1/10 tego co na covid (5)

        To media trąbiłyby o tym dzień i noc.

        A że wychodzi 0.00124%, to po prostu ludzie chorują.

        • 8 2

        • Ile % z 460 sędziwych wiekiem posłów zmarło na tę straszną pandemię śmierci? (1)

          Toż to grupa najwyższego ryzyka, upłynął aż rok i co, ile %??? Dziadygi w stylu Terlecki, Kaczyński, Miller śmieją się z zaszczutego narodu niewolników

          • 2 6

          • Do tej pory według statystyk:

            Odsetek zakażonych: 1.2m/38m = 0.031
            Odsetek zgonów: 0.031 * 3.6% = 0.001
            Liczba zgonów w sejmie: 460 * 0.001 = 0.46

            Tak, według statystyk do tej pory powinno zginąć 0.46 posła.

            I tu widać jak brak pojmowania najprostrzej matematyki potrafi sprawić że człowiek snuje teorie o "zaszczutym narodzie niewolników"

            • 5 0

        • Oficjalna umieralność na covid jest 100x zawyżona - sprawdź statystki zawałów ktore spadły.. (2)

          A spadły bo zwyczajnie zamiast zaliczyć to jako zawał wpisuje się covid. Nawet ofiary wypadków miewają wpisaną przyczynę covid. Każdy w rodzinie zna takie przykłady manipulacji

          • 4 6

          • Doliczyć też trzeba X liczbę uśmierconych przez źle użyte respiratory (pisały o tym oficjalne media) (1)

            • 1 4

            • No tak, bo gdyby ich nie podłączyli do respiratora, to by sami wyzdrowieli...

              • 5 1

    • A o ile ZUS podniósł emeryturę po stwierdzeniu że życie zaczyna się od poczęcia przez TK? (5)

      I tym pięknym pytaniem retorycznym kończę jałową dyskusję z telewidzami Zięby i Facebooka.

      • 5 2

      • Leć do piwnicy foliarzu

        • 4 2

      • odpowiesz przedmówcy na proste i trafne pytanie? (3)

        • 0 1

        • Ależ oczywiście. (2)

          Rząd zrobi wszystko żeby nie podnieść emerytur bo w budżecie jest największa dziura w historii Polski.

          I z tego właśnie powodu ostatni raport GUS jest z 2019.

          Pytania?

          • 5 1

          • W takim razie zaczekam z zaszczepieniem sie aż opublikują skróconą długość życia Polaków min o 5 lat (1)

            bez tego, to wszystko to jedna wielka wyolbrzymiona ściema

            • 1 6

            • Czyli aż umrą 3 miliony 35 latków?

              Widzę że na matematyce to raczej spałeś...

              • 4 0

    • Pytanie jest źle zadane. (2)

      Powinieneś je zadać za 2 miesiące, kiedy GUS opublikuje nowe dane, bo na razie bazujemy na tych do marca 2020.

      I tą piękną odpowiedzią kończę dyskusję z foliarzami, którzy naginają fakty do teorii spiskowych.

      • 4 0

      • a jak nie spadnie dł życia w majowej publikacji to powiesz że to dzieki temu że zgony grypowe znikneły (1)

        żadne ewidentne dowody nie docierają do fanatyków covidowych. Totalne zaślepienie straszne to jest

        • 0 4

        • Spadnie.

          Ale o jakieś 4-6 miesięcy max po zgonach które mamy.

          A oczywiście Twoje zaślepienie powie, że to znaczy że nie ma żadnej pandemii :)

          • 4 0

    • Osłem się urodziłeś (1)

      czy zostałeś tego nauczony?

      • 0 3

      • A umiesz merytorycznie odpowiedzieć czy tylko obrażać? Słabe to jest.

        • 1 0

  • dobrze że dobrze się zakończyło. tak porostu :)

    • 13 0

  • (1)

    Artykuł jest o nowo dostępnej u nas aparaturze, a nie o covid. Zdrowia dla pacjentki noszącej kamizelkę defibrylującą, oby musiała jej używać jak najkrócej.

    • 20 3

    • Obawiam się, że raczej ta kamizelka to rozwiązanie tymczasowe bez wszczepienia
      rozrusznika-kardiowertera się nie obędzie, zmiany neurologiczne po ostrym wirusowym
      zapaleniu mięśnia sercowego nie rokują najlepiej.
      Mojemu sąsiadowi parę lat temu po zapaleniu mięśnia sercowego wszczepili rozrusznik
      a tak facet nie wrócił do pełnej sprawności.

      • 1 0

  • Dzień bez propagandy pt."zabójczy wirus"

    to dzień stracony

    • 9 21

  • to ludzie jednak nie są jeszcze nieśmiertelni?

    dotychczas była mowa że byliby gdyby lekarze im nie przeszkadzali

    • 6 3

  • fajna sprawa z kamizelka (1)

    jesli takie rozwiazanie sie sprawdzi moze warto walczyc o refundacje, to ogromna szansa dla mlodych ludzi

    • 12 0

    • W dodatku na dłuższą metę może być tańsze niż wszczepianie rozrusznika. Nie mówiąc już o bezpieczeństwie (nie ma potrzeby operacji).

      • 0 0

  • (2)

    "najpewniej jako powikłanie zapalenia mięśnia sercowego po przebytej infekcji koronawirusowej"

    :)))))))

    • 4 15

    • (1)

      Co ciebie tak śmieszy? Podzielisz się?

      • 9 1

      • powikłanie w postaci zapalenia...

        Powikłanie będące zapaleniem ....

        • 1 2

  • Po grypie tez powiklania

    Występują jak przy covid ;) Ale grypa zwalczona w 95% ;)

    • 9 5

  • Życzę zdrowia

    To smutne że takie rzeczy są stosowane w świecie od 40 lat - tylko NIE w Polsce.

    • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Z psychodietetyczką przy herbacie: Q&A z Aleksandrą Spychalską

spotkanie, spotkanie

III Ogólnapolska Konferencja Samoświadomość i komunikAACja a TZW. zachowania trudne

konferencja

Bezpłatne badania dla kierowców zawodowych

badania

Najczęściej czytane